Becia23 Posted April 2, 2013 Share Posted April 2, 2013 Odkopuję po raz drugi. Ostatecznie nigdy się za te kości jagnięce nie zabrałam i nie sprawdziłam. Byłam teraz w mięsnym, bo się suce straszny kamień na zębach zrobił. Trafił się pan rzeźnik, który też ma stafika. I mnie nastraszył, że jedyne bezpieczne kości to wołowe/cielęce, bo jagnięce są za kruche dla ich mocnych szczęk i zamieniają się w drzazgi. Powiedział, że oczywiście jak chcę, to mi da, ale on osobiście swojemu psu by nie dał. Wołowe/cielęce odpadają dla Kolo, bo jest strasznie uczulona na wołowinę. Od wieprzowych też wolę trzymać się z daleka. Pytanie: pan rzeźnik przesadzał, czy faktycznie kości jagnięce mogą zamienić się w drzazgi? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 [quote name='Becia23']Odkopuję po raz drugi. Ostatecznie nigdy się za te kości jagnięce nie zabrałam i nie sprawdziłam. Byłam teraz w mięsnym, bo się suce straszny kamień na zębach zrobił. Trafił się pan rzeźnik, który też ma stafika. I mnie nastraszył, że jedyne bezpieczne kości to wołowe/cielęce, bo jagnięce są za kruche dla ich mocnych szczęk i zamieniają się w drzazgi. Powiedział, że oczywiście jak chcę, to mi da, ale on osobiście swojemu psu by nie dał. Wołowe/cielęce odpadają dla Kolo, bo jest strasznie uczulona na wołowinę. Od wieprzowych też wolę trzymać się z daleka. Pytanie: pan rzeźnik przesadzał, czy faktycznie kości jagnięce mogą zamienić się w drzazgi?[/QUOTE] a oktore jagniece chodzi? ja swoim podaje z jagniecych jedynie żeberka i jest ok. nie wiem natomiast jak z innymi . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia23 Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 Hm, rzeźnik mówił ogólnie o wszystkich jagnięcych. Ale po dłuższym przemyśleniu i przestudiowaniu kilku angielskich forów, stwierdzam że tak powiedział, bo jak większość ludzi wychodzi z założenia, że pies może kości obgryzać i meflać, ale nie może zjadać (bo mu chodziło głównie o to, że stafiki mają za mocne szczęki i ona to bardzo szybko rozgryzie i [B]zje[/B]). Jutro się wybiorę do mięsnego i jednak zaryzykuję ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 [quote name='Becia23']Hm, rzeźnik mówił ogólnie o wszystkich jagnięcych. Ale po dłuższym przemyśleniu i przestudiowaniu kilku angielskich forów, stwierdzam że tak powiedział, bo jak większość ludzi wychodzi z założenia, że pies może kości obgryzać i meflać, ale nie może zjadać (bo mu chodziło głównie o to, że stafiki mają za mocne szczęki i ona to bardzo szybko rozgryzie i [B]zje[/B]). Jutro się wybiorę do mięsnego i jednak zaryzykuję ;)[/QUOTE] Myślę że trzeba poprostu wybrać jakieś delikatniejsze części :) Pzecież nogi udowej nie rzucisz lub głowy ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anna187 Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 Mam ON i spokojnie podaję kości baranie/jagnięce. Zjada je z apetytem . Głowę podaję zjada jak głupi , tylko zęby pozostawia . :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Becia23 Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 [quote name='betty_labrador']Myślę że trzeba poprostu wybrać jakieś delikatniejsze części :) Pzecież nogi udowej nie rzucisz lub głowy ;)[/QUOTE] To jakie kości byś polecała? Żeberka? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted April 3, 2013 Share Posted April 3, 2013 [quote name='Becia23']To jakie kości byś polecała? Żeberka?[/QUOTE] Od siebie tak, bo takie podaje. Choc kiedys i cięższe podawałąm np schabowe wieprzowe czy kulkowe cielęce-ale one zatykały psa :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted June 14, 2013 Share Posted June 14, 2013 Temat bumerang. Chciałabym upewnić się u fachowców, czy pies może jeść indycze skrzydełka? Mam niedużego psa ok. 9 kg, po trudnym dzieciństwie, z moich obserwacji dzięki temu ma "żelazny" żoładek. Je głownie suchą karmę (teraz joserę), ale staram sie dawać różne inne rzeczy. Czasem coś gotuję, a czasem daję coś surowego. Ostatnio z uwielbieniem pochłonął surowe indycze skrzydełko, właściwie połowę bo to ma wielkość udka kurzego. Przedtem po prostu je sparzyłam. Nie miał żadnych problemów gastrycznych, tylko podczas jedzenia zostawił takie drzazgi, których pewnie nie udało mu się pogryżć. Od razu je pozbierałam, jeszcze zanim dokończył jedzenie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 14, 2013 Share Posted June 14, 2013 gdzies czytałam-chyba nawet w tym dziale-że daja skrzydła-ja osobiście sie obawiam własnie tych drzazg i wole skrzydelka kurczaków(oczywiscie pisze o surowiznie) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted June 14, 2013 Share Posted June 14, 2013 Właśnie te drzazgi mnie zaniepokoiły, bo pies był poza tym przeszczęśliwy. Pomijając fakt, że po takim surowym jedzeniu, ma dłuższe niż zwykle siesty. :evil_lol: A że pies zywy jak sreberko, cenię sobie te chwile relaksu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lantash Posted June 15, 2013 Share Posted June 15, 2013 A ja baranie/jagnięce podaję kazde, i poszukuje ich źródeł non stop, bo płacenie 15 zł za kilo kręgosłupa jagniaka to przesada :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 Jak pies je na co dzień karmę, bałabym się chyba dać skrzydło z indyka. Owszem, drzazgi z niego są dość ostre i o ile pies na barfie sobie z nimi poradzi, tak pies żywiony karmą z wypełniaczem ma słabszy kwas żołądkowy i jakiś ostry element może się nie do końca rozpuścić zanim przejdzie do jelit. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 To jakie rozwiązanie jest lepsze? Szukać jagnięcych? Z mięsem? Chciałabym od czasu do czasu dawać mojemu psu surowiznę, on jest taki prawdziwy psies.:evil_lol: Zęby ma jak rekin lub raczej sznupodyl jak określiła zdjęcie w linku jedna cioteczka. :diabloti: Poza tym jest to sposób na to, żeby nie interesował się świństwami na dworze. Nie zauważyłam problemów gastrycznych, rzadko mu daję te skrzydełka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 Skrzydeł z indyka ja nie podaję mojej suce, choć jest większa niż Fidel i je barf. Lepsze byłyby chyba szyjki - tam masz takie kości, które pies musi dokładnie rozgryźć. Albo coś z kurczaka - te sklepowe kury to nawet rękami można połamać, więc chyba nie powinno być większych obaw. No i pilnować odstępów między różnymi rodzajami żywienia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 Mój rudy i jego przyrodnia siostra labka są na barfie i wcinają kości aż miło (najczęściej wołowe, cielęce, wieprzowe - nóżki, żeberka, skrzydełka drobiowe). Bardzo dobrze je tolerują, u mnie to świetne lekarstwo na problemy żołądkowe. Psy rodziców na diecie "zróżnicowanej" (gotowane, suche) dostawały kości z obiadu, drobiowe też i miały się świetnie. Wszystko zależy od psa i jego "zwyczajów" żywieniowych. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted June 18, 2013 Share Posted June 18, 2013 [B]Aśka[/B] z surowizny to może kawałek mięcha jakiegokiolwiek,do gryzienia masz duży wybór gryzaków-kości ze skór prasowanych,świńskie uszy czy ogony wędzone/suszone Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aśka Belkowska Posted June 19, 2013 Share Posted June 19, 2013 [quote name='evel']Skrzydeł z indyka ja nie podaję mojej suce, choć jest większa niż Fidel i je barf. Lepsze byłyby chyba szyjki - tam masz takie kości, które pies musi dokładnie rozgryźć. Albo coś z kurczaka - te sklepowe kury to nawet rękami można połamać, więc chyba nie powinno być większych obaw. No i pilnować odstępów między różnymi rodzajami żywienia.[/QUOTE] To rzeczywiście spróbuję dawać szyjki. Surowe mieso oczywiście też, ale mnie przede wszystkim zalezy,żeby trochę sie również potrudził z gryzieniem. Gotowanych kosci nie mam mu zamiaru podawać, bo sie już wystarczająco dużo naczytałam o ich szkodliwych właściwościach. Poza tym jak piszesz daję mu taką surowiznę dość rzadko, ale za to ile ma z tego radochy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.