Jump to content
Dogomania

Spotkania rodzeństw??


honda

Recommended Posts

Witamy!! mam pytanko,czy organizujecie waszym pociechom spotkania z ich rodzenstwem??jesli tak,to w jaki sposób reaguja na nie,jak sie zachowuja?czy widac,iz łaczy je bractwo krwi??

My odnalezlismy siostre Stelli i planujemy sie z nia i jej wlascicielkami spotkac!nie moge sie doczekac,jestem bardzo ciekawa jak to wyjdzie,czy beda sie ze soba bawic itp.niestety jeszcze musimy poczekac...... pozdrawiamy :)

Link to comment
Share on other sites

Ja w swieta bylem z Nayuki u rodzenstwa to przyjecie bylo cieple, ciagle gonitwy i zabawy. Jedynie matka troche ja do ziemi przycisla, aby ppokazac swoja wyzszosc, a tak ogolnie to spoko. Moze sie bawily bo maluchy maja po 5 miechow. Napoczatku bylo male obwachiwanie, ale potem niekonczaca sie zabawa i co przyjezdzam to maluchy juz przy ogordzeniu szaleja na widok sister.

Link to comment
Share on other sites

Badi spotyka się codziennie ze swoją przyrodnią siostrą Kajlą, bo razem o tej samej porze biegają. Tez nie zauważyłam żeby była między nimi specjalna więź, a z pewnością nie ze strony Badiego. Kajla jest bardzo zazdrosna o Badiego jak przychodzi inna suka (wtedy ją gryzie), ale myślę że to raczej chodzi o stosunki damsko - męskie. :)

Link to comment
Share on other sites

Ja tam mam zgoła odmienne zdanie niż Wy, ponieważ właśnie wczoraj wróciliśmy z Azzisem z 4-dniowego pobytu w jego rodzinnej hodowli. W hodowli tej pozostała siostra Azzisa, tak podobna do niego, że wołaliśmy na nie KLONY. Obie z hodowczynią odebrałyśmy wrażenie, że po 3 miesiącach jednak się poznali, turlaniu i innym mniej lub bardziej mądrym zabawom nie było końca. Natomiast zmęczeni zawsze spali przytuleni do siebie. Poza tym oboje bardzo przeżyli ponowne rozstanie. Aisza jeszcze dzisiaj rano chodziła po domu i szukała Azzisa. Co zaś się tyczy "żenienia", to właśnie Azzis jest teraz w okresie szczenięcej pobudliwości seksualnej, ale jakoś ani siostry, ani matki nie chciał "podłączać", jedynie latał za ciotkami Chow-chow'kami i koniecznie chciał z nimi "potrenować".

Link to comment
Share on other sites

Z Azja w zaprzegu biega jej starsza siostra.Nie wiem czy jakos wyczuly,ze sa spokrewnione<pomimo tego,ze Frejka jest starsza> ale Azja ja traktuje jakos tak inaczej.Bardziej sie na nia cieszy niz na inne psy,lepiej sie z nia bawi i przede wszystkim jest to jedyna suka,z ktora Azja moze jesc z jednej miski :wink:

Link to comment
Share on other sites

My naszą suczkę kupiliśmy w wieku 3 miesiący :lol: , po miesiącu pobytu u nas spotkaliśmy się z jej siostrą i byłą właścicielką . Siostry wcale nie poznała , traktowały się jak obce ale jak zobaczyła byłą panią to mało nie narobiła ze szczęścia .

Link to comment
Share on other sites

ale chyba w pewnym stopniu gdzies tam w pamieci rodzenstwa sa wspomnienie o braciach i siostrach. moze poczatkowo sie nie poznaja bo pise ma inny zapach, czuc od neigo inne psy i to moze wprowadza zamieszanie... Nayuki poznala rodzenswto, na miescie czasem jak spotka Rakel to odrazu sie poznaja az ciagna do siebie. przeciez w koncu psy maja wspaniala pamiec i tam jakies wspomnienia sa. 8)

Link to comment
Share on other sites

ofca,ja sie nie martwie,tylko bardzo chce by sie poznaly i poszalaly razem!!

co do wiezów krwi,to jednak musze powiedziec ,ze takie cos istnieje u psow,mialam kiedys suczke pekińczyka,miała małe,dwa samczyki,wydalismy je ale mieszkaly w tym samym miescie ,wiec moja Nuka mogła sie z nimi nonstop spotykac.były to psy tzw. na baby...hahaha,jak wyczuły to koniec,strasznie kochliwe.ale gdy nuka miała cieczke ,to oba psy zjawiały sie ze swoimi panami przed moim blokiem i pilnowały nuki,chodziły za nia krok w krok,odganialy intruzów,gryzly ich :lol: strasznie dbały o mame swoja.nuka natomiast tez ciagneła mnie do swoich synkow,wiedziala doskonale gdzie mieszkaja,psy jak sie spotykaly bez mamy to czasem sie pogryzly i przeganialy,ale gdy nuka wkraczała w te zabawy,zaraz byla cisza,wystarczylo ze stanela przy nich i był spokój,a jak juz warkneła to kładli sie potulnie na grzbiety i czekali na oblizanie przez mame!!nawet jak juz mieli po kilka lat!!

ale sie rozpisalam,to dlatego ze bardzo kochalam moja nuke,była najwierniejszym psem pod słońcem!!i to przez 12 lat!! :( no ale juz koniec,zatem stwierdzic mozna ,ze psy z pewnoscia sie poznaja,nawet jesli sie nie widzialy kilka lat,moze nie wyglada na to jak sie im przygladamy,ale one to czuja!!!!!jestem tego pewna!~

Link to comment
Share on other sites

psy z pewnoscia sie poznaja,nawet jesli sie nie widzialy kilka lat,moze nie wyglada na to jak sie im przygladamy,ale one to czuja!!!!!jestem tego pewna!~
ja też jestem tego pewna :D zwłaszcza po doświadczeniu, które zdobyłam na tegorocznej klubówce.

Moja Vanilka spotkała tam po ponad 4 latach swoją miotową siostrę :)

Jej zachowanie w stosunku do Vanessy było zupełnie inne niż w stosunku do jakiegokolwiek psa. Podeszła do niej ufnie i kiedy tylko się obwąchały to całkowicie ją zaakceptowała. Zawsze w kontaktach z "obcymi" patrzy w moją stronę jakby oczekiwała wskazowek jak ma się zachować. A tamtym razem sama była pewna co ma zrobić :D

Link to comment
Share on other sites

honda.. moja suńka 2 razy soptkała swoje siostry na wystawach..

wzięłam Anatę jak miała 6.5 a w wieku 9 miesięcy spotkała się z siostrą która została u hodowców.. i na pewno się nie zachowywały jakby były siostrami. Wręcz odwrotnie, tamta suńka waraczała na moją i nie dała do siebie podejść, a moją zupełnie nie interesowała jej siostra.

drugą siostrę spotkała jak miały niecały rok. tu było troche lepiej, chciały się nawet bawić, ale nie wydaje mi się żeby to miało jakikolwiek związek z tym, że były z tego samego miotu.

Link to comment
Share on other sites

wiem,ze psy moga roznie reagowac na swoje rodzenstwo,ale jednak bede obstawac dalej przy tym,iz z pewnoscia w jakis sposob czuja ,ze sa spokrewnieni....poprostu natura psia czasem nie pozwala im sie zblizyc do siebie,roznie bywa,jedna moze pilnowac i bronic swego domu,pani czy czegos tam innego.......ale jednak....... :lol:

Link to comment
Share on other sites

Moja pierwsza sunia do tej pory (a jest u mnie już blisko 8 lat) na swoją "ludzką mamę" reaguje z takim entuzjazmem , że bywam o to zazdrosna :evil: :wink:

Pozostałe psiaki są z mojej hodowli, więc...

Ale moje "psie dzieci", z którymi widuję się te kilka razy w miesiącu, na spacerach, są równie rozentuzjazmowane na mój widok jak moja sunia na widok swojej hodowczyni :D

Link to comment
Share on other sites

www.nayuki.prv.pl tu sa dowody jak sie panie dogadaly... podkreslam ze sie pierwszy raz widza a rozumieja sie bez szczekniecia. Procz tego nunie maja podobne nawyki: miny, jakies ruchy, gadanie przez sen itp., mozna by powiedziec ze NAyuki to biala kopia TAjry tyle ze zlekszymi poprawkami, Nayuki przeciwienstwie do Tajry jest na wyraz bardzo posluszna jak na huszczaka, a TAjraga moze nawet to potwierdzic, ze taki maluch tak slucha.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...