Jump to content
Dogomania

saphira18

Members
  • Posts

    8359
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by saphira18

  1. brak słów... chyba codziennie trzeba dzwonić, mędzić i ględzić bo inaczej się nie da przecież ta kastracja to dla jego dobra, im szybciej tym lepiej
  2. czemu mnie te szwy nie dziwią, zupełnie jak z Alfą było dobrze że to wyczaiłaś Beata :)
  3. na wstępie przepraszam Patrycja że o Tobie zapomniałam :( to chyba przez tą pogodą, a tak pamiętałam o sprawdzeniu Reksa, ale tak przemokłam że chciałam szybko do domu uciekać... w sb na pewno ewes sprawdzi Psiakom było wszystko jedno czy pada śnieg, deszcz... szalały, biegały, a Reks latał po kałużach i tarzał się w śniegu. Dzięki temu że Reks doskonale dogaduje się z Majkim spacerek był połączony. puściłam chłopaków ze smyczki i co jakiś czas wołałam i nagradzałam parówkami. Muszę pochwalić Reksa, na początku miałam wątpliwości czy mi gdzieś nie zwieje, ale super przychodził na zawołanie :) parówki działają super! także w środku lasu spotkaliśmy terenowy samochód, jadący na nas... Reks przyszedł do mnie, skupił się na parówach i nawet nie szczeknął na przejeżdżający samochód.
  4. pewnie tak, jutro się zorientuje bo z nim wyjdę na spacerek :)
  5. dzień doberek, wczoraj z ewes ruszyliśmy na Myszkowice, gdzie to zamieszkała Lilo. Pannica lepiej trafić nie mogła. Rozpoznała auto i od razu wyleciała zadowolona do nas. Lilo wygląda dobrze, ciut schudła, chodziła zadowolona, kładła się pod nami a pyszczek opierała na naszych nogach :) z Portem coraz lepiej się układa, leżeli nawet wczoraj obok siebie, chociaż Pani mówiła że Lilo raz nie chciała wpuścić Porta do pokoju, gdzie obaj mają legowisko. z kotem Michałkiem hmm, jak nie schodzi na niziny, to jest dobrze, gorzej jak jest niedaleko Lilo ;) szkoda bo Michałek podobno chce do niej bardzo, z Portem leżał zawsze i czyścił go ;) może z czasem Lilo da mu szanse. Lilusia chodzi z Panem do lasu, nawet już się oddala nieznacznie. Przyniosła Państwu pluszaka i chciała się przeciągać :D My tez jej przywieźliśmy pluszaka którego od razu wzięła i nawet troszkę ponosiła. Ewes może coś doda, spędziliśmy u państwa dwie super godzinki :) Pan zapraszał nas na wystawy, mówił że wszystko załatwi jak coś stoisko itd :) podobno często dostają karmę i ostatnio nie mieli co z tym zrobić, więc może nasze psiaki skorzystają Portuś przytulas mmm ale mam zabawkę a tak mam za oknem
  6. oj pogoda wcale nie była najgorsza, nawet słoneczko się przewinęło :) rozpieszczasz Renie tymi smakołykami ;)
  7. Ty myślisz od południa nad tym ? ( bo o tej mniej więcej mnie pytałaś :P )
  8. pojademy i sprawdzi się :)
  9. Renia rozchwytywana widzę :) nie dziwię się że czas tak szybko Wam zleciał, piękne fotki
  10. ciąg dalszy ;) u Lilo wszystko ok, grzecznie zostaje w domu sama, jak słyszy otwieranie drzwi to szczeka. Jak to mówiła jej Pani, gospodynią się zrobiła, obchód już sama robi :) nawet były jakieś zaczątki zabawy z kolegą basetem. Z kotem to różnie, ale przyjaźni na razie nie będzie. Lilo również zaliczyła pierwszą kąpiel, ponieważ wytarzała się w czymś "pachnącym". Troszkę grymasi, mięsko z ryżem to już nie mega przysmak, chyba że Pani karmi z ręki. Ale wiadomo sunia nie była wychudzona więc się jej przyda kilo, dwa mniej
  11. Toresik to może w końcu do domku pójdziesz ? kurcze szkoda go bardzo, teraz tyle psiaków domki znalazło
  12. super relacja :) lepiej trafić nie mogła, mimo że jak każdy słyszy "do firmy" to różne uczucia nachodzą... Powodzenia Abra! nie zamęcz kolegi tymi harcami :)
  13. Pani już jednak dzwoniła ;) Lilo grzeczna,no nie przywitała się z kolegą Portem najlepiej, ale radośnie wyszła z auta. Domu jakoś nie chciała zwiedzać, ale za Państwem pójdzie wszędzie. Zjadła a raczej przebrała mięsko, ryż został. Troszkę kulała jak wychodziła ze schroniska, Pani też mi wspomniała o tym, ale wczoraj było wszystko ok więc mam nadzieję że jutro będzie lepiej. Teraz Lilo sobie odsypia
  14. Łezka się w oku kręci, Lilo godzinę temu opuściła schronisko, na zawsze! przyjechali państwo z synem. Akurat kiedy przyjechałam to już załatwiali formalności w biurze. Lilo bardzo się cieszyła, bez przerwy merdała i łaziła, tuliła się :) Na pewno będzie tam miało dobrze, a wręcz doskonale, jedynie o co się martwię to jej stan zdrowia. Rozmawiałam wczoraj z wetem i dobrych wiadomości nie mam, leukocyty co prawda spadły nieznacznie ale płytki znowu się podniosły... wet nawet mówił że może dojść do zatoru i Lilo może w każdej chwili umrzeć :( podał parę opcji, jedne bardzo pesymistyczne inne mniej... od choroby Cushinga po chorą tarczyce, aż po ostre zapalenie bakteryjne... Mówiłam o tym właścicielom Lilo, będą o nią walczyć na pewno i otoczą ją opieką. Jutro Pani ma zadzwonić jak tam się Lilo zaaklimatyzuje. Cały weekend będzie miała ludzi w domu, no i oczywiście kolegę Baseta i kotka (na pewno ich ustawi ;) ) Oczywiście Państwo zapraszali do siebie, mieszkają w Bobrownikach. A Pana Lilo można jutro spotkać na wystawie psów w spodku ;)
  15. warto byłoby ją odwiedzić w domku ;) ale super że wróciła do Pani
  16. łoo wykresy jak w szkole, a ja standard nic nie kumam. najlepszy byłby domek dla Vity :)
  17. :( biedny Reks... kastracja już parę psiaków uspokoiła, 3mam kciuki żeby tu się udało
×
×
  • Create New...