tanitka Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 czyli że póki co zostaje tam gdzie jest?:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 To moze przeniesiemy temat tam gdzie jego miejsce?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted January 26, 2007 Share Posted January 26, 2007 Dajmy sobie jeszcze czas do przyszlego tygodnia :-) I pamietajcie, ze jeszcze chwile finansujemy jego leczenie (znaczy wszelkie diagnozy)... Miejmy nadzieje, ze nie bedzie koniecznosci leczenia dluzszego i kosztownego - i Pani Ela wezmie to na siebie jak pelnoprawna wlascicielka. Poki co, umowa nie jest jeszcze podpisana (popraw mnie Pati, jesli sie myle) i jakas skarpeta sie przyda - zeby choc pokryc koszty aktualnych badan. Troche dorzucimy ze Stowarzyszenia, ale mamy takie stada szczeniakow na DT i leczeniu, ze kiesa wciaz pusta.... Pati, jak sadzisz, moze warto jeszcze poprosic o chocby malutkie datki - moze byc wprost do lecznicy..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted January 27, 2007 Share Posted January 27, 2007 Umowa nie jest jeszcze podpisana- dajmy jeszcze troszeczke czasu. Skarpeta z cala pewnoscia sie przyda- badania pokaza na czym stoimy,a p.Ela bedzie wiedziala jakie koszty czekaja ja w przyszlosci. Najprawdopodobniej Gabor bedzie mial jeszcze spotkanie z behawiorysta. Tak wiec bardzo prosimy o datki-kazdy grosik sie przyda- moze byc wprost do lecznicy. jayo-a moze na konto Stowarzyszenia (z dopiskiem "Gabor")?- jak bedzie najwygodniej? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted January 27, 2007 Share Posted January 27, 2007 Pati - moze byc na stowarzyszenie Niczyje albo na AFN - dopisek Gabor. Wazne, zeby znalezc srodki na leczenie niemlodego juz psa.. Na wszelki wypadek podaje konto stowarzyszenia: Stowarzyszenie na rzecz Bezpańskich Zwierząt "NICZYJE", ul. Sielska 1, 07-300 Ostrów Mazowiecka Numer konta: PKO BP 24 1020 1013 0000 0902 0150 0974 Mam nadzieje, ze z Gaborem nie bedzie tak zle, jak sie zdawalo na poczatku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 rozmawialam dzis z p.Ela- Gaborek ma sie dobrze, ma wielki apetyt :evil_lol: , dopomina sie ciagle pieszczot i powolutku przyzwyczaja sie do nowej Panci :p niebawem jade z wizyta i postaram sie zrobic rudzielcowi troche nowych fotek Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
23Paula Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 Cieszę się, że wszystko pomyślnie się układa :multi: Mam nadzieję, że Gaborek spędzi z p. Elą resztę swojego życia i nie będzie trzeba już szukać mu domku :lol!: Czekam na fotki rudzielca :lol: Pozdrawiam i cieszę się, że jesteście :cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 oby wszystko było dobrze....i zrób dużo fotek!! a temat możnaby już przenieść, bo on nie jest psem w potrzebie już... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 w przypadku Gabora nie chcialabym sie spieszyc i temat proponuje przeniesc jak beda zrobione wszystkie badania i bede ich wyniki,no i bedzie podpisana umowa adopcyjna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 [quote name='pati-c']w przypadku Gabora nie chcialabym sie spieszyc i temat proponuje przeniesc jak beda zrobione wszystkie badania i bede ich wyniki,no i bedzie podpisana umowa adopcyjna :)[/quote] no może masz rację, ale pisząc w tym wątku podnosimy go i tak jakby zajmujemy miejsce psinie w rzeczywistej potrzebie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 to kwestia juz tylko kilku dni chodzi o badania- po naszej stronie lezy wyjasnienie stanu zdrowia psa i z tego powodu prosze o jeszcze ciutke cierpliwosci :eggface: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted January 30, 2007 Share Posted January 30, 2007 Czekam z niecierpliwością na fotki:p Aha na innych forach napisalam,że Gabor ma dom. I zgadzam się z erią. Watek Gabora zajmuje miejsce innemu potrzebującemu pomocy- czas to miejsce zwolnić;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted January 31, 2007 Share Posted January 31, 2007 watek Gaborka mozna juz przeniesc :lol: Wyniki badan sa lepsze niz myslelismy- ma troszke podwyzszony poziom leukocytow,ale witaminki powinny pomoc, zwyrodnien tez nie stwierdzono. W pt.jade do p.Eli i porobie fotki ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
23Paula Posted January 31, 2007 Share Posted January 31, 2007 :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: :multi: Strasznie się cieszę :grins: Życzę mu dużo zdrówka :lol: Pozdrawiam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted January 31, 2007 Share Posted January 31, 2007 To super:multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
halbina Posted January 31, 2007 Share Posted January 31, 2007 Odetchnęliśmy z ulgą... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eria Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 jak dobrze przeczytać dobre wieści po powrocie na neta :loveu: :multi: :multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 Miałyby być zdjęcia i gdzie one są?:cool3: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Graża Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 Nie chciałam, ani nie chce "krakać". Jestem jednak pełna złych przeczuć. Uważam, że dom do którego trafił Gabor, nie był domem odpowiednim dla niego, ani dla żadnego innego psa. Pies, samotny pies to nie jest terapeuta. On sam potrzebował pomocy. Nie otrzyma jej od osoby wymagającej tego samego. Wpuszczanie psa do łóżka, rozpieszczanie smakołykami, nie świadczy o dobrej opiece. Niestety nie daje też żadnych gwarancji. Ja rozumiem, że każdy jest zajęty, ale wątek Gabora został zerwny, nie ma zdjęć, nie ma wiadomości. A nowy dom przecież miał być przez wolontariuszkę wizytowany i kontrolowany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 przepraszam za cisze,ale jestem ostatnio wyjatkowo zalatana Pianka- zdjecia beda przy okazji kolejnej wizyty ;) w pt.zapomnialam aparatu Gabor ma sie coraz lepiej- widac,ze powolutku dochodzi do rownowagi, jest radosniejszy i bardziej "wyluzowany", pozwala,aby p.Ela delikatnie dotykala go i glaskala po tylnych partiach ciala :lol: pieszczoch z niego nieziemski :loveu: spacerki nadal na smyczy niebawem kolejna wizyta i obiecane fotki ;) ps.Graza i Telta-zanim zaczniecie rzucac kamieniami,to zapraszam na wspolna wizyte u p.Eli :cool1: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jayo Posted February 6, 2007 Share Posted February 6, 2007 [quote name='TELTA']Popieram Wypowiedz Grazi, Sytuacja Z Gaborem Swiadczy O Tym Ze Choc Ktos Ma Wielkie Serce To Braklo Mu Doswiadczenia. Obawiam Się, że Cała Ta Historia źle Skończy Się Dla Tego Psa. Zdaję Sobie Sprawę Z Tego, że Dom Zastępczy I Docelowy Jest Trudny Do Realizacji Ale Sama Adoptowałam Setera 4 Miesiące Temu I Do Dziś Wymaga On Starannej Opieki I Pracy, Bo Choć Nie Ma Ran Fizycznych To W Sercu Nadal Się One Nie Zagoiły. Przykro Mi że Cała Ta Sprawa Ucihcła, że Pani Wolontariuszka Nie Słuchała Rad Krytycznych Tylko Hymny Pochwalne, No Ale Moze My Sie Tu Spotykamy Nie Dla Celu Znalezienia Dobrego Domu Tylko Dla Sukcesu Jednostki I Spledoru.....[/quote] Telta, jestem spokojnym czlowiekiem, bo nauczonym pokory przez czas - wiec spytam tylko: - na jakiej podstawie wysnuwasz takie teorie? - z kim sie "spotykasz dla celu znalezienia domu", bo nie zauwazylam jakos Twojej wczesniejszej aktywnosci w tej dziedzinie - chyle czola, ze adoptowalas psa, choc widze, ze raczej rasowy Cie interesowal.. - zadnemu psu tak jak i czlowiekowi rany w sercu sie nie goja, mozna tylko je zaleczyc z czasem, i na pewno nie Tobie, i nie mnie przewidywac jak one sa glebokie i ile moze zdzialac ten konkretny dom i czy skonczy sie zle czy dobrze... PS> Jesli szanujesz wysilki dogomaniakow - nie dodawaj im trudu w czytaniu tego co masz do powiedzenia w takim formacie jakby zacial Ci sie Capslock. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lipizzan Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 W nawiązaniu do wypowiedzi Telty i Graży Chociaż tego nie lubię to włączę się do dyskusji. Wydaje mi się, że jeżeli osoba która adoptowała psa nie ma doświadczenia to po pierwsze jest pati-c, która wydaje mi się, że ma trochę doświadczenia, po drugie są behawioryści. Oczywiście nie wiem jakie były problemy w tym domu, ale zamiast takiego głupiego gadania lepiej pomóc niż tak czarno prorokować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 hmmm a kiedy jest następna wizyta? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pati-c Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 Pianka- spokojnie, wszystko jest pod kontrola wizyta w weekend lub w przyszlym tyg. widze jak rudy sie zachowuje- gdyby dzialo sie cos zlego byloby to widac od razu po psie,a jest coraz LEPIEJ- w tej syt.nie bede siedziala non-stop p.Eli na glowie jestesmy w kontakcie tel. co do postow Grazy i Tetli-mialam juz nie wypowiadac sie na ten temat,ale jestem zmuszona,bo widze,ze robi sie jakis ferment :shake: pare osob b.zaciekle walczylo o to,abym odebrala psa p.Eli -dostawalam maile w ktorych naciskano mnie w sposob wrecz szokujacy- pies zostal jednak u p.Eli- i nie dlatego,ze chcialam postawic na swoim,ale dlatego,ze w koncu nowy dom Gabora okazal sie byc dobrym domem (odpukac) jak widze, dwie z tych osob (od ktorych zreszta, na samym poczatku calej historii z rudym, dostawalam maile ze slowami wsparcia i checi pomocy -Graza -proponowalas wiele i jak w koncu mialam jedna prosbe urwalas kontakt) postanowily zrobic nagonke na moja osobe lub przynajmniej w jakis sposob podwazyc moja wiarygodnosc, gdyz sprawy nie potoczyly sie po ich mysli wszystkie maile mam zachowane i wiem jedno- za nic nie oddalabym psa w rece osob tak przepelnionych jadem i nienawiscia jak w/w Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pianka Posted February 7, 2007 Share Posted February 7, 2007 pati-c spokojnie. ja ci wierze. A innych też rozumie, przeciez każdemu zalezy na dobru psa;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.