Musi być i na pewno gdzieś jest, pomóc im się odszukać to nasze zadanie nr1.
Ja bym go zabrała już dziś, ale no właśnie ale moja ciasnota. Ja nie mogę dać wiary, że to jest zły pies. Zabrałabym go i by było po sprawie, ale wiem, że będzie szczęśliwy w domu z ogrodem, choć tu można spróbować wybiegać go w domu.
Anka