basza95 Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Ja jak myślę już o tym, że mam jechać na wystawę strasznie się stresuję. Nie mogę się opanować. Masakra. A na wystawię to stres mnie tak zżera że zapominam wieku psa lub proszę sędziego o powtórzenie co mam zrobić np. ustawić psa. Nie mogę się skoncentrować. A wy też się tak stresujecie? Jak sobie z tym radzicie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
SandraNatan Posted August 11, 2011 Share Posted August 11, 2011 Ja potrafię z siebie jakoś ten stres.Potrafię go opanować .. A z tego co wiem żucie gumy miętowej pomaga ; )) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IrishDevils Posted August 14, 2011 Share Posted August 14, 2011 Ja na początku całą noc przed wystawą miałam nieprzespaną, w dzień wystawy nie jadłam nic do jej zakończenia nie wspominając o okropnym ścisku żołądka :). Po paru latach wystawiania stres minął albo zmienił się w adrenalinę ;). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zmora0 Posted August 22, 2011 Share Posted August 22, 2011 Ja na ostatnią poznańską wystawę chciałam łyknąć coś uspokajającego :D Ale chyba już też nie mam aż takiego stresa, potrafię się opanować i ogarnąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sachma Posted August 29, 2011 Share Posted August 29, 2011 Ja się stresowałam na pierwszej wystawie, bo byłam kompletnie zielona, nie wiedziałam co i jak - pierwszy raz byłam na wystawie. Teraz jedyny stres jaki mnie dopada to obawa że się spóźnię.. jestem straszną spóźnialską - moja największa wada z którą nie umiem sobie poradzić i nawet jak bardzo nie chcę to i tak zdarza mi się spóźnić gdzieś... ale jak już jestem na wystawie, rozłożę się i przeczeszę psa to cały stres znika :) ten stres pomaga mi się zmotywować i dojechać na czas, więc z nim nie walczę ;) a samo wejście na ring to pikuś - przecież to zabawa - jak dla mnie najlepsza zabawa w świecie, więc czym się denerwować? nie pójdzie na tej wystawie to pójdzie na następnej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HexaWHWT Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 Dla mnie pierwsza wystawa była najgorsza, ale u boku miałam moich wspaniałych znajomych i rodzinkę, którzy wspierali mnie na duchu :loveu: Potem już jakoś idzie, ale nie powiem, że stresu brak bo on jednak złapać może każdego :evil_lol: Nie przejmuj się, nie jesteś sama i sędzia na pewno powtórzy, kiedy nie usłyszysz ze stresu co robić. Po to też tam sędzia jest. :razz: Pozdrawiamy Was i życzymy samych sukcesów! :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karola&gacek Posted December 29, 2011 Share Posted December 29, 2011 Dla mnie stres jest związany z tym, że nie umiem dobrze pokazać mojego psa, a przynajmniej tak sobie wmawiam :) Jakby jeszcze Draco polubił macanki na stoliku.... Wystawa na której W OGÓLE się nie stresowałam? CWC Będzin 2011r. sędzia Monika Kuriata-Okarmus, no zwyczajnie ją uwielbiam! Bez większego "ale" pojadę na wystawe gdzie będzie oceniać. Super podejście do wystawców, takie "ludzkie". Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Banshee. Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 [quote name='HexaWHWT']sędzia na pewno powtórzy, kiedy nie usłyszysz ze stresu co robić. Po to też tam sędzia jest. :razz:[/QUOTE] Zależy który sędzia... Ja nie mogę spać dzień przed wystawą, z jednej strony się ekscytuję, że czekają nas nowe doświadczenia, z drugiej jestem przerażona i zestresowana tym jak nam pójdzie. Będąc już w podróży nagle stres mija i odsypiam tą noc w trasie, a jak już wchodzę na wystawę - nagle stres znów przybywa, tym bardziej że ja również jestem strasznie spóźnialska i za każdym razem wydaje mi się, że nie zdążę psa (i siebie) uszykować przed wejściem na ring, tymczasem za każdym razem okazuje się, że czasu jest w nadmiarze, bo jesteśmy na samym końcu, i pies idzie potem do oceny jak po całym dniu ciężkiego treningu. :lol: Ale ja i tak mam zawsze wrażenie, że nie zdążę. ;-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agastaffbull Posted January 11, 2012 Share Posted January 11, 2012 A ja mam trochę inaczej-mnie zżera stres nie tyle przed sama oceną, co martwię się o komfort psa-czy przypadkiem on się nie stresuje, czy dobrze się czuje na wystawie i w podróży na nią...I z tego powodu-choć sama uwielbiam wystawy, to jednak w trosce o psa-pojawiam się z własnym psem na ringach rzadko i na wystawach najbliżej domu...Za to czesto towarzyszę zaprzyjaźnionej hodowczyni i jej psom... No tak mam i już względem moich psów-typowa MPH (Matka Polka Histeryczka) :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marzenieo Posted March 13, 2012 Share Posted March 13, 2012 a ja w stresie cały dzień poprzedzający wystawę spędziłam na... czyszczeniu łazienki :razz: i to szczoteczką do zębów :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HexaWHWT Posted March 17, 2012 Share Posted March 17, 2012 [quote name='Banshee.']Zależy który sędzia...[/QUOTE] Też prawda ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.