UlaFeta

Dziewczyny Polar się nie nadaje do budy.Najlepsza jest sloma.moze ktoś z Waszych okolic ma i moglby podarować. W Fundacji uzywalysmy polar do zabezpieczenia wejścia do bud.(był cięty na paski)

Ano,a tak by się chciało go przytulic:(tyle biedak przeszedł :(

Ewciu Rokuś mnie nie lubi, :(to pewnie dlatego klapal zabkami. Ale co tam ja go lubię :)bardzo.

Lomatko jakie zajefajne ma paltko:)) Trzym się Czarny Psie i aby do wiosny:)

Rodzice mojej synowej maja taki sam problem:(Wet polecil kupic kosc z antrykota,zeby gryzl.Podobno pomaga:) .

Cudo:))))))

Jo37 czy male dzieci to jedyny powod,zeby P.Ewelinie nie dawac psa.? Moje dzieci 5 i 7 lat wychowaly sie z Rottweilerem:)

Ja zagladam:)Ciesze sie ,ze Aronek szczesliwy:)I Wy razem z nim. Buziaki)

Zycie nie znosi prozni:) Bardzo,bardzo sie ciesze z domku Herutki:)))))))))

Powodzenia,trzymam kciuki za udana adopcje:)I walcz jak na Lwa przystalo:)

Nie jestem osoba decyzyjna,aleostatnio opuscily Polske:)wszystkie z Dogomanii Mixer(do Dory)do Belgii Wena do Anglii Lakus do Anglii i zaden nie wraca:)Czuja sie dobrze i relacje na watkach.Nie bojmy sie zagranicznych adopcji. Przepraszam,ale musialam napisac.

To jestes bardzo dzielna kobitka:)A smutki i troski niech ida precz. A jak Twoj labus? Powodzenia Jolu:)i wracaj na Dogo,choc juz nie takie jak kiedys.;(((Duzo ludzi odeszlo nna fb.

Jolu a w'' czym robisz" labr.info czy jakas fundacja?

Milo Cie widziec:),bo juz sie martwilam.:((((( Ja nie jestem fejsbukowa:(

Szefowa to Szefowa.Pani Prezes fundacji J.Boczkowska. Ja tez musze dzwonic.Jestem tylko wolontariuszem.Wszyscy w fundacji pracujemy za darmo:) Nie martw sie.Wlos im z glowy nie spadnie:)

No i moja osobista SZEFOWA,stanela kolejny raz na wysokosci zadania. Za to wlasnie kocham ZNAJDKI;)

Jolu,jestes?

;-(

Szczegolnie na drugim zdjeciu:)

Boze,a co sie stalo((((((

Wydaje mi sie,ze urzedasy maja swoj pomysl:(i daza do tego by Was zniechecic.I beda stawiac ciagle nowe "wymagania".Wy chcecie pomoc w przebudowie,a oni chca zebyscie wszystko zrobili za nich.I wtedy oni laskawie sie zgodza,albo i nie. Powodzenia zycze,mimo wszystko.

anica,to nie byl maly piesek:)To byl rottweiler:)Najukochanszy pies na swiecie;)Moj Pies.

Mialm tak samo z Brutusem:(Tylko nie o smaczki chodzilo:(kupilismy mu na targu,w takiej jatce,kosc wolowa.Ogromna:)Cieszylismy sie bardzo,ze Brunio bedzie mial frajde On mial,ale my nie..Zaciagnal sobie na poslanie i nie dal nawet kolo siebie przejsc,Warczal,az oczy mu sie przewracaly.Nie zdolalismy go odwolac,chociaz byl po szkoleniu..Pierwszy raz przestraszylam sie wlasnego psa. Nigdy wiecej zadnej kosci nie dostal.

Ja tez{*}