_beatka_ Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 bajtek tarza sie na chodniku dokaldnie jak monka:evil_lol: wózek super, widać że wypasiona bryka:razz:pewnie inne psy mu zazdroszczą teraz;) Quote
Chefrenek Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 [quote name='_beatka_']bajtek tarza sie na chodniku dokaldnie jak monka:evil_lol: wózek super, widać że wypasiona bryka:razz:pewnie inne psy mu zazdroszczą teraz;)[/quote] No to się Monar nieźle lansuje. Pewnie jakieś laski chce wyrwać :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Quote
lavinia Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 wózek oglądałam jeszcze wczoraj - jest ekstra !!! A Monaś mądre stworzonko, od razu wiedział o co chodzi !!! proszę ucałować moją Majeczkę :loveu: Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Zajrzałam i od razu mi lepiej!!!! Maupo, ich nie można nie kochać :loveu: :loveu: :loveu: Są rewelacyjne, nafajniejsze buldoże panny jakie znam :multi: (no dobra, razem z prosiakami)... Jakie rozkoszne, szczęśliwe - jajcary warszawskie!!!! Migotka i chłopaki też cuda!!! [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images21.fotosik.pl/196/772021cde2fe0cd2.jpg[/IMG][/URL] [URL=www.fotosik.pl][IMG]http://images20.fotosik.pl/250/78f98d7032720ac1.jpg[/IMG][/URL] Kupiłaś im wózek??? Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='Chefrenek'] A ten wózelek to chyba nie w Polsce kupiłyście???[/quote] Wózek jak najbardziej kupiłyśmy w Polsce :lol: . No a przynajmniej za polskie pieniądze. Przypadkowo wypatrzyłyśmy takie cudo w Anna Zoo. Jak go zobaczyłyśmy to pierwsza nasza myśl - to jest to !!! Ponieważ nie mogłyśmy się dogadać z paniami w sklepie zaczęłyśmy wiercić dziurę w brzuchu Lavinii, że widziałyśmy takie cudo i żeby nam poszukała w internecie. Lavinia znalazła, zamówiła, zapłaciła i ... po tygodniu dostała odpowiedz że nie dostanie wózka :diabloti: . No więc same zaczęłyśmy szukać i ... znalazłyśmy. Zamówiłyśmy :multi: , zapłaciłyśmy :placz: i dostałyśmy :loveu: . Wózek jest oczywiście jak najbardziej wymysłem niepolskim.My jesteśmy jak najbardziej "wariatkami" polskimi. Quote
Chefrenek Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Myślałam że u nas takich rzeczy nie można kupić. A tu zaskoczenie :):):) Jestem ciekawa jak ludzie reagują na psa w wózku??? Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='Aga_Mazury'] jeden w wózeczku, drugi w rózowym kubraczku.....uśmiałam się....:) [/quote] Aga - ja już dawno przestałam się przejmować ... i tłumaczyć ludziom spotykanym na ulicy - co, jak i dlaczego ...:evil_lol: . Mam chore (no dobra nie najzdrowsze) psy i zaczęłam robić tak żeby im było jak najlepiej a sobie żebym nie dokładała roboty. Mona znowu lata w ubraniu bo zimno i wieje. Jak ja mam z nią zaraz znowu latać po wetach to ... słowo daję wolę ją ubrać w różowy kaftanik ;) . Komentarzy jak zwykle od metra :mad: - więc ja już "burczę": ma chory kręgosłup ! I co słyszę: ooooo to dobrze że pani tak dba o pieska; aaaa chory kręgosłup - to tak musi mieć cieplutko; i tak dalej. A jak tłumaczyłam to tylko "kręcili kółko na czole" :evil_lol: . Monar dostał wózek no bo ... przecież powinien być na dworze. Jak nie będzie wychodził to się dodatkowo "osłabi" i wtedy dramat gotowy. Jak będzie siedział w domu (w domu to on szaleje na tyle na ile może) to każde wyjście nawet do weta może skończyć się zapaleniem płuc ... a tak - nie odzwyczaja się od "świeżego" powietrza. A poza tym on na prawdę straaasznie chce chodzić z innymi na te spacery. Tak to tylko siusiu, kupa i do domu bo przecież trzeba go było donosić z powrotem. Takie noszenie nie jest problemem raz na jakiś czas ale ... cztery razy dziennie to już problem, który zamienia się (niestety) w przykry obowiązek. On chce żyć w miarę normalnie, dzięki swojej woli życia żyje w miarę normalnie i jest szczęśliwy (dostaje teraz tylko jedno lekarstwo i to raz dziennie oraz przez pól godziny dziennie jest "na tlenie"). A my mu to jego życie tylko staramy się ułatwić. [COLOR=gray]Chociaż wózek to ... raczej nam życie ułatwił.:oops: [/COLOR] Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='akucha'] Kupiłaś im wózek???[/quote] Wózek kupiłam MONAROWI !!! ;) :evil_lol: Quote
Evelin Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Maupo,rewelacja......rewelacja.... Życzę zdrowia całej gromadce... Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 [quote name='Maupa4'] Wózek jest oczywiście jak najbardziej wymysłem niepolskim.My jesteśmy jak najbardziej "wariatkami" polskimi.[/QUOTE] Tak jest!!! :lol: I pomysły macie iście napoleońskie!!!! Wiesz, nie przejmuj sie gadaniem ludzi, zacznij rozmawiać z nimi tak jak Mona - [I]kwik, kwik, kwik[/I]. Niech sie ucza języków, jeśli chcą zadawać głupie pytania! Hmmm... mówisz, że Monarowi kupiłyście... To dlaczego on idzie, a Maja jedzie??? :evil_lol: Quote
Wiola.od.Gacka Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Akucha pomagałaś pani Irenie czytałam art. w gazecie jechałam wtedy autobusem i głupio mi było bo się pobeczałam. Czytam listę pomagających intern. byłaś tam wymieniona. Sama starsza kobita nie dałaby rady ale z ludzką pomocą jest wspaniale tak niewiele potrzeba do szczęścia. Pozdrawiam Anka Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='Chefrenek']Myślałam że u nas takich rzeczy nie można kupić. A tu zaskoczenie :):):) Jestem ciekawa jak ludzie reagują na psa w wózku???[/quote] Chefrenek - czasem doprowadzona do "rozpaczy" zaczynasz szukać jakiś rozwiązań ułatwiających życie. O jakimś sposobie "nienoszenia" Monara myślałyśmy już dawno. W zimie chciałyśmy go wozić na sankach :evil_lol: . Tylko problem miałyśmy co zrobimy jak nie będzie śniegu. Chciałyśmy przykręcić kółka do sanek :stupid: . Co do reakcji ... na razie bez wielu komentarzy. Sobota - mało ludzi w okolicy. :evil_lol: A my dzielnie ćwiczymy - byłyśmy już na drugim dłuuugim spacerze i to w "biały dzień". Wróciłyśmy z podniesionym czołem !!! Dla mniej zorientowanych - o tym że musimy coś wymyśleć jeżeli chodzi o transport Monara wpadłyśmy tego dnia kiedy ledwo żywe doniosłyśmy go na kontrolną wizytę do doktora Niziołka. Po "wpadnięciu" (dosłownym) do poczekalni dr Niziołek miał poważny problem kim zająć się w pierwszej kolejności: Monarem czy nami ... a my miałyśmy przed sobą jeszcze drogę powrotną. :evil_lol: Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='akucha'] ... To dlaczego on idzie, a Maja jedzie??? :evil_lol:[/quote] bo ... Maja chciała wypróbować wózek ? ;) Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 [quote name='Wiola.od.Gacka']Akucha pomagałaś pani Irenie czytałam art. w gazecie jechałam wtedy autobusem i głupio mi było bo się pobeczałam. Czytam listę pomagających intern. byłaś tam wymieniona. Sama starsza kobita nie dałaby rady ale z ludzką pomocą jest wspaniale tak niewiele potrzeba do szczęścia. Pozdrawiam Anka[/QUOTE] Taak??? Nic nie wiem... Pani Irenka to człowiek, jakich już niewiele zostało, no i tak poruszyła mnie jej miłośc do psa i te codzienne, 6-cio kilometrowe wędrówki do schronu. Nic dziwnego, że pokochało ją tylu dogomaniaków :lol: Cioteczki szczecińskie sa super!!! Maupo, tylko Ty możesz wpaść na takie pomysły!!!:mdrmed: :mdrmed: :mdrmed: A historie Monara i Waszą walkę o jego życie też powinni w MP opisać! I apeluję po raz enty: NAKRĘCIĆ SERIAL!!!! Niech się ludziska uczą!!! A czy do wózka są jakieś szelki? Powinny być, nie?! Quote
Chefrenek Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Maupo na zlocie bf pojawiła się Pani która miała coś takiego. [img]http://img152.imageshack.us/img152/7329/dscn1920zd8zt6.jpg[/img] Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 W najnowszym numerze Mojego Psa jest właśnie artykuł o pani Irenie i wszystkich tych którzy jej pomogli. Ja też o mało się nie poryczałam. Jest też o psach z Ligoty ... Myśmy już były w MP przy okazji Zuzi i jej dzieci i zaadoptowanej Soni ... no pisane było o Zuzce a my to tak przy okazji (że niby to my opowiadamy :oops: ). Wózek jest model "full wypas" - proszę popatrzeć na zdjęcie: [IMG]http://images21.fotosik.pl/195/1c935703871b47ea.jpg[/IMG] na górze na rączce mamy taką półeczkę z dołkami w które możemy włożyć butelki z piciem (są dwa otworki więc chyba picie i dla nas i dla czworonoga), po środku test takie wgłębionko chyba na psie "cukerki" na rączce mamy dwa przyciski żeby wózek można było złożyć na płask ... potem mamy rozkładaną budkę, którą możemy postawić jak pada; możemy ją również zamknąć (na suwaczek) jeżeli wieje ... na samym dole jest taki koszyk jak na zakupy - więc nie wiem do czego on ma służyć ... może na kocyk albo zabawki ? :evil_lol: wózek wyposażony jest też w hamulec-blokadę kółek to takie z przodu to ... drogie panie jest stopień po którym pies sam może się zapakować do wozu ... no jest tam jeszcze całe mnóstwo siateczek żeby pies się nie przegrzał ... oczywiście są także paski z karabińczykami żeby (niedajbóg) pies nam nie czmychnął z pojazdu .... jednym słowem .... :stupid: :stupid: :stupid: :stupid: Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 [quote name='Chefrenek']Maupo na zlocie bf pojawiła się Pani która miała coś takiego. [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/7329/dscn1920zd8zt6.jpg[/IMG][/quote] to to pewnie dla ludzi wysportowanych ... my to niestety "umięśnione" się zrobiłyśmy - zwłaszcza w rękach ... od dzwigania Monara :evil_lol: teraz dzięki wózkowi - i piszę to serio - Monar pierwszy raz był na takim naprawdę "normalnym" spacerze ... pojechałyśmy z nim taką trasą jak zawsze chodziliśmy ... słuchajcie on na prawdę był szczęsliwy ... patrzył na nas tymi swoimi gałami, że aż nornalnie mokro się robiło w oczach, rozglądał się i ... wzdychał na drugi spacer zabrałyśmy inny zestaw psów i Monar wiedział że znowu idziemy na spacer ... SPACER a nie do weta, nie na siusiu i kupe ... normalny spacer żeby być na "świeżym" ... Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 [quote name='Maupa4'] Wózek jest model "full wypas" - proszę popatrzeć na zdjęcie: [IMG]http://images21.fotosik.pl/195/1c935703871b47ea.jpg[/IMG] na górze na rączce mamy taką półeczkę z dołkami w które możemy włożyć butelki z piciem (są dwa otworki więc chyba picie i dla nas i dla czworonoga), po środku test takie wgłębionko chyba na psie "cukerki" na rączce mamy dwa przyciski żeby wózek można było złożyć na płask ... potem mamy rozkładaną budkę, którą możemy postawić jak pada; możemy ją również zamknąć (na suwaczek) jeżeli wieje ... na samym dole jest taki koszyk jak na zakupy - więc nie wiem do czego on ma służyć ... może na kocyk albo zabawki ? :evil_lol: wózek wyposażony jest też w hamulec-blokadę kółek to takie z przodu to ... drogie panie jest stopień po którym pies sam może się zapakować do wozu ... no jest tam jeszcze całe mnóstwo siateczek żeby pies się nie przegrzał ... oczywiście są także paski z karabińczykami żeby (niedajbóg) pies nam nie czmychnął z pojazdu .... jednym słowem .... :stupid: :stupid: :stupid: :stupid:[/QUOTE] Do głowy by mi nie przyszło, że takie coś istnieje... I jeszcze jaki luksus!!! Jestem w ciężkim szoku!!! Nie dziwię się, ze Monar taki zadowolony i reszta też :lol: Te siateczki, budki to dla Monarka idealne rozwiazanie. Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 jak się przyznałyśmy że zamówiłyśmy wózek to usłyszałyśmy: "wy to durne jesteście" ;) ale jak już przyszła paczka i rozpakowałyśmy wózek na pytanie: "i jak ?" dostałyśmy odpowiedz: "nooo, ładny" ... zostawiłyśmy TZ i wyszłyśmy ze słowami: "to my idziemy z psami" i co usłyszałyśmy przez drzwi ?? .... "brum, brum, bruuummm" :evil_lol: a potem już były tylko pytania: a do czego ten guziczek ? a budka się zamyka ? a on się składa ? a hamulec jest ? a to - to do czego ? - no cóż - nowa "bryka" w domu ;) Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 :evil_lol: :evil_lol: :evil_lol: Musicie zabrać TZ-eta koniecznie na spacer z wózkiem!!! Ja sama jestem nim podekscytowana, więc nie dziwię się męskim reakcjom. Przecież to fajna zabawka jest :razz: Chyba to pierwsza taka bryka w Warszawie?! Quote
Akitka Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 [quote name='Maupa4']jak się przyznałyśmy że zamówiłyśmy wózek to usłyszałyśmy: "wy to durne jesteście" ;) ale jak już przyszła paczka i rozpakowałyśmy wózek na pytanie: "i jak ?" dostałyśmy odpowiedz: "nooo, ładny" ... zostawiłyśmy TZ i wyszłyśmy ze słowami: "to my idziemy z psami" i co usłyszałyśmy przez drzwi ?? .... "brum, brum, bruuummm" :evil_lol: a potem już były tylko pytania: a do czego ten guziczek ? a budka się zamyka ? a on się składa ? a hamulec jest ? a to - to do czego ? - no cóż - nowa "bryka" w domu ;)[/quote] ach, ci mężczyźni... ;) Quote
Wiola.od.Gacka Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Ten patent z rowerem również dobry, każdy pomysł się liczy potrzeba jest matką wynalazku. Daję Wam Nobla za wózek. Jesteście wielkie Szkoda że ja taka pomysłowa nie jestem ja tylko umiałam za serce ruszyć dobrych ludzi ze Śląska, żeby przesłali wózek do W-wy dla chorego owczarka. Taki miły gest ludzie z Głogowa pomogli owczarkowi w W-wie. Zuzię wszyscy kochają spotykam wiele osób na Polach co o Zuzi czytali lub śledzili jej losy aż jestem zdziwiona i pytają czy to ta Zuzia.Zuzia jest nadzwyczajna chyba każdy o tym wie można sie wiele od niej nauczyć. O Monarku jakby ludzie pocztali w MP to by dopiero zobaczyli co to za fenomenalna rodzinka i jaki dzielny piesio. Zwykli - niezwyklii był kiedyś taki program ja bym tam zgłosiła to wszystko. Pozdrawiam Anka Quote
akucha Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 Wiesz Aniu, z tym programem to niezły pomysł jest! Myslę, że ogromna rzesza ludzi zrobiłaby dla bezdomnych i skrzywdzinych zwierzaków bardzo dużo, ale wstydzi się reakcji prymitywnych sasiadów i presji srodowiska w którym żyje. Dotyczy to przede wszystkim ludzi z prowincji. Taki program pokazałby im, że nie są śmieszni, tylko szlachetni i dobrzy. Może kiedyś się doczekamy... Quote
Wiola.od.Gacka Posted April 21, 2007 Posted April 21, 2007 I tak by tego nie zrozumieli i wiesz co by było pilot i na inny kanał przeskoczą oni czują innaczej może nie są aż tacy żli tylko myślą jakoś innaczej. Kazdy robi jak czuje, a że dużo zła jest to inna sprwa. Film Kogiel- mogiel mi się przypomniał i pani z Pusią jak pojechała na wioskę. Dziewczną należą się tymczasem duże brawa od Nas. Mnie powiedzieli nie ma kogo już chyba kochać to sobie pieski wzięła. Radujmy się z wózeczka dobrze że są takie rozwiązania. Pozdrawiam Anka Quote
Maupa4 Posted April 21, 2007 Author Posted April 21, 2007 Ania - my jesteśmy zwykli ... to trafiły nam się psy niezwykłe. I te nasze bo tolerowały wszystko co pojawiało się w domu. I te adoptowane bo chciały z nami zostać (no chyba chciały skoro udało się je "doprowadzić" do stanu "używalności" ;) i są rozwydrzone - czyli nie różnią się od tych pierwszych naszych). I te tymczasowe bo mają swoje domy. Cieszę się jak przychodzisz do mnie z Zuzką a ona doopalem kręci aż się zasapie - to znaczy że mnie pamięta i dobrze jej się kojarzę mimo że ma Was i Gacka. Cieszę się że Zuzine dzieci mają fajne domy (chociaż ostatnio żadne z nich nie pisze :angryy: ). Cieszę się że i u "tymczasów" wszystko ok i są kochane. Ktoś, kiedyś, gdzieś powiedział - to co dasz innym wróci do ciebie - mam nadzieję że u mnie wróci to dla Monara. On najbardziej tego potrzebuje i najbardziej na to zasługuje. To nie jego wina, ani nasza że jest taki jaki jest. A jeżeli "jest" to niech będzie jak najdłużej. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.