Jump to content
Dogomania

Zakochałem sie i pokochali mnie ,mam domek,Dziekuje,warto było czekac:)


giselle4

Recommended Posts

[IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG][IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG][IMG]http://supergify.pl/images/stories/yrafy/jee/1110.gif[/IMG]:loveu::loveu:Szczescia io zdrowenka kochana rodzinko Florenkowa:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[I][B]Witam serdecznie i spiesze z nowymi wiadomosciami z nowego domku. Ogolnie Floro i Almuta sie ze soba zgodzily,Floro uznal ze nie wygra z nia i teraz razem spaceruja ,jedza obok siebie ,a nawet czasem wylegiwuja sie na tej samej kanapie. Jednakze mamy dwa problemy Floro czesto warczy na domownikow zaczal od Carmen potem byla Abigail ,a na koncu moj przyjaciel ,a najgorsze w tym wszystkim jest to ze robi to bez powodu. Ostatnio z rana Carmen chciala go wyprowadzic na poranne siusiu,a Florek ja zaatakowal. Cos w nim siedzi co poki co nie chce go opuscic. No i perelka na torciku jest fakt iz Floro uznal ze salon z zielona trawiasta wykladzina to plac i moze na nim zalatwiac swoje potrzeby juz trzy raz zsiusial sie i zrobil od razu kupe w tym samym miejscu. Nadmieniam iz psy sa regularnie wyprowadzane,a wczoraj Floro to zrobil po 1.5 godziny od powrotu ze spaceru i zmiescil sie w 2 minutach gdy wyszlismy do biura wlaczyc komputery. Tak ogolnie jest wspanialym psem,ale co pracujemy wciaz nad jego zlosliwym zachowaniem . Choc nie ma o co byc zlosliwy bo i jego i Almute traktujemy tak samo,a nawet on ma lepirj bo Almutek zna swoje miejsce. Wiec kupilam wczoraj rozne plyny odstraszajace dla psow by nie zalatwialy sie w domu ,a do sytuacji w ktorych Floro nagle chce nas dziabnac nie dopuszczamy i zobaczymy co bedzie dalej.Pozdrawiam wszystkie cioteczki i licze ze napiszecie mi jakies sugestie co zrobic by to zachowanie zmienic.[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

Moje pierwsze spostrzeżenie , jeżeli Florek uznał wyższość almuty a ty piszesz że jest lepiej od niej traktowany to tu już masz pierwszy błąd . Florek ma teraz namieszane w glowie bo niby jest drugi po swojej kolezanca ale wy mu pokazujecie ze nie zgadzacie sie z ta sytuacja i powinien byc pierwszy . Co wiec robi ? Po pierwsze zaczyna zaznaczac teren , po drugie próbuje sobie was ustawić jako tych którzy sa od niego nizej skoro jest hołubiony i wyżej stawiany od suki dominujacej .
Moja rada jest taka ale zrobicie co będziecie chcieli .
Koniec taryfy ulgowej dla Florka , koniec wspominania jego złego losu który dawno ma za sobą . Pies żyje tu i teraz , nic mu juz nie grozi , nie musicie się nad nim rozczulac . Trzeba wyraźnie zaznaczyć kto na jakiej pozycji stoi .
Posiłki - wy jecie pierwsi nie zwracajac uwagi na psy , potem dostaje almuta , Floro grzecznie czeka , po chwili on dostaje miskę . To nie musi być długi odstep czasu , najważniejsze zeby zauważył ze Almuta podchodzi do miski przed nim .Almuta jest głaskana pierwsza Florek później i tylko wtedy kiedy Wy tego chcecie a nie on kiedy sie nadstawia . Nie on decyduje tylko wy . Spacery - wy wychodzicie przez drzwi pierwsi nie pies a tym bardziej nie Florek . Budujcie hierarchię , pies jest zwierzeciem stadnym i musi wiedzieć gdzie jego miejsce inaczej następuje chaos .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Moje pierwsze spostrzeżenie , jeżeli Florek uznał wyższość almuty a ty piszesz że jest lepiej od niej traktowany to tu już masz pierwszy błąd . Florek ma teraz namieszane w glowie bo niby jest drugi po swojej kolezanca ale wy mu pokazujecie ze nie zgadzacie sie z ta sytuacja i powinien byc pierwszy . Co wiec robi ? Po pierwsze zaczyna zaznaczac teren , po drugie próbuje sobie was ustawić jako tych którzy sa od niego nizej skoro jest hołubiony i wyżej stawiany od suki dominujacej .
Moja rada jest taka ale zrobicie co będziecie chcieli .
Koniec taryfy ulgowej dla Florka , koniec wspominania jego złego losu który dawno ma za sobą . Pies żyje tu i teraz , nic mu juz nie grozi , nie musicie się nad nim rozczulac . Trzeba wyraźnie zaznaczyć kto na jakiej pozycji stoi .
Posiłki - wy jecie pierwsi nie zwracajac uwagi na psy , potem dostaje almuta , Floro grzecznie czeka , po chwili on dostaje miskę . To nie musi być długi odstep czasu , najważniejsze zeby zauważył ze Almuta podchodzi do miski przed nim .Almuta jest głaskana pierwsza Florek później i tylko wtedy kiedy Wy tego chcecie a nie on kiedy sie nadstawia . Nie on decyduje tylko wy . Spacery - wy wychodzicie przez drzwi pierwsi nie pies a tym bardziej nie Florek . Budujcie hierarchię , pies jest zwierzeciem stadnym i musi wiedzieć gdzie jego miejsce inaczej następuje chaos .[/QUOTE]

Troche poryczalam
ale mysle ze Ty masz racje
Florek byl[B] 1 u michelle
[/B]to On byl tym ktory ,,ustawial,,reszte gromadki
nawet na Luizke ktora byla szalejeca kulka
jak stanęła jemu na drodze to sie odwracal i w druga strone
mimo ze inne psiaki bawily sie i szalaly z Lui
Jest mi przykro z powodu klopotow
jest mi przykro bo nigdy nie nabrudzil w domku
cholerka,
rodzice ,pewnie masz racje bo znasz rase
a to aj juz nic nie rozumiem

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Moje pierwsze spostrzeżenie , jeżeli Florek uznał wyższość almuty a ty piszesz że jest lepiej od niej traktowany to tu już masz pierwszy błąd . Florek ma teraz namieszane w glowie bo niby jest drugi po swojej kolezanca ale wy mu pokazujecie ze nie zgadzacie sie z ta sytuacja i powinien byc pierwszy . Co wiec robi ? Po pierwsze zaczyna zaznaczac teren , po drugie próbuje sobie was ustawić jako tych którzy sa od niego nizej skoro jest hołubiony i wyżej stawiany od suki dominujacej .
Moja rada jest taka ale zrobicie co będziecie chcieli .
Koniec taryfy ulgowej dla Florka , koniec wspominania jego złego losu który dawno ma za sobą . Pies żyje tu i teraz , nic mu juz nie grozi , nie musicie się nad nim rozczulac . Trzeba wyraźnie zaznaczyć kto na jakiej pozycji stoi .
Posiłki - wy jecie pierwsi nie zwracajac uwagi na psy , potem dostaje almuta , Floro grzecznie czeka , po chwili on dostaje miskę . To nie musi być długi odstep czasu , najważniejsze zeby zauważył ze Almuta podchodzi do miski przed nim .Almuta jest głaskana pierwsza Florek później i tylko wtedy kiedy Wy tego chcecie a nie on kiedy sie nadstawia . Nie on decyduje tylko wy . Spacery - wy wychodzicie przez drzwi pierwsi nie pies a tym bardziej nie Florek . Budujcie hierarchię , pies jest zwierzeciem stadnym i musi wiedzieć gdzie jego miejsce inaczej następuje chaos .[/QUOTE]

[B][I]Witam,Rodzice bardzo dziekuje za mala podpowiedz i nakierowanie na wlasciwy tor. Moze za bardzo chcielismy byc idealna rodzinka dla Floro jesli wiecie o czym mowie. Przesadzlam z ta dawka dobroci juz na wstepie zapominajac ze to nie Almutek. A on musi znalesc swoje miejsce w naszym stadzie. Kazdy go glaskal piescil ,a jemu jak gwiazdorowi sie w glowie poprzewracalo. Dobrze jest przeczytac rady od osoby zaznajomionej z rasa. Trzeba bedzie Flora potresowac wzgledem posluszenstwa :) i nie obsikiwania palmy w salonie. Od jutra zaczniemy trening ksieciula i zobaczymy co sie urodzi:) Pozdrawiam serdecznie napisze jak nam idzie.

[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Witam,mysle ze Floro powoli zacznie rozumiec ze chcemy by zylo mu sie lepiej;) poki co jednak mial areszt pokojowy i co za tym idzie duzo czasu na przemyslenia. Od dzis ma wiecej luzu,ale nadal calkowite embargo na wchodzenie do salonu. Wprowadzamy to co sugerowala nam "Rodzice" musi podzialac. Jestem wobec niego asertywna i to tez dziala. W najgorszym wypadku Floro juz nigdy nie zobaczy salonu:( ale zostana mu pozostale pokoje i kuchnia;) Damy rade ucze mlodsze dzieci i Carmen jak postepowac z Florianem. Ale za to miedzy psiakami jest pieknie choc dalej ksieciulo nie ma ochoty na zabawe z Almunia,ale ona juz sie do tego przyzwyczaila;) Pozdrawiam cioteczki zyczac spokojnej nocy.[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Witam serdecznie, i mamy kolejny dzien i kolejna dawke nauki dla Floro. Zielona wykladzina wygladajaca jak wiosenna trawka ciagnie go jak magnes,ale juz bedac na progu pokazuje mu palcem ze nie wolno a on poslusznie wraca do kuchni Floro to mala bestyjka:) zal mi go strasznie ze tak go musze krutko trzymac,ale coz musze byc twarda jak Linda a nie miekka jak Zamachowski;) poki co wrocil do pokoju dziewczynek spac dalej bo mamy tutaj dlugi weekend. Nie ja oczywiscie ja musze do biura mykac i pracowac na chlebek. Florkowe Ciocie nie martwcie sie bedzie dobrze jak ja to mawiam musi byc:) Pozdrawiam cieplutko i zycze slonecznego dnia.[/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agnes_de'][B][I]Witam serdecznie, i mamy kolejny dzien i kolejna dawke nauki dla Floro. Zielona wykladzina wygladajaca jak wiosenna trawka ciagnie go jak magnes,ale juz bedac na progu pokazuje mu palcem ze nie wolno a on poslusznie wraca do kuchni Floro to mala bestyjka:) zal mi go strasznie ze tak go musze krutko trzymac,ale coz musze byc twarda jak Linda a nie miekka jak Zamachowski;) poki co wrocil do pokoju dziewczynek spac dalej bo mamy tutaj dlugi weekend. Nie ja oczywiscie ja musze do biura mykac i pracowac na chlebek. Florkowe Ciocie nie martwcie sie bedzie dobrze jak ja to mawiam musi byc:) Pozdrawiam cieplutko i zycze slonecznego dnia.[/I][/B][/QUOTE]

Pracuj kochana
parcuj
jedno dziecko wiecej do wykarmienia.
POzdrawiam slonecznie

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Witam,nie musialyscie ciocie czekac zbyt dlugo na wiesci o Floro. W zachowaniu jego jest pewien schemat nie sika tam gdzie jest jego miejsce czyli w pokoju dziewczynek (poki co) wczoraj gdy wrocilam z biura biegal radosnie po mieszkaniu nie liczac salonu do ktorego po swoich wyczynach wchodzic nie moze. Szykowalam jedzenie wiec i jemu skapnelo troche szyneczki i nagle ledwo zjadl kes szyneczki poszedl do syna do pokoju i sie brutalnie zsikal cudem zapobieglismy zrobieniu przez niego kupy bo zaraz po zsikaniu sie szukal miejsca na kupke. Stosujemy sie do rad "Rodzice" i gdy myslimy ze wszystko jest na dobrej drodze to on znow musi zalatwic swoje potrzeby na wykladzinach dywanowych w pokojach juz teraz jest mu to egal w ktorym pokoju. Ogolnie nie wiem co jest z Floro bo to nie mialo miejsca w pierwszych 2 tygodniach naszego wspolnego zamieszkania. Cholerka nie wiem gdyby choc sie zalatwil na podlodze w kuchni czy przedpokoju. Folro zachowuje sie naprawde dziwnie niby jest nasz ,a tak naprawde to on nas nie uznaje. Gdyby byl wielkosci i postury Almuty dostal by przez dupsko za zle zachowanie(nie zebym bila psy)ale gdy Carmen wziela gazete by go postraszyc to rzucil sie do niej z agresja. Moze nie ma sensu nawet tego rozwarzac moze on po prostu nie chce u nas byc. Oddajemy mu cale serce jemu i Almucie wiem Almuta jest z nami kilka lat wiec juz wie co i jak ,ale jakby nie bylo gdy ja wzielismy od poprzedniego wlasciciela nigdy sie nam nie postawila i nigdy nie zalatwiala potrzeb fizjologicznach w domu.Wiem nie moge na to w ten sposob patrzec,ale ja juz naprawde nie wiem w jaki sposob mam patrzec. Gdy na niego nie zwracamy uwagi i jest pod stala kontrola u siebie na miejscu w pokoju dziewczynek to jest oki,a jak dajemu mu mozliwosc uczestniczenia w zyciu rodzinnym to zaraz obsrywa nam katy. Wiec przychodzi czas na refleksje ze pewnie nie chce tu byc ze dobrze mu bylo w domku u Michelle. Jestem zalamana bo chcialam dac jemu kochajacy dom,a on traktuje nas jak hotel dostanie jesc,pic wyjdzie na spacer czy na plac i jak wroci ma nas w .... przed nami weekend i potem kolejny tydzien i zobaczymy co sie urodzi. Pozdrawiam cieplutko [/I][/B]

Link to comment
Share on other sites

[url]http://espz.strefa.pl/czystosc.pdf[/url]

fragment o lęku jest ciekawy . Myślę ze powinniscie tak jak tu piszą ograniczyć mu przestrzeń np kuchnia korytarz , nie karać ale nawet jak sie zesika to wyprowadzić spokojnie na dwór jeszcze raz . jemu chyba potrzeba czasu a wy chrońcie pokoje z wykładzinami nie wpuszczajcie tam psa albo właśnie tam gdzie się zesikał postawcie ( jak radzą w tym artykule ) miskę z woda , legowisko .
Nie wiem , czytajcie , szukajcie , może cos znajdziecie w necie co wam pomoże .
Oby cierpliwości wam starczyło .

Link to comment
Share on other sites

zmartwiłam się
Agnes proszę nie traktujcie jego zachowania na zasadzie "on ma nas gdzieś i nie chce u nas być"
Ja wiem że dajecie mu wszystko co najlepsze i chcielibyście reakcji zwrotnej, ale to psiak po przejściach, nie wiemy co się kołacze w tej łepetynie a on nam tego nie powie.
Czasem trzeba bardzo dużo czasu na uregulowanie wzajemnych relacji, parę tygodni to bardzo mało, czasem potrzebny jest nawet rok, proszę dajcie sobie i jemu szansę.

Link to comment
Share on other sites

agnes, może głupio zapytam, ale pierwsze co nasunęło mi się, to pytanie czy pies został przed tym zdarzeniem wyprowadzony na dwór na wypróżnienie. Poza tym jeśli na początku jego bytności u Was nie było takich incydentów, to nastąpił jakiś błąd wychowawczy. zastanawiam się na tą zieloną wykładziną. Ja mam w domu również od niedawna tj. 5 mcy kudłacza włóczykija w wieku Florka, ma wiele wspólnych cech Florkowych. Pies nie sika nam w mieszkaniu, jednak zdarza mu się na tarasie wyłożonym zieloną wykładziną. Robi to bezwarunkowo. Moja reakcja sprowadza się do spokojnego spostrzeżenia, że tutaj się nie sika, ale to jest taras.
Oprócz wspomnianego kudłacza mamy w domu rezydentkę, która bardzo chciałaby bawić się z nim jednak bez wzajemności. Nasz kudłacz nie chce bawić się z nią , może nie wie co to zabawa z innym psem, chodzą razem na spacery ale niezależnie względem siebie, nie przeszkadzając sobie. Jednego czego pragnie to miłości człowieka i jego zainteresowania się nim. To mu dajemy jednocześnie zachowując pierwszą pozycję naszej rezydentki. wyczuwam problem u Was w tym zakresie- Almuta- Florek i Wy.

Link to comment
Share on other sites

[B][I]Witam Ciocie, "Rodzice" juz wczoraj nim jeszcze przeczytalam Twojego posta postanowilam ze Floro zamieszka w przedpokoju.Oczywiscie nie jest mi z tym dobrze bo u mnie psy sa domownikami ,a nie zakladnikami trzymanymi gdzies w kacie. Caly wczorajszy dzien Floro byl pod stala kontrolo nie mogl wejsc do innych pomieszczen.Mial do dyspozycji kuchnie i korytarz. Po objedzie wylegiwal sie przez 5 godzin na ogrodku z dziewczynkami i jakos minal nam dzien. Po powrocie spytalam dziewczynki czy czesto sie zalatwial ,a one odparly ze wiekszosc czasu sie wylegiwal i nie zalatwial sie nadzwyczaj czesto co odpedzilo me mysli ze moze nie trzyma potrzeb fizjologicznych ze wzgledu na jakas chorobe. W domu przebywal na swoim legowisku w przedpokoju i widac bylo ze wcale mu sie to nie podoba ,a ja niezbyt dobrze czuje sie w roli tyrana. Padlo tez pytanie ze strony "Docha" czy psiak przed tymi incydentami byl na spacerze,tak oczywiscie one zdarzaja sie po uplywie 1.5 godziny od powrotu ze spaceru nadmieniam tez ze Floro potrafi dlugo wytrzymac bez siusiu i kupy np. z rana gdy wszyscy spia w weekend do 8-9 on sie nie zalatwi i w czasie gdyby go zamknac w pokoju dziewczynek(byl taki przypadek ze przyszla kolezanka do mojego syna ,a on dostal szalu oszczekiwal ja i chcial dziabnac w zadek moze dlatego ze to niemka byla i po niemiecku do niego mowila:) odizolowalam go i byl zamkniety u dziewczynek w pokoju by uniknac pogryzionego tylka Mischel) i tam nic nie zrobil. Bez jakichkolwiek oznak przed i zwyczajnie po tym jak dostanie ode mnie jakis smakolyk to bardzo dziwne jak go popieszcze ,porozmawiam z nim i nagrodze jakims smakowitym kaskiem to on jakby nigdy nic obraca sie i zalatwial siusiu i kupke w ktoryms z pomieszczen. Bedziemy dalej pracowac z Florianem i zobaczymy co z tego wyjdzie dzis jeszcze spal w pokoju dziewczynek,ale nastepna noc spedzi w przedpokoju. Zal mi tylko bo myslalam ze do tego dojdzie bo u nas psy sa traktowane na rowni z nami i chce wierzyc ze pewnego dnia i Florianek pojmie ze chcemy dla niego jak najlepiej,a droga do tego jest jedna nie siusiamy ,nie kupkamy w mieszkaniu i nie reagujemy agresja na domownikow ktorzy tylko chca nas poglaskac.Nie jest mi z tym calym balaganem dobrze bo nie zwyklam byc nieczulym tyranem(bo tak siebie widze gdy wciaz musze go kontrolowac,napominac i wskazywac gdzie jego miejsce)ale moze cel uswieci srodki.Kochamy tego psa jak Almutke,ale on musi dac nam jakis znak.Widze ze nie jest zlym psem potrafi byc naprawde slodki i czuly,ale na boga niech juz pojmie ze chcemy dla niego jak najlepiej.Co do zabaw z Almuta nie nalegam a i ona juz przywykla choc widac to coraz bardziej ze o niego sie troszczy (wczoraj dostala smakolyk ode mnie i wiecie co zrobila nie chciala go zjesc mimo iz za nimi przepada dala go Floro bo on niestety nie zostal obdarowany przeze mnie owym smakolykiem) Almuta przyjela go jak swoje szczenie pokazala kto rzadzi i na tym koniec. Psy sie zgodzily i jest pieknie,ale Foro musi przyjac nasze zasady.Pozdrawiam serdecznie i zycze slonecznej niedzieli.[/I][/B]

Edited by Agnes_de
Link to comment
Share on other sites

Agnes, czuję, że zapętlacie się coraz bardziej. To nie tędy droga. nie jestem fachowcem i nie potrafię dać jednoznacznej rady, poza tym , że potrzebujecie fachowca do pomocy. Czy w Zgorzelcu nie ma szkoły posłuszeństwa? Uwierz mi, że mój kudłacz miał wiele z Florka, włącznie z cechą dominanta, obszczekiwaniem psów na spacerach, gości, a przede wszystkim nie reagował na zawołanie. Chodzimy z nim od miesiąca do szkoły posłuszeństwa i pies już jest inny, a jeszcze dużo pracy przed nami. na takich zajęciach grupowych uściśla się wzajemny związek psa i opiekuna. poza tym to nie jest tylko szkolenie psa , a przy okazji szkolenie właściciela i dużo różnych informacji behawiorystycznych. Ja osobiście, wiele z zachowań swojego kudłacza zrozumiałam, wiem jak mogę wyjść mu na przeciw, kiedy skarcić, a kiedy pochwalić i uściskać.Niby jest to takie proste, ale nie zdajemy sobie sprawy, że nieumiejętne nasze podejście względem psa może zniweczyć wszystko. To są tak ważne detale. Przepraszam, że rozpisałam się Tutaj o swoim psie,ale chciałam przedstawić ważkość sprawy, tzn, abyście pomyśleli o fachowcu do pomocy, a to jest wspaniała inwestycja.

Aha, jeszcze chciałam dopytać, czy Florek jak śpi, to wykłada się łapami do góry, rozkłada się swawolnie jak kot?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rodzice']Moje pierwsze spostrzeżenie , jeżeli Florek uznał wyższość almuty a ty piszesz że jest lepiej od niej traktowany to tu już masz pierwszy błąd . Florek ma teraz namieszane w glowie bo niby jest drugi po swojej kolezanca ale wy mu pokazujecie ze nie zgadzacie sie z ta sytuacja i powinien byc pierwszy . Co wiec robi ? Po pierwsze zaczyna zaznaczac teren , po drugie próbuje sobie was ustawić jako tych którzy sa od niego nizej skoro jest hołubiony i wyżej stawiany od suki dominujacej .
Moja rada jest taka ale zrobicie co będziecie chcieli .
Koniec taryfy ulgowej dla Florka , koniec wspominania jego złego losu który dawno ma za sobą . Pies żyje tu i teraz , nic mu juz nie grozi , nie musicie się nad nim rozczulac . Trzeba wyraźnie zaznaczyć kto na jakiej pozycji stoi .
Posiłki - wy jecie pierwsi nie zwracajac uwagi na psy , potem dostaje almuta , Floro grzecznie czeka , po chwili on dostaje miskę . To nie musi być długi odstep czasu , najważniejsze zeby zauważył ze Almuta podchodzi do miski przed nim .Almuta jest głaskana pierwsza Florek później i tylko wtedy kiedy Wy tego chcecie a nie on kiedy sie nadstawia . Nie on decyduje tylko wy . Spacery - wy wychodzicie przez drzwi pierwsi nie pies a tym bardziej nie Florek . Budujcie hierarchię , pies jest zwierzeciem stadnym i musi wiedzieć gdzie jego miejsce inaczej następuje chaos .[/QUOTE]

ten post zawiera sedno,czy stosujecie się cały czas do wszystkich tych rad ??

nie uczłowieczaj Florka-miał czas na przemyślenie,nie chce z nami być a my mu serce daliśmy itp.
nie uznaje w Waszego przywództwa,przykład ze smakołykiem,gdy Almuta oddała swój, zastanawia mnie czy nie przeskoczył "szczebel" nad nią w hierarchii stada,

za co dałaś mu smakołyk? musi na to zapracować,nie podczas szykowania posiłku, to załatwianie się to znaczenie terenu,w pokoju dziewczynek tego nie robi bo to jego teren,

nie porównuj terriera z bokserem,to zupełnie inne psychiki,

szkolenie go to bardzo dobry pomysł

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wilczy zew']ten post zawiera sedno,czy stosujecie się cały czas do wszystkich tych rad ??

nie uczłowieczaj Florka-miał czas na przemyślenie,nie chce z nami być a my mu serce daliśmy itp.
nie uznaje w Waszego przywództwa,przykład ze smakołykiem,gdy Almuta oddała swój, zastanawia mnie czy nie przeskoczył "szczebel" nad nią w hierarchii stada,

za co dałaś mu smakołyk? musi na to zapracować,nie podczas szykowania posiłku, to załatwianie się to znaczenie terenu,w pokoju dziewczynek tego nie robi bo to jego teren,

nie porównuj terriera z bokserem,to zupełnie inne psychiki,

szkolenie go to bardzo dobry pomysł[/QUOTE]


[B][I]Witam ponownie,tak oczywiscie zastosowalismy wszystkie rady "Rodzice" i z calym szacunkiem nie widze nawet w najmniejszym stopniu tego iz to co sie dzieje przez ostatni czas jest moja wina.Nie znam sie az tak na psychice psow ,ale nie wydaje mi sie by pies znaczyl teren kupka bo jesli tak to nic nie wiem o psach,a juz kompletnym cudem w tej sytuacji bylby fakt ze mam Almute wyjatkowo dobrze wychowana i boze bron nie porownuje terriera z bokserem,a tymbardziej jestem daleka od tego by porownywac Floriana z Almuta ktora to jest w rzeczy samej calkowicie uczlowieczona i nigdy nie bylam zmuszona do okreslonych zachowac wzgledem niej. Nie pojmuje pytania za co mu dalas smakolyk? byl posluszny reagowal na moje zawolania wiec mu go dalam tak po prostu czysto ludzkie zachowanie a zarazem nagroda za posluszenstwo w danej sytuacji. Wciaz pracujemy z Florianem i poki co mamy nadzieje ze sie zmieni.[/I][/B]

Edited by Agnes_de
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...