Viris Posted August 28, 2011 Posted August 28, 2011 21 sierpnia otrzymaliśmy zgłoszenie, za jednym z domów w Ostrowcu Świętokrzyskim leży młoda sarna, strasznie płacze, nie wstaje. Oczywiście nasze doświadczenie przy dzikich zwierzętach było równe zeru, nawet nie byłam w stanie ocenić czy to jest maluch który jeszcze nie chodzi czy podrostek. Wiedziałam jedynie że na pewno nie jest to dorosła sarna. Uruchomiłam telefony do mrs.ka - jedynej osoby która mogła coś doradzić. Sarenka leżała blisko domów, widziałam w oddali jej matkę którą zwabiały odgłosy malucha. Początkowo próbowałam podstawić coś pod nogi sarenki, by myślałam że gdy będzie miała oparcie to wstanie, jednak niestety nie udało się. Wytarzałam się w trawie i przeniosłam sarnę pod drzewka w sadzie, blisko miejsca gdzie widziałam matkę. Osoba zgłaszająca ten przypadek poinformowała również Straż Miejską - oni próbowali skontaktować się z Kołem Łowieckim - po wielu próbach nie uzyskano pomocy. Straż Miejska więcej nic nie zrobiła. Zostawiłyśmy sarenkę. 22 sierpnia pojechałam do sarny, była zdecydowanie słabsza. Mrs.ka zaoferowała, że przyjedzie z mlekiem i butlą. Po bojach z ostrowieckimi urzędnikami udało się sprowadzić do sarny weterynarza - jednak ten niewiele zrobił. Sarnę karmiłyśmy mlekiem i listkami jabłoni. Wezwałam innego weterynarza, który podał sarence płyny. Po małej w okolicy tyłeczka pełzała masa larw muchy, mrs.ka walczyła z nimi i bitwę wygrała. Zostawiłyśmy sarenkę w tym samym miejscu - mała dalej nie wstawała. 23 sierpnia rano pojechałam sprawdzić, zabrałam butlę z mlekiem. Sarenka była bardzo słaba. Zabrałam ją do samochodu i zawiozłam do weterynarza. Podał kroplówki, zbadał, osłuchał. Sprawdził odruchy na nóżkach. Po raz kolejny prosiliśmy leśników o jakąkolwiek pomoc, bezskutecznie. Udało się załatwić inne miejsce, gdzie dojeżdżaliśmy z weterynarzem rano i wieczorem na kroplówki. 25 sierpnia wieczorem larw much ciągle usuwanych było tak dużo, że zdecydowaliśmy się zabrać sarnę 26 sierpnia do Ośrodka rehabilitacji zwierząt chronionych w Przemyślu. Od samego rana jeździłam od urzędu miasta, przez straż miejską do lekarzy wet po kolejne dokumenty, dopiero po 16 udało nam się dotrzeć do Przemyśla. Nie spodziewałam się, że dane mi będzie zobaczyć raj na ziemi. Na każdym kroku widać ogromne serce i szacunek do zwierząt. Sarenka mimo naszych starań była odwodniona, cały czas miała podawane kroplówki. Dopiero w poniedziałek będziemy wiedzieć coś więcej. Bez względu na wszystko ogromnie proszę o wpłaty - bezpośrednio na konto ośrodka. Można tytułować je dla sarenki z Ostrowca lub bez tytułu - na potrzeby ogółu. Po raz kolejny załamała mnie sytuacja w Ostrowcu, gdyby nie wysiłek kilku ludzi i zdobycie funduszy na całą akcję sarenka zdychałaby pod płotem kilka dni - nikt nic z tym nie zrobił, uprawiana spychologia sięgnęła zenitu! Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 [CENTER]W tym ośrodku przebywa obecnie Bambina: [URL]http://www.orzw.pl/[/URL] Dane do wpłat - prosimy o choćby najmniejszą pomoc dla naszej sarenki lub innych podopiecznych: [/CENTER] [CENTER][CENTER]Kredyt Bank, oddział Przemyśl[/CENTER] [/CENTER] [CENTER][CENTER][B]27 1500 1634 1216 3005 4390 0000[/B][/CENTER] [/CENTER] [CENTER][CENTER]Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych[/CENTER] [/CENTER] [CENTER][CENTER]ul. Zamoyskiego 15[/CENTER] [/CENTER] [CENTER][CENTER]37-700 Przemyśl[/CENTER] [/CENTER] Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 Kilka ujęć z wizyty: [img]https://lh4.googleusercontent.com/-VxeHxf7S70Y/Tln8EGh2pbI/AAAAAAAAAUs/m2p8XGfWQVM/s512/001.jpg[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-d2DmtLVqGXE/Tln8EWVCORI/AAAAAAAAAU0/9SZcqQzB36g/s512/002.jpg[/img] [img]https://lh3.googleusercontent.com/-_0h52-IFTeo/Tln8EEBtWFI/AAAAAAAAAUw/4SatoCKMGhg/s512/003.jpg[/img] [img]https://lh6.googleusercontent.com/-B0pEZH789Tg/Tln8G6INvCI/AAAAAAAAAU4/Ny_7J6bosk8/004.jpg[/img] [img]https://lh3.googleusercontent.com/-Siv4ehrvzUQ/Tln8G7tmrSI/AAAAAAAAAU8/CPCQuwGftaI/005.jpg[/img] Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-WF1wxg6tVzY/Tln8Hqm8KMI/AAAAAAAAAVA/CLty2jbGv0k/s512/006.jpg[/IMG] [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-LDk6r6u78PM/Tln8LDchuFI/AAAAAAAAAVI/UNzAvgjQnd4/s512/007.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-0dV1JA2u1W4/Tln8K0wMq5I/AAAAAAAAAVE/P4HQIYhyEaI/s512/008.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-ILWGuzQ67U4/Tln8LDhDQCI/AAAAAAAAAVM/8HmTPl47acs/009.jpg[/IMG] [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-A7uWX9L1c_w/Tln8NxE_0LI/AAAAAAAAAVQ/Bgs1NU8tvgE/010.jpg[/IMG] Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 [img]https://lh4.googleusercontent.com/-hVTY-cXdQi0/Tln8O6mb7tI/AAAAAAAAAVY/66usUGb31NQ/011.jpg[/img] [img]https://lh4.googleusercontent.com/-T4eQGlc3NkI/Tln8OrdQMGI/AAAAAAAAAVU/6jbO2I4By90/012.jpg[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-wOOpzkpAJT8/Tln8RhrZPxI/AAAAAAAAAVc/ktSjKia9Afo/013.jpg[/img] [img]https://lh5.googleusercontent.com/-w9Ggl-8Beos/Tln8SkCFdFI/AAAAAAAAAVg/x_leasaEI14/014.jpg[/img] Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-Zu6rv4VJMLY/Tln8T_7Z2WI/AAAAAAAAAVk/TEIR7LkUX5M/015.jpg[/IMG] [IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-iG2JYfSciDA/Tln8UbeqbGI/AAAAAAAAAVo/gppuaNgEkLQ/016.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-8Fb_DCVAqdo/Tln8VM5QugI/AAAAAAAAAVs/UXXQAXtH0Tw/s512/017.jpg[/IMG] Quote
Pinesk@ Posted August 28, 2011 Posted August 28, 2011 wrzuciłam na szybko do siebie na facebooka.. śliczna mała, fantastyczny osrodek! Quote
Viris Posted August 28, 2011 Author Posted August 28, 2011 Ogromnie dziękuję - będziemy robić też wydarzenie na facebooku z prośbą o wpłaty dla ośrodka i no planuję bazarek zmajstrować, ale teraz mam straszne zaległości w pracy, które muszę nadrobić. Naszej sarenki na tych zdjęciach nie ma, dorzucę do pierwszego postu jak znajdę te co zrobiłam. Quote
mrs.ka Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 ja mam tylko kilka fotek ,chyba z pierwszego kontaktu VIRIS z sarenką , chylę czoła ,że podjęła się ratowania tej małej , bo to zadanie przerosta nawet lokalnych wetów [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/820/1212lw.jpg/][IMG]http://img820.imageshack.us/img820/7313/1212lw.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/831/1313yw.jpg/][IMG]http://img831.imageshack.us/img831/2318/1313yw.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/824/123123vk.jpg/][IMG]http://img824.imageshack.us/img824/4141/123123vk.jpg[/IMG][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] Quote
ewab Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 Czy ona jest tylko osłabiona, czy ma coś z łapką? I skąd te larwy? Quote
mrs.ka Posted August 29, 2011 Posted August 29, 2011 larwy z jaj much ,które masakrycznie ją obsiadały ,a w okolicach odbytu zrobiły sobie raj !!! osłabiona,odwodniona, piła butelke za butelką mleka ,dostała kroplówki , obrażeń zewnętrznych nie miała ,kończyny nie połamane,a mimo to nie wstawała . Lokalni weci nie byli w stanie jej zdiagnozować dlatego poprosiliśmy o pomoc Ośrodek w Przemyślu ,który mnie nigdy osobiście nie odmówił pomocy,a już nie pierwszy raz sie do nich zgłosiłam z " sarnimi " problemami ... i nie tylko( otrute psy przez wet-siostre). Sarenka Bambina miała już wszystkie badania łacznie z rtg i usg ale może VIRIS to opisze , bo to Ona bezpośrednio zajmuje sie małutką Bambiną. Quote
Viris Posted August 30, 2011 Author Posted August 30, 2011 Wczoraj dostałam informację że na rtg wyszło uszkodzenie kręgów szyjnych, czyli mała uderzyła o ogrodzenie uciekając np przed bezdomnymi psami. Jest rehabilitowana, ale jeśli nie podejmie próby wstawania niestety czeka nas najgorsze :( Quote
ewab Posted August 30, 2011 Posted August 30, 2011 Znaczy się może mieć uszkodzony rdzeń kręgowy? Quote
Viris Posted August 31, 2011 Author Posted August 31, 2011 No niestety nie udało się, niunia nie miała szans z tymi uszkodzeniami :( [*] Quote
iwop Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 Ojej... ale mi przykro :( Nie było mnie dawno na dogo (jestem chora) a tu tyle się dzieje...;/ Quote
mrs.ka Posted September 1, 2011 Posted September 1, 2011 VIRIS zrobiłyście wszystko ,a może i więcej ,żeby ją uratować. To są bardzo delikatne i bezbronne stworzenia,jeśli coś się stanie to trudno jest efektywnie pomóc sarnie ,zwłaszcza jak jak się nie ma odpowiedniego przygotowania i zaplecza weterynaryjnego. Ale ważne jest to ,ze nie umarła tam pod płotem z głodu i żżerana przez muchy , wielkie dzięki za to , bo to bardzo dużo . Quote
Viris Posted September 2, 2011 Author Posted September 2, 2011 Ja nie żałuję ani jednej minuty, którą poświęciłam dla Bambinki. I nie mam wyrzutów sumienia, że się nie udało. Następnym razem będę mądrzejsza o te doświadczenia, które zdobyłam teraz. Tak czy siak będę w wolnej chwili organizować wsparcie dla tego ośrodka - po prostu widziałam że tam jest tak jak powinno. Już mieliśmy zgłoszenie o sowie - ale chyba się dobrze skończyło bo ludzie mieli obserwować i dzwonić. Quote
Sybel Posted September 7, 2011 Posted September 7, 2011 Tak na temat, to włąśnie na stronie tego ośrodka jest zalążęk czegoś, o czym marzyłam od dawna - strona z pierwszą pomocą: [url]http://www.orzw.pl/pl/pierwsza-pomoc/126-sarna-capreolus-capreolus[/url] może się przydać. Z moim TZ myślimy o zbudowaniu strony z zebranymi informacjami, jak postępować w przypadku znalezienia różnych zwierząt. Sarny nigdy nie znalazłam, ale jeże, ptaki, a nawet potrącone psy i koty mają swoje specjalne potrzeby. Zresztą u mnie w firmie, jak ktoś znajdzie rannego ptaka, to leci najpierw do mnie, choć mamy 500 osób w firmie :| A ja słowenistka, a nie weterynarz... Dlatego strona z instrukcjami i mapką kraju ze wskazanymi ośrodkami takimi, jak ten była by ogromną pomocą... Quote
Viris Posted September 8, 2011 Author Posted September 8, 2011 Bardzo potrzebna inicjatywa, poza wskazanymi rzeczami trzeba by również w końcu doprowadzić jasno do podania informacji KTO odpowiada za dzikie zwierzę wymagające pomocy. U nas gmina spychała odpowiedzialność na koło łowieckie i na odwrót. Gdyby nie stowarzyszenia i prywatne osoby - sarna umarłaby z głodu pozostawiona tam przez "ludzi". Co prawda skończyło się nie tak jakbyśmy chcieli, ale wiemy że zrobiliśmy wszystko co trzeba. Quote
MaDi Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 Dziewczyny w razie potrzeby fundacja w której działam prowadzi ośrodek rehabilitacji dla dzikich zwierząt pod Lublinem;) Quote
Sybel Posted September 8, 2011 Posted September 8, 2011 Ja teraz się przeprowadzam, jak mi się ustabilizuje sytuacja, jak mój TZ znajdzie nową pracę, pewnie podejmiemy temat stworzenia takiej bazy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.