Jump to content
Dogomania

Wychudzony, cały w dredach, porzucony... Woodstock ma dom! :)


Recommended Posts

Posted

Woodstock pojechał wczoraj :) Ludzie wydają się sensowni, jestem dobrej myśli :) Woody był nieco zestresowany, no i bał się wsiąść do samochodu (musiałam mu nieco brutalnie pomóc - mam nadzieję, że mi wybaczy, w końcu to po to, żeby pojechał do swojego własnego domku :)) ale mimo to machał ogonem. Wygląda już o wiele lepiej, większość kołtunów została wyczesana, przytył.

Czekam na relację z nowego domu!

  • Replies 98
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Witam serdecznie :)
Dotarliśmy do domu wczoraj wieczorem. Bardzo stresował się podróżą, nie chciał ani jeść ani pić i po postojach bał się wejść do auta.
Chyba jednak zostanie Miśkiem (chociaż Woodstock ładniejsze imię), tak jak nazwała go pani w DT. Na to imię reaguje więc już nie będę go niepokoić nowymi pomysłami. W każdym razie rodzinka jest zachwycona. Siostra (4 lata) nie może się od niego odkleić, rodzice już kiełbaską go nakarmili ;) Na początku bał się wejść do domu, ale pomału zwiedził przedpokój, gdzie ma swoje miejsce, potem zdecydował się wejść do kuchni. Dziś rano kolejny krok - wszedł do pokoju! :) Przebywa cały czas w pomieszczeniach, gdzie są ludzie. Dziś zostałam z nim w domu, żeby się trochę oswoił. Za dwa dni przegląd u weterynarza, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Przeczytałam, że ktoś chciał go przygarnąć jako psa stróżującego - to byłaby kompletna pomyłka. Byliśmy na spacerze, żeby Miśkowi pokazać wieś, a ten ani razu szczeknięciem nie zareagował. Łasi się do wszystkich, przygląda się zwierzakom. Zobaczymy jak będzie się zachowywał jak nabierze trochę pewności siebie, ale póki co jest niesamowitym pieszczochem!
Jak tylko nabierze trochę masy i ogarnę mu sierść to prześlę zdjęcia. Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za Miśka :)

Posted

[quote name='vilverin']Witam serdecznie :)
Dotarliśmy do domu wczoraj wieczorem. Bardzo stresował się podróżą, nie chciał ani jeść ani pić i po postojach bał się wejść do auta.
Chyba jednak zostanie Miśkiem (chociaż Woodstock ładniejsze imię), tak jak nazwała go pani w DT. Na to imię reaguje więc już nie będę go niepokoić nowymi pomysłami. W każdym razie rodzinka jest zachwycona. Siostra (4 lata) nie może się od niego odkleić, rodzice już kiełbaską go nakarmili ;) Na początku bał się wejść do domu, ale pomału zwiedził przedpokój, gdzie ma swoje miejsce, potem zdecydował się wejść do kuchni. Dziś rano kolejny krok - wszedł do pokoju! :) Przebywa cały czas w pomieszczeniach, gdzie są ludzie. Dziś zostałam z nim w domu, żeby się trochę oswoił. Za dwa dni przegląd u weterynarza, mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Przeczytałam, że ktoś chciał go przygarnąć jako psa stróżującego - to byłaby kompletna pomyłka. Byliśmy na spacerze, żeby Miśkowi pokazać wieś, a ten ani razu szczeknięciem nie zareagował. Łasi się do wszystkich, przygląda się zwierzakom. Zobaczymy jak będzie się zachowywał jak nabierze trochę pewności siebie, ale póki co jest niesamowitym pieszczochem!
Jak tylko nabierze trochę masy i ogarnę mu sierść to prześlę zdjęcia. Pozdrawiam i serdecznie dziękuję za Miśka :)[/QUOTE]

Bardzo się cieszę, że wszystko dobrze się ułożyło. Chętnie go kiedyś zobaczę "na żywo". zamierzam wypróbować nowe spacerowe tereny, więc może Woody będzie nam towarzyszył:)

Posted

Vilverin, dzięki za wieści o Misiu :)

A żeby szczęścia nie było za wiele - proszę, zajrzyjcie do moich kolejnych otwockich nieszczęść: [url]http://www.dogomania.pl/threads/212610-Mysza-i-jej-dzieci-pilnie-szukaj%C4%85-DT!-%C5%81aciaty-i-ONek-maj%C4%85-znikn%C4%85%C4%87!?p=17665617&viewfull=1#post17665617[/url] :(
Bardzo bardzo bardzo pilnie potrzebne tymczasy dla małej suczki, czwórki jej dzieci oraz ONkowatego i jamnikowatego kundelka, którym grozi wywózka nie wiadomo gdzie :(

Posted

[quote name='justika']Ponawiam pytanie, co tam u Was:)?[/QUOTE]

Hej hej, przepraszam za brak odzewu, ale miałam niesamowicie ciężki czas w pracy i na zajęciach.
Dzisiaj byliśmy po raz drugi u naszej pani weterynarz :) Misiek ma w końcu oficjalne papiery i wszystkie możliwe szczepienia! Do chipa szykujemy się za ok. 2 tygodnie, a do kastracji w połowie listopada.
Wciąż nie odstępuje nas ani na krok i nie znosi zostawać sam. Narobił trochę zniszczeń (taki duży, a uwielbia skakać po parapetach z jakiegoś powodu). Muszę kiedyś zostawić jakąś ukrytą kamerę, żeby zobaczyć jakim cudem drze firanki i wysypuje orzechy ze szklanej wazy nie rozbijając jej! Magia..
Rozczesywanie sierści idzie powoli, ale do przodu. Ma pełno filcu na tylnych łapach, więc powolutku nożyczkami mu to wycinam.
Apetyt też mu dopisuje, a weterynarz powiedziała, że posturę ma dobrą i nie dokarmiać go na siłę. Jeśli będzie miał przytyć to przytyje, jeśli nie to nie. Mamy zaczekać jeszcze kilka tygodni aż zupełnie się oswoi i poznamy jego charakter :)
W każdym razie Misiek ma się dobrze (a dzięki niemu my także ;), więc bez obaw! Postaram się w przyszłym tygodniu zrobić jakieś zdjęcia to Wam pokażę jaki zadowolony ;D

  • 2 weeks later...
  • 4 weeks later...
Posted

Tadam :)

[quote]Hej hej [IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG]
przepraszam, że zaniedbałam trochę wątek na forum! Z Miśkiem jak najlepiej się dogadujemy, ale ciągle walczymy o przywództwo w stadzie [IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG] już 2 razy zwiał (raz przegryzł smycz jak siostra z nim była na polu, a drugi raz zerwał obrożę), wrócił po 4-5 godzinach jak się wybiegał. Wokół mam ogromne tereny wodonośne, Misiek biega tam za sarenkami.

Nie lubi być w domu - za gorąco mu. Jak jesteśmy w domu to siedzi na tarasie, jak wychodzimy do pracy to zapinamy go do budy na dworze, bo w domu strasznie piszczy.
Idziemy na kastrację w przyszły piątek. To chyba tyle z nowości, faktycznie powinnam w końcu przesłąć jakieś zdjęcia. Zaraz zrzucę jakieś z komórki o wyślę ci na mejla [IMG]http://static.ak.fbcdn.net/images/blank.gif[/IMG][/quote]

Mam nadzieję, że po kastracji nie będzie taki skłonny do ucieczek...

Posted

[CENTER][IMG]http://img85.imageshack.us/img85/2769/14112011068.jpg[/IMG]

[IMG]http://img214.imageshack.us/img214/984/18112011069.jpg[/IMG]

[IMG]http://img269.imageshack.us/img269/8123/18112011071.jpg[/IMG]

[IMG]http://img20.imageshack.us/img20/4388/18112011072.jpg[/IMG]

[IMG]http://img851.imageshack.us/img851/4955/18112011073.jpg[/IMG]

[IMG]http://img233.imageshack.us/img233/7007/18112011075.jpg[/IMG]

[IMG]http://img42.imageshack.us/img42/3353/20111108065.jpg[/IMG]
[/CENTER]

Posted

Super pies:). Ja narazie nadal unieruchomiona, ale jak tylko nabędę sił ( co według lekarzy ma nastąpić za jakieś 2 tygodnie), to pojadę w odwiedziny do Miśka:). Mam nadzieję, że współpraca będzie układała się coraz lepiej i że Misiek nie będzie musiał być przypinamy do budy, bo jakoś tak nie lubię jak psy są na łańcuchu

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...