Kofeina Posted December 12, 2011 Posted December 12, 2011 [quote name='chita']brzmi masakrycznie ...jakie sa rokowania, czy leki bedzie musiala brac do konca zycia?[/QUOTE] Rokowania nie sa zle nie mozna tragizowac. Tak to prawda leki i suplementy do konca zycia co miesieczny nadzor neurologiczny plus co 2 mc kontrolne rtg kregow szyjnych i sprawdzanie czy uszkodzenie kregoslupa nie postepuje na kregoslup dostaje leki sterydowe przeciwzapalne i przeciwbolowe raz na tydzien w kazdy poniedzialek Jest mozliwa operacja na ten kregoslup ale zaden ze znajomych mi wetow nie podejmie sie tego gdyz narkoza nie jest dla niej bezpieczna. Zabieg steryliuzacji bedzie przeprowadzany w duzej mierze na propofolu bo to niestety drogi usypiacz ale jak dla niej najbezpieczniejszy. Tak byl przeprowadzany zabieg usuniecia ropnia a dokladnie tej torebki ropniowej A co u niuni no coz dobrze sie miewa biefga skacze az czasem musze ja stopowac. Merda tym ogonem lazi przy tylku jak owsiczek.Jest niesamowicie kochana. Coz wiecej moge napisac.. Tylko tyle ze jest mi jej cholernie szkoda bo pomimo tego chwiania sie jest psem jak kazdy inny Lubi sie bawic z moimi dziadami pomimo tego ze czasem niedomaga. Chce zyc to widac Lubi spac ipierdziec;) Luska 2;) Ja dalej nie mam neta niestety i nie wiem kiedy bede miala wiec wpadam na chwile jak przeciag jak mi sie uda podlaczyc do neta sasiadom :D Pozdrawiamy Quote
Lu_Gosiak Posted December 18, 2011 Author Posted December 18, 2011 szok co ten biedny pies musial przejsc.... nie mam narazie jak zgrac zdjec z telefonu ale Dysia obecnie wyglada rewelacyjnie - pomijam fakt, ze co drugie zdjecie jest na kanapie:D:D...jakos nie ma problemu z wejscie na wyro:) jestem ogromnie wdzieczna za poswiecenie i opieke nad Dysia - dziekuje za klinike w Poznaniu jest faktura do zaplacenia 330zl a w poniedzialek Dysia musi juz miec sterylke bo ma jakis wyciek - 330zl jesli Ktos moze cos dorzucic bede ogromnie wdzieczna Quote
Lu_Gosiak Posted December 20, 2011 Author Posted December 20, 2011 Dysia miala wczoraj sterylke - wszystko poszlo dobrze:) dzis juz gorzej..ma ciąże urojoną..jakas masakra z tym psem co chwile cos...znowu dostaje kolejne leki na to pare dni temu Kofeina byla z Dysia w Poznaniu na torze agilitty i podeszla do Niej kobieta, ze Dysia to Jej pies..zawołała Ja po imieniu a Dysia pobiegla do Niej ::crazyeye::crazyeye: SZOK!!! kobieta mowila, ze 4 lata temu ukrali Jej psa z podwóka jak byla szczenna...że ma teraz 9 lat i jest z hodowli gdzies nad morzem, ze Dysia miala cycki do ziemi...pytala czy Dysia jest wysterylizowana:roll: i w koncu po rozmowach i info, ze Dysia bierze kupe lekow zgodzila sie podpisac zrzeczenie psa z tego co sie dowiedziala Kofeina to z tej samej hodowli: [url]http://www.fundacja-ast.pl/pl/adopcje/happy-end/211-szablon-1[/url] Quote
mmd Posted December 21, 2011 Posted December 21, 2011 Gosiaku, sama zaproponowałam pomoc, to przylazłam :) U Baloniarek problemy proceduralne, bo jeszcze wszystko w trakcie tworzenia (przepisy związkowe:evil_lol:), więc jeśli nie dostaniesz stamtąd pomocy, to dostaniesz ode mnie :) Tylko połowę, ale bez zwrotu i pod koniec miesiąca, jak przyjdą finase do mnie (czyli TZ-ta:diabloti:) Quote
Lu_Gosiak Posted December 21, 2011 Author Posted December 21, 2011 [quote name='mmd']Gosiaku, sama zaproponowałam pomoc, to przylazłam :) U Baloniarek problemy proceduralne, bo jeszcze wszystko w trakcie tworzenia (przepisy związkowe:evil_lol:), więc jeśli nie dostaniesz stamtąd pomocy, to dostaniesz ode mnie :) Tylko połowę, ale bez zwrotu i pod koniec miesiąca, jak przyjdą finase do mnie (czyli TZ-ta:diabloti:)[/QUOTE] dzieki kochana:):):) widze własnie - nie lubie takich sytuacji dlatego sie wycofalam...jakos damy rade:) Quote
mmd Posted December 21, 2011 Posted December 21, 2011 Wiesz, jak to nowe organizacje, czegoś się na początku nie przypilnowało i w praniu wychodzi :) Dlatego ja (mmd) Wam wyślę co uważam i co mi się podoba :diabloti: I wiem, że OTOZ Lubliniec to Wy dwie, ale nie chcę tworzyć precedensu, bo zasilanie niektórych zamożnych fundacji zupełnie mi nie po drodze i nie po myśli. Quote
Lu_Gosiak Posted December 21, 2011 Author Posted December 21, 2011 [quote name='mmd']Wiesz, jak to nowe organizacje, czegoś się na początku nie przypilnowało i w praniu wychodzi :) Dlatego ja (mmd) Wam wyślę co uważam i co mi się podoba :diabloti: I wiem, że OTOZ Lubliniec to Wy dwie, ale nie chcę tworzyć precedensu, bo zasilanie niektórych zamożnych fundacji zupełnie mi nie po drodze i nie po myśli.[/QUOTE] wiem wiem..spoko Ty /mmd/ tez mi sie bardzo podobasz ;):D:D:D: odnośnie organizacji popieram sama tak mialam i w sumie mam na cala reszte oprocz naszej:diabloti: a OTOZ to 3 osoby jeszcze jest anett aha i od niedawna danavas - takze szal po prostu;) Quote
mmd Posted December 21, 2011 Posted December 21, 2011 No to jest Was dwa razy tyle w stosunku do tego co mi się wydawało ;) Puszczę zaraz ten przelewik, tylko daj znać, że doszło :) Quote
Lu_Gosiak Posted December 22, 2011 Author Posted December 22, 2011 ozywiscie i ogromne dzieki:loveu::loveu: Quote
chita Posted December 23, 2011 Posted December 23, 2011 [quote name='Lu_Gosiak']Dysia miala wczoraj sterylke - wszystko poszlo dobrze:) dzis juz gorzej..ma ciąże urojoną..jakas masakra z tym psem co chwile cos...znowu dostaje kolejne leki na to pare dni temu Kofeina byla z Dysia w Poznaniu na torze agilitty i podeszla do Niej kobieta, ze Dysia to Jej pies..zawołała Ja po imieniu a Dysia pobiegla do Niej ::crazyeye::crazyeye: SZOK!!! kobieta mowila, ze 4 lata temu ukrali Jej psa z podwóka jak byla szczenna...że ma teraz 9 lat i jest z hodowli gdzies nad morzem, ze Dysia miala cycki do ziemi...pytala czy Dysia jest wysterylizowana:roll: i w koncu po rozmowach i info, ze Dysia bierze kupe lekow zgodzila sie podpisac zrzeczenie psa z tego co sie dowiedziala Kofeina to z tej samej hodowli: [URL]http://www.fundacja-ast.pl/pl/adopcje/happy-end/211-szablon-1[/URL][/QUOTE] szok! poznala psa na ulicy, do tego w poznaniu,? Quote
Lu_Gosiak Posted December 26, 2011 Author Posted December 26, 2011 [quote name='chita']szok! poznala psa na ulicy, do tego w poznaniu,?[/QUOTE] noo dokladnie..i do tego Dysia chyba naprawde byla kiedys Jej psem bo wszystko sie zgadzało Quote
Lu_Gosiak Posted December 29, 2011 Author Posted December 29, 2011 tak ja mam ale na telefonie - nie mam jak zgrac niesttey Quote
BUDRYSEK Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='Lu_Gosiak']tak ja mam ale na telefonie - nie mam jak zgrac niesttey[/QUOTE] a ta ranka juz sie Jej zagoila? Quote
Lu_Gosiak Posted December 29, 2011 Author Posted December 29, 2011 [quote name='BUDRYSEK']a ta ranka juz sie Jej zagoila?[/QUOTE] która ranka? na łopatce? Quote
BUDRYSEK Posted December 29, 2011 Posted December 29, 2011 [quote name='Lu_Gosiak']która ranka? na łopatce?[/QUOTE] tak, na grzbiecie miała ranę Quote
Lu_Gosiak Posted December 29, 2011 Author Posted December 29, 2011 [quote name='BUDRYSEK']tak, na grzbiecie miała ranę[/QUOTE] bo miala tam ropnia wycinanego Quote
Lu_Gosiak Posted January 3, 2012 Author Posted January 3, 2012 21.12 doszla wplata od Kundelków dla Dysi - 200zl oraz wplata od mmd - 100zl - niewiem jak mam dziekowac naprawde ogromne DZIEKI!!:loveu::loveu::loveu: dzieki temu mamy na zaplate sterylki:multi: Quote
Kofeina Posted January 18, 2012 Posted January 18, 2012 Czesc jestem na chwilke:) w przelocie . Otoz dysia ma sie dobrze. Nic nowego sie u nas nie dzieje nuda nuda nuda... spanie jedzenie spacery. Nowoscia jest to ze dysia biega:) podobno kora mozgowa sie regeneruje wraz z ruchem tak przynajmniej twierdza spacjalisci z zagranicy, Kazali nam odstawic wiekszosc lekow gdyz tworzyly interakcje ktore prowadzily do zlego samopoczucia psinki. Zreszta co tu duzo pisac jest lepiej niz bylo. No i jakos niebawe wybieram sie na slask popodrozowac i odwiedzic matke wszystkich biednych psow ;) Pozdrawiamy Quote
Kofeina Posted January 18, 2012 Posted January 18, 2012 [quote name='chita']szok! poznala psa na ulicy, do tego w poznaniu,?[/QUOTE] No niestety tez bylam zdziwiona jeszcze bardziej od ciebie.. Quote
Wiola&Miłosz Posted April 2, 2012 Posted April 2, 2012 Czesc wszystkim. Dzisiaj bylam u Dysi:) Powiem wam ze staruszka nie przypomina owej staruszki. Gada lata pelen serwis:D A tak na serio to fajna psina. Fakt faktem jest starsznie rozpieszczona tak jak i jej reszta kolezanek i kolegow ale miewa sie dobrze. Pozdrawiam Quote
MakeLoveWork Posted September 4, 2012 Posted September 4, 2012 Hej. Prosze zobaczcie temat. Potrzebuje waszej pomocy. Pozdrawiam Agnieszka [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/231719-Po-niej-pozostal-tylko-ślad-Kofeinie-przyjaciele?p=19621678#post19621678[/URL] Quote
Lu_Gosiak Posted September 4, 2012 Author Posted September 4, 2012 zagladałam tu pare razy..nie widziałam jak mam to napisac..nie umiałam Dysia odeszła zasnęła spokojnie we snie przy dzieciach Kofeiny - do konca ich pilnowała....potem odeszła Kofeina- osoba o ogromnym sercu, która nikomu nie odmówila pomocy do zobaczenia kiedyś kochana... [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/231719-Po-niej-pozostal-tylko-ślad-Kofeinie-przyjaciele[/URL] Quote
Wiola&Miłosz Posted September 4, 2012 Posted September 4, 2012 Juz pisalam na poprzednim watku ze strasznie mi przykro. Bogu moge dziekowac za ostatnie chwile dysi w nowym domu. To prawda- nie odmowila nigdy pomocy bo jak moj pies mnie ugryzl jechala po niego 400 km by wziasc go do siebie na dwa dni bym mogla otrzeziwec z emocji nie mam slow jaka strata jest smierc kofi i pamietam jak dzis jak ryczala ze to jej wina ze dyska nie zyje. To nie byla jej wina. Pies mial robiona sekcje. umarl po prostu zatrzymanie akcji serca. To ona nauczyla tego psa milosci i ta sama miloscia jej odplacil sorry ale nie moge jakos tego pukladac. Kiedy ktos po kilku latach mowi ze nie umie zyc i nie moze spokojnie odejsc jak z tym mam zyc? ja tez przyznaje sie milczalam kilkanascie razy jak wchodzilam na forum nie moglam jako pierwszaz tego napisac nie dawalam rady ale czas powiedziec ze dziekuje jej za wszystko co zrobila dla mnie i dla tobiego... Dziekuje ci kofeina... za wszystko co zrobilas dobrego. Buzia Quote
MakeLoveWork Posted September 4, 2012 Posted September 4, 2012 jedyne co moge napisac w tej sytuacji... to tyle ze zycze wszystkim wlascicielom czworonogow by kochali tak swoje zwierzeta by je tak pielegnowali i plakali tak jak ona w momencie gdy cierpia nie umiem tego opisac ale pol polski wiedzialo ze dysia cierpi. Ta kobieta- moja sis przebyla pol polski by ratowac ta psine. Po neurologow do tomografi. Pamietam jak wyspeila tomografie na nfz- psa wnosila pod plaszczem byle by tylko pies nie cierpial. jak ona umarla zostala mi lista rzeczy ktore mam robic z psami pazurki pilowanie do tego uszy czyszczenie kapanie czesanie oszalec mozna w zyciu nie widzialam tak wypielegnowanych psow i taka byla dysia.. to pies z odzwierciedleniem jej duszy. wierna kochana i zawsze na jej zawolanie taka byla moja siostra nigdy nie odmowila pomocy.. taka ja zapamietam.. przepraszam ale kazde zdanie klikane wywoluje u mnie placz chyba jeszcze sie z tym nie pogodzilam- nie moge i chyba predko sie nie pogodze wstyd wstydem przyznac sie ze mysle o tym zeby walnac kieliszek wina ale nie mam lepszego rozwiazania... niesprawiedliwe jest to ze tak ludzie cierpia juz nie mowiac o zwierzetgach a tego deugiego moja siostra by w zyciu sobie nie zazyczyla... pozdrawiam oi ide spac. zmeczylam sie calym zyciem aga Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.