Jump to content
Dogomania

II Otwarte Zimowe Zawody Agility - 25.02.07


Davie

Recommended Posts

  • Replies 445
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zakla']:megagrin: Pomysł jest przedni:cool2: Na halę w sam raz:evil_lol:[/quote]
Dawaj balkonik :lol: . Wojenka, dawaj szkota, ma szansę wyprzedzić przewodnika.

Pati, do Ostrawy się wybieram - na razie, zobaczymy co powiedzą za miesiąc, jak pójdę na kontrolę... :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Wojenka, dawaj szkota, ma szansę wyprzedzić przewodnika.[/quote]Juz widzę oczami wyobraźni te zmiany strony za szkotem... :-)

Swoją drogą, to może Misię też Ci powinnam dać, w tym samym celu! :evil_lol: [SIZE=1]Chociaż na ostatnim treningu, wyprzedzała mnie, pomimo że nie mam nogi w gipsie. :-o [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mokka']Dawaj balkonik :lol: . Wojenka, dawaj szkota, ma szansę wyprzedzić przewodnika.[/quote]

:megagrin: :megagrin: :megagrin:

Flaire,a o zmiany się nie martw :evil_lol: .Ze szkotem robi się zmiany tylko przed psem.Zawsze się zdąży :evil_lol: .Mokka też dałaby radę :cool3: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wojenka']Flaire,a o zmiany się nie martw :evil_lol: .Ze szkotem robi się zmiany tylko przed psem.Zawsze się zdąży :evil_lol: .Mokka też dałaby radę [/quote]Eh, Wojenka, ja zapominam, że Ty ciągle nie widziałaś tego szkota z USA, którego ja mam na filmie z Eukanuba Invitational sprzed bodaj dwóch czy trzech lat... Mokka miałaby problem, nawet bez kul ;-).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']Eh, Wojenka, ja zapominam, że Ty ciągle nie widziałaś tego szkota z USA, którego ja mam na filmie z Eukanuba Invitational sprzed bodaj dwóch czy trzech lat... Mokka miałaby problem, nawet bez kul ;-).[/quote]

A nie dałabyś rady wrzucić go jakoś do sieci? :cool3:
Te moje szkoty w mordę jeża to za krótkołape! :angryy:
A przeszkody za wysokie :angryy: .
Jakby mogły latać na takich przeszkodach 15 cm,to też by zapierniczały :-(
Wojenka w wieku roku latała po torze,aż się kurzyło.Ale jak skończyło się dzieciństwo a wraz z nim niskie przeszkody,i motywacja jakby gdzieś się zgubiła...:roll: Zobaczymy co będzie :) .W zeszłym roku bała się hali...Może tym razem będzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Wojenka']Wojenka w wieku roku latała po torze,aż się kurzyło.Ale jak skończyło się dzieciństwo a wraz z nim niskie przeszkody,i motywacja jakby gdzieś się zgubiła...:roll: [/quote]Wojenka, Lotka ma juz 14 miesięcy, a ciągle lata na niskich przeszkodach, właśnie miedzy innymi po to, żeby motywacji nie zabrakło... Dlatego nie byłam pewna, czy ją zgłoszę do zerówek do Pruszkowa - ona będzie już miała ukończone 15 miesięcy, ale tam przeszkody będą co prawda obniżone, ale mimo to wyższe, niż te, które skakała do tej pory. A więc na próbę, w zeszłym tygodniu, podwyższyliśmy jej troszkę... I... nawet nie zauważyła! :multi:

Słyszałam od wielu trenerów, ze długo ćwiczą na niskich przeszkodach, i że podnoszą je bardzo, bardzo powoli i stopniowo - nie więcej jak 2-3 cm na raz. Myślę, że to podejście byłoby dobre dla Twoich szkotów. Większość polskich torów nie ma takich możliwości, niestety. :-(

Link to comment
Share on other sites

Ja mogę jeszcze ewentualnie Bandziora pożyczyć :lol: Też będzie miał niebywałą szansę wyprzedzić przewodnika, czyli obie strony będą mieć satysfakcję :evil_lol:
Mokka, zobacz ile chętnych osób chce Ci pieska użyczyć :cool3:

[QUOTE]Ze szkotem robi się zmiany tylko przed psem.[/QUOTE]
Z bandziorem też :razz:

[QUOTE]Słyszałam od wielu trenerów, ze długo ćwiczą na niskich przeszkodach, i że podnoszą je bardzo, bardzo powoli i stopniowo - nie więcej jak 2-3 cm na raz. [/QUOTE]A nie ma potem problemów z koszeniem tyczek? :-o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paskuda_Bandzior']A nie ma potem problemów z koszeniem tyczek? :-o[/quote]No więc słyszałam również opinię, że są, ale to chyba było głównie od osób, które tej metody nigdy nie stosowały, a w każdym razie nie systematycznie. Natomiast osoby, które ją stosują twierdzą, że nie ma. Ostatnią taką osobą był Iain Fraser, który powiedział nam, że robi to nawet bardziej drastycznie. Z młodymi psami, ćwiczy na mocno obniżonych przeszkodach aż do samego końca, tzn. aż do ok. miesiąca przed pierwszym startem, i dopiero wtedy podnosi je do pełnej wysokości. To ma na celu ochronę stawów i utrzymania tempa u młodego psa. Natomiast według Iaina, ważne jest, żeby z takim psem ćwiczyć i linie stosunkowo proste, i stosunkowo zawiłe - właśnie przez ćwiczenie zawijasów unika się takich bardzo płaskich profili skoków, które dają później zrzutki. Tak to przynajmniej ja zrozumiałam. Ze swojej strony mogę tylko dodać, że z obydwoma moimi psami ćwiczyłam bardzo długo na niskich przeszkodach i żadna nie ma problemu ze zrzutkami. Z Lotką ciągle ćwiczymy na obniżonych - dopiero na ostatnim treningu podnieśliśmy jej do naszych "czwórek" (zaczynaliśmy od poprzeczek leżących na podłodze, a potem na podstawkach, zanim podnieśliśmy nawet do "jedynek" - L-ki biegają na "piątkach"). Póki co, Lotka jeszcze chyba nigdy w życiu nie zrzuciła tyczki, a i Misi rzadko to się zdarza (i chyba zawsze łączy się z moim błędem).

Link to comment
Share on other sites

Nie ma jednej , slusznej metody dla kazdego psa.
[B]Ja [/B]bym obnizala tyczki psu, ktory nie "czuje bluesa", nie jest nakrecony na skakanie.
Kiedy zaczalby skakac chetnie i szybko, wyrywac sie na tor, drzec jape kiedy jest uwiazany do plota wtedy stopniowo podwyzszalabym tyczki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paskuda_Bandzior']To na takiej zasadzie to działa:razz:
A ta metoda dotyczy tylko terningów z psami młodymi, czyli zaczynamy nauke już ze szczeniakiem czy także tych starszych? Np. zaczynam ćwiczyć dopiero z dorosły psem I też długo, długo trzymać niskie wysokości, a potem jak pies będzie już na króko przed zawodami podnosić?[/quote]Wiesz, ja tu nie jestem ekspertem, tylko osobą początkującą... więc trochę niepewnie się czuję odpowiadając na te pytania... :oops: Ale to co słyszałam, to żeby z każdym psem zaczynać od niskich przeszkód i stopniowo podnosić.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Wiesz, ja tu nie jestem ekspertem, tylko osobą początkującą...[/QUOTE]
Ja tym bardziej:eviltong:

[QUOTE]Oczywiście, ale z żadnym psem nie zaczynasz o d tyczek na pełnej wysokosci...[/QUOTE]
To to na pewno, bo pies, który nie wie o co loto nie skoczy od razu np. 60 jeśli jest eLką :)

Ale właśnie chodzi mi o to czy nawet jeśli ćwiczy już od jakiegoś czasu to czy i tak skakać nadal na niskich? I tu też uzyskamy ten sam efekt, żeby go nie zniechęcić? Czy metode stosujemy tylkow wypadku szczylów :eviltong:

[QUOTE]Ale to co słyszałam, to żeby z każdym psem zaczynać od niskich przeszkód i stopniowo podnosić.[/QUOTE]
Czyli jednak też może działać :p

Link to comment
Share on other sites

Wszyscy maja trochę racji, a jak zwykle, metodę trzeba dopasować do konkretnego psa. Bieganie na niskich hopkach niewątpliwie pomaga w wyrobieniu szybkości i płynności, ale od czasu do czasu trzeba psa (moim zdaniem) przetestować na pełnej wysokości, czy aby nie zaczął zrzucać. Jednemu psu rybka, na czym trenuje, na zawodach prawie nie zrzuca (np. mój sucz ), innego można codziennie katować na wysokościach regularnych, a i tak będzie kosił wszystko po drodze. Nie ma jednej, uniwersalnej metody dla każdego, ale tu chyba nic odkrywczego nie powiedziałam :loveu: .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...