Jump to content
Dogomania

Pani Profesor

Members
  • Posts

    2333
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Pani Profesor

  1. [quote name='Wasylek']To ja nie o imionach :eviltong: Kilka dni temu szłam z siostrą i psem przez łąki , na moście siedziało dwóch chłopaków takich po 15 lat po drugiej stronie mostu stał ... a raczej leżał rower jednego z nich, my przeszłyśmy a pies zaczął się "skradać" (boi się przechodzić przez wąskie nie znane mu miejsca gdzie jest dym bo jeden palił fajkę ) a ten chłopak tak głupio się pyta : - Boi się ? Ja tylko spojrzałam na niego jak na głupka a moja siostra :- No raczej, a nie widać ? Może to nie zabawna historia ale chodzi tu o to jak tępi potrafią być ludzie , a później w gazetach się czyta że pies pogryzł człowieka !? [/QUOTE] "Jak tępi potrafią być ludzie"? Nie rozumiem, o co Ci chodzi. Dzieciaki siedziały na moście, przechodziłaś tamtędy i jeden chciał przerwać niezręczną ciszę,to rzucił tekstem stwierdzającym stan faktyczny. - że pies się boi. Nikt Ci nie zaczepił psa, nie ubliżał, nie prowokował, ani nie puścił swojego pupila luzem. Gdzie tu tępota, i po co ten populizm - "a potem się czyta w gazetach"? To jest moim zdaniem pieniactwo.
  2. Bogdan :loveu: mdleję. Strasznie lubię takie męskie imiona dla przysłowiowych 'facetów z wąsem', takie jak właśnie Janusz czy Andrzej, strasznie mnie to rozczula, jak ktoś tak woła psa :D przypomniało mi się coś, a w zasadzie olśniło - mam na osiedlu mixa maltana Pufi. Wczoraj znowu słyszałam te samo imię u innego psa (suczki), obie babeczki raczej starsze, dziś mnie olśniło, że karma z Biedrony się tak nazywa :D ach,ten marketing!
  3. a, żeby nie być oskarżoną o brak polotu i finezji ;) - pies miał nazywać się Karton bądź Torba w przypadku suczki - fajnie brzmiało, charakterystyczne :D a zostało plebejskie, ludzkie, pospolite i bez polotu :P by the way, to strasznie podoba mi się jeszcze Janusz :D kolega ma mix basseta Janusza, strasznie do niego pasuje :D
  4. [quote name='Koszmaria']ludzkie imię dla psa? bardziej bez polotu się nie dało:PPP? nie poradzę że mam tęgą alergię na ludzkie imiona u psów.są fuj.[/QUOTE] to tak naprawdę długa historia, pies nazywa się tak ze względu na dwóch moich przyjaciół, którzy tak mi pomogli w wyborze imienia dla psa, że zaproponowali swoje :D i tak zostało, szczególnie że tytułowy kolega Patryk jest przekomiczny i bardzo...ekhm, ekscentryczny ;) toteż imię zostało - wiem, że brzmi głupio dla przechodnia - moja mama uważa, że to - UWAGA - instynkt macierzyński się odezwał i kazał mi nazwać psa jak synka :D:D, koszmar. a ja mam fajną historię z dziś - zostałam niewymownie uznana za niewidomą :multi: szłam z piesem, który miał obrożę i szelki naraz - a to tylko dlatego, że na obroży jest adresówka, a szelki mu założyłam, bo zaraz mieliśmy jechać autem (a wpinam go w pasy) byłam w okularach słonecznych, sama nie wiem po co, bo nie świeciło mocno - może to zmyliło nadchodzącą z mężem babeczkę, bo poklepała męża i mówi: "patrz, pies przewodnik" i uśmiechnęła się ponuro :shake: fakt, szelki pies ma grube, czerwone i skądinąd mocno widoczne, ale żeby od razu niewidoma? :D
  5. To był żart, nie użyłabym oczywiście gazu wobec osoby niestwarzającej mi zagrożenia, chodziło mi raczej o to, że miałabym mniejsze wyrzuty sumienia dowalając gazem jakiejś agresywnej mendzie w ciemnym zaułku, niż jakbym musiała zaaplikować to psu ;)
  6. Jestem patologiczna - łatwiej byłoby mi użyć gazu wobec właściciela, niż agresywnego szczekacza :shake: :D ale odpędzanie maluchów jakoś mi dobrze idzie - jak podbiega jeden starszy kundelek z ryjem, to mój podejmuje tak agresywne szczekanie, że mały spierdziela. nie musiałam nigdy ganiać żadnych pchełek, więc to czasem dobrze, że się sam broni ;)
  7. ja słyszę non stop krytyczne uwagi odnośnie imienia mojego psa - Patryk. czemu ludzie nie dziwią się na tysięcznego Kubusia, a mój wzbudza sensację? dziś jakaś babka najpierw zapytała, potem dowiedziała się, wreszcie przewróciła oczami i machnęła ręką z uśmieszkiem p.t."ach krejzolka". dobrze, że częściej go wołam jego pierwszym imieniem, bo ma jeszcze drugie, też śmieszne :D
  8. [quote name='paoiii'][URL]https://www.facebook.com/events/402135489906790/[/URL][/QUOTE] dzięki, jak do września ucywilizuję swojego potwora i nauczę kontaktu z innymi psami, to wpadnę :)
  9. [quote name='kropi124']Pani Profesor wpadnij do mnie do bloku. Jest tyle dzieci które są tak nachalne że nie idzie wytrzymać. Cały czas by tylko chciały chodzi ze mną na spacery. No dobrze bo co w tym złego... a no to że po 5 minutach trzeba je odprowadzić bo im się znudził pies. Teraz sąsiadka kupiła mix cocer spaniela. Szczyl trafił w ręce dzieci już pierwszego dnia. Niestety niuniek jest dopiero tutaj od 2 tygodni a juz by mu łapy połamały jak to go rzucili do góry!! Ja z psem przejść normalnie nie mogę bo za każdym razem musze im wszytsko tłumaczyc dlaczego mają tak nie robić. Dostali małe kotki to mamusi ich tylko patrzyła jak go męczą. W końcu kotu zaropiały tak oczy że miał zamist ich wielkiego strupa! Weszłam tu i zobaczyłam że macie też takie historie ale mnie to już przerasta....[/QUOTE] Kropi, ja bym przystalkowała z lekka sąsiadów i niepokojące sytuacje zgłosiła, gdzie popadnie - czasem sama wizyta straży miejskiej skutecznie ochładza zapał do przygarniania zabawek dla bachorków. U mnie jest tylko jeden malec, który czasem chce rzucić piłkę Patrykowi, jeśli widzi, że sobie aportujemy. No i rzuca. Ale grzeczny chłopiec, pogłaszcze po łbie, rzuci piłkę, nie szarpie psa i się nie narzuca. Spróbowałby tylko :P a na marginesie, to rola rodziców w takim procesie jest nieoceniona - moja ciotka kupowała pasjami chomiki dla swoich synów, oczywiście ginęły na przełomie miesiąca w ilościach hurtowych (zrzucane z balkonu, uduszone, poddane wiwisekcji), ale nie dało się jej przetłumaczyć NIC, z resztą byłam gówniarą. z 7 lat temu wzięli buldożka francuskiego...biedny pies. notoryczne egzemy, uczulenia, rzyga tym, co zje, a potem zjada z powrotem, a ciocia pcha pieskowi ciasteczka (typu delicje) przy każdej okazji "bo prosi", pies ma do dyspozycji całą chatę (włącznie z pościelą), w której to nieraz sobie rzygnie. nie jest niby brudny i wizualnie zaniedbany (prócz uczuleń non stop), ale chowany tak nieprawidłowo, jak tylko mozna to sobie wyobrazić :shake: ciotka upiera się, że pies ma super dietę (kurczak+ryż), ale wg. mnie to ten kurczak jest alergenem, a na suchą karmę nie ma szans namówić...
  10. [quote name='Beatrx']trzeba było wykorzystać sytuację, że jego pies tylko sobie stoi nie rzucając się na Twojego i potraktować to jako sesję szkoleniową, a nie się denerwować i niepotrzebnie nakręcać psa.[/QUOTE] najpierw tak robiłam, miało być grzeczne gapienie się na siebie bez warczenia i już może by się udało, ale bokser też zaczął po jakimś czasie się denerwować, bo mój najpierw jazgotał, no i niestety zaczęły się nawzajem nakręcać. nie umiem multicytować ;) ale ktoś pisał o nagradzaniu - tak, najpierw go uspokajam, odwracam zadem do mnie, każę usiąść, jak spokojnie wykona "siad" to dopiero smakol, albo jak nie spojrzy w stronę psa i idzie przy nodze (chociaż popiskuje zawsze). nie nagradzam za darcie japy, spokojnie :) dzisiaj znowu widziałam tego sąsiada, z daleka się zatrzymał, bokser na naprężonej smyczy, chyba dziś od razu wyczuł, że będzie spina - mój oczywiście zaczyna warczeć, sąsiad stoi jak debil, na szczęście to było daleko i zdołałam czmychnąć w drugą stronę. sąsiad jest niereformowalny, żal na niego tracić nerwy.
  11. :loveu::loveu::loveu: o matko, jak ja kocham te forum :loveu: zawsze się lepiej robi, jak widzę, że gdzieś trafiły. byłam świadkiem wsadzania tego malucha do boksu i był tak smutny i zdziwiony, że myślałam że oszaleję. śliczny jest! niech zdrowo rośnie
  12. jak czytam pierwszy post, to jestem bardziej niż pewna, że w moim przypadku druga - maksymalnie trzecia taka sytuacja,i ze srogą wiązanką zostałyby i dzieciaki, i matka. i chętnie sprowokowałabym taką reakcję, żeby baba wykrzyczała, co o mnie myśli - tylko po to, żeby uświadomić jej dobitnie na czym polega ignorancja i jak bardzo potrafi zdenerwować człowieka. może jestem aspołeczna :razz: ale nic tak mnie nie irytuje jak to, że ktoś nie słucha, co się do niego mówi - to tyczy się również półgłówków podchodzących z psami, kiedy wyraźnie widzą, że mój nie ma ochoty na znajomości. ewentualnie, autorko, możesz popłynąć i wymyślić jakąś finezyjną, psychodeliczną historię np. o starej babie bez oka, która kradnie dzieci i odgryza im głowy na Twoje polecenie :diabloti: no ale to musiałoby zabrzmieć rzeczywiście groźnie, a nie komicznie ;) i oczywiście historię sprzedać szczylom, takim językiem, żeby nie umiały powtórzyć mamie, a jednak zaczęły obchodzić Cię szerokim łukiem :D
  13. odnośnie tego, że pies woli faceta, to mogę potwierdzić organoleptycznie :razz: mój pies woli TŻ-ta 100x bardziej, mimo tego, że to ja karmię, ja dbam, ja uczę. no ale pan nie świergoli i nie gada do psa godzinami... :razz: dobra rada - daj mu spokój, bo ja prawie popełniłam ten błąd i zamęczyłam psiura sobą na starcie:D
  14. jest taki mixbreed uznany w niektórych krajach, zwie się schnocker! składa się ze sznaucera i cocker spaniela, tutaj mi jakoś pasuje, bo morda sznupa ewidentnie, a włos jakby jedwabisty - cockerowy :) ewentualnie schnoodle - idąc tym samym tokiem - sznaucer + pudel, też takie fajne mixy wychodzą :) śliczny jest, mądra gęba, spojrzenie identyko jak u mojego potwora. trzymam kciuki!
  15. jakby było coś wiadomo, to ja też czekam na info.
  16. Czy pod chamstwo psiarzy da się też podciągnąć ociężałość umysłową (żeby nie powiedzieć - skrajny kretynizm)? Miałam dwie identyczne sytuacje w ciągu dwóch ostatnich dni :shake: Mój neurastenik zauważył nadchodzącego z daleka sąsiada z mixem boksera (tak durnym, że potyka się o własne nogi - dopóki go nie znałam, to nie wiedziałam, że pies może być faktycznie głupi, a nie po prostu "źle wychowany"). Siedzę na ławce, pies wyskakuje spod niej z jazgotem na boksera, a co robi facet? STOI. I się gapi. Jestem w trakcie uczenia psa, że można się zamknąć przy innych psach, pcham mu smakole, uspokajam, a sąsiad co? STOI! Gapi się jak cielak, pies to samo - ja zaczynam się denerwować, pies to czuje, ujada głośniej, no to w końcu ruszam się i odchodzę kawałek, a sąsiad coooo? KILKA KROKÓW W MOJĄ STRONĘ! I znowu stoi jak słup. Bokser się gapi tępo, mój pies coraz bardziej wściekły, ręce opadają. Dostał wiązankę, ale chyba nie przemówiłam mu do rozsądku :shake: Jak wylazł na spacer, to po cholerę zatrzymuje się do ujadającego psa? Dziś to samo, IDENTYKO - starszy facet z chow-chowem, mój pies z mordą, odchodzę, uspokajam go, smakol, smakol, a facet zmienia stronę chodnika i kieruje się na nas... Wydarłam się, że po kiego grzyba pan lezie, że mój pies się stresuje i proszę się nie zbliżać, i co usłyszałam w odpowiedzi? Ignoranckie "aaaj tam,nic nie zrobi..." :placz: Czasem żałuję, że mój Patryk to nie ast,bo może wtedy ludzie by zrozumieli, że jak mówię NIE PODCHODŹ albo DAJ MI ODEJŚĆ DO CHOLERY, to nie oznacza, że obawiam się "ataku" sznaucera na smyczy, tylko że go wychowuję, ćwiczę, cokolwiek... A to wszystko w 30-to stopniowy upale. Odechciewa się wychodzić.
  17. mam pytanie z ciekawości - co się stało z takim małym, niby-pittkiem ze sterczącymi uszami, który do schroniska przybył pod koniec maja? bo minęłam się z nim, a potem był wrzucony na kwarantannę na stronie. nazwany był roboczo Funia, czy jakoś tak. młody był. znalazł się właściciel,czy ktoś zabrał?
  18. o,a gdzie będzie takie spotkanie i o której? wpadnę chętnie. ja, uwielbiająca bullowate nad życie, która skończyła z niby-sznaucerem pod wpływem jego proszącej miny ;)
  19. ale wspaniale :loveu: ja się w Zeusie zakochałam, kiedy przyszłam do schroniska po psiaka, ale mojego farfocla wybrałam dzień wcześniej i nie mogłam go przecież wrzucić z powrotem do boksu i wziąć innego;) aczkolwiek los Zeusa nie był mi obojętny, strasznie się cieszę, że go ktoś zabrał! to osoba z Krakowa? może się gdzieś spotkamy na spacerze :)
  20. Słuchajcie, a ktoś z Was zna może osobę, która chce bullowatego? Ja pytam kogo mogę i szukam domu na własną rękę dla tego delikwenta: [url]http://img11.tablica.pl/images_tablicapl/86298745_3_644x461_zeus-boski-pies-pilnie-szuka-domu-psy-bez-rodowodu_rev001.jpg[/url] Zeus jest taki cudny:loveu: że na samą myśl o nim mi się robi smutno, że siedzi w boksie i gryzie sam piłkę..ostatnio ogłaszany w lipcu, może ktoś wie, czy znalazł dom? Jakbym miała warunki na drugiego psa,to bym po niego pojechała od razu...czemu nikt go jeszcze nie wziął? Pies-marzenie!
  21. prawdopodobnie dziś do mnie przyjedzie, więc wrzucę ją chętnie, jak uda mi się zrobić zdjęcie w dzikiej zabawie z moim psiurem :)
  22. [url]http://www.aukcjezwierzat.pl/aukcja/27610/beagle-szczeniaki-z-rodowodem[/url] zwracam uwagę na datę, w jakiej ogłoszenie 'obowiązuje' - rok czasu, zdjęcie to samo, to na bank rozmnażalnia. powiedzcie mi, proszę, czy jest sens tam wydzwaniać i próbować porównać aukcje i użytkowników, bo ja na bank nie będę miała w najbliższym czasie możliwości się tam przejechać. a niepokoi mnie ta sprawa strasznie.
  23. Cześć, moje nocne grzebanie w odmętach sieci zaowocowało taką ciekawostką - wygrzebałam na allegro kilka ofert sprzedaży 'chodliwych' szczeniaków, m.in.: [url]http://allegro.pl/beagle-szczeniaki-z-rodowodem-i3364292298.html[/url] i [url]http://allegro.pl/cavalier-king-charles-spani-szczeniaki-z-rodowodem-i3364364825.html#tabsAnchor[/url] Ile komentarzy ma użytkownik - każdy widzi. Lokalizacja - Zbylitowska Góra. Tutaj po nitce do kłębka dogrzebałam się do: [url]http://www.*******************/viewtopic.php?t=13299&sid=a949edc850787f3e7a8d4379369d5c7f[/url] oraz [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.396910620388476.95291.100002086251319&type=1&l=93a36567e3[/url] :shake: na beaglowym forum piszą, że w hodowli jest mnóstwo innych ras, m.in. yorki i inne 'chodliwe', a na allegro znajduję to: [url]http://allegro.pl/york-yorki-yorkshire-szczeniaki-i3359613137.html#tabsAnchor[/url] [url]http://allegro.pl/maltanczyk-maltanczyki-maltanczyk-szczeniaki-i3368585566.html#tabsAnchor[/url] mimo tego, że psiaki wystawione są w Bolesławiu, to użytkownik również "nówka sztuka", a moje zboczenie zawodowe dziwnie podpowiada mi, że aukcje tworzyła jedna i ta sama osoba - te z Bolesława i ta z Zbylitowskiej Góry. może jestem paranoiczką, ale odnoszę wrażenie, że to zmasowana działalność jednej i tej samej pseudohodowli, albo dwóch "pobratymców" (obie hodowle zarejestrowane w tym samym "związku")- interwencja w grudniu (za FB i forum beagli) nic nie dała,bo psy nie głodowały, ale sami widzicie, jak wyglądają na zdjęciach. skoro znów są szczeniaki na allegro (a i te z Bolesławia wydają mi się być wystawione przez tę samą osobę), to być może wpadłam na rozmnażalnię i teraz nie zasnę :placz: co o tym myślicie? jest na forum może ktoś z pobliskich okolic, kto może coś wiedzieć? jeśli świta Wam coś, to chętnie jutro podzwonię po użytkownikach i przyczaję,o co tu chodzi (może jeszcze jakieś "inne rasy dla synka" się znajdą :cool3:)
×
×
  • Create New...