Jump to content
Dogomania

Maleńka Liwia już w domu stałym we Wrocławiu! dziękujemy


magenka1

Recommended Posts

  • Replies 390
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='magenka1']a czy możemy liczyć na jakieś fotki Liwi? :)[/QUOTE]
Oczywiście:lol: ,

Pierwsze chwile w domu
[IMG]http://i55.tinypic.com/2urtpgn.jpg[/IMG]
[IMG]http://i53.tinypic.com/16gis7l.jpg[/IMG]
Jakość jak widać ale obustronne emocje były :razz: , tło też zbędne ale chodzi mi o pokazanie stanu zębów.
[IMG]http://i56.tinypic.com/2645rux.jpg[/IMG]
[IMG]http://i54.tinypic.com/6tpzpt.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Noc minęła bardzo spokojnie , w ogóle jakby nie było psa. Jeszcze nie słyszałam jej szczekania, piszczenia. Dziś mruknęła jeden raz przy pustych miskach rezydenta. Jest zainteresowana bardzo jedzeniem ale obowiązuje głodówka. W domu rozłożyłam podkład na noc, nie używała. Załatwiła się o 8 na spacerze (tylko siusiu 1 raz, za to wyraziście). Jest chudziutka, długutka:evil_lol:, była odpchlona w schronisku , miała w sierści wyraźne ślady pchlich odchodów. Do usunięcia kleszcz na szyi(wbity głęboko , przyschnięty) , ale powolutku dojdziemy i do tego. Choć nie powinno się kąpać w dzień przywozu ze schroniska, bo ..... itd. ale w związku z zabiegiem to było konieczne. Następna okazja byłaby za min 10-14 dni.No i z tego powodu przyjechała dzień wcześniej. Przysypiała trochę przed kąpielą i nie miała już na nic ochoty( były już późne godziny nocne) więc jak zobaczyła mnie w rękawiczkach klapnęła resztkami zębów , warknęła. Odniosłam wrażenie,że chce mi powiedzieć
- kobieto nie przesadzaj z tymi rękawiczkami:evil_lol:
jak je zdjęłam było ok.
Fotorelacja ze SPA
[IMG]http://i52.tinypic.com/34ybo5f.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/2s6x9v7.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/z00si.jpg[/IMG]
[IMG]http://i54.tinypic.com/24c8nqh.jpg[/IMG]
[IMG]http://i56.tinypic.com/2urpe29.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']No i ja przygoniłam na do Liwi.Liwia była obcinana czy też nie bo wydaje mi się,że ma jakiś krutki włos niż na fotkach ze Schroniska.[/QUOTE]

Tak na pewno w schronie musiała być, bo duża różnica w fotkach. Zastanawiałam się w jakim typie rasy może być ta sunia(po strzyżeniu ) i myślę ,że ona jest w typie Dandie dinmont teriera ( przynajmniej z mojej encyklopedii psów;)).
[URL]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/63/Dandie_Dinmont_Terrier_600.jpg/250px-Dandie_Dinmont_Terrier_600.jpg[/URL]

Tylko czuprynę podtapirować:lol:.
magenka- o ząbki zapytam , bo nie pasują do całości, sunia jest bardzo żywotna , szybka , narzuca kierunek marszruty bardzo zdecydowanie, max asertywności.

Link to comment
Share on other sites

Zaczął się zabieg Liwii oby wszystko przebiegło pomyślnie!A Liwia jest śliczną dziewczynką.Wiecie Cioteczki co mnie w Liwii urzekło jej piękne oczy i długie rzęsy,które wypatrzyłam na jednej z fotek ze Schroniska,której na wątku akurat nie ma.Trzymam kciuki i szczerze mówiąc denerwuję się bo każdy zabieg niesie jakieś ryzyko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magenka1']i jak tam Liwia? bo ja już słyszałam kilka informacji o jej ząbkach ?[/QUOTE]
Tak wszystko w porządku. Liwia wybudzona, trochę wymiotowała ale wszystko w normie.Pokiwała się wstała i zaczęła lizać rankę, byłam pewna,że tym to się zajmie jak rana zacznie się goić a nie natychmiast:roll:. Dostałam 2 kołnierze żeby dopasować i na gwałt musiałam montować (pan doktor też zapewniał ,że dziś to nie będzie potrzebne:lol:). Myślałam,że może na noc ,( bo u nas to jeszcze nie noc) albo jak wyjdę z domu będę go zakładać.Ale jest potrzeba , by miała go już i bez przerwy. Liwia to sunia , która wie czego chce i do tego dąży.W kołnierzu już powolutku chodzi po domu. Myślałam,że jest niższa i nie da rady ale jest ok.
Zęby były fatalne , braki z przodu to skutek paradontozy , zęby po prostu wypadły. Być może ,że nigdy nie były czyszczone. Chwiejące się zostały usunięte, od niedzieli ma dostawać przez tydzień- Stomorgyl(tabletki) na wygojenie dziąseł.
Zostanie też zakropiona advantixem od kleszczy ale to dopiero na 3 dzień od kąpieli.

P.S A wiecie ,że ten pies jeszcze nigdy nie szczeknął ani nie piszczał. Nawet teraz , przecież musi ją boleć. Jest taka pogodzona z losem .

Link to comment
Share on other sites

..............[B].Koszty do czasu przewozu do Anuli biorę na siebie a bazarki myślę, powinny pójść na ostateczny dom tymczasowy.


[/B]
Muszę sprostować swój wcześniejszy post , bo jak poniżej( w powodzie edycji) ,jest niezgodny z prawdą.Dziś za pośrednictwem anetek otrzymałam od Anuli przesyłkę . Raz jeszcze na forum
:loveu:- dziękuję.:loveu:

Dziś już mi łatwiej mówić i pisać o Liwii (a trudno było się rozstać:-(), bo widzę ją szczęśliwą od pierwszych chwil pobytu u Ciebie.Mówiłam dziś anetek jak się widziałyśmy ,że 14 października (czyli w dniu przyjazdu suni do Ciebie) są imieniny Liwii :lol:, to najpiękniejszy prezent jaki można było jej zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Przed wizytą u wet-a Liwia zadomowiła się na dobre i leżała na każdej wersalce:lol:
W poszukiwaniu słońca
[IMG]http://i55.tinypic.com/dbmrly.jpg[/IMG]

[IMG]http://i54.tinypic.com/2aeyuzb.jpg[/IMG]
Po zabiegu
[IMG]http://i52.tinypic.com/2ywa06u.jpg[/IMG]
[IMG]http://i51.tinypic.com/1687bcz.jpg[/IMG]

I na Tośkowej kanapie, robi dokładnie to co mój Tosiek lubi najbardziej ...- oglądać siebie, no może jeszcze bardziej lubi jeść

[IMG]http://i52.tinypic.com/2r469me.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Ewatos,zdjęcia piękne i wzruszające,sunia nie mogła lepiej trafić w tej chwili.
Z ząbkami to byłam w szoku jak dr.Tworkowski zadzwonił,Liwia musiała być bardzo źle karmiona i nikt o nią nie dbał przez te 7 lat,że w takim wieku ząbki jej się posypały,być może to było powodem tego,że nie jadła zbytnio w schronisku.Dobrze,że Anula wpadła na to,aby zrobić jej ten przegląd.Ząbki i sterylka wyniosły 300zł i wszystko zapłaci Towarzystwo.
Co do obcinania suni to ja nic nie wiem,Sylwia na pewno jej nie obcinała,być może w schronisku jak dowiedzieli się,że jedzie to ktoś poobcinał jej kołtuny.

Link to comment
Share on other sites

Ewuś dziękuję za wspaniałą opiekę nad Liwią.Nie wiem co napisać brak mi słów podziękowania.Jesteś kochana!Jeszcze mam takie pytanie-czy Liwia ma książeczkę,dobrze by było aby miała ponieważ tam powinna być wpisana sterylka,ząbki i szczepienia,czip.Liwia jakie ma szwy założone?Czy ma przepisany jakiś antybiotyk w związku z sterylką?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='MARCHEWA']..........wszystko zapłaci Towarzystwo.
Co do obcinania suni to ja nic nie wiem,Sylwia na pewno jej nie obcinała,być może w schronisku jak dowiedzieli się,że jedzie to ktoś poobcinał jej kołtuny.[/QUOTE]

Tak wiem , przy mnie były telefony do pani Sylwii, faktura będzie wysłana w poniedziałek.
Na pewno była przygotowywana do odjazdu , nawet środki przeciwpchelne by nie zadziałały ,bo jeszcze teraz minimalne znajduję , szczególnie przy uszach kołtunki. Ma tam tak bardzo jedwabistą sierść, w ogłoszeniach będzie można śmiało pisać w typie Shi tzu albo Lhasa apso, ale to już Anula określi jej typ. Dziś albo jutro anetek odbierze Twoje rzeczy na bazarek,jesteśmy w kontakcie.

[quote name='Anula']...................Liwia jakie ma szwy założone?Czy ma przepisany jakiś antybiotyk w związku z sterylką?[/QUOTE]
Nie ma antybiotyku żadnego , wet mówił, ze tak małe cięcie tego nie wymaga. Ma tylko jak wyżej pisałam leki na wygojenie dziąseł. Prosiłam o nici rozpuszczalne, ale wet stosuje zwykle, twierdzi,że są lepsze i pewniejsze a zdjąć można wszędzie. Tak gawędziliśmy ja swoje, on swoje ,że dopytam co jej w końcu założył.

[quote name='magenka1']jak ja bym wycałowała ten śliczny pyszczek Liwi :) nie mogę na nią się napatrzeć[/QUOTE]

Jest ładniutka, ale bardzo zdystansowana,trzeba trochę poczekać bo na razie to albo kąpiele albo zabiegi to i nie ma się z czego cieszyć . Dziś chodzi bez kołnierza w domu, wczoraj z kołnierzem dała radę ułożyć się na wersalce , kombinowała , kombinowała aż postawiła na swoim. Sprytnie też przeciskała się przez wąskie miejsca, nie było takiego z którego by zrezygnowała z powodu kołnierza.
Martwi mnie tylko,że nic nie próbuje jeść, jak stała od piątku przy miskach to myślałam,że jest głodna ale nic kompletnie dziś nie chce(podaję papki) za to piłaby całe michy wody .Dobre i to trzeba czekać aż jej się wygoją dziąsła. Dzwoniłam do p. Sylwii,żeby wypytać o jej upodobania,żeby choć te leki jutro jakoś wcisnąć.

Link to comment
Share on other sites

A może będzie z ręki jadła.Ja swojego tymczasowiczka Misia jak miał kołnierz założony trzymałam miskę w ręku podniesioną i tak jakoś jadł ale przyznam,że te dwa tygodnie w kołnierzu to były koszmarne dla psa tak i dla mnie.
Wiesz ona ma jedną ranę w buzi.Nie chciałam bym mieć tyle też na raz usuniętych zębów.Może dobrze,że nic nie je tylko pije,bo w te rany by mogło się dostać jedzenie.Wydaje mi się,że pies sam wie jak ma postępować.

Link to comment
Share on other sites

ja widziałam dzisija Liwię gdy odbierałam rzeczy na abzare od Marchewa-tak, tak juz odebrałam;) Liwia leżała sobie cichutko, spokojniutko na psiej kanapie, nie chciałam stresowac jej głaskaniem, ale tak jak mowi magenka 1 pycholek tylko calowac..ma smieszne uszka:) sierśc taka dluzsza na nich hehe jak kucyki:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anula']A może będzie z ręki jadła.Ja swojego tymczasowiczka Misia jak miał kołnierz założony trzymałam miskę w ręku podniesioną i tak jakoś jadł ale przyznam,że te dwa tygodnie w kołnierzu to były koszmarne dla psa tak i dla mnie.
Wiesz ona ma jedną ranę w buzi.Nie chciałam bym mieć tyle też na raz usuniętych zębów.Może dobrze,że nic nie je tylko pije,bo w te rany by mogło się dostać jedzenie.Wydaje mi się,że pies sam wie jak ma postępować.[/QUOTE]
Próbowałam, smarowałam jej pysio zmiksowaną zupą,żeby choć oblizała ale nic. Ona wczoraj po wybudzeniu z narkozy wymiotowała pianą z krwią , wiem że pysio zmasakrowany ale większa część usuniętych to były ledwo trzymające się zęby. Anetek będąc widziała sunie, dziś leży albo śpi, kołnierz jest w ogóle niepotrzebny. Myślę ,że wczoraj musiały jeszcze działać leki przeciwbólowe, teraz jest słabsza niż rano. Kiedy leżała zapięłam jej smycz a ona nawet nie podniosła łepka. Powoli postawiłam ją i poszła . Ze schodów znoszę ją , rano sama wchodziła , teraz nie próbowałam nawet. Na spacerze zrobiła siku i próbuje po raz drugi coś więcej ale bez skutku. Czyli ma jakieś parcie.Trochę piła ale nie tak łapczywie jak rano. Jak tak będzie to podejdziemy do wet-a, moje psy dostawały zawsze coś osłonowo.

[quote name='anetek100']ja widziałam dzisija Liwię gdy odbierałam rzeczy na abzare od Marchewa-tak, tak juz odebrałam;) Liwia leżała sobie cichutko, spokojniutko na psiej kanapie, nie chciałam stresowac jej głaskaniem, ale tak jak mowi magenka 1 pycholek tylko calowac..ma smieszne uszka:) sierśc taka dluzsza na nich hehe jak kucyki:)[/QUOTE]
I była właśnie taka słaba, w ogóle nie pasuje jej zachowanie w czasie Twojej wizyty i teraz do tego o czym pisałam wcześniej. Wczoraj wieczorem z kołnierzem (tak jak Ci mówiłam i pisałam wyżej )sama wskoczyła na wersalkę.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...