Naklejka

A ja ostatnio kasy na psy nie wydaję :grins: Zabawki mają, obroze ładne mają, smycze jeszcze są znośne, więc po co. Teraz mam plan wydać coś na siebie, dla siebie, w końcu!

https://www.youtube.com/watch?v=VVLLtHqoWHw

To nie corsiak ;) Zajebisty jest :loveu: Iwanek taki poczciwy pysk ma, staruszek.

Ić się lecz. Jak ty masz na to czas, skąd masz tyle motywacji, zapału? Podziwiam ;)

Daj mu może coś do obgryzania lub konga(to uspokaja psa) i więcej ruchu, zajęcia dla mózgu w ciągu dnia. Skarpety na łapy, albo kołnierz, żeby nie lizał łap, gdy się nudzi.

Jetsu tylko czasami się nakręca, ogólnie jest bardzo spokojny psem. Sprawia wrażenie znudzonego, zmęczonego życiem :lol: Czasem na widok mięsa, kości strasznie się cieszy, no i na spacer, wtedy nawet i kręci się w kółko, podskakuje z radości. Zaniedbuję psy, najpierw choroba, a teraz siedzę nad notatkami. Pogoda daremna, psy od weekendu nie były na spacerze :look3:

On jest mało kontaktowy na co dzień. Tylko jak coś chce ode mnie i gdy do niego coś mówię to się patrzy. A kontaktu siedząc przy nodze nauczyłam go w dwa dni :P

Rzuć się pod pociąg, blisko masz :P Dzieci zazwyczaj robią wiecej hałasu niż psy, albo wkurzają psy i te szczekają, wtedy to jest armagedon. Dzieci to zło... zimą tylko jest spokój :loveu:

Ha! Prowadziłam i 100kg! Sama ważąc połowę mniej :lol: Głupia szczęście miałam, że nie napatoczył się jakiś mały szczekacz, a teraz się szczycę, że opanowałam towarzystwo. Oo, z tym TIRem to całkiem dobry pomysł, dzięki! Przyda się na przyszłość :evil_lol: Tak bardzo mam lenia, tak bardzo nie chce mi się przygotować notatek z anatomii do kolosa. Ehh, co zrobisz? Nic nie zrobisz :look3:

W sytuacji kryzysowej... to nawet ja się dygam, że nie ogarnę psa :look3: na szczęście zawsze mi się to udawało. Jetsu akurat jest prawie zawsze na smyczy, blisko nogi. Biega luzem tylko w miejscach mało uczęszczanych ;)

Mój obidog 2 :D https://www.youtube.com/watch?v=MMUDz97FgVw I roztrzepaniec https://www.youtube.com/watch?v=asc_aRdiGJ4 Zaatakował nas dziś szczeniak! Co zrobił Jetsu? Uciekł! A tak serio, to odsuwał się od niego i zapraszał do zabawy z bezpiecznej odległości. Szczeniak nie wiedział, czy bawić się z Arnim, czy z Jetsanem :P Szczeniak był bez smyczy i do nas podbiegł, więc Arnika zwolniłam i poszedł szaleć, potem pozwoliłam Jetsanowi. Babka się wystraszyła, uspokoiłam ją, na szczęście facet ogarnięty i wiedział, że socjalka z wielkopsem się przyda.

Kura piczbull! :O

Wywaliło mi was z subskrypcji. Co za dogo, phi! Moja wina, ze mam wiecznie kolosy w te cholerne czwartki? :P a wczoraj... leczyłam choróbsko :grins:

:D Tak czy siak, do sosnowca mam kiepski dojazd, a prawka wciąż brak...

Musi być pod opieką osoby dorosłej (rodzica?).

Ojejku! :loveu:

No to miłego czekania :P Nie poszłam na wykłady, profesor oddawał sprawdzian. No cud :loveu: i po co się uczyć, dużo pisać, jak tego nie zalicza, bo nie? Huehue. Dlatego kocham anatomię, przynajmniej oceny są uzasadnione :evil_lol: I jest taka piękne pogoda, a ja nie powinnam wychodzić :< a tak bardzo chciałabym pojeździć na rowerze i zabrać Arnika. Haha. 11 rano... Arni, idziesz na poranne siku? Nope. On ma pęcherz ze stali... a może rozumie, że nie mam siły się ruszyć? :P

A Sosnowiec to Śląsk? :P Ja na razie poza Zabrze się nie wybiorę, no może do Kato i to tylko z kundlem.

Kupisz niufa i nie bedziesz zazdroscic :P

Koleżanka ma kosze. Nie widziałam, że to taki kontaktowe i miziaste, fajne! :D

Ja też... oczywiście na weekend, dzisiaj jakoś w tej szkole się przemęczyłam, na szczęście wf był wyjątkowo niemęczący, a z z modelarstwa zmyłam się godzinkę wcześniej :) Zdrowia! :P

Arni pogoni. Coś biegnie, więc goni, ale się odwoła. A Jetsu.... ona ma tak wolną reakcję, że nim zdąży wystartować, to nie ma co już gonić. Na zapachy się wkręca, ale da się go odwołać, czy tam zatrzymać przed ucieczką. Ale ta sarna nas wszystkich zdziwiła, byłyśmy niedaleko głównej alejki :lol: psy też były w szoku i żaden nie wystartował.

No właśnie Jetsu włosa wiele nie traci. Czasem mu takie kłębki wychodzą, resztę muszę wyczesywać, bo samo nie wyjdzie. I to też tylko w sezonie letnim.

Widzę sarnę, sarnę widzę! Ale jestem za dużym leniem, by ją pogonić.

biegnie sarna 20m dalej. Logika psów? Patrzymy, gonimy, gdy zniknie z pola widzenia.