Angelwings Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Oczywiście Gocha ma fotki w większym rozmiarze - jakby ktoś chciał :) No i miły akcent na koniec: [CENTER][IMG]http://img228.imageshack.us/img228/7180/p1020921xi3.jpg[/IMG] [IMG]http://img114.imageshack.us/img114/1372/p1020918wq8.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 A co ma drontal do tego ??? , zreszta moze byc przyklejony przez kazdego bo jest dostepny w opakowaniu, do szczepienia przeciwko wsciekliznie ? To preparat przeciwko robakom, wkleic go moze kazdy , gdzie chce w dowolne miejsce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cisex Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote name='Angelwings']Oki , fotki z ksiażeczki częsć pierwsza: [CENTER][IMG]http://img100.imageshack.us/img100/8691/p1020938es5.jpg[/IMG] [IMG]http://img100.imageshack.us/img100/5649/p1020931lv1.jpg[/IMG] [IMG]http://img100.imageshack.us/img100/3717/p1020930jt0.jpg[/IMG] [/CENTER] [/quote] Ja tam widze 3 razy odrobaczenie a pieczatka jest przy tym ostatnim czyli nie przy dacie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Doddy - Podobno Baster był u Ciebie..mam pytanie, czemu oddałaś Bastera, a sama wzięłaś amstaffa ze schroniska?? Pozbyłaś się chorego Bastera???:mad: Może właśnie wiedziałaś o jego chorobie?? Przepraszam że to piszę ale naprawdę mam już dosyć ludzi którzy oddawają chore psy :angryy::angryy::angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Ja tez nie cierpie ludzi ktorzy oddawaja chore psy . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote name='Doda_']Doddy - Podobno Baster był u Ciebie..mam pytanie, czemu oddałaś Bastera, a sama wzięłaś amstaffa ze schroniska?? Pozbyłaś się chorego Bastera???:mad: Może właśnie wiedziałaś o jego chorobie?? Przepraszam że to piszę ale naprawdę mam już dosyć ludzi którzy oddawają chore psy :angryy::angryy::angryy:[/quote] Doda - przegięlaś:angryy::angryy::angryy: a gdzie to wyczytałaś, ze to byl pies doddy i u doddy?????? ty chyba jesteś niezrownoważona!!!! Pies trafil pod opiekę fundacji, byl na SGGW przez dlugi czas po czym trafil do fundacyjnego kojca u BeatyA - jaśniej, drukowanymi czy kolorowymi????? A doddy bierze i brala w międzyczasie nie jednego - lącznie z chorym na nerki Alterem i też się go pozbyla bo byl klopotliwy - idźcie się leczyć - najlepiej u tego samego lekarza!!!! Moze napiszcie jeszcze do CBA - warto! A Baster byl 16256564536 razy adoptowany :diabloti: mam już dość Mikea - nie chcesz Bastera???? To odwieź go do doddy i przestań szukac dziury w calym i oczerniać wszystkich ona w przeciwienstwie do bylych właścicieli przyjmie go z otwartymi ramionami! Mialam cię za normalna osobę...pomylilam się:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [B][COLOR=green]XXXXXXXXXXXXXXX[/COLOR][/B] [B][/B] [B][COLOR=#008000]Przypominam że nie wolno umieszczać na forum cytatów z prywatnej korespondencji (dotyczy to wszystkich form wzajemnych-dwustronnych kontaktów a więc PW, maile i GG).[/COLOR][/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Doddy jak moglas oddac chorego na padaczke bastera i wziac innego amstafa. pewnie ten inny byl mlody, zdrowy i piekny, i pewnie nie byl ze schroniska. aha no i jescze jak moglas wyadoptowac Bastera nic nikomu nie mowiac. i jak to zrobilas ze nikt sie nie zdazyl zorientowowac? no i przestalabys wreszcie karmic psy karma z tesko i butami z korytarza. :cool3: wiesz co Mikea - kompletnie nie rozumiem co piszesz. to jakis niezly bełkot. co zniszczylo Bastera? zostal oddany do schroniska - gdzie prawie zdechl. dzieki doddy nadal zyje. przez rok wydano na to niemalo pieniedzy zeby poprawic jego stan zdrowia. nie chcesz tego psa - TO GO ODDAJ -ale nie wymyslaj co chwila jakis tkliwych historyjek. Angelwings - mozesz przestac histeryzowac w temacie sztywnym (jak polamanych i wsadzonych w gips) nożek - to jest nienajmlodszy pies ktory ma problemy ze stawami. moj pies tez ma sztywne nogi ktore nie kątuja i tez czasem nie moze wejsc na lozko. mimo ze chucham na niego i dmucham. psy choruja i nie dorabiajcie do tego lzwaych historyjek o zaniedbaniach i prawie ze znecaniu sie nad Basterem. nie wiem dziewczyny, co próbujecie "ukręcić" ale przykro sie to wszystko czyta. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia>>> Posted January 21, 2008 Author Share Posted January 21, 2008 O matko:crazyeye: to co się tutaj dzieje przechodzi ludzkie pojęcie... Doddy bierze chore psy i wymienia na zdrowe:evil_lol: a z chorych robi plaszcze na zime, zdrowymi za to zarabia na walkach:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Ludzie, puknijcie sie w głowę, przecież tu się robi normalnie cyrk na kółkach, co wy wygadujecie? proszę niech ktoś bardziej opanowany się wypowie bo ja już opadłam z sił normalnie po postach kryminalnej grupy wywiadowczej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gosia>>> Posted January 21, 2008 Author Share Posted January 21, 2008 [quote name='blue.berry']o to podobnie jak ja. Doddy jak moglas oddac chorego na padaczke bastera i wziac innego amstafa. pewnie ten inny byl mlody, zdrowy i piekny, i pewnie nie byl ze schroniska. aha no i jescze jak moglas wyadoptowac Bastera nic nikomu nie mowiac. i jak to zrobilas ze nikt sie nie zdazyl zorientowowac? no i przestalabys wreszcie karmic psy karma z tesko i butami z korytarza. :cool3:[/quote] no pewnie przeciez lala to był od początku piesek wystawowy:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Blue daruj sobie kobieto te głupie docinki, bo nie chodzi tu o przepychankę lecz o psa który ma za sobą tyle niejasności i chorobę poważną której nie można lekcewarzyć!! Jeśli jesteś taka mądra dlaczego milczałaś kiedy pojawiły sie linki z atakami, a P.Kasia nie wierzyła w moje słowa, i groziła odebraniem psa a nie jego dobrem??:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Mikea - problem w tym ze wam wcale nie chodzi o dobro psa. a o co chodzi - to juz wasza tajemnica. nie milczalam jak pojawily sie linki - caly czas sledze ten watek, rowniez z ciekawosci co tez nowego wymyslicie. Tobie nie zalezy tak naprawde na zadnych poradach ani informacjach. to juz zauwazylam dawno. z jakichs powodow usilujesz odegrac sie na Kasi. z jakich - nie wiem. kwestie zaniedban czy braku informacji na temat chorob to sa powazne sprawy i zarzuty - normalny czlowiek bedzie zalatwial je w zupelnie inny sposob. nie podajac bynajmniej za argumenty tego co widzial u kogos na korytarzu. juz napisalam - smutno sie to wszytsko czyta. i mam jedynie nadzieje ze podobna ilosc energii jak na awanturowanie sie tutaj poswiecasz tez psu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Jutro zamierzam pójść do inspekcji weterynarii i przedstawić sprawę. Weterynarze są również zdania iż pies nie był odpowiednio zadbany, i ataki padaczki występowały wcześniej. Do tego pies w kojcu który ma ogromne problemy ze stawami, i czasem nie potrafi sam wstać?? Nie napewno nie,szukam w P>Kasi zemsty- chciałam tylko pokazać jaką prowadzi fundację .. będę szukała ratunku wszędzie dla dobra psa.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 A wracając do Twojego wątku blue proszę poczytaj sama uważnie i się zastanów czy nie widzisz tu cienia wątpliwości co do fundacji P.Kasi, w jaki sposób potraktowała mnie kiedy zadzwoniłam z informacją o atakach padaczki.. Szukałam porad, ale bez skutecznie-a teraz wychodzi ze jestem winna-ok. I poczytaj czy ktoś z Was zastanowił się nad rozwiązaniem problemu by ulżyć psu, czy dogryść, udowodnić że szukam sensacji Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
blue.berry Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 dobra, poddaje sie i idę spać. doddy, pakuj walizke - pewnie pojutrze pojdziesz do wiezienia. Mikea - przebiłas ze swoimi kolezankami wszystkie kryminaly Krajewskiego ktore ostatnio przeczytalam. dobrej nocy wszystkim. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Mikea - czyli podsumowywując twoj traktat o zlej fundacji - uważasz, że w stanie w jakim byl Baster w schronie lepiej by bylo zostawić go tam - w syfie, zimnie i bez leczenia - tak? No to gratulacje - widać, ze masz pojęcie zarówno o możliwościach fundacji w kwestii ratowania psow jak rownież o możliwościach dania tym psom szansy na nowe życie - przecież domow tymczasowych i stalych z kanapami i zlotymi klamkami jest pod dostatkiem... w sumie masz racje - lepiej zostawic psa w schronie i może przeżyje a może i nie, może trafi do walk a może nie, no ewentualnie może robić za worek treningowy - tego też brakuje ludziom organizującym walki Doddy - po jaką cholerę bierzesz te psy - przecież schrony to hotele ***** - tam leczą, są w ciepelku, nie są zagrożone uspieniem, adopcją ludzi z marginesu - no po cholerę???? Po cholerę bierzesz stare, często schorowane psy - przecież tylko kasę się traci na takie, a po co - jest tyle pięknych, mlodych, zdrowych oddawanych przez właścicieli - olej te ze schronisk, pseudohodowli:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote name='Mikea']Niestety ja też mam podobne odczucia jesli chodzi o panią K. Też myslałam, że to święta osoba. Rok temu szukałam psa do adopcji, takiego w najmniejszą szansa na adopcję, byl tam właśnie Baster, 2 psiaki bez łapek. [/quote] a to ciekawe jest.... Baster zostal zabrany ze schronu 2 marca 2007, a trafil na jesień 2006- no ale to może o innego Bastera ci chodzilo:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Ja też się poddaję Blue i kończę temat pożegnaniem wraz z Basterkiem.. Na przyszłość P.Kasiu skoro tak uważnie sprawdza Pani adoptujących, proszę się tego trzymać a nie jak w moim przypadku- zaufanie od pierwszego postu... Tych których uraziłam swoim uporem o rację-przepraszam, idzie w spokoju- zebranie dobroci nad zwierzęciem spełnione. Baster zostaję na pod opieką moją mimo wielu możliwych zaskoczeń stanem zdrowia.. Pomocy poszukam w inspektoracie weterynarii, tu nie mam czego szukać. Żegnam. Gosia i skrzywdzony pupil Baster.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mikea Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Przepraszam Andzia, a uwarzasz że Baster z ogromnymi problemami stawów był pod odpowiednią opieka zamknięty w kojcu na mrozie??Rozumie fundacja, hotel, brak miejsca ale w momencie kiedy widzi stan zdrowia??? Jak napomniałam bardzo wiele znaczy dla mnie iż P>Kasia zabiera psy do siebie, ale skoro przestrzega tak sćiśle adopcji, dobro psa, powinna sama wyciągnąć wnioski.. żegnam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pulsari Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote=Gosia>>>;9341402]O matko:crazyeye: to co się tutaj dzieje przechodzi ludzkie pojęcie... Doddy bierze chore psy i wymienia na zdrowe:evil_lol: a z chorych robi plaszcze na zime, zdrowymi za to zarabia na walkach:evil_lol::evil_lol::evil_lol: Ludzie, puknijcie sie w głowę, przecież tu się robi normalnie cyrk na kółkach, co wy wygadujecie? proszę niech ktoś bardziej opanowany się wypowie bo ja już opadłam z sił normalnie po postach kryminalnej grupy wywiadowczej.[/quote] ...ja jestem opanowana i bardzo chetnie sie wypowiem....... Dziewczyny ratuja dziesiatki psow , odwalaja kawal dobrej roboty i nikt nie wcisnie mi kitu, ze cos zataily, a jesli ktos jest typowym polskim cholerykiem i pieniaczem, szukajacym problemow , to zawsze i wszedzie je znajdzie ...............takie jest moje zdanie........dodam jeszcze ze ataki epilepsji są [B]objawem[/B], a nie chorobą - są objawem choroby mózgu tak jak kaszel jest objawem choroby płuc. Bespośrednią przyczyną ataku jest "burza" elektryczna w mózgu . Próg tego pobudzenia bioelektrycznego, różnie ustawiony u różnych psów, zależy od wielu czynników miedzy innymi od [B]bolesnego przeżycia[/B], genetyki, toksyn, i wielu jeszcze nieznanych czynnikow. Moze Baster tak mocno przezyl rozstanie z Dodyy , albo tak bardzo nie podoba mu sie szukajaca problemow nowa pani i klimat nowego miasta ? .............kto wie.............:angryy: Najlepiej bedzie jak zaadopuje go ktos inny i bedzie po sprawie....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 To może ja bym wyadoptowała Bastera ? Mam domek z ogródkiem , troche czasu i skonczone kilka lat weterynarii . Hmm, no nie wiem czy to dobra kandydatura ale dla dobra Basterka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Malibu Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote name='Mikea']Jutro zamierzam pójść do inspekcji weterynarii i przedstawić sprawę. Weterynarze są również zdania iż pies nie był odpowiednio zadbany, i ataki padaczki występowały wcześniej. Do tego pies w kojcu który ma ogromne problemy ze stawami, i czasem nie potrafi sam wstać?? Nie napewno nie,szukam w P>Kasi zemsty- chciałam tylko pokazać jaką prowadzi fundację .. będę szukała ratunku wszędzie dla dobra psa..[/quote] Kobieto!!!!!!!!!!!!!!. Ty chyba jesteś chora!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Masz bardzo chora wyobraźnie która Ciebie napedza.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłam na SGGW w chwili kiedy doddy przywiozła Bastera ze schronu i widziała w jakim był stanie . Ba, nawet osobiście z pomoca doddy wsadzałam ta bide na stól do prześwitlenia. Zero agresji ze strony psa, a widział mnie po raz pierwszy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Widziałam osobiscie jak ten pies zaczyna wygladać [B]" Jak pies" [/B]nie ja kupa nieszcześcia. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! [B]Widziałam dużo innyh psów które były i sa pod opieka doddy i fundacji, w tym chora , łysa Mambe z Ligoty i widziałam też jak te własnie psy odzyskuja radość życia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/B] Oskarażasz doddy i fundacje o stan zdrowia Bastera? A czy pomyślałas skad on sie znalazł w fundacji? Tak doddy specjalnie kładła psa na [B]lodzie [/B]żeby takiej osobie jak Ty oddać go z [B]chorymi stawami i wszystkimi innymi przypadłosciami[/B] Jeżeli chciałas super zdrowego psa nie wiem w czym miałas problem . W schronach amstafów do wyboru do koloru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Najlepiej trzeba było kupić z hodowli , ale zaznaczam to też nie daje 100% gwarancji że bedzie super zdrowy. [i] Jeszcze jedno . Proponuje Ci założyć fundacje , prowadzić ja super z hotelem ***** gwiazdkowym.[/i] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pulsari Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 A to kochane moje informacja do mnie od "zrownowazonej psychicznie " nowej wlascicielki Bastera.......:crazyeye: Z GG; [B][COLOR=green]XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX[/COLOR][/B] [B][/B] [B][/B] [B][COLOR=#008000]Przypominam że nie wolno umieszczać na forum cytatów z prywatnej korespondencji (dotyczy to wszystkich form wzajemnych-dwustronnych kontaktów a więc PW, maile i GG).[/COLOR][/B] [COLOR=#000000][COLOR=#000000][COLOR=#000000][COLOR=#000000][COLOR=#000000][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR][/COLOR] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 [quote name='Mikea']Przepraszam Andzia, a uwarzasz że Baster z ogromnymi problemami stawów był pod odpowiednią opieka zamknięty w kojcu na mrozie??Rozumie fundacja, hotel, brak miejsca ale w momencie kiedy widzi stan zdrowia??? Jak napomniałam bardzo wiele znaczy dla mnie iż P>Kasia zabiera psy do siebie, ale skoro przestrzega tak sćiśle adopcji, dobro psa, powinna sama wyciągnąć wnioski.. żegnam.[/quote] a uważasz, że kto go do tej choroby stawow doprowadzil?????? doddy przez 8 miesięcy???? czy jego cudowni właściciele, ktorzy tego psa od szczeniaka zamknęli w kojcu????? uwierz mi - gdyby domy tymczasowe pchaly się drzwiami i oknami to żaden pies nie siedzialby w kojcu - ale fundacja ma 2 opcje - wybrać mniejsze zlo - wyciągnąć psa ze schronu lub zabrać od nieodpowiednich ludzi i dać go tam gdzie to możliwe (kojec lub dt jeśli taki jest) - albo zostawić - wybieraj!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Doda, Angel - jesteście w stanie dać dt u siebie w mieszkaniu dla paru astow????? bardzo potrzebujemy - co wy na to???? Jest do wyciągnięcia jakieś 80 psow (jeden jest uwiązany do stolu i jest bity metalowymi drągami) czekam na propozycje - tylko się nie bić!!!!!!:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beata_Dorobczyńska Posted January 21, 2008 Share Posted January 21, 2008 Pulsari zmien to bo nie da sie przeczytac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.