Jump to content
Dogomania

Agnes_de

Members
  • Posts

    98
  • Joined

  • Last visited

Converted

  • Location
    Görlitz

Agnes_de's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Nasza kochana Almunia vel Ruda Grazyna odeszla od nas we wtorek o 10.35 w wieku prawie 12 lat... Nic nie jest w stanie ukoic naszej rozpaczy .. Tak bardzo nas kochala ze gotowa byla umrzec z glodu ,ze gotowa byla cierpiec ten straszliwy bol... Na zawsze pozostanie z nami w naszych sercach... Tak straszliwie za nia tesknimy... [IMG]http://images63.fotosik.pl/604/a364c1564e36ab17med.jpg[/IMG] To tylko pies, tak mówisz... Tylko pies A ja Ci powiem Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz... Popatrz jeszcze raz Psia dusza większa jest od psa I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie a kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza Przecież przy Tobie jest psie niebo
  2. [B][I]Witam,Poker swiete slowa bo nie widze by Floro byl nieszczesliwy z powodu swojego bytowania w kuchni. Dokladnie tak jest w centrum ogniska domowego z dostepem do wszystkich smakolykow. Wybaczcie Panie ale to jest wlasnie moja terapia jesli chodzi o Floro i mysle ze wlasnie to zaczelo mu pomagac i jak pisalam od dawna nigdzie nie narobil. Pisalam tez ze wchodzi kontrolowanie do innych pomieszczen wciaz zwracamy uwage na to co robi i gdzie jest,a gdy zasiedzi sie za dlugo wolamy go a on reaguje chyba uczy sie dyscypliny i tego iz to ja jestem samica alfa i musi sie mnie sluchac jak w stadzie:) Droga Ada-Vebby wizyta u fryzjera nie byla punktem kulminacyjnym siusiania Floro w domu to zaczelo sie wczesniej i juz wowczas pisalam o tym na forum ,a on pieknie sie w salonie fryzjerkim zachowywal. Zostaly wowczas wykonane tylko zabiegi pomagajace mu w lepszej wetylacji i podstrzyzony nic wiecej. We Floro siedzialo jeszcze zbyt duzo z psa walesajacego sie po ulicy,a nam przyszlo sie z tym uporac. Pomogly i pomagaja Pan dobre rady oraz informacje od DT jaki byl rozklad dnia Floro,ktory to byl odmienny od naszego. I to wlasnie weryfikacja co jadl ile i jaki mial dostep do dworu pozwolily mi na opracowanie planu dzialania. Inna Pani ktora zna temat TT radzila by ustalic i zastosowac hierarchie ja w stadzie i to tez bylo niezmiernie pomocne. Mysle ze wszystko to i inne sprawilo ze moglismy zapanowac nad Floro. Nie pozwolilam mu rzadzic zbilam go z piedestalu i teraz mozna z nim normalnie pracowac,a on podkreslam nie jest nieszczesliwy z tego powodu tylko zyje mu sie lepiej . Bolalo nas serce w kazdej chwili ,ale nie moglismy i nie mozemy sie poddac chocby mialo to trwac jeszcze kilka miesiecy. Mysle ze w koncu nauczy sie jak z nami egzystowac, a nie ukrywam iz sama Almuta tez bedzie jego nauczycielka bo ona opanowala do perwekcji te dziedzine jest rozpieszczona do granic ,ale i posluszna jak malo ktory psiaczek. Wszyscy ciezko pracujemy nad wychowaniem Floro,a on naprawde wydaje sie byc szczesliwszy. Na te cala sytuacje zlozylo sie szereg czynnikow(tulaczka psa,walka o jedzenie na ulicy,swobodny dostep do siusiania,i wreszcie przybycie do nowego domu,od razu wystawienie go ponad Almuta i nami itp.) i teraz to wszystko musi byc poukladane i poki co chyba bedzie ,ale nie mozemy jeszcze odpuscic.Kszywda mu sie nie dzieje ma wszystko co psiaczek chce ,a nade wszystko ma swojego czlowieka ktory wciaz o niego walczy. Ps.Floro zaczal robic to czego wczesniej nie robil tylko z jednego powodu w DT mial wolny dostep do placu na ktorym mogl sie zalatwiac (otwarte drzwi na podworko-slowa z TT) wiec nie mozna bylo stwierdzic jak w rzeczy samej jest czy wytrzyma przez kilka godzin w ciagu dnia(w nocy psy zazwyczaj spia wiec nie ma wiekszych obaw iz nabrudza) i to mysle byla najwazniejsza dla nas wskazowka i informacja jak mamy postepowac i moglismy opanowac cala te sytuacje.I jeszcze raz powiem iz zapalnikiem nie byl fryzjer gdyz fryzjer byl juz po pierwszych siusiach i kupce w domu[/I][/B].[B][I]Pies z podworka dlugo musi sie uczyc by zamieszkac w domu pozostaje miec tylko nadzieje i nia teraz zyjemy ze Floro ni z gruszki ni z pietruszki nie nabrudzi znow w domu.Poprzez informacje z DT wiemy jak Floro jadal co jadal i o jakie porze i wiele innych cennych info wiec staramy sie calym sercem by stal sie lwem salonowym. [I]Pozdrawiam wszystkich serdecznie zyczac[/I] pieknego dnia.[/I][/B]
  3. [B][I]Drogie Panie to nie jest tak doslownie ze jest izolowany bo jak juz pisalam kiedys pies jest domownikiem ,a nie zakladnikiem w moim domku. Moze i zapuszcza sie coraz dalej na moje tereny ,ale jego miejsce puki co jest w kuchni ku jego zadowoleniu chyba bo on lakomczuch jest a tutaj zawsze cos mu skapnie do dzioba:). Drzwi od innch pomieszczen sa sukcesywnie otwierane by mogl przejsc i zobaczyc co sie tam dzieje jedyny wyjatek stanowi noc i czas gdy wszyscy musimy wyjsc z domu wowczas to Floro ma do dyspozycji kuchnie i przedpokoj.Powoli i sukcesynie staramy sie go nauczyc ze gdy chce siusiu to wyjscie na plac jest przez przedpokoj i ze w domu sie nie zalatwiamy.To ciezka i mozolna praca i zapewniam Was ze nie jest to dla mnie przyjemne. Gdy kupilismy w sobote poslanka dla psow rozmawialismy z rodzina i mamy nadzieje ze kiedys oba psy beda mialy obok siebie poslanka i nie bedzie juz podzialow na rowny i rowniejszy. Powiem to jeszcze raz u mnie w domu nie dzieje sie jemu kszywda,ale jesli macie Panie jakiekolwiek watpliwosci to zapraszam na rekonesans. Moze wowczas zostana one rozwiane,a ja nie bede czula sie jak tyran ktorym to nie jestem.Mimo kosztow jakie ponioslam w zwiazku z zalatwianiem sie Floro w domu wciaz nie daje za wygrana. Jest jedna pozytwna rzecz w calej tej sytuacji Floro przestal byc wzgledem domownikow jakby to powiedziec malym agresorem. Teraz gdy wracamy z pracy czy dzieci ze szkoly cieszy sie ksieciunio calym serduchem i jedzenie mozna mu z buzi wyciagnoc bez jednego warkniecia. Sa pozytywy np. jest dobrym strozem dzielnie broni nasze domostwo przed intruzami. No i od ostatnie mojego posta mowiacego o tym ze sie znow zalatwil do dzis dnia tego nie zrobil. Czy zatem odnosimy sukcesy w tej dziedzinie mysle ze tak ku naszemu i Floro zadowoleniu. Dostaje mozliwosci wchodzenia do innych pomieszczen mala lyzeczka i na wszystko musi zapracowac. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.[/I][/B]
  4. [quote name='Ada-Vebby']Dzięki Ages,odpowiedziałaś na naszą prośbę,umieściłaś fotki ( właściwie fotkę bo dwie takie same)z Florkiem na które tak baaardzo czekaliśmy.Kombinuję jak mogę,żeby jakoś skomentować fotkę,tak zwykle to się czyni,jednak nie potrafie,może ktoś inny.....[/QUOTE] [B][I]Tak w sumie to po co komentować Floro się byczył i tylko zerkał co ta wariatka robi z tym telefonem i mi przeszkadza w błogim leniuchowaniu.Ale idę o zaklad ze jak wroce z pracy to znow mnie przywita merdajacym ogonkiem i czym predzej pobiegnie do szufladki z lakociami:)[/I][/B]
  5. [B][I]Ostatnio jestem trochę zapracowana wiec nie bardzo mam głowę do robienia fotek:) postaram się w najbliższym czasie pstryknąć parę i niezwlocznie sie z wami nimi podzielic ,ale poki co niestety po powrocie z biura padam na twarz. Pozdrawiam[/I][/B]
  6. [B][I]Witam,wczoraj Floro byl myty i z tej okazji on i Almuta dostali nowe poslania:) ,ktore udalo mi sie kupic po smiesznej cenie w czasie sobotnich zakupow.Niezwlocznie zrobilam fotke bo Floro jak polegl na nowej podusi to 4 godziny sie nie ruszal z miejsca tylko zerkal na mnie co robie:). [/I][/B][URL="http://www.fotosik.pl/"][B][/B][/URL] [B][/B][URL="http://www.fotosik.pl/"][B][/B][/URL] [B][I]Floro awansowal pod wpywem poduszki ,ktora to nie miesci sie w przedpokoju tak wiec Florian teraz ma swoje miejsce w kuchni. A dosc skape informacje drogie Panie to tylko dlatego by nie zapeszyc;) Pozdrawiam serdecznie i spokojnego tygodnia zycze napisze niebawem.[/I][/B]
  7. [B][I]Witam,wciaz tu jestesmy bez obawy. nie chce sie tu rozpisywac ze jest pieknie itd bo nie chce go pochwalic ,zazwyczaj gdy to uczynie to Floro jakby rozumial i chcial nam zrobic kuku odwala jakis numer.Tak wiec powoli w dobrym kierunku wciaz jest pod obserwacja calej rodziny. Mysle ze tak operacja musi potrwac nawet jeszcze kilka miesiecy ,ale jestesmy dobrej mysli. Tak wiec poczekamy zobaczymy:) Pozdrawiam serdecznie Agnes[/I][/B]
  8. [B][I]Witam,pilnujemy go od rana do nocy ale najbardziej sie obawiamy tygodnia bo wowczas to musimy wychodzic czy to do szkoly czy chocby do biura. Wszyscy lojalnie jestesmy na wysokich obrotach co nie umila nam zycia dzis mlodsza corka wstala obudzona szczekaniem Floro o 5 rano gdyz chcial wyjsc na siusiu oczywiscie poszla z nim na ogrodek bo dalej bladym switem nie znalazla w sobie sil by pojsc. Najgorsze jednak jest to ze nie mozemy doprowadzic pokoju dziewczynek do stanu uzywalnosci .Swad jest tak niemilosierny ze spanie w nim wymagaloby maski przeciwgazowej. Ciezka sprawa.[/I][/B]
  9. [quote name='wilczy zew']Zachowanie psa pokazuje,że żyje w stresie,zmiana miejsca zamieszkania to dla psa duży stres i jeden pies szybciej sobie z nim radzi a inny dłużej-można porównać do zmiany pracy przez człowieka,chociaż nikt się nad nim nie znęca. Wszystkie wcześniej podane tu wskazówki były dobre tylko trzeba je systematycznie i dłużej stosować. DT pisze,że psiak jest samotnikiem,warto o tym pamiętać.[/QUOTE] [B][I]Nie chce sie spierac na temat stresu Floro bo i po co ,ale tez najwazniejsza informacja dla mnie od DT nie jest fakt iz jest samotnikiem bo troche jest i fakt nam nie przeszkadza ,ale fakt iz pies w sumie mial swobodny dostep do wybiegu ,a my teraz jakoby musimy go przyzwyczaic do bytowania w domu i wychodzenia w okreslonych godzinach na spacery.Ta wskazowka jest najistotniejsza i w swietle tych informacji mozemy pracowac nad Floro. [/I][/B]
  10. [B][I]Witam,i dziekuje za wszystkie informacje na temat Floro.Z wszystkich tych danych martwi mnie tylko jedna sprawa ze wychodzil i wchodzil do domku kiedy chcial co wlasnie zaobserwowalam ze nie bardzo chce mu sie trzymac mocz czy kupke bo po prostu wychodzi obok do pokoju jak na ogrod i sie zalatwia. Zatem juz mamy punkt zaczepienia i mysle odpowiedz dlaczego tak sie zachowuje. Najgorsze w tym wszystkim jednak jest to ze mieszkamy w kamienicy na drugim pietrze.Dzieci chodza do szkoly ,a i ja musze czasem popracowac wiec nie ma technicznych mozliwosci by co pol godziny czy jak mu sie zachce wychodzic z nim na ogrodek no i fakt iz ow ogrodek nie jest wystarczajaco zabezpieczony gdyz nie musial nigdy pelnic funcji warownej a i sasiedzi rowniez z niego korzystaja wiec taka opcja odpada. Hmm no poki co wciaz go pilnujemy na dobre nasz ksiaze zadomowil sie w przedpokoju gdzie ma swoje miejsce no do reszty pomieszczen gdzie sa dywanowe wykladziny wchodzic nie moze pilnujemy sie by byly pozamykane drzwi ,a nawet gdy sa otwarte to moze tylko tam zerknac nic wiecej. Niestety pokoj moich corek nie nadaje sie do uzytkowania musielismy poprzestawiac meble by podniesc wykladzine celem wysuszenia jej.Mimo wyprania w tym miejscu gdzie Floro sie solidnie wysikal fetor byl tak straszny ze to pomieszczenie jest odciete od reszty domu ,a moje corki spia na podlodze w syna pokoju. Pozostaje mi miec nadzieje ze wykadzine da sie uratowac,a Florianek nauczy sie ze sa ustalone pory na wychodzenie by siusnac.[/I][/B]
  11. [B][I]Do Pani giselle ma Pani pelna skrzynke PW wiec musze tutaj wklepac moja wiadomosc: Witam serdecznie,prosze o dokladny grafik Floro czyli godziny posilkow ,pory wychodzenia,rodzaje posilkow i ich gramatura chocby przyblizona wszystko co pomogloby mi w doprowadzeniu psiaczka do normalnosci przynajmniej takiej jaka byla u Pani w domu. Prosze napisac ile czasu dziennie Floro spedzal w ogrodzie wszystko,wszystko bym mogla zweryfikowac cala te sytuacje od poczatku do konca. Prosze mnie zrozumiec daleka jestem by oddac Floro do DT. Nie ukrywam ze cala ta sytuacja jest strasznie uciazliwa dla nas wszystkich ,ale dalej bedziemy sie starac poki nie braknie nam sil,a mam nadzieje ze nie zabraknie. Kochamy go swoimi serduchami nie moge nic wiecej zlego na niego powiedziec bo jest swietnym psem,madrym i przede wszystkim potrafi byc slodki:) Jednak nie po to wzielismy go od Panstwa by zyc w ciaglej niewiedzy i strachu a co bedzie jutro. Mial byc pieszczony ,kochany i wylegiwac sie z Almuta na kanapach. Nie jestesmy typem ludzi z zasadami ze to tylko pies ,to jest czlonek rodziny i tak chcemy by zostalo.Zatem bede wdzieczna za jak najszybsze informacje o Florianku. [/I][/B]
  12. [B][I]Witam serdecznie,dobre Panie Floro nie jest przez nas bity,nekany czy w jakikolwiek inny sposob stresowany. Dziwia mnie zatem niektore wypowiedzi ze zyje w stresie lub insynuacje ze jest zdominowany przez Almute bo prawde mowiac Almuta ma go w nosie ,a agresji w niej nie znajdziecie. Stosujemy wszelkie dostepne srodki by Floro zaczal zyc z nami w symbiozie. Po kazdym kolejnym wypadku Flora stosujemy niwelatory na skale juz przemyslowa. Folro z calym szacunkiem ale nie jest jednym wielkim glebkiem nerwow i nigdy bym na to nie pozwolila. Nie jestesmy rodzinka psychopatow ,ktora czycha tylko na takie zblakane duszyczki jak Floro by sie nad nimi popastwic. Dalej walczymy mimo iz wszystkie znaki na niebie i na ziemi mowia iz jak juz pisalam to walka z wiatrakami. Jest cholernie inteligentnym psem i duzo potrafi sie nauczyc,ale ja pragne i wciaz licze na to ze przestanie zalatwiac sie w domu. Nie chcemy go oddawac znow na tulaczke ,ale pytamy co mam jeszcze zrobic? jak zaradzic problemowi? Powiem to jeszcze raz decyzja o wzieciu pieska byla przez nas przemyslana i przanalizowana na forum rodziny.Kierowalismy sie i bedziemy kierowac dobrem Floro,ale nie opowiadajcie mi tutaj ze mamy sie w zwiazku z tym pogodzic ze zniszczonymi wykladzinami czy meblami bo o tym nie bylo mowy. Kochamy go calym sercem i nigdy nie narazilibysmy go na jakiekolwiem niedogodnosci czy stres. Jedynym stresem dla moich podopiecznych jest to ktory batonik zjesc lub na ktorej kanapie sie przespac. Moja tolerancja na jego wybryki jest bardzo duza jak i reszty czlonkow rodziny w powietrzu nie unosi sie stres czy inne negatywne wibracje osobiscie to juz nie mam sily sie na to zloscic ,a nawet gdybym miala te sile to co by to dalo. Liczymy o konkretne podpowiedzi,ale nie na dobre rady typu wymienic meble czy wykladzine bo jak mi sie wydaje i chyba dobrze mi sie wydaje ze nie tedy droga.Prosze o rady jak z tym wygrac jak poskromic lwa ,a raczej naszego Floro nie chce by tanczyl czy spiewal nie wymagam sztuczek cyrkowych.Radzcie Panie z glowa i z sercem bo na to w tym ciezkim nie ukrywam dla naszej rodziny czasie liczymy.Pozdrawiam serdecznie Panie i Panow[/I][/B]
  13. [B][I]Witam ,wszystkie wczesniejsze wnioski niestety okazaly sie tylko moim wymyslem. Floro niestety chyba ale jest niereformowalny. Wszystkie zabiegi okazaly sie nietrafne,a ja jestem ponownie z zasikanym i zakupkanym mieszkaniem. Nic nie pomaga gdy juz mysle ze jest ok to Floro musi mnie z tego bledu wyprowadzic w dosc drastyczny sposob robiac z mojego mieszkania chlew. Drogie Panie moja cierpliwosc powoli dochodzi do ostatecznosci to jest piecioletni pies i nie wiem czy jestem w stanie czegokolwiek go jeszcze nauczyc ,a w sumie chodzi mi tylko o trzymanie czystosci.W calym mieszkaniu mamy wykladziny dywanowe i kazdorazowe ich zalanie powoduje iz w mieszkaniu czuc juz tylko moczem i kupa.Decyzje o wzieciu psiaczka z przeszloscia przemyslelismy i kierowalismy sie checia pomocy ,a takze nie ukrawam faktem iz ow piesek mial tylko nie zalatwiac swoich potrzeb w domu co jest mysle dosc istotne dla kazdego z nas.Dalam mu wszystko co najlepsze ,a tymczasem otrzymalam wymiane wykladzin w pokojach. Nie zadalam zbyt duzo tylko zachowanie czystosci w domu nic wiecej. Nigdy juz nie pojme zasad jego postepowania gdy trzymamy go w ryzach jestesmy nieczuli i wydajemy tylko komendy to jest w miare ok co mozna by bylo przezyc ,ale pies w moim domu nie moze byc tylko w taki sposob traktowany .W naszym domu pies jest domownikiem ,a nie zakladnikiem.Nie chce go juz unieszczesliwiac bo tak wlasnie wydaje mi sie ze robie nie chce meczyc ani siebie ani Floro. Floro musi miec dom z ogrodem gdzie bedzie spedzac wiekszosc czesc dnia.,a i to jak bylo na moim przykladzie nie zagwarantuje ze po calodniowym pobycie w ogrodzie nie zsiusia sie godzine po powrocie. Niestety nie mamy juz sily przez ostatnie dwa dni dal popis swoich mozliwosci bez zadnego powodu gdyz nasze psy sa regularnie wyprowadzane na spacer. Nie bede tu sie bawic w psiego psychologa ktorym nie jestem wiem jedno nikt by nie chcial by jego dom zamienial sie powoli w jedna wielka toalete.Moge walczyc z psychicznymi zwichrowaniami psa gdy gryzie sprzety to je pochowam,gdy jest agresywny przy chocby kosci to mu jej nie daje,ale gdy zalatwia sie w domu nie rozloze folii na calych podlogach w mieszkaniu. To jak walka z wiatrakami i nic nie pomaga. Jestem juz zmeczona ta ciagla walka ,a to jak widac sie juz nie zmieni.Brzydko powiem bo mam takie powiedzenie ze chocbym mu tylek miodem smarowala to i tak bedzie zle. Ogolnie jak pisalam wszystko zniose,ale nie doroslego psa obsikujacego biurka,plecaki,lozka i wszystko co stoi na podlodze.Zatem co mam zrobic? W czym mialaby pomoc tresura u profesjonalisty bo i takie czytalam rady? skoro on sie zalatwia w domu jakby byl na dworze. Nie widze i nigdy nie bede widziec w sobie winy za to ze Florianek nie wie gdzie sie nalezy zalatwiac.Jestem zalamana gdyz pokochalismy go calym sercem ,ale jak same rozumiecie Panie tak dluzej byc nie moze.Gdyby Floro byl yorkiem lub chihuahua to kupilabym kuwete i nauczylabym sie z tym zyc,ale tybetek potrafi walnac kupe,a juz o potokach moczu nie wspomne.Pozdrawiam wszystkie Panie i nie ukrywam iz licze na jakas konstruktywna wskazowke lub odpowiedz.[/I][/B]
  14. [B][I]Witam,faktem jest ze nie raz byly chwile zwatpienia,ale uporalismy sie tak mysle z charakterkiem Floro. Nabiera chyba dla nas zaufania i my zaczynamy pojmowac jego psi jezyk. Floro ma okreslone zachowania w okreslonych sytuacjach i co mnie cieszy nawet rano znalazl metode poprzez dziwny rodzaj szczekania by obudzic Camen bo on juz chce wyjsc na spacer:) Uczymy sie jego ,a on uczy sie nas. Dzis zrobie fotke to dam na forum jaki z niego piekny przystojniak. Nie wiedzialam ze kastracja psa tak dziala na psy bo akurat Almuta ma cieczke ,a on nie zwraca na nia szczegolnej uwagi co mnie cieszy :) Jest naprawde slodziutkim psiakiem,a z nowa fryzurka jeszcze slodszy.Dzis jedziemy by zakupic dla Floro nowa obroze,smycz i szczotki dla ksieciula. Pozdrawiam wszystkie cioteczki:)[/I][/B]
  15. [I][B]Witam,dlugo nie pisalam czekajac na efekty lekkiej tresury Floro,ale juz spiesze z wiesciami jak tez nasz Florianek sie aklimatyzuje. A wiec tak od mojej ostatniej wizyty Ksieciulo troche spokornial nie obsiusial nam mieszkania i nie zrobil kupki.W ciagu dnia ma swoje legowisko w przedpokoju ,a i swobodny dostep do reszty pomieszczen nie ukrywam ze wciaz jeszcze go kontrolujemy coz tez wyczynia spacerujac tak po mieszkaniu,ale nie chce zapeszyc jest dobrze:) z ta nieprzewidziana agresja tez uczymy sie jak zyc. We wtorek bylismy z Floro w salonie pieknosci gdzie zostal podciety ,podgolony na brzuszku dla lepszej wetylacji itp. Teraz to chlopak jest sliczny ze az strach.Gdy wracam z biura to wolam od drzwi,a gdzie sa moje dzieci i zaraz przybiega Floro i Almutka i pieknie mnie witaja;) Floro bardzo szybko sie uczy nie wchodzi juz na lozka i nawt nie ma ochoty przynajmniej przy nas wchodzic do salonu. Mysle moje drogie Panie ze jestesmy na dobrej drodze. Pozdrawiam cieplutko ;)[/B][/I]
×
×
  • Create New...