pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 A teraz opowiadam - sroki za oknem strasznie u mnie latały i krzyczały - ja mieszkam w tzw przyziemiu i jak wyjdę przez okno balkonowe to wychodzę przed dom po prostu. No i patrze - a tam naprzeciwko w bloku wszyscy wyszli na balkony i na coś patrzą. To ja też wyszłam. Tam między naszymi blokami jest taka wysoka siatka. Patrzę, a tam za siatkką, kot sasiadki z bloku naprzeciw cos tarmosi. Srokę. Sąsiadka stoi na balkonie z 3-letnią córeczką i patrzy. Podbiegłam pod siatkę i mówie do niej ze moze by zeszła i zabrała kota, a ona - "Malina, chodź, zostaw" A potem "Ona i tak nie przeżyje". To ja zaczęłam straszyć tego kota i trząsc siatką i sroce udało się uciec, podleciała na płot, a potem, jak podeszłam, zeby zobaczyć jakie są straty - odleciała po prostu wysoko, az na 4-piętnowy blok. To chyba nie mogła być ciężko ranna, co? Jak odchodziłam to pani od kota mówiła do swojej córki z przekonaniem "Ona i tak nie przeżyje" A potem widownia się rozeszła. Ale się zdenerwowałam !!! Quote
basia Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 pucka, ludzie są beznadziejni. Dobrze zrobiłaś, że odgoniłaś kota. Jak sroka mogła latac to dobry znak - będzie mogła się wyżywić. Najbardziej przykre jest to, że dorosli uczą takiego traktowania słabszych swoje dzieci. Nienawidze tego ... Quote
nicia1982 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 śliczne bobaski az chce sie wysciskac je :D Torba tez fajna Co do Eryka tez o tym myslalam ale widac zapomnialam wpisac jak cos jestem za :D Quote
Elurin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Miałaś powód się zdenerwować... :shake: Sroce chyba nic poważnego nie jest. Jeśli może latać, to przeżyje. Koty na szczęście traktują czasem gryzonie i ptaki jak zabawki. Chomik mojej TZ zawdzięcza temu życie - wyszedł w nocy (drzwiczki klatki były niedomknięte - każdemu może się zdarzyć) i kotka go nakryła. Podobno pukała go łapami i przeganiała lewo-prawo. Na szczęście chomik narobił hałasu i obudził opiekunkę... Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 no własnie - najgorsze ze ta pani wogole nie czula sie odpowiedzialna za swojego kota. czemu np. nie ma obróżki z dzwoneczkiem? on wlasnie jest taki domowy, nie bardzo wiedzial co ze sroka zrobic. ale jakby dłuzej potarmosil - to wiadomo! to takie wzruszjace - te sroki, ze lataly nad kotem tak nisko i krzyczały - a ta dziewczynka - ona juz teraz niestety nsie nauczyła, z ejak cos takiego sie dzieje to nie warto wogóle reagowac bo " i tak nie przeżyje" - tak powiedziala mama, a mama w tym wieku jest jka wyrocznia ech!:( Quote
bebebe1 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Jejku, jakie cudne maluchy :loveu: Balbinka, jesteś fantastyczna, że takie cuda urodziłaś :loveu: Pięknotki :loveu: Pucka, torba super, a świnka na torbie wygląda jak Bronka po wystrzyżeniu. Wystawiaj na bazarek, będę licytować ;) A co do sprawy ze sroką, to należy współczuć kotu, że ma durną właścicielkę. Quote
bebebe1 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [quote name='Evelin'] Bebebe przesliczne prosiątka...Ale nie wygladają na tak niezgodne jak o nich kiedyś pisałaś...[/quote] Powiem w tajemnicy, że ostatnie zdjęcie było pozowane :) Ja patrzę na Wasze świnki, które się tulą do siebie, to mnie zazdrość zżera i postanowiłam zrobić takie małe cygaństwo :) Dzisiaj zołzy znów warczały na siebie bez przerwy. Świnkom chyba też udziela się nastrój zależny od pogody. mam nadzieję, że żyjecie jako-tako. Ja wczoraj i przedwczoraj byłam nie do życia w tym stojącym i lepkim jak maź powietrzu, brrr... Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 u mnie własnie burza była i poszła. Jest o wiele lepiej. Ona chyba idzie z północy - do Ciebie też dotrze. Teraz robię torbę z jamnikiem. Ma być rudy czy jaki? A kwiat ma jakiś kolor mieć konkretny czy mogę wybrać? Quote
bebebe1 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [quote name='pucka69'] Dziś byłam na bazarku po warzywa dla świnek. Bo od smierci Inki kupowalam w sklepie z żywnościa ekologiczna. Najpierw patrzylam na sprzedawców - zaufanie wzbudziła we mnie pani z wnuczką. Opowiedziałam im o Ince! I powiedziałam ze umarła po pryskanych warzywach. Pani powiedziała że jej nie sa takie. Jeśli sa, to przykro mi - nie potrafię rozpoznać, które sa, a które nie.[/quote] Przypomniało mi się, jak moja córa przyniosła ze szkoły wiadomość, że pryskane warzywa trzeba najpierw kilka minut pomoczyć w letnio-ciepłej wodzie i dopiero potem umyć pod strumieniem bieżącej wody. Czy to prawda, nie wiem, mam nadzieję, że w ten sposób nie wypłucze sie z nich resztek witamin. A co do torby, Pucka, Ty jesteś autorka, Ty decyduj, ufam Ci całkowicie ;) Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Witajcie.Od wczoraj jestem w nowym domku.Z poprzedniego zabrał mnie taki wysoki i jechalismy bardzo długo.Podobno pociąg sie spóżnił.. W domu wyjeli mnie razem z klatką i pierwsze co zobaczyłem to był taki duży nos.To podobno pies..Na mój widok zacząl płakać,skomlec..I czemu on skomli?Mnie nie przeszkadza,że on tu jest... Oprócz psa co i dzis płakał jest jeszcze taka mniejsza duża..Ona się zdenerwowała jak pies piszczał..Dzis już chyba mniej piszczy...Nowa duża sie popłakała,bo pies strasznie płakał i cały sie trząsł...Ja tam sie nie denerwowałem,dali jeść i pić,a to jest najwazniejsze... Będzie dobrze,a pies sie przyzwyczai nie? Pozdrawiam Mel Quote
bebebe1 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Witaj Mel. Pewnie, że będzie dobrze. Nic sie nie przejmuj - u nas tez jest taki jeden z dużym nosem, co skomli na nasz widok. On mieszka piętro niżej, ale czasami przychodzi do naszego domu. Wtedy się czai, staje na niskich łapach, jak do polowania, uszy kładzie po sobie, ogon chowa pod siebie, stoi tak chwilę bez ruchu, nagle rusza gwałtownie i... nadziewa sie tym dużym nochalem na naszą klatkę. Buhahaha, potem gładzi się łapami po tym swoim nochalu. Na nas to nie robi żadnego wrażenia. Zabawny jest. Najważniejsze to ignorować go :) Ważna rzecz: powiedz temu wysokiemu, żeby poleciał do apteki i zainwestował w Ciebie 9 złotych. Niech kupi Juvit i strzykawkę. Upominaj się codziennie o 10 kropelek tego Juvitu, tylko niech Ci podaje tę witaminę z wyczuciem, żeby Ci za gwałtownie nie wtłoczył tego czegoś do gardła. Nie denerwuj się, kwaśne trochę jest, ale można się przyzwyczaić. Trzymaj sie cieplutko, niech dbają o Ciebie, pozdrawiamy, Bronka i Pysia P.S. Ta mniejsza duża, co płakała to ma cztery łapy, czy dwie? Quote
basia Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [URL]http://www.allegro.pl/item213934775__chomiki_chomik_chinski.html[/URL] [URL]http://www.allegro.pl/item217936840_swinki_morskie.html[/URL] - chów wiejski!! Jak mają po trzy miesiące to zaraz z tych kilku świnek zrobi się kilkanaście :( [URL]http://www.allegro.pl/item217541954__sliczna_swinka_dlugowlosa_.html[/URL] Napiszcie do niej. Może odda świnkę za darmo jak zależy jej na dobrym domku. [URL]http://www.allegro.pl/item216212798_oddam_swinki_morskie_obior_osobisty_.html[/URL] [URL]http://www.allegro.pl/item217733089_sliczny_4_miesieczny_kroliczek_ona_oddam_.html[/URL] [URL]http://www.allegro.pl/item217122631_oddam_mala_koszatniczke_w_dobre_rece_.html[/URL] [URL]http://www.allegro.pl/item218381140__oddam_fretke_.html[/URL] Może mozna im jakoś pomóc? I jako ciekawostka: [URL]http://www.allegro.pl/item217397532_piekny_pomaranczowy_samczyk_rasy_rex_angielski.html[/URL] ;) Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Kochany Melu! Tu Zyta i Helenka. Cieszymy sie, ze dotarłeś już do Twojego nowego domu. Mamy nadzieję że podobało Ci sie urządzenie klatki? Do nas czasem przychodzi taki na czterech łapach, on jest niewielki i biały, ale poznałyśmy ze to ten sam co u Ciebie po tym nosie! On go nam też wpycha do klatki. Nie płacze, tylko wydaje takie dziwne dźwieki, nie umiemy mówić w tym jezyku ;( Nazywa się - Fidek Bolończyk. Nie boimy się go i zawsze jak do nas przyjdzie - bo on mieszka u sasiadów to podchodzimy ciekawie do krat. Pozdrawiamy Cię i mamy nadzieję, ze ten Twój na czterech łapach nie będzie ciągle płakał. Przypomnij mu, ze cisza nocna obowiazuje w godzinach 22.00-6.00. Ps. Czy mógłbyś przysłać swoje zdjęcie w Twojej nowej klatce? Quote
Guest Elżbieta481 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Ma iść do apteki..Po co jest ten Juvit-ja nie lubie kwasu..Duży pójdzie,jest w porządku..Miał mnie na kolanach i było fajnie... Ta duża co płakała to ma dwie kończyny i jak narazie gada do mnie poprzez kraty....Jest ostrożna,bo nie chce wielkiego nochala dołować..... CDN Mel --------------------------------------------------------------------- Ile razy dziennie świnek powinien jeść i dlaczego on tyle pije?????Aż dziwne,że takie małe stworzenie i tyle pije... :hmmmm:Ela Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 ta rasowa jest piękna! pewnie hodowca sprzedaje. te z lubina - to invictus z włascicielami się chyba kontaktowała - nie wiem na czym stanęło. ten chów wiejski - ech, szkoda gadać ...wszystkie razem trzyma ... chyba ze to niby hodowca Quote
Evelin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [IMG]http://www.e-gify.strefa.pl/gify/przyroda/kwiaty/kwiaty3.gif[/IMG][IMG]http://www.e-gify.strefa.pl/gify/przyroda/kwiaty/kwiaty3.gif[/IMG][IMG]http://www.e-gify.strefa.pl/gify/przyroda/kwiaty/kwiaty3.gif[/IMG] Gratulacje dla dzielnej Balbinki..To juz drugie urodziny na makabrze- razem urodziło się 6 małych świnkoosobowości...Elurin,ja bym też Balbiny nie dała...fajnie patrzeć jak maluchy rosną... Pucka, mnie by tez nerwy poniosły...głupia baba..Jeśli ptak miał siłę odfrunąć to powinno być dobrze...Kiedys ukochany piesek mojej siostry Gerdunia miętosiła srokę,ale siostra szybko jej zabrała i też odfrunęła... Jak się miewa Zyta (przyzwyczaiłam się do Mietki,tak ja przez miesiąc nazywałam..) i Helka? Pucka czy dogadałaś się juz z Czarnym Słoneczkiem w sprawie klatki?Bo jak Ty nie zechcesz to ja chętnie wezmę... A na tym allegro beznadzieja...Mam taki pomysł.Jak ktoś na świnkowych forach będzie sie ogłaszał,że chce swinkę,możemy podawać pasujące linki do allegro.Może chociaż czasem sie uda. Bebebe ale świnki na zdjęciu tak przekonywująco udawały przyjaciólki,że ja w to uwierzyłam... Quote
basia Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [QUOTE]Mam taki pomysł.Jak ktoś na świnkowych forach będzie sie ogłaszał,że chce swinkę,możemy podawać pasujące linki do allegro.Może chociaż czasem sie uda. [/QUOTE] Można spróbować. [B]Proszę osoby obeznane w temacie innych gryzoni z allegro o zamieszczenia infa o nich na odpowiednich forach![/B] Quote
Evelin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Nie wiem skąd ten post,widocznie dwa razy mi się wkleiło.... Quote
Evelin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 [quote name='waldi481'] Ile razy dziennie świnek powinien jeść i dlaczego on tyle pije?????Aż dziwne,że takie małe stworzenie i tyle pije... :hmmmm:Ela[/quote] Moje swinki mają tak: daję im rano świeże warzywa (mam z dziłaki od mamy-więc wiem że nie pryskane) ,wieczorem trawę (trzeba uważać,żeby nie była mokra).Jak padały deszcze to suszyłam parę godzin.. Zimą dawałam to co można dostać w sklepie,a więc jabłka,marchewkę,liście kapusty pekińskiej. Do ziarenek miały dostęp nieograniczony,ale potem dowiedziałam się od Pucki,że ona swoim wydziela (1,5 łyzki na 2 osoby).Więc i ja trochę zaczynam wydzielać...najgorsze jest to,że jak Wolfi mnie zobaczy to się zrywa,staje na dwie łapki i chce coś...A Pucka była z nim u wetki i kazała go juz więcej nie tuczyć... Ale tak ogólnie to świnki lubią jeść na okrągło... A odnośnie picia..Pucka, tak właśnie Ona najlepiej się zna na świńskim piciu...:evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 No i sianko - w nieograniczonej ilości - koniecznie! Świnki maja tak że jedne piją jak dzikusy ( np. Zyta - Mietka) a inne wcale np. Helka. Ale muszą miec poidło i wybór. O ile pamiętam to Mel przed tymczasem u Gogi WOGÓLE nie miał poidła - wiele to tłumaczy, prawda? a wogóle - jakby miał na sobie futro to też by Ci się pić chciało :) Na forum świnkowym jest taka prośba zeby nie wklejac ogłoszeń z allegro, bo one potem sie kończą itd Evelin - klatkę bierz - ja obeszłam wszystkie katy - no nie zmieści mi sie te dodatkowe 20 cm nigdzie - dałam Słoneczku Twój tel ,bo jej sie zapodział ;) Co u Ciebie Mietka lubiła jesć najbardziej? Kurcze, druga zmiana swinek nie chce wit C na na ogórku! Muszę im wkraplać do pysia ! Buuu! [B]Waldi -[/B] [B]Świnka morska, małpa i człowiek nie syntetyzują wit C i dlatego muszą ją przyjmować. Ja wiem, że niektórzy hodowcy i weci uwazają ze to niepotrzebne - ale nie zamierzam ryzykowac, tym bardziej ze wit C wydala sie z moczem i nie można jej przedawkowac. Dla dorosłych 10 kropli dziennie do pysia strzykawka bez igły lub np ja daję na ukochany ogórek. Nie dawaćdo wody - bo pod wpływem światła i tlenu - witamina roazłada sie. Małe świnki - zaczynamy od 3 kropli i co miesiac zwiekszamy o 1 kroplę dochodzac po jakimś czasie do 10 kropli i tak niech zostanie. Witamina C podwyzsza odpornośc, dobrze na dziąsła wpływa. Bez niej świnka - jest podatna na przeziebienia, moze dostać grzybicy lub świerzbu, ma słabsze zęby i podatne na złamania- zęby są ciemne i najgorsze -może dostać paraliżu tylnych łapek. Jak nie dawaliście wit C i zaczniecie dawac i po paru miesiacach popatrzcie na zęby - będzie widać wyraźną granicę - kiedy zaczęto podawanie wit C. Więc jeśli wet pyta czy dajecie wit C - a Wy mówicie ze tak, choć nie robicie tego - to ... on wie ze mówicie nieprawdę.[/B] Quote
Evelin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Aha..wyłapywanie codzienne świń i wkraplanie wit c (a są coraz sprytniejsze) wcale do łatwych zadań nie nalezy... Pucka a nie uważasz,że w czasie lata warto byłoby zmniejszyć ilość podawanych kropli? Bo moje jedzą bardzo duzo zielonego....I jeszce ostatni karmę z witC im dodaję do mojego Vitapolu Selma i Gwidon dostają 2 krople do 22 lipca,wtedy kończą 2 miesiące i będą dostawały 3.Co miesiąc zwiększam im o 1 kroplę.natomiast Pajunia,Krysia i Wolfi dostają po 5 dopyszcznie... Napisz co o tym myślisz,tylko nie krzycz...W zimie kiedy nie będzie zielonego będa dostawały pełna dawkę.. Quote
pucka69 Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 czy ja kiedykolwiek krzyczałam? ja jestem niespotykanie spokojny człowiek :) moja wetka nic nie mówila o zmniejszaniu ilości wit C w lecie. Jednak sama sie nad tym zastanawiałam tym bardziej, ze w tej karmie co im mieszam tez jest wit C. Spytam Milenę co o tym sądzi. A wogóle to kupiłam świniom tę karmę o której mówiłam co to jej nigdzie nie ma , co Milena polecała i też zacznę mieszać Quote
invictus hilaritas Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 pucka zamawialas karme w tym sklepie internetowym? Quote
Elurin Posted July 22, 2007 Posted July 22, 2007 Cześć Mel, stary! Bercik się kłania! Dużymi dwu- i czworołapnymi się nie przejmuj, wychowasz ich. Przynajmniej tych dwułapnych, niektóre czworonogi z nosami są nie do wychowania. Ale jednego takiego pędzę codziennie z mojego pokoju, to i Ty sobie poradzisz. Picia i jedzenia upominaj się jak najgłośniej, a dostaniesz ile chcesz. Duzi w końcu zawsze zrobią, co chcesz. No, może nie zawsze. Mój duży przyniósł do mojego pokoju jakąś laskę. Mówi, że z Łomianek. Ale zamiast mnie do niej wpuścić, trzyma ją za kratkami. I chociaż mówię mu wyraźnie, żeby mnie do niej wpuścił, nie chce. Tępy jakiś... To tyle. Spotkajmy się kiedyś, posiedzimy przy poidle i pogadamy o dużych. Bercik Wielki Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.