FredziaFredzia

Graty! Jestem dumna z brata Jugosa! :)

Z beardedem oszalejesz jak chcesz śmigać za miastem w błocie... A potem będzie trzeba go kąpać i suszyć. ;)

Ten złoty łańcuszek jest genialny! Chyba sprawię taki Jugowi, ale obwód musi mieć 30 cm ;)

Ja zaglądam! :)

Skoro odpuszczasz, to jak chcesz zrobić użytka? Nie jest to atak, po prostu jestem ciekawa, bo może są jakieś inne sposoby niż coursingi.

Tu obrazek:

Za wabikiem, wcześniej pozaczepianym tak, żeby zmieniał trasę :)

No w końcu! Będę podglądać :)

Dla zainteresowanych, film z pierwszego w życiu biegu Jugosa! Komentarze Aśki też są obowiązkowe ;) https://www.youtube.com/watch?v=24RNrqGblBY

DOPIERO DOCZYTAŁAM! Zlotowiczka... razem z czterema psami ;) Byliśmy w oba dni, sobota my wystawialiśmy a w niedzielę przyjaciółka z bulwą

Też się zastanawiam. I ja nie brałabym, jeśli wiedziałabym że współlokatorzy nie zastosują się do moich zaleceń co i jak robić, albo nie robić z psem.

Może to być kwestia karmy? Zmienialiście coś ostatnio?

Teraz to mam przeciwieństwa... ;) W niedzielę mamy pierwszy trening coursingowy z Jugosem, jestem bardzo ciekawa jak to wyjdzie!

No śniegu była masa w kwietniu w Szklarskiej, ale tak dopiero od połowy góry. Generalnie im wyżej, tym więcej. ;) A co do kłaczenia to pozytywnie mnie zaskoczył, że nie sypie w ogóle a jak już to tylko trochę. I nie są takie wbijające się jak Franiowe, tylko takie krótkie satynki.

Pora napisać co u nas. Nasza rodzinka nadal wynosi sztuk 2 człowieki + 4 psy. Jeszcze mieszkamy osobno, ale wszystko wskazuje na to że wkrótce już będziemy mieszkać wszyscy razem. Czuję, że oszaleję z ilością kłaków... ;) Jugo trochę podrósł odkąd go wzięłam, otworzył się sporo, nawet zaczyna mu sprawiać frajdę szarpanie się - co jest super, bo chcielibyśmy się pobawić w jakieś frisbee czy coś tam. Sprostuję od razu - nie wzięłam go pod konkretny cel typu wystawowy show czy sportowy freak. Najważniejszym kryterium było zdrowie. Chciałam żeby pies był moim i Erisa kumplem, towarzyszył mi w długich spacerach, wyjazdach w góry czy nad morze - z Franiem niestety nie mogłam tak jeździć. No i póki co (odpukać) spełnia swoje zadanie w 100%! Wystawy, czy jakieś sporty typu coursing/frisbee itp. będą tylko dodatkiem. Był już na swojej pierwszej wystawie w Inowrocławiu, gdzie zdobył Best Puppy i ładny opis, teraz będziemy z nim w Lesznie w następny weekend. Też w papisiach jeszcze. Co do coursingów - pierwszy start będzie w czerwcu na Mistrzostwach Poznania. Podsumowując wąż (bo tak też jest nazywany) jest w porządku. Borys też się cieszy, bo ładnie potrafią się z Aresem wybiegać. Po Erisie nadal nie widać, że to dziadek. Na spacerach hasa jak hasał, a w domu spokój i opanowanie. Ostatnio w Łodzi na wystawie zdobył Best Veteran i był w pierwszej 6 na BISach! Tym samym rozpoczęliśmy championat weteranów, który (W KOŃCU) został uchwalony. Ale na wystawowe nowości zapraszam na moją stronę, tam są uzupełniane na bieżąco: http://anteris.cba.pl W międzyczasie Ares miał badanie HD i ED. ED czyste, HD niestety C jednak nic go nie boli, dostaje suple więc jest okej. A Vini został celebrytą! Ma swój funpage na facebooku (Marvel the french bulldog), zapraszam! Szklarska Poręba (kwiecień) Najaktualniejsze zdjęcie chyba z wczoraj, podoba mi się jak Jugo się zmienia!

Bo to właśnie ponoć fajne zajęcie, zabawa z psem. ;) A nie zawody.

No właśnie o to szczekanie i łapanie za skórę mi chodzi, bo często właścicieli denerwuje, że ich piesek nie bardzo wie co ma wtedy robić. Jugo się nakręca, ale nie robi krzywdy i nie robi tego mocno, ale ludziom się nie podoba.

Gezowa, czy Twoje pipety jak bawią się z innymi psami (bo zakładam, że się bawią) też podszczypują zapraszając do zabawy? Dla Jugo to jest super fun, gorzej z właścicielami tych psiaków... Już kilka razy musiałam go zabierać. I zastanawiam się, czy po prostu nie zakładać mu kagańca wtedy. ;)

chounapa, a rottweiler?

Ktoś nie przeczytał ze zrozumieniem i mu głupio! Ale spoko, wybaczam. ;) Pomysł dobry, w wolnej chwili postaram się coś takiego wymyślić. Wiadomo, super znawcą nie jestem mając po jednym czy dwóch osobnikach danej rasy. Ale co nieco można powiedzieć. ;)

My polecamy Bravecto, wszystkie 4 nim zabezpieczone. ;)

Hola hola, nigdzie nie powiedziałam, że znam rasę. Napisałam, że gordona spotykałam na wybiegu. Jest różnica? Jest :)))))

Serio? Pytasz Aniusi co uważa za naprawdę aktywną, super wymagającą rasę? Przecież oczywiste jest, że odpowie gordonki. ;) Mimo, że ja na wybiegu spotkałam gordona kilka razy i był to po bassecie i spasionych kundelkach najbardziej flegmatyczny pies jakiego widziałam... ;)

Będziemy z whippetem i wilczakiem.

Dura, szpic wilczy już pewnie za dużo kłaka ma? Średniej wielkości (mniejszy niż samoyed), a kłaki które fajnie schodzą czyszczone rolką do ubrań na pewno lepsze w sprzątaniu niż wbijające się igiełki krótkowłosego :)