skallska Posted September 5, 2011 Author Posted September 5, 2011 Dziękuje Jofracy za wstawienie fotek. Oto komentarz do nich. 1 foto- Misia z wisiorkiem ;) 2 foto- widać zagłębienia nad oczami-te o których pisałam wcześniej. 3 foto-Misia grzebie w łóżki Fafika -może jakieś jedzenie schował. 4 foto-Misia czeka na michę Fafika. Quote
skallska Posted September 5, 2011 Author Posted September 5, 2011 Zamęcze Was opowiadaniami z życia Misi ;) Misia nie tylko słyszy szczekanie Fafika ale też dzwonek do drzwi i wydaje mi się, że również klaskanie. Należy również do tych jamników co nie lubią deszczu. Obecnie leje u nas od 18. Wyskoczyłam z małą na szybkie siku ( Fafik śpi do bólu w taką pogodę). Puściłam Misię bez smyczy ( podwórko jest zamknięte), odeszła niedaleko, zrobiła siku, rozejrzała się gdzie jestem i spowrotem do mnie.Misia to mądra psina, szybko się uczy, a za smakołyki i jedzenie zrobi wszystko. Coraz mniej mruczy na Fafika-potrafią się minąc bez mruknięcia z jej strony. Coraz chętniej przychodzi na głaski. Nigdy nie siadywała u nikogo na kolanach, boi się mimo że ją głaskałam-chciała zejść. Zostając w domu nie szczeka, nie wyje. Przychodząc na głaski siada tak by widzieć wejście do kuchni ( tam ma legowisko) i patrzy chyba czy nikt jej nie zabiera domku. I jeszcze coś-bardzo mało pije. Mają z Fafikiem takiej samej pojemności miski na wodę. fafi wypija dziennie 3-4, ona max 1. Jutro zapytam weta co to znaczy. Dziś przyjechał kurier-przywiózł Misi nowe spanie i smycz z obrożą godne małej jamniorki ;) A ta wredna mała czarna kurierowi języki od adidasów zaczęła obgryzać. Chłopak skakał jak na gorących węglach. Ehhh kobiety he he Quote
jofracy Posted September 5, 2011 Posted September 5, 2011 Fajnie, że opowiadasz. Może to Fafi dużo pije? Mojej Zuzie wystarcza ok 200 ml dziennie. Quote
skallska Posted September 5, 2011 Author Posted September 5, 2011 Fafi to inna bajka-ma podejrzenie Cushinga ( tak to się chyba pisze). A Misia faktycznie -szklanka jej wystarcza. Dobra lece wysikać na ten deszcz potwory i do spania :) Quote
soboz4 Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 Jakie biedactwo, ludzie to potwory, czasami mam dość tych oczu wpatrzonych z nadzieją, że ktoś je znowu pokocha., tylko pytanie czy wcześniej ją kochano, jak wylądowała na ulicy... Moje gratulacje z powiększenia stadka, tylko pamiętaj, że to jak nałóg!!!! Quote
taxelina Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 [quote name='soboz4']Moje gratulacje z powiększenia stadka, tylko pamiętaj, że to jak nałóg!!!![/QUOTE] No chyba ze tak jak u nas Tz sie nie zgadza :( Quote
skallska Posted September 6, 2011 Author Posted September 6, 2011 deer_1987- ja musiałam uruchomić trochę łez ;) Popłakałam z 15 minut i jest ;) Argumentem było to ,że wychodzę z 1 psem-mogę i z dwoma. Takie chuchro nie wiele też je. No i ratowanie staruszki :) soboz4-nie mam pojęcia co z nią mogło się dziać-nie mogła zyć na ulicy ( za zimno, nie szuka śmieci na podwórku, nie miala też szczeniąt). Wiem, że to nałóg-marzy mi się szczęśliwa 7- jak w Jamniczej Rodzinie ;) Ale warunków nie mam do tego. Quote
kamilka91 Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 Super, że między psiakami już lepiej ;) A jak jest dzisiaj? Sielanka nadal trwa? :) Quote
jofracy Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-O9VHr8tEneQ/TmZ9_rVMegI/AAAAAAAAAi8/g69S1sLgkN4/s640/IMG_0745.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-O8tjkalPPks/TmZ-BQQBR2I/AAAAAAAAAi8/q-sxSTMSSeQ/s640/IMG_0803.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/--jo8WBzi2Sk/TmZ-AQgi6TI/AAAAAAAAAi8/fxwlglQY0ec/s640/IMG_0805.JPG[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-UCeMVWSsii0/TmZ-F8BgwXI/AAAAAAAAAi8/auG7lvcb1S8/s640/IMG_0811.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-FYicT9KVV4g/TmZ-GxzjxfI/AAAAAAAAAi8/DVdNeIltM00/s640/IMG_0812.JPG[/IMG] Quote
skallska Posted September 6, 2011 Author Posted September 6, 2011 Dziękuję Jofracy za wstawienie zdjęć ;) spanko jest dobre dla takiego mikruska ale nie do spana "na strzałkę". Muszę ją jeszcze zlapać jak śpi ze spankiem na głowie. Jutro może uda mi się zrobić Misi zdjęcia na dworze. A czy widać już postępy z futerkiem? Widać połysk?? kamilka91-sielanka taka sobie-coraz mniej warczenia. Ale Fafik jest wycofany i nie czuje się bezpiecznie, ani na wspólnych spacerach ani w domu. Nie wiem jak mu pomóc. Testuje dawanie łakoci jako pierwszemu, karmienie pierwszego, ale jakoś nie pomaga mu to. Czuje się zagrożony i przemyka po kątach. Quote
jofracy Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 [quote name='skallska'] spanko jest dobre dla takiego mikruska ale nie do spana "na strzałkę". [/QUOTE] Zuzie czasem brakuje łóżka 2*2m :) Wiesz chciałam Ci tylko powiedzieć, żebyś spróbowała nie mieć wyrzutów sumienia w stosunku do Fafika. Z mojego (ubogiego) doświadczenia wynika, że rezydent na początku jest wycofany. Mój TZ zawsze mnie tym dobija... Mówi: zobacz jaka Zuza biedna, a ty tu jakiegoś psa sprowadzasz itd. Najgorzej, że kiedyś Zuza się zaraziła od tymczasa kaszlem kenelowym. To się nasłuchałam za wszystkie czasy. One się dotrą. Muszą sobie ustalić pozycje w stadzie. Ważne, żebyś Ty była przywódcą, to oni sobie poradzą. Krzywdy sobie nie zrobią. Nie martw się i nie obwiniaj proszę... Quote
kamilka91 Posted September 6, 2011 Posted September 6, 2011 Ale ona słodko śpi... :loveu: [quote name='jofracy']ktoś tu ma chyba za małe spanko :)[/QUOTE] Nieważne, jak duże jest spanko, psy i tak nigdy nie mogą się pomieścić :lol: Quote
soboz4 Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 rezydenci niestety nie bardzo kochają tymczasy. Roksia początkowo tolerowała każdego tymczasa do tygodnia czasu, potem zaczynały się walki. Obecnie jest spokojniej, ale długo do mnie na pieszczotki nie przychodziła, zaczęła jak Bunia na tydzień sobie poszła i na szczęście gdy wróciła z adopcji nadal znowu przychodzi.... Jednak nasze psy nie są takie chętne do okazywania serca psom w potrzebie jak my... Quote
taxelina Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 [quote name='skallska']deer_1987- ja musiałam uruchomić trochę łez ;) Popłakałam z 15 minut i jest ;) Argumentem było to ,że wychodzę z 1 psem-mogę i z dwoma. [/QUOTE] Tak ale ja juz mam dwa psy ;) Tz nie chce trzeciego :) Quote
skallska Posted September 7, 2011 Author Posted September 7, 2011 Jofracy- troche wyrzutów sumienia mam ( o ile sumienie posiadam;)). Jestem samcem alfa w stadzie i tu mam mocną pozycję. Daję łakocie teraz w kuchni ( tam gdzie legowisko ma Misia). Stoją grzecznie oba ogony i nie ma ani mruknięcia ze strony Misi. Fafik -przy każdej okazji ma okazywaną sporą ilość pieszczot. Więc tylko chodzi o strach Fafika w stosunku do Misi. AAAA na ulicy pytają mnie czy Fafi to mama Misi, zwasze mam ubaw po pachy. Misia to 1/3 Fafika więc trochę śmiesznie wyglądają. Wczoraj wieczorem mała zaczęła jakby się ksztusić-kaszleć. Myslałam że jakiś włos ją męczy-dałam z ręki kilka suchych kulek i jej przeszło. Ale dziś jak jofracy napisałaś o tym kaszlu... Pójdę później do weta niech ją osłucha. Chociaż ani gorączki nie ma ani apatyczna nie jest, gile też już nie wiszą z nosa. Pisałam, że waży już 6,5 kg? I nadal leje w nocy ;( Dziewczyny czy te płytki zasikane czymś specjalnie dezynfekować? czy płyn do naczyń wystarczy? Quote
soboz4 Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 [B]w tym wieku kaszel zazwyczaj na tle sercowym,[/B] Besia od 12 roku życia była stale na lekach nasercowych, coś na spadek ciśnienia, początkowo w fazie kaszlu dodatkowo brała furosemid na wodę wokół serca, potem już tylko lek na serce. Też w nocy sisuiała pod siebie, zresztą nie tylko w nocy, nie potrafiłam jej nauczyć chodzenia w pieluchomajteczkach dla dzieci, ale poszyłam jej [B]oprawki na posłanie z prześcieradła podgumowanego i materacyk obszyłam dermą[/B]. Kąpałam ja dziennie żeby trochę zmyć z niej zapaszek, ale kochaliśmy ja to był pierwszy nasz domowy pies i żyła 17,5 roku, syn nie pozwolił mi ja uśpić, nawet jak trzeba było ja podnosić żeby zrobiła parę kroczków, ja wówczas juz byłam zdecydowana przestać się jej męczyć. Zmarła w sposób najmniej spodziewany, w niedzielę. Wówczas juz sama się nie podnosiła, nie wiem jak to zrobiła bo wstała sama z posłania, przeszła przez próg na balkonie i wypadła z VII piętra, wówczas miałam jeszcze balkon z prętami co 15 cm, obecnie podwójna siatka (metalowa i plastykowa) tak na wszelki wypadek. Pod koniec życia zrobiła się taka malutka i szczupła, pomimo że jadła za 3. Nie wiem, ale pewnie na pocieszenie wet. powiedział nam że ona chciała umrzeć, ale nie potrafię jeszcze o tym pisać czy mówić bez bólu. Quote
yunona Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 Soboz, ja już pisałam o tym u siebie na wątku , że b. chore jamniki popełniają samobójstwo. Jak wracałam z Elbląga z Fercią ( wyciągnęłam ją wtedy ze schronu) to spotkałam b. miłą panią , która mi opowiadała o swoim jamniku chorym na raka , którego straciła właśnie w ten sposób. Wet potwierdził, że tak się zdarza. Opowiadała ze łzami w oczach choć od tego czasu minęło kilka lat. I przy okazji tak była zachwycona moją czekoladą, że postanowiła też wziąć jamniczka ze schronu (nie wiem czy zrealizowała?). Może nosisz w sobie poczucie winy, że balkon mógł być zamknięty itp? Naprawdę nie trzeba, ona wiedziała co robi i prędzej czy później znalazła by ten moment. A muszę Wam jeszcze powiedzieć, że jak pytałam kierowcy, czy mogę Fercię położyć na siedzeniu na kocyku, bliżej siedzący usłyszeli rozmowę i przez całą drogę do Warszawy co chwilę ktoś o nią pytał , a czy śpi, a jak się czuje (rozniosło się na cały autobus) a czy zjadła itp. No niesamowite przeżycie, tym bardziej, że było to 5 lat temu. I ,że wspomnę o kierowcach (młodzi faceci) pełen luz i uprzejmość. (mocno odbiegłam od tematu!) :) Quote
jofracy Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-wM-BhndwNpI/Tmd_zSk_bEI/AAAAAAAAAjc/P0m3qkxhT3Q/s640/IMG_0820.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-78aMYji6_hI/Tmd_2NpNp7I/AAAAAAAAAjc/L5sa64LdkWY/s640/IMG_0825.JPG[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-VKhXxyhIfos/Tmd_3P_bC4I/AAAAAAAAAjc/EB2FzP8G-AI/s640/IMG_0822.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-iePcOcoz7X0/Tmd_6SIILAI/AAAAAAAAAjc/cL0JjRFvgSA/s640/IMG_0827.JPG[/IMG] Quote
skallska Posted September 7, 2011 Author Posted September 7, 2011 Soboz4-Misia nie ma problemów z serduchem-podobno ma nad wyraz dobre. Byłam u weta-mówił, żebym się nie martwiła. Misia kaszlała tylko 5-10 min wieczorem. W ciągu dnia nie kszlała. Nie chciał jej aplikować nowego antybiotyku żeby nie obciążać organizmu. Pochwalił mnie za sierść Miśki ;) Naprawde bardzo fajna ta Misia-taki "kompaktowy" piesek. Nie sika pod siebie tylko obok łóżeczka-może jej minie. W ciągu dnia nie załatwia się w domu. Dziś zostały same okołu 2h. Cisza i spokój Misia spała u siebie a Fafik się pokręcił po domu. Mała ma ksywkę "czarna mamba" ;) Coraz rzadziej broni legowiska-pozwala mi się w nim głaskac i poprawiać kocyk. Jak widać na zdjęciach woli spać pod domkiem ;) Yunona mnie większośc sąsiadów -psiarzy przyjęła bardzo miło, Pani w sklepie podpytuje o małą, większość przystaje popytać o moje stadko. A reszta pewnie myśli że dziwaczeje. I nus z ostatnich chwil-Fafik mi znowu przytył-onchyba z powietrza tyje. Nie mam siły do niego. Quote
jofracy Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-vsXVNRNO61I/Tme-dpi_7TI/AAAAAAAAAj0/WJ8T80T9XJ8/s640/IMG_0830.JPG[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-f_qspWq8dHE/Tme_OWPQjeI/AAAAAAAAAkI/NNNPXHKNtxY/s512/IMG_0829.JPG[/IMG] Quote
kamilka91 Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 Swoimi pozycjami we śnie Misia powala na kolana :) Quote
soboz4 Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 Na ile lat ocenił ją weterynarz? Bo po pycholku to sunia dopiero w wieku dojrzałym! Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.