Jump to content
Dogomania

Kasia77

Members
  • Posts

    4673
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Kasia77

  1. Kupiłam w czwartek tabletki na 4 dni- 48 zł, co dzień po dwie, do wczoraj. W tym paragonie jest zawarte te 48 zł, reszta to Natka i Kacperek. [url=http://www.fotosik.pl][/URL] ....odejmują mu co nieco bólu, bo to po wyrazie pyska i oczu widać. Staram sie go nie ruszać jeśli nie muszę- jeżeli udaje mi sie wyciągnac spod niego podkłady i podsunac nowe, to go nie zmuszam do wstawania, bo dużo go to kosztuje , bo i tak nie ma na to siły Pytałaś Beatko gdzieś wyżej, czy nie można tańszych tabletek... - mozna, ale nie będą działały, mamy sprawdzone juz chyba wszystko i niestety w naszym przypadku, to co drogie okazuje sie najskuteczniejsze. Ja dla spokoju sumienia, zahaczyłam o temat tramalu,żeby nie było, ze cos pominęłam, nie wykorzystałam wszystkich mozliwości itd, ale klinika tak naprawdę nie może/nie powinna/moze nie chce przepisywać tramalu , przez skutki uboczne własnie... z krwotokiem wewnętrznym na czele , pomaganie na siłę mogłoby okazać się tragiczne w skutkach a niczym sobie Amis nie zasłuzył, żeby na nim eksperymentować. Dziękujemy za przesyłkę - podkłady przyszły kilka dni temu i wszystkie wczoraj zostały złużyte, dzis musze kupić w aptece, żeby były na bieząco, na razie nie robię zamówienia, zyjemy z dnia na dzień...Samopoczuciem i zachowaniem, Amisek zdecyduje o sobie sam... Jak stoimy na dzień dzisiejszy z finansami? kto, komu i ile ? bo dawno nie ogarniałam tematu
  2. Ja się powyżej odniosłam do tego, co proponowała Gosia jako deske ratunku, zastrzyki o których pisze, Amis brał dawno a tramalu nie zaryzykuje, bo kto będzie odpowiadał za śmierc psa, kiedy ten skona przez uduszenie ? Nie wymagajcie, żeby go męczyć Gdyby był jakiś sposób....nie znam zadnego więcej Wcześniej pisałam, że mogę zrobić od nowa wszystkie badania, jeśli chcecie. Dry bed nic tu już nie zmieni a podkłady trzeba zamawiać, jeśli chcecie.......... W zeszłym tygodniu Amisa widziała osobiscie Pollyg i Iwna , jeśli to ma jakieś znaczenie, to ich spojrzenie na jego stan , jest obiektywne.
  3. nie rozumiesz Gosiu, były tabletki, różne,były zastrzyki ,były sterydy. Tych ostatnich próbowaliśmy już w sierpniu, bo jak dobrze pamięta Beatka, juz wtedy było bardzo źle, ale nawet sterydy nie zadziałały, jedyne co przyniosły, to obciążenie wymęczonych narządów wewnętrznych. U niego wystąpił efekt zupełnie odwrotny od zamierzonego - obciążony sterydem organizm opadł jeszcze bardziej z sił, Amis tylko dyszał - tyle pomógł steryd. Gdybyśmy natomiast zaczęli kłuć go teraz zastrzykami z tramalem- jedyne czego nie próbowaliśmy, to gdzie dojdziemy? wyciśniemy z biednego, zbolałego psa resztki zycia, wymęczymy do granic mozliwości a Ja mu przecież miałam pomagać... Ale załóżmy, że pozbędziemy sie bólu, ale czy całego? Czy na tramalu wstanie i pójdzie? - możliwe, ale pamiętajmy , że u Amisa nie tylko o łapy chodzi, on ma pęcherz rozciągnięty jak balon, przebity balon, z którego nieustannie wypływa szczypiący mocz a wieczny kontakt ze skórą powoduje, że dookoła siusiaka robią się owrzodzenia:(. Ja to myje, wycieram, zapsikuje , ale za chwile jest to samo . Poza tym piszesz, że po lekach, które na chwilę pomogły, Twój pies miał duszności i omamy - co byłoby gdyby Amis dostał dusznosci, kiedy mnie nie ma obok niego?, gdyby coś złego stało sie w nocy, kiedy jest poza moją kontrolą?, co by było gdyby sie udusił - umarł jedną z najokrutniejszych śmierci, tylko dlatego, ze zachciało Nam się go męczyć na siłę Wyprowadziłam go niedawno, bo szczekał - wołał, bo zrobił kupę, połozyłam na materacu przed domek, zaczęłam wycierać , - chciał, żeby go myć? - nie chciał, kłapał zębami/chce łapać za ręce, każdy dotyk w okolice podbrzusza, to pewnie tylko ból, na jego i nasze nieszczęście, nie umie powiedzieć jak duży:(. To silny pies, na swoje nieszczęscie, więcej i dłużej potrafi znieść a Nam moze się wtedy wydawać , że nie jest jeszcze tak źle. "zajada z apetytem" - fakt, apetyt ma dobry, ale kilka dni temu musiałam pożegnać koleżanke Amisa, sunie niechodząca od kilku m-cy. Właśnie jej świetny apetyt obrałam sobie za punkt odniesienia , wyznacznik jej samopoczucia , powtarzałam - póki je, ma apetyt i cieszy sie jedzeniem, to nie jest źle - myliłam się :( ,teraz wiem, że nie w każdym przypadku, takie założenie jest właściwe. Odkąd odeszła, nie moge sobie darować, że nie zdecydowałam się na pożegnanie Natki szybciej... Życie dłuższe o kilka tygodni, nic nie zmieniło, poza tym, że gdybym pospieszyła sie troche z decyzją, mogłaby odejść tak jak powinna i tak jak żyła, spokojnie, wolniutko i bez bólu - tak sie nie stało i za to bardzo ją przepraszam :-( .
  4. Na dogomanie nie zaglądałam, nie miałam dość wolnego czasu, natomiast meila nie znalazłam w skrzynce, byc moze przeoczyłam w napływie tego ogromu wiadomości, przysyłanych a do niczego człowiekowi nie potrzebnych. Powoli nadrabiam straszne zaległości ostatnie leki Amisa i podkłady o których mowa w poście 286 - 16 październik Leki dawno zjedzone oczywiście , ale jak na razie wystarczające jeśli chodzi o uszy, bo tabletki przeciwbólowe, to inna bajka - te nie przestają byc potrzebne. Tymczasowo podaje Amisowi prywatne tabletki, nie kupowałam kolejnego rymadylu, najpierw chce ogarnąc wszystkie zaległe tematy podkłady Amisa - 5 pozycja , jeszcze cos tam zostało, ale to juz końcówka. Zamówienie Nr: 200220 Data Zamówienia: 16.10.2014 r Niniejsze potwierdzenie stanowi przyjęcie przez Sklep internetowy zamówienia (oferty) złożonego przez Klienta. Produkty 3 x Podkłady higieniczne Seni Soft 60x60cm - 5 szt. = 15,90zł 1 x Podkłady higieniczne Seni Soft 60x60cm- 30 szt. = 29,88zł 1 x Chusteczki nasączane Bella PANDA z wit. E 3op. x 64szt. 3,30 zł/op. = 9,90zł 1 x Kompresy z gazy 17-nit 8-warstw Matocomp niejałowe 10x10cm-100szt. = 10,90zł 3 x Podkłady higieniczne Seni Soft 90x60cm- 30 szt. = 117,87zł 1 x Kompresy z gazy 17-nit 8-warstw Matocomp niejałowe 7,5x7,5cm-100szt. = 6,72zł 1 x Kompresy z gazy 17-nitkowej Matocomp jałowe 8-warstwowe 6x6cm - 20szt. = 2,30zł 1 x Kompresy z gazy 17-nitkowej Matocomp jałowe 8-warstwowe 4x7cm - 20szt. = 2,13zł 1 x Pieluchomajtki Super Seni (2) Medium 30 szt. = 49,79zł Wartość produktów: 245,39zł Kurier (Koszt wysyłki (gotówka przy odbiorze)): 6,00zł Suma: 251,39zł A teraz o Amisiu... Stan Amisa jest bardzo zły, od dawna tak naprawdę i wiemy , że będzie tylko gorzej a tego nawet nie chce sobie wyobrażać bo wtedy dotychczasowa pomoc i opieka nad nim zaczęłaby ocierać się o znęcanie nad zwierzętami. Tylko Amis wie, ile bólu i cierpienia przysparza mu podnoszenie go na siłę, ciąganie zadu do góry, żeby zmienić koce i podkłady, gdyby mógł , w ogóle by nie wstawał - za bardzo boli....Postawiony w pionie i wyprowadzony na dwór, po chwili pada, on nie ma siły, naszpikowany lekami od czubka uszu po ogon, lekami, które niewiele dają, ujmują nieco bólu, ale na pewno go nie eliminują, nie działają na pęcherz- z Amisa leją się litry szczypiącego, powalającego zapachem moczu :( On jest zmęczony bólem, to widać , uważam, że trzeba pozwolić mu dołączyć do Oli, Miodka i reszty paluszczaków, których juz na tym świecie nie ma. To jest zmęczony, zrujnowany pies, jestem ostatnia, która chce się przyznać sama przed sobą, że ostateczna decyzja będzie najlepsza, ale wiem, że będzie. Mimo , że bronie się przed nią i odsuwam ciągle "na potem" , to wiem, że powinniśmy ją podjąć dla jego dobra, inaczej świadomie będziemy go męczyć. To nie jest w żadnym razie pośpiech, pochopnie podejmowana , mało przemyślana decyzja Jego stan osoby postronne, obserwatorzy, oceniający "na zimno" , równocześnie znający Amisa od dawna, uznają za ostateczny nie od dziś... Ale tak ciężko się poddać, odebrać zycie kolejnemu psu. Każdą kolejną decyzją , sama coraz bardziej i bardziej jestem wdeptywana psychicznie w ziemie. Już nie chce :( nie moge :( , nie mam siły i kolejny raz muszę, jesli nie chcemy, żeby Amis się męczył :( Nie godze się z tym i nie akceptuje, nigdy nie zaakceptuje losu, który jest im zsyłany, chorób, niemocy, bólu i cierpienia, które mimo lepszego zycia do którego zostały poza schronisko wyrwane, przychodzi tak szybko i odbiera im resztki sił, którymi czasami za wszelką cenę, próbują trzymać się życia. Nie godzę się z tym i wbrew sobie, wbrew uczuciom , stając sie na powrót psychicznym wrakiem, w który zamieniam się za każdym razem, kiedy odchodzą, powinnam i muszę pożegnać Amisa. Nie zasłużył sobie na takie "życie", które mu człowiek , schronisko i starość przyniosły. Nie napiszę, że to się stanie dziś czy jutro, jeśli chcesz, zrobię mu wszystkie powtórne badania, poproszę klinikę o opinie - ocenę opisową jego stanu i rokowań. Powyżej wyraziłam swoje zdanie, żebyś mogła Beatko przygotować się na jego odejście. Nic więcej nie potrafie dla niego zrobić, tak przeogromnie mi przykro, ale nie ujmę mu lat :(:( :(
  5. Pierwszy raz udało mi się tak ładnie złapać Bajke na zdjęciu. A wszystkiemu "winien" dłuuugi spacer, na który wybrałysmy sie wczoraj , Baja postanowiła zrobic sobie przerwe na odpoczynek i oto jest : [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL]
  6. Jak już wiecie, kilka dni temu, przyjechał do Nas Ziggy i Twix. Niewiele moge na dzień dzisiejszy napisać ...Twix wygląda jak siedem nieszczęść, wrak w porównaniu do stanu sprzed dwóch m-cy, kiedy widziałam go w schronisku. Bardzo spokojny, grzeczny , skromny, potrzebuje i szuka bliskości człowieka, widać, że z czasem będzie z niego duży przytulak, jeśli tylko będzie mu ten czas dany.... Ziggy/Bosman... przez pierwsze trzy dni odrobinę zagubiony, w obcym poschroniskowym świecie ciągle szukał swojego nowego Ja . Wczoraj był już znacznie bliżej celu, uśmiechał się przez całe popołudnie, razem ze Szpilką pilnował, żebym na psią kolacje nie wyjęła przypadkiem z zamrażarki za mało worków z mięsem
  7. .....opiekuje się również Florą - przedwczoraj stanęła nad nią, powąchała "szmatkę", którą Flora była przykryta, złapała w zęby i zaczęła ściągac z Flory, odkryła łapy, obejrzała rane , która ukrywała się pod przykryciem i odkrywała Florę dalej. Florka w między czasie wylizała całe aluminium, którym miała spryskaną rane a kiedy z powrotem zakryłam jej łapy , Łatka powtórzyła swoją prace od nowa... Uważała, że pół wygrzewającego sie w słońcu psa , to za mało a dla rany na łapie, świeże powietrze i język jej właścicielki , jest właściwszym sposobem pielęgnacji niż moje "wynalazki" .....Florce od kilku dni puchną tylne łapy, rozmawiałam z weterynarką - potwierdziła , to czego nie sztuka sie domyślić - ogromnymi krokami zbliżamy się do końca wędrówki :( Po dwóch zespołach przedsionkowych, niezliczonych zapaleniach dróg moczowych, walki z nawracającym zapaleniem płuc, psychicznie zupełnie odmieniona , już nie dzika, moja Flora, pomału wybiera się w podróż ...... :(:(
  8. 27 października po godzinie 10ej , Natka i Kacperek pobiegli na spotkanie Oleńce...:(:(:( Tak, jak wcześniej Olą, Łatka opiekowała się Kacperkiem....
  9. Przypadkiem wpadłam na takie ogłoszenie - ZAGINĘŁA - RUDA ŚLĄSKA Wkleje chociaż na kilka śląskich wątków Spójrzcie proszę, może ktoś, gdzieś skojarzy... Jeśli to już gdzies krąży po forum, to przepraszam, szukałam, ale nie znalazłam, psica taka podobna do jednej z moich, tym bardziej zapadła mi w pamięć. https://pl-pl.facebook.com/events/520686131409200/
  10. Przypadkiem wpadłam na takie ogłoszenie - ZAGINĘŁA - RUDA ŚLĄSKA Wkleje chociaż na kilka śląskich wątków Spójrzcie proszę, może ktoś, gdzieś skojarzy... Jeśli to już gdzies krąży po forum, to przepraszam, szukałam, ale nie znalazłam, psica taka podobna do jednej z moich, tym bardziej zapadła mi w pamięć. https://pl-pl.facebook.com/events/520686131409200/
  11. Przypadkiem wpadłam na takie ogłoszenie - ZAGINĘŁA - RUDA ŚLĄSKA Wkleje na kilka śląskich wątków Spójrzcie proszę, może ktoś, gdzieś skojarzy... Jeśli to już gdzies krąży po forum, to przepraszam, szukałam, ale nie znalazłam, psica taka podobna do jednej z moich, tym bardziej zapadła mi w pamięć. https://pl-pl.facebook.com/events/520686131409200/
  12. Przypadkiem wpadłam na takie ogłoszenie - ZAGINĘŁA - RUDA ŚLĄSKA Wkleje chociaż na kilka śląskich wątków Spójrzcie proszę, może ktoś, gdzieś skojarzy... Jeśli to już gdzieś krąży po forum, to przepraszam, szukałam, ale nie znalazłam, psica taka podobna do jednej z moich, tym bardziej zapadła mi w pamięć. https://pl-pl.facebook.com/events/520686131409200/
  13. Minął tydzień, skończyły sie Amisowi leki a ucho uparte, nie chce dać za wygraną i wyzdrowieć:( , poprawę widać wyraźną, bo głowy nie przekrzywia juz na bok w ogóle, wydzielina w uchu jest o niebo "ładniejsza", nawet jak mu tam grzebie, to nie wrzeszczy tak, jak bywało , ale to jeszcze nie koniec i trzeba było przedłużyc leczenie- w poniedziałek kupiłam niemal identyczny zestaw jak ten powyżej, tańszy o kilka tabletek Rymadylu przeciwbólowego, bo po tym pierwszym tygodniu dawkę powinniśmy troszkę zmniejszyć. Poza tym antybiotyk, mazidło i przeciwzapalne, czyli powtórka z poprzedniego tygodnia. Dzis zrobiłam kolejne zamówienie- podkłady, wszystko postaram sie powklejac i rozliczyć jak najszybciej, ale ciągle nie wiem skąd na to wziąć czas, dlatego teraz tez tak na szybko, byle było wiadomo co i jak... Co do ogólnej formy Amisa, to na tabletkach , które bierze, jest drobna poprawa - może i mniej bolą kości, bo składa się do pozycji leżącej 5 minut a nie 15.
  14. z najświeższych informacji - kilka dni temu pogorszył się stan zdrowia Flory, mocno "warczały" płuca, przedwczoraj Flora była bardzo nieswoja, wczoraj jechałysmy do weterynarza nastawione na wszystko....Jest obrzęk płuc, ale z jednej strony, wypycha tchawice mocno do góry, ale weterynarka mówi, ze to jeszcze nie najtragiczniejszy stan. Zrobili przy okazji usg i jak zawsze jedyne powtarzane w kółko słowo na widok pęcherza, to masakra... Flora dostała zastrzyki i recepte na kolejny antybiotyk, który trzeba dziś wykupić.... ,czuje sie i wygląda srednio....mam nadzieję, ze sie z tego dźwignie Bardzo proszę o podkłady, pieluchy i środki pielęgnacyjne, to są m-cznie ogromne wydatki a ja mam tez inne chore psy , nie paluszczaki i ten m-c jest katastrofą , bo te "inne" też potrzebują drogich leków:(:( Dziś zrobiłam kolejne zamówienie na podkłady i pieluchy, Flora i Kacper to m-cze minimum 250 zł , do tego dochodzi masa srodków do pielęgnacji... Jeśli ktoś ma i chce sie podzielić lub sprawić im prezent i kupić zasypkę dla dzieci, może być zwykły Alantan, Aluspray , którego uzywamy na bieząco, chusteczki nawilżające dla dzieci - psy będą bardzo wdzięczne.
  15. Przeglądałam strone palucha, zawsze wpisuje w wyszukiwarke tylko starszaki 10+ , przypadkiem mała grupka okazała się podopiecznymi tych samych wolontariuszek - Ewy i Ani , może ktoś kojarzy zwierzaki? http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/010503878 - 2005 rok (owczarka 16kg) http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/000604384 -2006 rok http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/000600512 - 2006 rok http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/010502322 - 2005 rok http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/011100429 http://www.paluch.org.pl/index.php?do=animals&what=4&selected=1&kacik=1&page=9 - sunie Ala i Dalia A to jest owczarka Amelka, podobna do Reji (podobna ze zdjeć na stronie palucha, kiedy obie wyglądały jak psy...) , obie wypatrzyłam na stronie w tym samym czasie, Reja nie doczekała ratunku, Amelka gdzieś tam jeszcze jest, chyba http://www.testowa.paluch.org.pl/czekam_na_ciebie/wszystkie_zwierzeta_do_adopcji/010700850 - 2007rok
  16. Ta dogomania jest tak stuknięta!... Nie wiem o co chodzi z tym cytowaniem, ale wcina mi wszystko jak chce cos zacytować :mad: , więc bez cytowania - srebro można spróbować do pielęgnacji na zewnątrz, bo mimo podkładów,skóra sucha nie jest, to nie mozliwe przy jego stanie/ilości i częstotliwości sikania a co za tym idzie, trzeba czyscić, psikać, pudrować a i tak zawsze jakas "niespodzianka" sie pojawi, ale jak mocz taki straszny , to mamy co mamy :sad: Na ucho dostał dziś antybiotyk(brakuje tabletki, bo ją zjadł przed zrobieniem zdjęcia) [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Te malutkie białe, to przeciwzapalne, to w buteleczce, to mazidło do zakraplania ucha - taką miksture zrobiła mu wetewrynarka Rymadyl - tabletki przeciwbólowe, niestety na wage Amisa wyszły 120 zł na 7 dni, to jest dawka maksymalna, potem schodzi sie do słabszej, więc starczyłyby na dłużej. Wiem, że to drogo i weterynarka tez zdawała sobie sprawe, ze to duże koszty, ale jeśli on ma funkcjonować tak, żeby to zycie nie było samym bólem, to będzie drogo, ja i tak juz nie wiem jak i czym mu pomagać :sad: :sad: Kiedy się kładzie, wyciąga/kładzie przednie łapy a tył trzyma w górze, "składa" sie do pozycji leżącej pomaleńku i bardzo dłuuuuugo - to wszystko jest ból :sad: :sad: Jeśli chodzi o podkłady, to z tamtych 81 zł o których pisałaś na poprzedniej stronie, wydaliśmy na podkłady 40zł (jutro wkleje zdjecie, bo paragon zmieliłam, muszę wyprasować, bo nic nie widać na takim pogniecieńcu), dziś zamówiłam mu malutki zapasik, nie pamiętam ile dokładnie wyszło, potem wszystko wkleje i napisze
  17. Zamówienie będzie spóźnione po akurat trafił sie wekend a podkłady potrzebne, więc kupiłam 25 sztuk w normalnej aptece , 8 zł za 5 sztuk (pakowane po 5 w paczce), czyli 40 zł z pieniędzy na podkłady wydało się , wczoraj Amisek zasikał i zabrudził jedna paczkę, dziś do końca dnia pójdzie druga, więc mamy zabezpieczony jeszcze poniedziałek , wtorek i środę Nie da sie wyliczyc podkładów co do sztuki, róznie schodzą, niestety nigdy mniej a zawsze więcej jeśli już . Wczoraj i dziś Amis ma fatalny dzień, składają mu sie wszystkie łapy, na przednie nie mógł wstać, nie mógł ustać, podniesiony na siłę padał - łapy "uciekały" na bok:( Na dokładkę, jakby mu było mało bólu , przyplątało się zapalenie ucha, widziałam, ze krzywi na bok głowę, obejrzałam uszy i znalazłam winowajce-prawe ucho pochorowało się i nie wystarczą tu na moje oko kropelki. Póki weterynarz go nie zobaczy, zakraplam tym, co juz kiedys mielismy w uzyciu ("stare" zapalenie), ale tak czy inaczej będziemy musieli zatargać sie na dniach do kliniki
  18. Kacper trzyma się jak może a może niewiele:( Od dawna nie stoi, nie chodzi, leży tylko na jednym boku, bo na drugim mu niewygodnie - wrzeszczy od razu w niebogłosy. Jak na razie dopisuje mu apetyt i to dużo znaczy, tylko trzeba mu przy jedzeniu pomagać, bo wykręcona na bok głowa, nie pozwala normalnie wyjadać z miski Bibi wyjada to co zostało po Kacprowej kolacji a Kacper popija po jedzeniu [url=http://www.fotosik.pl][/URL] [url=http://www.fotosik.pl][/URL] Brakuje mi pomysłu na silne obtarcia a właściwie juz rany w pachwinach u Flory, pieluchy są niby miękkie, gumki mają delikatne, zapinam je luźno i nie mają prawa obcierac skóry a mimo wszystko robią się Florze obtarcia, najgorsze, ze czym jej nie popsikam albo zasypie, to ona wszystko dokładnie za chwilę wylizuje. Opatrunku na to nie zrobie, bo miejsce fatalne - nie do zabandażowania, inna sprawa, że Flora pewnie wszystko z siebie zdejmie, tak jak wyjmuje spod zadu podkłady i szatkuje na kawałeczki. Za pieluchy sie nigdy nie brała, ale zaczęła...wygryza pieluche tam gdzie ją dosięga, tyle, że dosięga niewiele a podkłady fruwają w strzępach.
  19. pewnie, że tak Oleńka taka śliczna na tym zdjęciu, taka delikatna, "poduszkowa" , dawno temu , w jakimś domu wiodła pewnie kanapowe życie .... :-(
  20. zamówie tam gdzie podajesz, juz od przedwczoraj nie mamy podkładów, posiłkuje sie tymi z naszych miejscowych aptek, ale juz nawet o tym nie pisze ani nie licze zajrzałam na podaną strone, niestety rozmiar który potrzebujemy- 60 na 90 jest niedostepny, wiec i tak musze zamówić gdzie indziej, co prawda sa w tm rozmiarze te dla zwierzat, ale one sie nie nadają, wybróbowałam je juz kiedyś i sa bardzo cienkie, na upartego moge takie kupić Kacprowi, ale nie Amisowi, z którego leci jak z konewki :( i znowu sobie edytowałam..- sprawdziłam ceny, rozmiar 60 na 90 ma taka sama cene na "mojej" stronie jak i na "waszej" a kurier tez zawsze jest gratis, bo zamawiam "hurtowe" ilosci
  21. Razem z Olą odszedł Marlon - Marlonek od kliku dni czuł sie gorzej, rtg wykazało ogromne problemy z tchawicą i płucami, nie pomogły leki, którymi weterynarze próbowali zawalczyc o jego zycie, Przedwczoraj juz nie jadł, nie pił - picie wody sprawiało mu ogromną trudność , źle oddychał [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] [URL=http://www.fotosik.pl][/URL] Wczorajsza poranna wizyta u weterynarza przyniosła kolejne złe wieści- płuca doczekały obrzęku , nie działało to, czym próbowano poprawić jego stan Z godziny na godzine było coraz gorzej, nie chciałam dłużej czekać 02 października , przed godziną 17tą razem z Oleńką zamknął oczy na zawsze :-( :-(
×
×
  • Create New...