pucka69 Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 I Twoja świnka pije nierozcieńczoną i chce pić? jak ją przekonujesz? Jadźka kręci głowa jak dziecko i nie chce! Pije, ale ze złosci potrafi dostać czkawki. Inka jest trochę lepsza - ale niewiele! Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 :roll: wiem o witaminie C i świnkach ale dzięki za pouczenie. Nadmiar witaminy C jest wydalany przez nerki więc trudno to przedawkować. Moje dostają specjalną karmę dla świń bdb jakości z dodatkiem C ale że zima to im chyba dodam trochę... np. w okresie ciąży i laktacji mają większe zapotrzebowanie na C ale moim samcom to nie grozi;) One chcą trawy już i świeżej natki pietruszki a nie takie jakieś badziewia zimowe:evil_lol: Świnie wyglądają uroczo kiedy śpią:loveu: i się nie drą że chcą ogórka. Quote
pucka69 Posted February 10, 2007 Posted February 10, 2007 no właśnie - natki, natki! - tak krzyczą codziennie! Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Wiecie ile kosztuje ten Cebion? Widziałam w zoologicznym wit C w płynie, taka maciupka buteleczka za 15 zł. Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Juvit w aptece kosztuje kolo 12, 00 ale to jest duza butla - 40 ml Quote
bebebe1 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 [quote name='pucka69']I Twoja świnka pije nierozcieńczoną i chce pić? [/quote] Oczywiście, że nie chce! :shake: Czasem tak z nią walczę, że w końcu muszę odpuścić. Ale wiem, że ta walka jest dla jej dobra. Ma na imię Pysia, kupiłam ją od ludzi, którym przestała "pasować" do nowego mieszkania i wiem na pewno, że witaminy jej nie podawano. Moja druga świnka (a właściwie pierwsza :) ) pije chętniej, bo mam ją od maleńkości i już sie przyzwyczaiła, nawet zakraplacz oblizuje :) Co do ceny, rzeczywiście Cebion kosztuje od 12 do 15 złotych, ale wystarcza na 3 miesiące, a poza tym, jak pisałam wcześniej, witamina służy także właścicielce, więc oszczędzam na witaminach dla siebie. Tak, czy inaczej miesięcznie wychodzi 4-5 zl, ale jest to dla 3 stworzeń (Bronka, Pysia i ja). Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Mojej śwince to bym złote góry kupiła, gdyby chciała, tak ją kocham:) Wczoraj obcinałm i piłowałam jej pazurki, kremowałam łapki. Kompiecie swoje świnki? Ja swoją tak gdzieś co pół roku, nie powiem, żeby była z tego powodu zadowolona...;) Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 AAAA Bronka - jakie cudne imię dla świnki! Dawaj zdjęcia! Własnie odbyłam z Inką walkę o to, by wypiła wit D + wapno, Jadźka tym razem chciała i oblizywała łyżeczkę. W aptece w necie Juwit kosztuje 8,96! Bebebe! A co sadzisz o dawanie świbne echinacei odpornościowo swince w zimie? Bo Black się boi dać, a moja wetka mówiła ze mozna. Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 [quote name='black_sheep']Samą witamine C też można kupić, nawet nie wiem czy nie w płynie (?) Tylko uważaj na ceny, bo w jednym zoologicznym vitaminy kupiłam za 10,50 (w galerii krakowskiej, nie kupuj tam!) a w innym widziałam takie same za 6 czy 7 zł! Wariactwo;)[/quote] hehe tak przy okazji-byłam niedawno w Krakowie po prawie 2 latach przerwy, niezły ten Dworzec zrobili-niech ich... Był wieczór, lało i miałam trochę czasu więc sobie pochodziłam i już mam rozeznanie, ale miałam problemy żeby trafić na odpowoiedni przystanek autobusowy pod Dworcem, Tego i następnego dnia spotykałam sporo ludzi którzy pytali mnie z obłędem w oczech gdzie tu jest PKS, PKP, wyjście. Można się tam pogubić, bo to jakieś niedokończone chyba i bardzo źle oznaczone, starsi ludzie nie widzą tych małych świecących kostek ze strzałkami pokazującymi wyjścia. Nawet młode osoby się pytały o drogę. No obłęd :evil_lol: Za to jak ktoś ma np. 5 godzin do pociągu to mu sie nie będzie nudzić bo sklepów tam od groma:evil_lol: A jakie ceny! Po obniżce 70% spodnie kosztowały np. 240zł:) Fajny sklep z winami i sokami tam jest. A w zoologiku były legwany-biedne gady. Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Inki nigdy chyba nie kąpałam. Ona jest taka czyściutka! Jadzię parę razy w Nizoralu - wiadomo dlaczego. Ale ona teraz jest chora na serce i tak się wkurza przy kąpieli, że serwuję jej ją jak najrzadziej. A wiecie, że jak świnka ma np. katar czy inne zapalenie ostrzeli - to oprócz leczenia od wetki można jej zaaplikować inhalacje z soli iwonickiej i tymianku? Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 a ja u nas w sklepie zoologicznym widzialam szopa-pracza! zgroza! Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Ten zoologiczny tam to straszna rzecz, ciągle mają na wystawie jakieś stworzonka. Niedawno furorę robiły tam małe kociaki, ale wiadomo urosły, i już ich nie ma. W M1 były szczeniaki. Wkurza mnie to strasznie. Ogólnie, w hipermarketach jest wszystko drożej, nie wiem czemu ludzie chodzący tam, wierzą, że jest taniej, przecież to bzdury;) Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Jejku, ty pucka wszystko wiesz o chorobach! Ja bym wolała umieć im zapobiegać... Ale moja to twarda sztuka. Czasem, jak jest zimno, to głośno charczy, jakby chrypa czy coś takiego. Nie wiem co to. Ale wystarczy ją wygrzać pod kołderką i już;) Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 No wiesz - ja chodzę dlatego, że jedyne sklepy koło mnie to Geant oraz Lidl a trochę dalej- Leclerc. Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 A bo moja Jadźka to jest strasznie chorowita. Jak ją dostałam - to od razu z zapaleniem płuc! A to bardzo poważna choroba u swinek. Poza tym - mam wetkę, która mi wszystko tłumaczy! A Inka tfu tfu - zdrowiuteńka. Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Są też ludzie, którzy ciągle chorują (np. ja) i są też świnki chorowitki. Ale u Ciebie, będzie żyła długo i zdrowo:) Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 Aha, ja daje mojej śwince dużo... mandarynek, do strasznie lubi. Czy jak zje ok trzech takich małych kawałeczków (bo więcej się boje...) i plus karma z wit C, to nie wystarczy? 5 lat jak ją mam, je tylko karme, i witaminy z wit C i nic jej sie nie stało. Jedynie z braku wapnia ząb złamała, bo niechce go jeść małpiszon;) Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 ja też podaję tylko karmę z witaminą C i są w świetnej kondycji, do tego dostają marchew i inne warzywa, jabłka -to też zawiera witaminę C. Tak sobie osatnio dumałam że taka zimowa marchew przechowywana i jabłka zimowe mają pewnie mniejszą zawartośc witamin i zielonki nie ma-to może dokupię im ten Cebion czy Juvit. Chociaż nie wyglądają źle. Najwyżej sama wypiję;) To będę im podawać w zakraplaczu:p a to słodkie jest czy kwaśne-te preparaty? Może cytryny im dać? :evil_lol: Ja nię kąpię świń wcale. Peru jak sie bardzo skudli to nakładam mu taki specjalny balsam z wodą, potem spłukuję i rozczesuję. Hodowcy nie zalecają kąpieli (bo świnie łatwo przeziębić i stres dla niej), chyba że kąpiel jest absolutnie konieczna. Kudli się wtedy kiedy zaniedbam czesanie:oops: Quote
Halo (Alfa i Zuzia) Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 tu na stronie Polskiego Klubu Hod.Ras.Św.Mor. jest ciekawa dykusja na temat tego czy podawać wit.C, kiedy i jak podawać - np na koperku albo na ogórku:) link: [URL]http://www.grebski.nazwa.pl/ccp_forum/viewtopic.php?t=279[/URL] Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 zaraz sprawdze ten pomysł zeby dawac krople witaminy c na ogórku! to doskonały pomysł! co do mandarynek - to zawsze mi sie wydawało ze dla świnek niewskazane sa cytrusy, ale może się mylę! a jezeli o wapno chodzi to chyba zadna ze swinek nie chce jesc wapienka! duzo wapna jest w mleczu i w brokułach! Quote
bebebe1 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 [quote name='pucka69'] Wetka daje mi też "scanomune" albo jakoś tak - to jest w kapsułkach, rozpuszcza sią 1/4 kapsułki - raz dziennie - [/quote] Pozwalam sobie wkleic poniżej treść z posta, jakiego znalazłam na Nowym Świnkowym Forum: (wprawdzie dotyczy szczurków, ale... one też mają 4 łapy i futro:evil_lol: [I][FONT=Arial] [/FONT][/I][SIZE=1][SIZE=2][I][FONT=Arial] Autor Wiadomość MagdaLewandowska weterynarz Wiek: 27 Dołączyła: 05 Cze 2006 Posty: 23 Skąd: londyn Wysłany: 2006-06-09, 09:33 [leki] Leki stymulujące odporność -------------------------------------------------------------------------------- Czytając posty na forum odniosłam wraźenie, źe leki stymulujące odporność ([COLOR=#ffb572][B]Echinacea[/B][/COLOR], Scanommune i inn) są przez niektórych forumowiczów stosowane jak wit C - dobre na wszystko. Postanowiłam więc wyjaśnić ten temat, gdyź dla lekarza nie ma nic bardziej irytującego niź stosowanie leków jak jakiś dodatków smakowych - codziennie i bez wyraźnego wskazania. Leki immunostymujujące jak sama nazwa wskazuje to leki (czyli wskazaniem do ich stosowania jest choroba a nie zdrowie) pobudzające aktywność układu odpornościowego (czyli wskazaniem do ich stosowania są sytuacje, gdy z jakiś przyczyn dochodzi do osłabienia odporności). Jak więc widać nie są to leki "na katar" czy "na porfirynę". Są tylko dwie sytuacjie kiedy można podawać zwierzakowi te leki bez konsultacji z lekarzem: 1. okres kiedy wiemy na pewno źe zwierzątko poddane jest działaniu silnych stresorów (zmiana właściciela, wprowadzenie do nowego stada, długa podróź itp) 2. okres kiedy wiemy na pewno, że zwierzątko naraźone jest na kontakt z czynnikami zakażnymi w duźym natęźeniu (ostro przebiegająca choroba zakażna w domu - czy to u innego zwierzaka czy to u człowieka, epidemie lub stany przedepidemiczne). W każdym, powtarzam W KAŻDYM innym przypadku leki te powinny być stosowane wyłącznie po konsultacji z lekarzem. Nie dlatego, źe mogą zaszkodzić - są to w większości leki bezpieczne, lecz dlatego że w innych sytuacjach szczur czy inny zwierzak moźe tych leków poprostu nie potrzebować. Czy bierzecie paracetamol zanim was głowa zacznie boleć? Tak poprostu na wszelki wypadek? Raczej nie, prawda? Więc proszę, nie róbcie lekomanów z waszych szczurów. One mają swój własny, sprawny układ odpornościowy. Naprawdę nie trzeba go profilaktycznie "pędzić".[/FONT][/I] Muszę powiedzieć, że ja swoim nigdy nie podawałam. Jak coś znajdę więcej, to obiecuję napisać. :lol: A co do wapnia, to moje panny kostkę wapienna obchodzą szerokim łukiem -mimo, że mam w kilku smakach. Chyba będę musiała sama ja zjeść :roll: [/SIZE][/SIZE] Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 no tak, to są madre słowa! mnie wetka przykazała dawać jak Jadzia miała ropień w gardle - dodatkowo, oprócz antybiotyków i jeszcze raz w podobnej sytuacji. Quote
pucka69 Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 dałam właśnie moim słonikom wit C na ogórku! przybiegły jak zwykle po ogórek, powąchały i uciekły ;)! Ale zaraz wróciły, najpierw zlizały witaminę a potem zjadły ogórek. Ale widać było ich zaskoczenie! Quote
black sheep Posted February 11, 2007 Posted February 11, 2007 To jak jest z tymi cytrusami? Moja lubi mandarynki, ale cytryny czy pomarańczy bym raczej nie dała;) W sumie w mandarynce jest sam sok, sok z witaminką C:) A czy wasze świnki dużo się ruszają? Moja pogoni przez 15 min to góra i już kwika że chce na kolanka, leniuch i grubas z niej. Quote
bebebe1 Posted February 13, 2007 Posted February 13, 2007 Kiedys próbowałam dać moim cytrynę - podeszły, nawet powąchały i... to wszystko. Kilka dni temu spróbowałam dać mandarynkę - to samo, chociaż wiem, ze wiele świnek mandarynki lubi. Moje świniaczki ze wszystkich owoców lubią jedynie gruszki, a te, jak wiadomo, mogą powodowac wzdęcia, więc dostają bardzo symbolicznie (kawałek wielkości paznokcia) no i tylko latem lub jesienią. A co do biegów, to Twoje świnki mogą brac udział w maratonach. Moje po 3-4 minutach wchodzą głęboko pod biurko, albo w inny kąt i mamy koniec zabawy. Aha, a co do grubasa, to dobrze sie zastanów, bo być może ubliżasz swojej śwince. Z mojej, to jest dopiero grubas -Pysia waży (uwaga!) 1500g. :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.