aleshua Posted November 13, 2011 Author Share Posted November 13, 2011 Po długim czasie wraca, aby zdać relację :) Otóż jakiś czas (chyba już pisałam o tym) Tajga karmiona była na dworze i jadła bez problemu, tyle, że musiałam obok niej stać i pilnować. Któregoś zimengo wieczoru się wkurzyłam i powiedziałam, że michy wracają do domu a ja nie będę odstawiać cyrków. Postawiłam metalową miskę na ręczniki papierowe pod ściana i pije! Boi się ale kilka misek dziennie wypija (nie jest duża) :D Z jedzeniem w swojej plastikowej misce stojącej na kafelkach też się przeprosiła. Zjada normalne porcje rozkładając je sobie na 2 części :D Coś mi się widzi, że to jest pies na którego się nie chucha :) Najpierw te schody, teraz drastyczne postępowanie z michami i jest dobrze :)) Problem jest jeszcze ze smyczą lekki i duży z innymi psami, ale może jakoś uda się to załagodzić bo teraz częściej jeździmy do Teściów, więc ma większy kontakt ze smyczą i psiakami :) Ah! No i pannica jest po swojej pierwszej cieczce :-) Edit: Zważyłam Tajgę! :D Przybrała 2kg, więc mamy 24kg! :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.