Jump to content
Dogomania

Agnes_de

Members
  • Posts

    98
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agnes_de

  1. Nasza kochana Almunia vel Ruda Grazyna odeszla od nas we wtorek o 10.35 w wieku prawie 12 lat... Nic nie jest w stanie ukoic naszej rozpaczy .. Tak bardzo nas kochala ze gotowa byla umrzec z glodu ,ze gotowa byla cierpiec ten straszliwy bol... Na zawsze pozostanie z nami w naszych sercach... Tak straszliwie za nia tesknimy... [IMG]http://images63.fotosik.pl/604/a364c1564e36ab17med.jpg[/IMG] To tylko pies, tak mówisz... Tylko pies A ja Ci powiem Że pies to czasem więcej jest niż człowiek On nie ma duszy, mówisz... Popatrz jeszcze raz Psia dusza większa jest od psa I kiedy się uśmiechasz do niej Ona się huśta na ogonie a kiedy się pożegnać trzeba I psu czas iść do psiego nieba To niedaleko pies wyrusza Przecież przy Tobie jest psie niebo
  2. [B][I]Witam,Poker swiete slowa bo nie widze by Floro byl nieszczesliwy z powodu swojego bytowania w kuchni. Dokladnie tak jest w centrum ogniska domowego z dostepem do wszystkich smakolykow. Wybaczcie Panie ale to jest wlasnie moja terapia jesli chodzi o Floro i mysle ze wlasnie to zaczelo mu pomagac i jak pisalam od dawna nigdzie nie narobil. Pisalam tez ze wchodzi kontrolowanie do innych pomieszczen wciaz zwracamy uwage na to co robi i gdzie jest,a gdy zasiedzi sie za dlugo wolamy go a on reaguje chyba uczy sie dyscypliny i tego iz to ja jestem samica alfa i musi sie mnie sluchac jak w stadzie:) Droga Ada-Vebby wizyta u fryzjera nie byla punktem kulminacyjnym siusiania Floro w domu to zaczelo sie wczesniej i juz wowczas pisalam o tym na forum ,a on pieknie sie w salonie fryzjerkim zachowywal. Zostaly wowczas wykonane tylko zabiegi pomagajace mu w lepszej wetylacji i podstrzyzony nic wiecej. We Floro siedzialo jeszcze zbyt duzo z psa walesajacego sie po ulicy,a nam przyszlo sie z tym uporac. Pomogly i pomagaja Pan dobre rady oraz informacje od DT jaki byl rozklad dnia Floro,ktory to byl odmienny od naszego. I to wlasnie weryfikacja co jadl ile i jaki mial dostep do dworu pozwolily mi na opracowanie planu dzialania. Inna Pani ktora zna temat TT radzila by ustalic i zastosowac hierarchie ja w stadzie i to tez bylo niezmiernie pomocne. Mysle ze wszystko to i inne sprawilo ze moglismy zapanowac nad Floro. Nie pozwolilam mu rzadzic zbilam go z piedestalu i teraz mozna z nim normalnie pracowac,a on podkreslam nie jest nieszczesliwy z tego powodu tylko zyje mu sie lepiej . Bolalo nas serce w kazdej chwili ,ale nie moglismy i nie mozemy sie poddac chocby mialo to trwac jeszcze kilka miesiecy. Mysle ze w koncu nauczy sie jak z nami egzystowac, a nie ukrywam iz sama Almuta tez bedzie jego nauczycielka bo ona opanowala do perwekcji te dziedzine jest rozpieszczona do granic ,ale i posluszna jak malo ktory psiaczek. Wszyscy ciezko pracujemy nad wychowaniem Floro,a on naprawde wydaje sie byc szczesliwszy. Na te cala sytuacje zlozylo sie szereg czynnikow(tulaczka psa,walka o jedzenie na ulicy,swobodny dostep do siusiania,i wreszcie przybycie do nowego domu,od razu wystawienie go ponad Almuta i nami itp.) i teraz to wszystko musi byc poukladane i poki co chyba bedzie ,ale nie mozemy jeszcze odpuscic.Kszywda mu sie nie dzieje ma wszystko co psiaczek chce ,a nade wszystko ma swojego czlowieka ktory wciaz o niego walczy. Ps.Floro zaczal robic to czego wczesniej nie robil tylko z jednego powodu w DT mial wolny dostep do placu na ktorym mogl sie zalatwiac (otwarte drzwi na podworko-slowa z TT) wiec nie mozna bylo stwierdzic jak w rzeczy samej jest czy wytrzyma przez kilka godzin w ciagu dnia(w nocy psy zazwyczaj spia wiec nie ma wiekszych obaw iz nabrudza) i to mysle byla najwazniejsza dla nas wskazowka i informacja jak mamy postepowac i moglismy opanowac cala te sytuacje.I jeszcze raz powiem iz zapalnikiem nie byl fryzjer gdyz fryzjer byl juz po pierwszych siusiach i kupce w domu[/I][/B].[B][I]Pies z podworka dlugo musi sie uczyc by zamieszkac w domu pozostaje miec tylko nadzieje i nia teraz zyjemy ze Floro ni z gruszki ni z pietruszki nie nabrudzi znow w domu.Poprzez informacje z DT wiemy jak Floro jadal co jadal i o jakie porze i wiele innych cennych info wiec staramy sie calym sercem by stal sie lwem salonowym. [I]Pozdrawiam wszystkich serdecznie zyczac[/I] pieknego dnia.[/I][/B]
  3. [B][I]Drogie Panie to nie jest tak doslownie ze jest izolowany bo jak juz pisalam kiedys pies jest domownikiem ,a nie zakladnikiem w moim domku. Moze i zapuszcza sie coraz dalej na moje tereny ,ale jego miejsce puki co jest w kuchni ku jego zadowoleniu chyba bo on lakomczuch jest a tutaj zawsze cos mu skapnie do dzioba:). Drzwi od innch pomieszczen sa sukcesywnie otwierane by mogl przejsc i zobaczyc co sie tam dzieje jedyny wyjatek stanowi noc i czas gdy wszyscy musimy wyjsc z domu wowczas to Floro ma do dyspozycji kuchnie i przedpokoj.Powoli i sukcesynie staramy sie go nauczyc ze gdy chce siusiu to wyjscie na plac jest przez przedpokoj i ze w domu sie nie zalatwiamy.To ciezka i mozolna praca i zapewniam Was ze nie jest to dla mnie przyjemne. Gdy kupilismy w sobote poslanka dla psow rozmawialismy z rodzina i mamy nadzieje ze kiedys oba psy beda mialy obok siebie poslanka i nie bedzie juz podzialow na rowny i rowniejszy. Powiem to jeszcze raz u mnie w domu nie dzieje sie jemu kszywda,ale jesli macie Panie jakiekolwiek watpliwosci to zapraszam na rekonesans. Moze wowczas zostana one rozwiane,a ja nie bede czula sie jak tyran ktorym to nie jestem.Mimo kosztow jakie ponioslam w zwiazku z zalatwianiem sie Floro w domu wciaz nie daje za wygrana. Jest jedna pozytwna rzecz w calej tej sytuacji Floro przestal byc wzgledem domownikow jakby to powiedziec malym agresorem. Teraz gdy wracamy z pracy czy dzieci ze szkoly cieszy sie ksieciunio calym serduchem i jedzenie mozna mu z buzi wyciagnoc bez jednego warkniecia. Sa pozytywy np. jest dobrym strozem dzielnie broni nasze domostwo przed intruzami. No i od ostatnie mojego posta mowiacego o tym ze sie znow zalatwil do dzis dnia tego nie zrobil. Czy zatem odnosimy sukcesy w tej dziedzinie mysle ze tak ku naszemu i Floro zadowoleniu. Dostaje mozliwosci wchodzenia do innych pomieszczen mala lyzeczka i na wszystko musi zapracowac. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.[/I][/B]
  4. [quote name='Ada-Vebby']Dzięki Ages,odpowiedziałaś na naszą prośbę,umieściłaś fotki ( właściwie fotkę bo dwie takie same)z Florkiem na które tak baaardzo czekaliśmy.Kombinuję jak mogę,żeby jakoś skomentować fotkę,tak zwykle to się czyni,jednak nie potrafie,może ktoś inny.....[/QUOTE] [B][I]Tak w sumie to po co komentować Floro się byczył i tylko zerkał co ta wariatka robi z tym telefonem i mi przeszkadza w błogim leniuchowaniu.Ale idę o zaklad ze jak wroce z pracy to znow mnie przywita merdajacym ogonkiem i czym predzej pobiegnie do szufladki z lakociami:)[/I][/B]
  5. [B][I]Ostatnio jestem trochę zapracowana wiec nie bardzo mam głowę do robienia fotek:) postaram się w najbliższym czasie pstryknąć parę i niezwlocznie sie z wami nimi podzielic ,ale poki co niestety po powrocie z biura padam na twarz. Pozdrawiam[/I][/B]
  6. [B][I]Witam,wczoraj Floro byl myty i z tej okazji on i Almuta dostali nowe poslania:) ,ktore udalo mi sie kupic po smiesznej cenie w czasie sobotnich zakupow.Niezwlocznie zrobilam fotke bo Floro jak polegl na nowej podusi to 4 godziny sie nie ruszal z miejsca tylko zerkal na mnie co robie:). [/I][/B][URL="http://www.fotosik.pl/"][B][/B][/URL] [B][/B][URL="http://www.fotosik.pl/"][B][/B][/URL] [B][I]Floro awansowal pod wpywem poduszki ,ktora to nie miesci sie w przedpokoju tak wiec Florian teraz ma swoje miejsce w kuchni. A dosc skape informacje drogie Panie to tylko dlatego by nie zapeszyc;) Pozdrawiam serdecznie i spokojnego tygodnia zycze napisze niebawem.[/I][/B]
  7. [B][I]Witam,wciaz tu jestesmy bez obawy. nie chce sie tu rozpisywac ze jest pieknie itd bo nie chce go pochwalic ,zazwyczaj gdy to uczynie to Floro jakby rozumial i chcial nam zrobic kuku odwala jakis numer.Tak wiec powoli w dobrym kierunku wciaz jest pod obserwacja calej rodziny. Mysle ze tak operacja musi potrwac nawet jeszcze kilka miesiecy ,ale jestesmy dobrej mysli. Tak wiec poczekamy zobaczymy:) Pozdrawiam serdecznie Agnes[/I][/B]
  8. [B][I]Witam,pilnujemy go od rana do nocy ale najbardziej sie obawiamy tygodnia bo wowczas to musimy wychodzic czy to do szkoly czy chocby do biura. Wszyscy lojalnie jestesmy na wysokich obrotach co nie umila nam zycia dzis mlodsza corka wstala obudzona szczekaniem Floro o 5 rano gdyz chcial wyjsc na siusiu oczywiscie poszla z nim na ogrodek bo dalej bladym switem nie znalazla w sobie sil by pojsc. Najgorsze jednak jest to ze nie mozemy doprowadzic pokoju dziewczynek do stanu uzywalnosci .Swad jest tak niemilosierny ze spanie w nim wymagaloby maski przeciwgazowej. Ciezka sprawa.[/I][/B]
  9. [quote name='wilczy zew']Zachowanie psa pokazuje,że żyje w stresie,zmiana miejsca zamieszkania to dla psa duży stres i jeden pies szybciej sobie z nim radzi a inny dłużej-można porównać do zmiany pracy przez człowieka,chociaż nikt się nad nim nie znęca. Wszystkie wcześniej podane tu wskazówki były dobre tylko trzeba je systematycznie i dłużej stosować. DT pisze,że psiak jest samotnikiem,warto o tym pamiętać.[/QUOTE] [B][I]Nie chce sie spierac na temat stresu Floro bo i po co ,ale tez najwazniejsza informacja dla mnie od DT nie jest fakt iz jest samotnikiem bo troche jest i fakt nam nie przeszkadza ,ale fakt iz pies w sumie mial swobodny dostep do wybiegu ,a my teraz jakoby musimy go przyzwyczaic do bytowania w domu i wychodzenia w okreslonych godzinach na spacery.Ta wskazowka jest najistotniejsza i w swietle tych informacji mozemy pracowac nad Floro. [/I][/B]
  10. [B][I]Witam,i dziekuje za wszystkie informacje na temat Floro.Z wszystkich tych danych martwi mnie tylko jedna sprawa ze wychodzil i wchodzil do domku kiedy chcial co wlasnie zaobserwowalam ze nie bardzo chce mu sie trzymac mocz czy kupke bo po prostu wychodzi obok do pokoju jak na ogrod i sie zalatwia. Zatem juz mamy punkt zaczepienia i mysle odpowiedz dlaczego tak sie zachowuje. Najgorsze w tym wszystkim jednak jest to ze mieszkamy w kamienicy na drugim pietrze.Dzieci chodza do szkoly ,a i ja musze czasem popracowac wiec nie ma technicznych mozliwosci by co pol godziny czy jak mu sie zachce wychodzic z nim na ogrodek no i fakt iz ow ogrodek nie jest wystarczajaco zabezpieczony gdyz nie musial nigdy pelnic funcji warownej a i sasiedzi rowniez z niego korzystaja wiec taka opcja odpada. Hmm no poki co wciaz go pilnujemy na dobre nasz ksiaze zadomowil sie w przedpokoju gdzie ma swoje miejsce no do reszty pomieszczen gdzie sa dywanowe wykladziny wchodzic nie moze pilnujemy sie by byly pozamykane drzwi ,a nawet gdy sa otwarte to moze tylko tam zerknac nic wiecej. Niestety pokoj moich corek nie nadaje sie do uzytkowania musielismy poprzestawiac meble by podniesc wykladzine celem wysuszenia jej.Mimo wyprania w tym miejscu gdzie Floro sie solidnie wysikal fetor byl tak straszny ze to pomieszczenie jest odciete od reszty domu ,a moje corki spia na podlodze w syna pokoju. Pozostaje mi miec nadzieje ze wykadzine da sie uratowac,a Florianek nauczy sie ze sa ustalone pory na wychodzenie by siusnac.[/I][/B]
  11. [B][I]Do Pani giselle ma Pani pelna skrzynke PW wiec musze tutaj wklepac moja wiadomosc: Witam serdecznie,prosze o dokladny grafik Floro czyli godziny posilkow ,pory wychodzenia,rodzaje posilkow i ich gramatura chocby przyblizona wszystko co pomogloby mi w doprowadzeniu psiaczka do normalnosci przynajmniej takiej jaka byla u Pani w domu. Prosze napisac ile czasu dziennie Floro spedzal w ogrodzie wszystko,wszystko bym mogla zweryfikowac cala te sytuacje od poczatku do konca. Prosze mnie zrozumiec daleka jestem by oddac Floro do DT. Nie ukrywam ze cala ta sytuacja jest strasznie uciazliwa dla nas wszystkich ,ale dalej bedziemy sie starac poki nie braknie nam sil,a mam nadzieje ze nie zabraknie. Kochamy go swoimi serduchami nie moge nic wiecej zlego na niego powiedziec bo jest swietnym psem,madrym i przede wszystkim potrafi byc slodki:) Jednak nie po to wzielismy go od Panstwa by zyc w ciaglej niewiedzy i strachu a co bedzie jutro. Mial byc pieszczony ,kochany i wylegiwac sie z Almuta na kanapach. Nie jestesmy typem ludzi z zasadami ze to tylko pies ,to jest czlonek rodziny i tak chcemy by zostalo.Zatem bede wdzieczna za jak najszybsze informacje o Florianku. [/I][/B]
  12. [B][I]Witam serdecznie,dobre Panie Floro nie jest przez nas bity,nekany czy w jakikolwiek inny sposob stresowany. Dziwia mnie zatem niektore wypowiedzi ze zyje w stresie lub insynuacje ze jest zdominowany przez Almute bo prawde mowiac Almuta ma go w nosie ,a agresji w niej nie znajdziecie. Stosujemy wszelkie dostepne srodki by Floro zaczal zyc z nami w symbiozie. Po kazdym kolejnym wypadku Flora stosujemy niwelatory na skale juz przemyslowa. Folro z calym szacunkiem ale nie jest jednym wielkim glebkiem nerwow i nigdy bym na to nie pozwolila. Nie jestesmy rodzinka psychopatow ,ktora czycha tylko na takie zblakane duszyczki jak Floro by sie nad nimi popastwic. Dalej walczymy mimo iz wszystkie znaki na niebie i na ziemi mowia iz jak juz pisalam to walka z wiatrakami. Jest cholernie inteligentnym psem i duzo potrafi sie nauczyc,ale ja pragne i wciaz licze na to ze przestanie zalatwiac sie w domu. Nie chcemy go oddawac znow na tulaczke ,ale pytamy co mam jeszcze zrobic? jak zaradzic problemowi? Powiem to jeszcze raz decyzja o wzieciu pieska byla przez nas przemyslana i przanalizowana na forum rodziny.Kierowalismy sie i bedziemy kierowac dobrem Floro,ale nie opowiadajcie mi tutaj ze mamy sie w zwiazku z tym pogodzic ze zniszczonymi wykladzinami czy meblami bo o tym nie bylo mowy. Kochamy go calym sercem i nigdy nie narazilibysmy go na jakiekolwiem niedogodnosci czy stres. Jedynym stresem dla moich podopiecznych jest to ktory batonik zjesc lub na ktorej kanapie sie przespac. Moja tolerancja na jego wybryki jest bardzo duza jak i reszty czlonkow rodziny w powietrzu nie unosi sie stres czy inne negatywne wibracje osobiscie to juz nie mam sily sie na to zloscic ,a nawet gdybym miala te sile to co by to dalo. Liczymy o konkretne podpowiedzi,ale nie na dobre rady typu wymienic meble czy wykladzine bo jak mi sie wydaje i chyba dobrze mi sie wydaje ze nie tedy droga.Prosze o rady jak z tym wygrac jak poskromic lwa ,a raczej naszego Floro nie chce by tanczyl czy spiewal nie wymagam sztuczek cyrkowych.Radzcie Panie z glowa i z sercem bo na to w tym ciezkim nie ukrywam dla naszej rodziny czasie liczymy.Pozdrawiam serdecznie Panie i Panow[/I][/B]
  13. [B][I]Witam ,wszystkie wczesniejsze wnioski niestety okazaly sie tylko moim wymyslem. Floro niestety chyba ale jest niereformowalny. Wszystkie zabiegi okazaly sie nietrafne,a ja jestem ponownie z zasikanym i zakupkanym mieszkaniem. Nic nie pomaga gdy juz mysle ze jest ok to Floro musi mnie z tego bledu wyprowadzic w dosc drastyczny sposob robiac z mojego mieszkania chlew. Drogie Panie moja cierpliwosc powoli dochodzi do ostatecznosci to jest piecioletni pies i nie wiem czy jestem w stanie czegokolwiek go jeszcze nauczyc ,a w sumie chodzi mi tylko o trzymanie czystosci.W calym mieszkaniu mamy wykladziny dywanowe i kazdorazowe ich zalanie powoduje iz w mieszkaniu czuc juz tylko moczem i kupa.Decyzje o wzieciu psiaczka z przeszloscia przemyslelismy i kierowalismy sie checia pomocy ,a takze nie ukrawam faktem iz ow piesek mial tylko nie zalatwiac swoich potrzeb w domu co jest mysle dosc istotne dla kazdego z nas.Dalam mu wszystko co najlepsze ,a tymczasem otrzymalam wymiane wykladzin w pokojach. Nie zadalam zbyt duzo tylko zachowanie czystosci w domu nic wiecej. Nigdy juz nie pojme zasad jego postepowania gdy trzymamy go w ryzach jestesmy nieczuli i wydajemy tylko komendy to jest w miare ok co mozna by bylo przezyc ,ale pies w moim domu nie moze byc tylko w taki sposob traktowany .W naszym domu pies jest domownikiem ,a nie zakladnikiem.Nie chce go juz unieszczesliwiac bo tak wlasnie wydaje mi sie ze robie nie chce meczyc ani siebie ani Floro. Floro musi miec dom z ogrodem gdzie bedzie spedzac wiekszosc czesc dnia.,a i to jak bylo na moim przykladzie nie zagwarantuje ze po calodniowym pobycie w ogrodzie nie zsiusia sie godzine po powrocie. Niestety nie mamy juz sily przez ostatnie dwa dni dal popis swoich mozliwosci bez zadnego powodu gdyz nasze psy sa regularnie wyprowadzane na spacer. Nie bede tu sie bawic w psiego psychologa ktorym nie jestem wiem jedno nikt by nie chcial by jego dom zamienial sie powoli w jedna wielka toalete.Moge walczyc z psychicznymi zwichrowaniami psa gdy gryzie sprzety to je pochowam,gdy jest agresywny przy chocby kosci to mu jej nie daje,ale gdy zalatwia sie w domu nie rozloze folii na calych podlogach w mieszkaniu. To jak walka z wiatrakami i nic nie pomaga. Jestem juz zmeczona ta ciagla walka ,a to jak widac sie juz nie zmieni.Brzydko powiem bo mam takie powiedzenie ze chocbym mu tylek miodem smarowala to i tak bedzie zle. Ogolnie jak pisalam wszystko zniose,ale nie doroslego psa obsikujacego biurka,plecaki,lozka i wszystko co stoi na podlodze.Zatem co mam zrobic? W czym mialaby pomoc tresura u profesjonalisty bo i takie czytalam rady? skoro on sie zalatwia w domu jakby byl na dworze. Nie widze i nigdy nie bede widziec w sobie winy za to ze Florianek nie wie gdzie sie nalezy zalatwiac.Jestem zalamana gdyz pokochalismy go calym sercem ,ale jak same rozumiecie Panie tak dluzej byc nie moze.Gdyby Floro byl yorkiem lub chihuahua to kupilabym kuwete i nauczylabym sie z tym zyc,ale tybetek potrafi walnac kupe,a juz o potokach moczu nie wspomne.Pozdrawiam wszystkie Panie i nie ukrywam iz licze na jakas konstruktywna wskazowke lub odpowiedz.[/I][/B]
  14. [B][I]Witam,faktem jest ze nie raz byly chwile zwatpienia,ale uporalismy sie tak mysle z charakterkiem Floro. Nabiera chyba dla nas zaufania i my zaczynamy pojmowac jego psi jezyk. Floro ma okreslone zachowania w okreslonych sytuacjach i co mnie cieszy nawet rano znalazl metode poprzez dziwny rodzaj szczekania by obudzic Camen bo on juz chce wyjsc na spacer:) Uczymy sie jego ,a on uczy sie nas. Dzis zrobie fotke to dam na forum jaki z niego piekny przystojniak. Nie wiedzialam ze kastracja psa tak dziala na psy bo akurat Almuta ma cieczke ,a on nie zwraca na nia szczegolnej uwagi co mnie cieszy :) Jest naprawde slodziutkim psiakiem,a z nowa fryzurka jeszcze slodszy.Dzis jedziemy by zakupic dla Floro nowa obroze,smycz i szczotki dla ksieciula. Pozdrawiam wszystkie cioteczki:)[/I][/B]
  15. [I][B]Witam,dlugo nie pisalam czekajac na efekty lekkiej tresury Floro,ale juz spiesze z wiesciami jak tez nasz Florianek sie aklimatyzuje. A wiec tak od mojej ostatniej wizyty Ksieciulo troche spokornial nie obsiusial nam mieszkania i nie zrobil kupki.W ciagu dnia ma swoje legowisko w przedpokoju ,a i swobodny dostep do reszty pomieszczen nie ukrywam ze wciaz jeszcze go kontrolujemy coz tez wyczynia spacerujac tak po mieszkaniu,ale nie chce zapeszyc jest dobrze:) z ta nieprzewidziana agresja tez uczymy sie jak zyc. We wtorek bylismy z Floro w salonie pieknosci gdzie zostal podciety ,podgolony na brzuszku dla lepszej wetylacji itp. Teraz to chlopak jest sliczny ze az strach.Gdy wracam z biura to wolam od drzwi,a gdzie sa moje dzieci i zaraz przybiega Floro i Almutka i pieknie mnie witaja;) Floro bardzo szybko sie uczy nie wchodzi juz na lozka i nawt nie ma ochoty przynajmniej przy nas wchodzic do salonu. Mysle moje drogie Panie ze jestesmy na dobrej drodze. Pozdrawiam cieplutko ;)[/B][/I]
  16. [quote name='wilczy zew']ten post zawiera sedno,czy stosujecie się cały czas do wszystkich tych rad ?? nie uczłowieczaj Florka-miał czas na przemyślenie,nie chce z nami być a my mu serce daliśmy itp. nie uznaje w Waszego przywództwa,przykład ze smakołykiem,gdy Almuta oddała swój, zastanawia mnie czy nie przeskoczył "szczebel" nad nią w hierarchii stada, za co dałaś mu smakołyk? musi na to zapracować,nie podczas szykowania posiłku, to załatwianie się to znaczenie terenu,w pokoju dziewczynek tego nie robi bo to jego teren, nie porównuj terriera z bokserem,to zupełnie inne psychiki, szkolenie go to bardzo dobry pomysł[/QUOTE] [B][I]Witam ponownie,tak oczywiscie zastosowalismy wszystkie rady "Rodzice" i z calym szacunkiem nie widze nawet w najmniejszym stopniu tego iz to co sie dzieje przez ostatni czas jest moja wina.Nie znam sie az tak na psychice psow ,ale nie wydaje mi sie by pies znaczyl teren kupka bo jesli tak to nic nie wiem o psach,a juz kompletnym cudem w tej sytuacji bylby fakt ze mam Almute wyjatkowo dobrze wychowana i boze bron nie porownuje terriera z bokserem,a tymbardziej jestem daleka od tego by porownywac Floriana z Almuta ktora to jest w rzeczy samej calkowicie uczlowieczona i nigdy nie bylam zmuszona do okreslonych zachowac wzgledem niej. Nie pojmuje pytania za co mu dalas smakolyk? byl posluszny reagowal na moje zawolania wiec mu go dalam tak po prostu czysto ludzkie zachowanie a zarazem nagroda za posluszenstwo w danej sytuacji. Wciaz pracujemy z Florianem i poki co mamy nadzieje ze sie zmieni.[/I][/B]
  17. [B][I]Witam Ciocie, "Rodzice" juz wczoraj nim jeszcze przeczytalam Twojego posta postanowilam ze Floro zamieszka w przedpokoju.Oczywiscie nie jest mi z tym dobrze bo u mnie psy sa domownikami ,a nie zakladnikami trzymanymi gdzies w kacie. Caly wczorajszy dzien Floro byl pod stala kontrolo nie mogl wejsc do innych pomieszczen.Mial do dyspozycji kuchnie i korytarz. Po objedzie wylegiwal sie przez 5 godzin na ogrodku z dziewczynkami i jakos minal nam dzien. Po powrocie spytalam dziewczynki czy czesto sie zalatwial ,a one odparly ze wiekszosc czasu sie wylegiwal i nie zalatwial sie nadzwyczaj czesto co odpedzilo me mysli ze moze nie trzyma potrzeb fizjologicznych ze wzgledu na jakas chorobe. W domu przebywal na swoim legowisku w przedpokoju i widac bylo ze wcale mu sie to nie podoba ,a ja niezbyt dobrze czuje sie w roli tyrana. Padlo tez pytanie ze strony "Docha" czy psiak przed tymi incydentami byl na spacerze,tak oczywiscie one zdarzaja sie po uplywie 1.5 godziny od powrotu ze spaceru nadmieniam tez ze Floro potrafi dlugo wytrzymac bez siusiu i kupy np. z rana gdy wszyscy spia w weekend do 8-9 on sie nie zalatwi i w czasie gdyby go zamknac w pokoju dziewczynek(byl taki przypadek ze przyszla kolezanka do mojego syna ,a on dostal szalu oszczekiwal ja i chcial dziabnac w zadek moze dlatego ze to niemka byla i po niemiecku do niego mowila:) odizolowalam go i byl zamkniety u dziewczynek w pokoju by uniknac pogryzionego tylka Mischel) i tam nic nie zrobil. Bez jakichkolwiek oznak przed i zwyczajnie po tym jak dostanie ode mnie jakis smakolyk to bardzo dziwne jak go popieszcze ,porozmawiam z nim i nagrodze jakims smakowitym kaskiem to on jakby nigdy nic obraca sie i zalatwial siusiu i kupke w ktoryms z pomieszczen. Bedziemy dalej pracowac z Florianem i zobaczymy co z tego wyjdzie dzis jeszcze spal w pokoju dziewczynek,ale nastepna noc spedzi w przedpokoju. Zal mi tylko bo myslalam ze do tego dojdzie bo u nas psy sa traktowane na rowni z nami i chce wierzyc ze pewnego dnia i Florianek pojmie ze chcemy dla niego jak najlepiej,a droga do tego jest jedna nie siusiamy ,nie kupkamy w mieszkaniu i nie reagujemy agresja na domownikow ktorzy tylko chca nas poglaskac.Nie jest mi z tym calym balaganem dobrze bo nie zwyklam byc nieczulym tyranem(bo tak siebie widze gdy wciaz musze go kontrolowac,napominac i wskazywac gdzie jego miejsce)ale moze cel uswieci srodki.Kochamy tego psa jak Almutke,ale on musi dac nam jakis znak.Widze ze nie jest zlym psem potrafi byc naprawde slodki i czuly,ale na boga niech juz pojmie ze chcemy dla niego jak najlepiej.Co do zabaw z Almuta nie nalegam a i ona juz przywykla choc widac to coraz bardziej ze o niego sie troszczy (wczoraj dostala smakolyk ode mnie i wiecie co zrobila nie chciala go zjesc mimo iz za nimi przepada dala go Floro bo on niestety nie zostal obdarowany przeze mnie owym smakolykiem) Almuta przyjela go jak swoje szczenie pokazala kto rzadzi i na tym koniec. Psy sie zgodzily i jest pieknie,ale Foro musi przyjac nasze zasady.Pozdrawiam serdecznie i zycze slonecznej niedzieli.[/I][/B]
  18. [B][I]Witam,nie musialyscie ciocie czekac zbyt dlugo na wiesci o Floro. W zachowaniu jego jest pewien schemat nie sika tam gdzie jest jego miejsce czyli w pokoju dziewczynek (poki co) wczoraj gdy wrocilam z biura biegal radosnie po mieszkaniu nie liczac salonu do ktorego po swoich wyczynach wchodzic nie moze. Szykowalam jedzenie wiec i jemu skapnelo troche szyneczki i nagle ledwo zjadl kes szyneczki poszedl do syna do pokoju i sie brutalnie zsikal cudem zapobieglismy zrobieniu przez niego kupy bo zaraz po zsikaniu sie szukal miejsca na kupke. Stosujemy sie do rad "Rodzice" i gdy myslimy ze wszystko jest na dobrej drodze to on znow musi zalatwic swoje potrzeby na wykladzinach dywanowych w pokojach juz teraz jest mu to egal w ktorym pokoju. Ogolnie nie wiem co jest z Floro bo to nie mialo miejsca w pierwszych 2 tygodniach naszego wspolnego zamieszkania. Cholerka nie wiem gdyby choc sie zalatwil na podlodze w kuchni czy przedpokoju. Folro zachowuje sie naprawde dziwnie niby jest nasz ,a tak naprawde to on nas nie uznaje. Gdyby byl wielkosci i postury Almuty dostal by przez dupsko za zle zachowanie(nie zebym bila psy)ale gdy Carmen wziela gazete by go postraszyc to rzucil sie do niej z agresja. Moze nie ma sensu nawet tego rozwarzac moze on po prostu nie chce u nas byc. Oddajemy mu cale serce jemu i Almucie wiem Almuta jest z nami kilka lat wiec juz wie co i jak ,ale jakby nie bylo gdy ja wzielismy od poprzedniego wlasciciela nigdy sie nam nie postawila i nigdy nie zalatwiala potrzeb fizjologicznach w domu.Wiem nie moge na to w ten sposob patrzec,ale ja juz naprawde nie wiem w jaki sposob mam patrzec. Gdy na niego nie zwracamy uwagi i jest pod stala kontrola u siebie na miejscu w pokoju dziewczynek to jest oki,a jak dajemu mu mozliwosc uczestniczenia w zyciu rodzinnym to zaraz obsrywa nam katy. Wiec przychodzi czas na refleksje ze pewnie nie chce tu byc ze dobrze mu bylo w domku u Michelle. Jestem zalamana bo chcialam dac jemu kochajacy dom,a on traktuje nas jak hotel dostanie jesc,pic wyjdzie na spacer czy na plac i jak wroci ma nas w .... przed nami weekend i potem kolejny tydzien i zobaczymy co sie urodzi. Pozdrawiam cieplutko [/I][/B]
  19. [B][I]Witam serdecznie, i mamy kolejny dzien i kolejna dawke nauki dla Floro. Zielona wykladzina wygladajaca jak wiosenna trawka ciagnie go jak magnes,ale juz bedac na progu pokazuje mu palcem ze nie wolno a on poslusznie wraca do kuchni Floro to mala bestyjka:) zal mi go strasznie ze tak go musze krutko trzymac,ale coz musze byc twarda jak Linda a nie miekka jak Zamachowski;) poki co wrocil do pokoju dziewczynek spac dalej bo mamy tutaj dlugi weekend. Nie ja oczywiscie ja musze do biura mykac i pracowac na chlebek. Florkowe Ciocie nie martwcie sie bedzie dobrze jak ja to mawiam musi byc:) Pozdrawiam cieplutko i zycze slonecznego dnia.[/I][/B]
  20. [B][I]Witam,mysle ze Floro powoli zacznie rozumiec ze chcemy by zylo mu sie lepiej;) poki co jednak mial areszt pokojowy i co za tym idzie duzo czasu na przemyslenia. Od dzis ma wiecej luzu,ale nadal calkowite embargo na wchodzenie do salonu. Wprowadzamy to co sugerowala nam "Rodzice" musi podzialac. Jestem wobec niego asertywna i to tez dziala. W najgorszym wypadku Floro juz nigdy nie zobaczy salonu:( ale zostana mu pozostale pokoje i kuchnia;) Damy rade ucze mlodsze dzieci i Carmen jak postepowac z Florianem. Ale za to miedzy psiakami jest pieknie choc dalej ksieciulo nie ma ochoty na zabawe z Almunia,ale ona juz sie do tego przyzwyczaila;) Pozdrawiam cioteczki zyczac spokojnej nocy.[/I][/B]
  21. [quote name='rodzice']Moje pierwsze spostrzeżenie , jeżeli Florek uznał wyższość almuty a ty piszesz że jest lepiej od niej traktowany to tu już masz pierwszy błąd . Florek ma teraz namieszane w glowie bo niby jest drugi po swojej kolezanca ale wy mu pokazujecie ze nie zgadzacie sie z ta sytuacja i powinien byc pierwszy . Co wiec robi ? Po pierwsze zaczyna zaznaczac teren , po drugie próbuje sobie was ustawić jako tych którzy sa od niego nizej skoro jest hołubiony i wyżej stawiany od suki dominujacej . Moja rada jest taka ale zrobicie co będziecie chcieli . Koniec taryfy ulgowej dla Florka , koniec wspominania jego złego losu który dawno ma za sobą . Pies żyje tu i teraz , nic mu juz nie grozi , nie musicie się nad nim rozczulac . Trzeba wyraźnie zaznaczyć kto na jakiej pozycji stoi . Posiłki - wy jecie pierwsi nie zwracajac uwagi na psy , potem dostaje almuta , Floro grzecznie czeka , po chwili on dostaje miskę . To nie musi być długi odstep czasu , najważniejsze zeby zauważył ze Almuta podchodzi do miski przed nim .Almuta jest głaskana pierwsza Florek później i tylko wtedy kiedy Wy tego chcecie a nie on kiedy sie nadstawia . Nie on decyduje tylko wy . Spacery - wy wychodzicie przez drzwi pierwsi nie pies a tym bardziej nie Florek . Budujcie hierarchię , pies jest zwierzeciem stadnym i musi wiedzieć gdzie jego miejsce inaczej następuje chaos .[/QUOTE] [B][I]Witam,Rodzice bardzo dziekuje za mala podpowiedz i nakierowanie na wlasciwy tor. Moze za bardzo chcielismy byc idealna rodzinka dla Floro jesli wiecie o czym mowie. Przesadzlam z ta dawka dobroci juz na wstepie zapominajac ze to nie Almutek. A on musi znalesc swoje miejsce w naszym stadzie. Kazdy go glaskal piescil ,a jemu jak gwiazdorowi sie w glowie poprzewracalo. Dobrze jest przeczytac rady od osoby zaznajomionej z rasa. Trzeba bedzie Flora potresowac wzgledem posluszenstwa :) i nie obsikiwania palmy w salonie. Od jutra zaczniemy trening ksieciula i zobaczymy co sie urodzi:) Pozdrawiam serdecznie napisze jak nam idzie. [/I][/B]
  22. [I][B]Witam serdecznie i spiesze z nowymi wiadomosciami z nowego domku. Ogolnie Floro i Almuta sie ze soba zgodzily,Floro uznal ze nie wygra z nia i teraz razem spaceruja ,jedza obok siebie ,a nawet czasem wylegiwuja sie na tej samej kanapie. Jednakze mamy dwa problemy Floro czesto warczy na domownikow zaczal od Carmen potem byla Abigail ,a na koncu moj przyjaciel ,a najgorsze w tym wszystkim jest to ze robi to bez powodu. Ostatnio z rana Carmen chciala go wyprowadzic na poranne siusiu,a Florek ja zaatakowal. Cos w nim siedzi co poki co nie chce go opuscic. No i perelka na torciku jest fakt iz Floro uznal ze salon z zielona trawiasta wykladzina to plac i moze na nim zalatwiac swoje potrzeby juz trzy raz zsiusial sie i zrobil od razu kupe w tym samym miejscu. Nadmieniam iz psy sa regularnie wyprowadzane,a wczoraj Floro to zrobil po 1.5 godziny od powrotu ze spaceru i zmiescil sie w 2 minutach gdy wyszlismy do biura wlaczyc komputery. Tak ogolnie jest wspanialym psem,ale co pracujemy wciaz nad jego zlosliwym zachowaniem . Choc nie ma o co byc zlosliwy bo i jego i Almute traktujemy tak samo,a nawet on ma lepirj bo Almutek zna swoje miejsce. Wiec kupilam wczoraj rozne plyny odstraszajace dla psow by nie zalatwialy sie w domu ,a do sytuacji w ktorych Floro nagle chce nas dziabnac nie dopuszczamy i zobaczymy co bedzie dalej.Pozdrawiam wszystkie cioteczki i licze ze napiszecie mi jakies sugestie co zrobic by to zachowanie zmienic.[/B][/I]
  23. [B][I][quote name='dorota k.']A w jakim języku mówicie do Chłopaka . Może na kursy językowe Księciula zapisać ;)[/QUOTE]hehe no w jezyku polskim:) jest wspanialym psiakiem i juz coraz wiecej macha ogonkiem jak wracam do domku z biura:) teraz Floro spi na kanapie i smacznie chrapie:) jest rewelacyjny i taki pocieszny.Pozdrawiam Ciocie serdecznie:) [/I][/B]
  24. [I][B][quote name='Ada-Vebby']Piszesz,że "będzie jeszcze lepiej",to znaczy że jeszcze nie wszystko jest ok:),ale ufamy,że wkrótce tak będzie:)[/QUOTE] Witam,zawsze moze byc lepiej:) to nie tak jak myslisz. Florian jest inny poki co wciaz udaje ze nas nie slyszy ,a w sumie dostosowuje sie i slyszy co chce slyszec:) Nie moge poki co wymagac od niego takich zachowan jakie Almutce wpajalam kilka lat:)dlatego tez stwierdzam ze bedzie lepiej. Pozdrawiam Cioteczki:) [/B][/I]
  25. [I][B]Witam,jestesmy zyjemy:) Kolejny tydzien za nami. Floro w tym tygodniu zostal sam w domku w sumie w pokoju zamkniety by uniknac ewentualnych awantur z Alma pod nasza nieobecnosc bo przy nas od tygodnia takowych nie bylo;) no i nasz Floro zdal egzamin,nie zjadl kompa nie poszarpal poscieli i oczywiscie nie dal koncertu dla sasiadow:) Dzis nawet poszalal z Almuta na placu:) co nas bardzo cieszy. Florian jest inny i my tez musimy do tej jego dziwnosci przywyknac. Inaczej sie cieszy i pokazuje ze ma ochote na pieszczoty. W przyszlym tygodniu idziemy z ksieciuniem do fryzjera i zrobimy z niego pieknego kawalera. Ogolnie jest dobrze i jak zwykle dodam ze bedzie jeszcze lepiej:) Pozdrawiam serdecznie Cioteczki i ich podopiecznych. [/B][/I]
×
×
  • Create New...