Eve-linka Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 [quote name='Berek'] Możesz probować walczyć z "rozpowszechnianiem" zdjęcia - dla sądu mniej istotne jest, czy w celach zarobkowych, czy czysto altruistycznych ktoś to robił.[/QUOTE] Róznica jest zasadnicza. Kwestia rozpowszechniania jest jasna. Wykorzystanie komercyjne mozna podciągnąc do czerpania pozytków z cudzej własności. [QUOTE]To może być ważne w przypadku gdyby sąd dopatrzył się złamania prawa i chciał Ci przysądzić pewną kwotę tytułem zadośćuczynienia. Ale jeśli nie jesteś autorką tej fotografii, to Twoje szanse są żadne.[/QUOTE] Własciciel stoczni który zamiescił na swojej stronie w celach reklamowych [B]własne zdjęcie cudzej zaglówki[/B], musiał zapłacić jej włascicielowi znaczna sume tytułem odszkodowania. [QUOTE]Cały czas rozbijamy się o kwestię, tak naprawdę, praw autorskich.[/QUOTE] Czy aby na pewno? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Berek Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 Eve-linka, O.K. Ujmijmy to tak: od strony naruszenia prawa autorskiego i prawa do ochrony wizerunku nie zrobisz gostkowi NIC. W tej dziedznie się mogę wypowiadać - no i piszesz w topiku "prawa autorskie" więc konkluzja wydawała się jasna. Spytaj cywilistów o inne możliwosci, wyhaczenie z innych paragrafów, że tak powiem. :roll: [QUOTE] "Własciciel stoczni który zamiescił na swojej stronie w celach reklamowych [B]własne zdjęcie cudzej zaglówki[/B], musiał zapłacić jej włascicielowi znaczna sume tytułem odszkodowania" [/QUOTE] Czy mozesz mi podesłać więcej danych na temat tej sprawy? Szalenie interesujące! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 Ja nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że jeśli przepisy faktycznie nie regulują kwestii czerpania korzyści z cudzej własności (a wykorzystanie w celach komercyjnych wizerunku czyjegoś psa chyba takim własnie działaniem jest, abstra***ąc od braku ochrony takiego wizerunku?), to jest to spora luka prawna :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mokka Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 [quote name='Eve-linka']Zastanawiam sie czy Ty w ogóle czytasz moje wypowiedzi.....:shake: [/quote] Eve-linko, a co jest złego w pytaniu o podstawę prawną? Poruszyłaś bardzo ciekawą sprawę, a jeśli to, co piszesz jest prawdą, to jakiś akt prawny musi na to być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 A wracając do tematu wątku. Jak prawo reguluje kwestię pożyczania komuś książek, płyt itd? Mogę pozyczyć koleżance oryginalną zakupioną legalnie płytę, czy to podpada pod nielegalne rozpowszechnianie - bo nie jestem biblioteką? I druga sprawa, powiedzmy, że moją ulubioną książkę z deczka "nadczytał" mi pies i brakuje kilkudziesięciu stron ;) Mam prawo ściągnąć ją sobie z netu w formie e-booka, czy wtedy też jest to zwykłe piractwo, a ja chcąc mieć tę książkę w całości i być w zgodzie z prawem muszę sobie kupić w sklepie nowy egzemplarz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LeCoyotte Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 [quote name='asher']Mogę pozyczyć koleżance oryginalną zakupioną legalnie płytę, czy to podpada pod nielegalne rozpowszechnianie - bo nie jestem biblioteką? [/quote] mozesz [QUOTE]Mam prawo ściągnąć ją sobie z netu w formie e-booka[/QUOTE] nie mozesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Eve-linka Posted January 15, 2008 Share Posted January 15, 2008 [quote name='Berek']Eve-linka, O.K. Ujmijmy to tak: od strony naruszenia prawa autorskiego i prawa do ochrony wizerunku nie zrobisz gostkowi NIC. W tej dziedznie się mogę wypowiadać - no i piszesz w topiku "prawa autorskie" więc konkluzja wydawała się jasna.[/quote] Dzięki wielkie.:lol: Czyli w sprawie paragrafu mam częściową jasność. [QUOTE]Spytaj cywilistów o inne możliwosci, wyhaczenie z innych paragrafów, że tak powiem. :roll:[/QUOTE]Rzecz polega na tym że ja gostkowi nie zamierzam nic robić więc tylko teoretyzujemy. Najpierw poczułam sie zniesmaczona, bo pomyslałam ze grzecznie byłoby, gdybym została poinformowana o zamiarach albo choć o fakcie. Potem zaczełam sie zastanawiac czy kazdy moze sobie wykorzystać zdjęcie mojego domu np do reklamy farb elewacyjnych, albo zdjecie mojego ogródka do reklamy hodowli sadzonek, albo zdjęcie mojego psa do kalendarza. Poniewaz taka mozliwość wydała mi sie pewnego rodzaju naruszeniem terytorium i ingerencją w prywatność (nie umiem tego "po prawniczemu" określić), zaczęłam drązyć temat. (Co do domu, to juz wiem - dom "łapie sie" na pr.autorskie) Poniewaz myslę, że moze sie komus przydac więc wrzuciłam. A dlatego tutaj, bo nie byłam pewna czy prawa autorskie maja w tym przypadku zastosowanie [quote] Czy mozesz mi podesłać więcej danych na temat tej sprawy? Szalenie interesujące![/QUOTE] Szukając wpisywałam rózne hasła i teraz nie pamietam gdzie to było ale bede sie starała znaleźć. W tej chwili znam zdanie trzech prawników z których jeden pracuje dla duzego portalu informacyjnego a pozostali tez maja do czynienia z podobnymi tematami. Wszyscy bez wątpliwości stwierdzili że do produkcji gadżetów z wizerunkiem mojego psa ich wytwórca musi miec moją zgodę. Mam prawo wstrzymac produkcję, zażadac udziałów w zyskach, odszkodowania itd. W dalszym ciagu nie wiem z czego to wynika, ale próbuje sie dowiedzieć. (Przypuszczam, ze chodzi o prawo własności :roll: ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.