emilia2280 Posted January 12, 2012 Author Share Posted January 12, 2012 Elunia jak zlapie oddech to na pewno zadzwoni spytac. Wczoraj zaczélysmy akcjé Klébów i w miédzy czasie przychodzá pytania o adopcje spanieli. Cyrk :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 12, 2012 Share Posted January 12, 2012 [quote name='emilia2280']Elunia jak zlapie oddech to na pewno zadzwoni spytac. Wczoraj zaczélysmy akcjé Klébów i w miédzy czasie przychodzá pytania o adopcje spanieli. Cyrk :)[/QUOTE] Eluniu,jak złapiesz oddech,proszę zapytaj o Lunke.Poproś o fotki.Chociaż pare słów...moze pani Iwona zrobi fotke kom. i wyśle do ciebie a ty ją umieścisz na wątku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 12, 2012 Share Posted January 12, 2012 (edited) Ja także często myślę o Lunie, Pani Iwonce, Jej Mężu, Córeczce i Rodzicach. Wiem, że decyzja pozostawienia Luny była bardzo ciężka i domyślam się jak wielkie emocje jej towarzyszyły. Całym sercem chciałabym jak najszybciej pomóc w rozwiązaniu problemu. Wczoraj udało mi się pozyskać nr tel. do tej lekarki o której mówiłam, ale ani wczoraj, ani dzisiaj nie udało mi się z nią połączyć, choć dzwoniłam kilka razy o różnych porach dnia. Jutro zadzwonię do bratanka i sprawdzę, czy aby nie pomyliłam się odpisując ten numer. Jeśli to prawidłowy numer, to zrezygnuję z dalszych prób połączenia się i poproszę Asie o pomoc. Edit No niestety, pomimo wielu prób, nie dodzwoniłam się. Asiu bardzo Cie proszę uruchamiaj swoje znajomości. Zadzwonię do Asi, bo zanim tu zajrzy może upłynąć trochu czasu, trzeba działać jak najszybciej. Edited January 13, 2012 by elik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 Czyli dalej nic nie wiemy co u Lunki....:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 13, 2012 Share Posted January 13, 2012 [quote name='mira145']Czyli dalej nic nie wiemy co u Lunki....:shake:[/QUOTE] Dzisiaj już za późno, ale jutro pozwolę sobie zadzwonić i zapytać. Zwlekałam z dzwonieniem do czasu, aż będę coś wiedzieć o behawioryście. Bardzo jestem ciekawa czy Luna robi jakieś postępy, jak Państwo sobie z nią radzą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 15, 2012 Author Share Posted January 15, 2012 Ja tez umieram z ciekawosci, ale myslé sobie, ze jak nie ma telefonu - "zabierac potfffora" to chyba jest ok :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 Kochane Cioteczki, soreczki. Ja rozmawiałam z Panią Iwoną, ale zabyłam Wam o tym zameldować :oops: Jestem pełna podziwu i wdzięczności dla Państwa. Pracują nad psychiką Luny, są postępy. Po woli, ale Luna się przekonuje. Już pozwala się szczotkować. Pani Iwona najpierw pokazuje Lunie i sama się szczotkuje :) a potem delikatnie szczotkuje Lunę. Na początku łapała za rękę, teraz już tylko jest czujna. Proponowałam kontakt z behawiorystą, ale Pani Iwona powiedziała, że na razie sami chcą się dogadać z Luną. Stosują metody, jakie zaleca ten magik od psich zachowań - kurcze nie pamiętam jak się nazywa, ale wiem, że wiecie o kogo chodzi :evil_lol: Bardzo mądre podejście, też uważam, że jeśli się da, to lepiej, żeby Państwo sami dogadali się z Luną. Mam od Asi namiary na behawiora i jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, uruchomimy go. Pani Iwona obiecała zdjęcia Luny więc jak tylko znajdą się na moim kompie, wkleję na wątek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 15, 2012 Share Posted January 15, 2012 Kochana Lunka,kochany diabelek:evil_lol:Tak czekalam na wieści co u niej!Eli dzięki,że zadzwonilaś bo nie mogłam spać o Gwiazdeczkę.Jestem teraz spokojniejsza bo wiem,że Lunka ma madry i kochający domek!Pani Iwonko,dziekuję o tak wspaniałe podejscie do suni!Czekam na fotki z kochanego domku Lunki:lol:! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Ciekawa jestem czy Luneczka robi postępy?Pani Iwonko,prosze o zdjęcia.:placz:plisssss:placz:plissss..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 21, 2012 Author Share Posted January 21, 2012 hehe, tak, to pewnie o tego zaklinacza psów chodzi. Cesar Millan. Wspaniale ze tak cierpliwie obchodza sié z suniá i ona zaczyna im ufac. Miód takie wiadomosci, dziékujemy ELu! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 21, 2012 Share Posted January 21, 2012 Bardzo jestem ciekawa jak rozwija się sytuacja, ale nie chcę dzwonić, żeby Państwo nie czuli się "podglądani". Także bardzo chciałabym zobaczyć Lunkę, jak ugania się po podwórku lub "dogaduje" z sąsiadem :) Jeśli są jakieś problemy, to bardzo proszę o telefon lub e-mail. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Brak wiadomości o Lunie to dobre wiadomości:lol:!Ale i tak umieram z ciekawości jak sobie radzi Lunka,dzielna Pani Iwona i cały kochający domek,który dał Lunce szanse.Wierzyłam ,że znajdzie się ktoś kto pokocha ją bardziej od hoteliku w którym przebywała:loveu:!Serdecznie pozdrawiam:lol:!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 23, 2012 Author Share Posted January 23, 2012 hehe, tak, w przypadku Lunki-brak wiadomosci to dobre wiadomosci :) jak juz ksiézniczka sobie czuprynké daje uczesac, to wspaniala wiadomosc ze sá postepy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iwona i Grzegorz Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Witam Pani Elu! Lunka rozrabia, je jak smok. Dzisiaj musiałam jej powiększyć obróżkę bo zrobiła się za ciasna. Jest słodka, kocha wszystkich, ząbki jeszcze pokazuje ale tylko w legowisku czego mąż nie toleruje, a później chodzi obrażona na niego i ostentacyjnie okazuje mi wielką miłość. Obawiam się o jej futerko, bo chętnych do głaskania jest tyle, że w końcu wytrzemy jej sierść- co uwielbia. Babcia i dziadziu są witani z wyskoku i "obskakiwani" na dwóch łapkach. W najbliższych dniach mąż wyśle zdjęcia, a ja opiszę postępy w edukacji Lusi. Pozdrawiamy serdecznie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 (edited) [quote name='Iwona i Grzegorz']Witam Pani Elu! Lunka rozrabia, je jak smok. Dzisiaj musiałam jej powiększyć obróżkę bo zrobiła się za ciasna. Jest słodka, kocha wszystkich, ząbki jeszcze pokazuje ale tylko w legowisku czego mąż nie toleruje, a później chodzi obrażona na niego i ostentacyjnie okazuje mi wielką miłość. Obawiam się o jej futerko, bo chętnych do głaskania jest tyle, że w końcu wytrzemy jej sierść- co uwielbia. Babcia i dziadziu są witani z wyskoku i "obskakiwani" na dwóch łapkach. W najbliższych dniach mąż wyśle zdjęcia, a ja opiszę postępy w edukacji Lusi. Pozdrawiamy serdecznie![/QUOTE] [CENTER] [SIZE=3]Oooooo witam bardzo serdecznie kochanych Ludziów Luneczki :loveu:[/SIZE] [/CENTER] Pani Iwonko, Panie Grzegorzu, my, fani Luny bardzo ją kochamy, mimo jej wybryków i ogromnie jesteśmy wdzięczni Państwo, że przyjęliście ją z ogromnym zrozumieniem i obdarzyliście ją Państwo wielkim kredytem zaufania, pomimo jej niecnych zachowań. Powiem szczerze, podziwiam Państwa od momentu, kiedy pomimo, iż Luna sprawiała poważny problem, wręcz zagrożenie dla Państwa córeczki, podjęliście Państwo decyzję o jej pozostaniu u Państwa. Jestem ogromnie za to Państwo wdzięczna. Kiedy dowiedziałam się o skali problemu, jaki Luna stwarza, zdałam sobie sprawę z tego, że jesteście Państwo dla niej ostatnią deską ratunku. Że jeśli nie Państwo, to już nikt nie zdecyduje się ofiarować Lunie domu. Behawiorysta ? Owszem, ale pies musi ćwiczyć z opiekunem, sam lekarz nic nie zdziała. Co by ją czekało ? Wolę sobie tego nie wyobrażać :shake: [CENTER]:iloveyou::iloveyou::iloveyou::klacz::klacz::klacz::Rose::Rose::Rose::cool2::cool2::cool2: [LEFT]Bardzo się cieszę, że zdecydowaliście się Państwo zarejestrować na dogomanii mimo przeciwności, o jakich rozmawiałyśmy ostatnio. Nooo teraz nie wymigają się już Państwo od dostarczania informacji i zdjęć Luneczki. Miło czytać, że Luna, oprócz pokazywania ząbków, pokazuje także drugą, tą lepszą stronę - przytulaśną, całuśną, kochającą :loveu: Luna ma piękną sylwetkę więc plisss nie przekarmcie ja Kochani ;) [/LEFT] [/CENTER] Edited January 23, 2012 by elik Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Soko Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Ojojojoooj :) radości Ty moja :) to takie przyjemne oderwanie od szarej codzienności i świadomość, że gdzieś tam do kilku piesków dociera taki promyk słońca i to na całe życie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Tak Soko, to wielka radość. Takie fantastyczne adopcje dają siłę do działania i poczucie, że warto było :p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 :multi::multi::multi:Hurrraaa!:multi::multi:Wiedziałam Pani Iwono i Panie Grzegorzu,że Wam się uda!Wierzyłam w kochany domek Lunki w Was!Jesteście wspaniali:multi:tak bardzo się cieszę,że daliście jej szanse a teraz tak ciepło o niej piszecie.Na hoteliku mimo jej zębatego uśmiechu,dała się kochać:evil_lol:.Czekam teraz na fotki i dalsze postępy z życia Luneczki. p.s.U mnie też w swoim legowisku robiła wrrrr:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 (edited) Ale cudne wiadomości! :multi: :loveu: Pani Iwono i Panie Grzegorzu proszę pamiętać, jeśli będziecie mieli jakieś problemy czy pytania, to będziemy pomagać, znajdziemy behawiorystę. Mam jednak nadzieję, że nadal wszystko będzie dobrze! :kciuki: :kciuki: Edited January 24, 2012 by Asia & Ginger Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 24, 2012 Author Share Posted January 24, 2012 jak cudownie! wiedzialam ze jest lepiej, inaczej bylby kurier zwrotny z Lunká hihi. Zébolinska uczy sié ufac, wspaniale. Bojé sié tylko wizyty u weta. Jak na zdjéciu szwów Luniaczek potrafil strzelic kupá na sciané dwa metry dalej i pogryzc réké Miry, to moze na samym wyjsciu zalozyc jej kaganiec plastikowy? i pieluché :))) dziékujemy i pozdrawiamy. oczywiscie oferta z behawiorystá jest zawsze aktualna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='emilia2280']jak cudownie! wiedzialam ze jest lepiej, inaczej bylby kurier zwrotny z Lunká hihi. Zébolinska uczy sié ufac, wspaniale. Bojé sié tylko wizyty u weta. Jak na zdjéciu szwów Luniaczek potrafil strzelic kupá na sciané dwa metry dalej i pogryzc réké Miry, to moze na samym wyjsciu zalozyc jej kaganiec plastikowy? i pieluché :))) dziékujemy i pozdrawiamy. oczywiscie oferta z behawiorystá jest zawsze aktualna.[/QUOTE] :evil_lol:!Hi hi hi!Nigdy nie zapomnę strzelającej jak z bazuki na 2m kupy Luneczki u weta:evil_lol:!!!Gabinet chwilowo był nieczynny a Lunka wyszła z niego dumna jakby nic się nie stało.Chcieliśmy zachować powage z mężem ale wybuchneliśmy śmiechem-czegoś takiego jeszcze nie widzieliśmy:evil_lol::evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asia & Ginger Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 To z powodu stresu, oddawanie moczu i kału jest spowodowane ogromnym stresem i strachem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Asia & Ginger']To z powodu stresu, oddawanie moczu i kału jest spowodowane ogromnym stresem i strachem.[/QUOTE] Jak bardzo musiała się wtedy bać :placz: To jej kłapanie, to ewidentnie reakcja obronna. Boi się, więc usiłuje zastraszyć "przeciwnika". Gdy będzie całkowicie pewna, że nic jej nie grozi, przestanie kłapać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mira145 Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Tak.Lunka jak przyjechala do nas załatwiała się w domu-miała biegunkę.Potem stres u weta ze sterylką.Ale szfy musieliśmy jej usunąć:shake:.Zaraz jak tylko wyszła z gabinetu w aucie czekały na nią smaczki ,żeby zapomniała o złych chwilach.Wiem ,nie powinnśmy się z niej śmiać ale sytuacja była naprawde szokująca i zaskoczyła nas a LUNKA JAKBY POKAZAŁA KTO TU RZĄDZI:diabloti:. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
emilia2280 Posted January 24, 2012 Author Share Posted January 24, 2012 serio, ona biedna sié bronila, ale trzeba jej oddac mistrzostwo swiata w strzelaniu kupá na odleglosc :OOO lekarze robili swoje a koopa sciekala po scianie na pólki i biurko z dokumentami :p po wyjsciu naszej "dzielnej" suni, gabinet byl chwilowo w awarii a ludzie z psami w poczekalni chyba mysleli ze majá krew na scianach po takiej akcji. a to byla tylko niewinna koopka :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.