Jump to content
Dogomania

ewaal1982

Members
  • Posts

    194
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by ewaal1982

  1. Wsparcie dodatkowe zawsze mile widziane. Jeśli chodzi o pana J. to daje mi takie poczucie, że mogę zadzwonić, czy napisać. Zawsze powie co w takiej , a w takiej sytuacji. Jak proszę, żeby przyjechał nigdy nie odmówił. I jest zainteresowany, co robię z psem, jak pies się sprawuję i jak sobie ogólnie dajemy radę. Wspiera nawet na odległość, co jest strasznie fajne. Jeśli metody mają podobne to wsparcie znajomej przecież mile widziane ;) TŻ bardzo by mógł pomóc w szkoleniu, szkoda ,że jesteś z tym sama. Też jestem sama z Kosmicznym,więc znam ten ból. I wiem jakie to czasem irytujące. Mama tylko utrudnia zadanie i rozpuszcza go okrutnie.Ciężko jej się dziwić, mój pies jest stworzony do rozpuszczania :loveu:Tyle, że ona z nim nie wychodzi na spacery przez kręgosłup. Po tym jak ją wyszarpał na początku ze dwa razy, oznajmiła ,ze siły na to nie ma i że sorry :D Dlatego pewnie jest o wiele lepiej.W domu znów, on raczej grzeczny jest, poza darciem mordy na każdy szmer na klatce, ale o to go nie opierniczam - w końcu pilnuje chałupy.Mnie też czasem brak cierpliwości i nie potrafię np chodzić z Kosmitą po schodach, tak jak J> Brakuje mi cierpliwości do tego. I tak ładniej chodzi i nie leci, ale to nie jest idealne chodzenie przy nodze. Trzymam kciuki za szkolenia, niezależnie czy z Panem J, czy ze znajomą :)
  2. Mało obraźliwa jestem :D Dyżuruj , dyżuruj :D Odwaliłam dziś trochę roboty, jutro wyskoczymy na jaką łąkę. Chociaż alergia coś mi daje popalić. Wszystko kwitnie równocześnie i kicham jak smoczysko. Dawno mi tak pylenie nie dawało w kość.
  3. Agutka na mniejszego psa ma mniejsze działanie, bo to od wagi uzależnione. Nie tylko o długość chodzi. Tak mi się przynajmniej wydaje.Jak pękata trąba to się już pożywiła Pattisonem, niecierpie kleszczy.Brrrrrr
  4. Kochana jeśli o kleszcze idzie , w tym roku jest wysyp.Możecie mieć szczęście i na Waszych łąkach może ich być stosunkowo niewiele.Advantix podobno dobry, ale moja siostra kropli advantixem, pies ma obrożę foresto , a jak pójdą do lasku wolskiego to wraca z 6 kleszczami. Wyjątkowo drańskie w tym roku są. Kosmos też miał dwa. W tym jednego wygryzł, jeszcze w lutym. Też cała w strachu jestem i oglądam i przeglądam mimo podwójnego zabezpieczenia. Zimy nie było , kleszcze się nie wymroziły i dupa tak zwana. Bardzo trzeba uważać i oglądać psa po każdym spacerze. A jak się kleszczor napije i odpadnie to niekoniecznie zostanie ślad. Przeglądaj szczególnie pachy, pachwiny i pysk. Kosmos w pysku miał dwa razy i na klacie. Tam gdzie ten ryj pcha w krzaki, tam wskakują najchętniej.
  5. Jestem cudna i ślepa :diabloti: Działa wszystko :D Jak schudł jakoś drastycznie to zrób badania krwi, tak dla swojego spokoju:) W chudość Kosmity też nikt nie wierzy, a wystarczy ,że futro jest mokre i wszyscy ryczą O rany jaki on chudziutki :D
  6. A może ja ślepa jestem :D Idę zobaczyć
  7. Tysia Ty masz popsuty wątek, czy co ? Coś tam dodawałam, ale widzę ,że nic nie ma. I jakoś tak ucichło na ostatniej stronie mam Twój wpis o nauce chemii. I brak możliwości odpowiedzi.
  8. Spróbuje z nią, ostatecznie szczota może być dla mnie :diabloti:Z kosmosem o tyle śmiesznie jest, że to jego futro najbardziej przypomina włosy :D Więc może akurat ;)
  9. O Dzięki!Kochane jesteście.. Ktoś mi polecił szczotkę tangle teezer. Dziewczyna mająca takiego kudłacza zachwala. Musiała sobie kupić drugą. Pies uwielbia czesanie nią , no i nie zostają kołtuny ani dredy. Muszę zamówić to cudo do obcinania dredziochów.Dostanę kasę to zakupy trzeba będzie zrobić.
  10. O rany! Biedne Patryszcze:( Mam nadzieję, że dobrze się to skończy.Dziewczyny mają rację. Im szybciej, tym lepiej ...
  11. My dziś w domu. Sikanko osiedlowe na smyczy, niby się przeslismy z godzinkę, ale nawet nie brałam aparatu. Nie wiedziałam, że nas poniesie. Dziś Kosmos był taki sobie, ciągnął jak zaraza.Więcej było stania niż spacerowania. Dowód, że nie zeżarł wczoraj kota z żalu i rozpaczy :D Widać, kto w domu rządzi? :diabloti: [IMG]http://oi62.tinypic.com/nmm1bp.jpg[/IMG] Przeciaganko [IMG]http://oi62.tinypic.com/2z7ncj5.jpg[/IMG] Ja chcę tym ! [IMG]http://oi57.tinypic.com/293w1sh.jpg[/IMG] Mam pytanie do wszystkich posiadaczek kudłatych stworów. Czym do diabła czeszecie? Mój ma super ekstra grzebień metalowy, obrotowy, ma jakąś szczotkę, a widzę ,że najlepiej się go czesze zwykła szczotką do włosów ludzkich. Nie jest to idealne rozwiązanie, bo dredziocha nie rozczeszę. Macie jakiś idealny środek ?Błagam podpowiedzcie mi coś! No i ekstra dziś była tęcza ;-) [IMG]http://oi61.tinypic.com/29njzh4.jpg[/IMG]
  12. [quote name='Majkowska'] O kontakcie wzrokowym jeszcze nie ma co mówić, ale usiłuję się nie poddać. [/QUOTE] Myślę. że to jest klucz do Waszego sukcesu. Nie poddać się całkowicie. Próbować, próbować i próbować. Piszesz, że dziś reaguje jakoś na klik, a wczoraj chyba nie bardzo był chętny ? O schronisko też się martwię. Nie wyobrażam sobie akcji ewakuacji po raz kolejny. Szczególnie po tych akcjach z psim smalcem, w Woli Radziszowskiej. Takich ludzi jest znacznie więcej.Niestety.
  13. 4łapki witajcie :loveu: Kosmos na szczęscie z radości mnie nie obiskuje, ale mam znajomego boksera, który jak spotyka ciocię ewę to sika z radości. No i w rodzinie był jamnik, który potrafił obsiurać człowieka z góry na dół również z radości. Z siuraniem kiedyś, jeszcze z seterem miałam przygodę. POszłam na spacer z psem, szybkie sikanie poranne. Ja w kaloszach bo lało nieziemsko. Oczywiście mało przytomna, pies załatwia swoje sprawy, ja nagle czuje ciepło rozchodzące się po lewej stopie. Szant nasikał mi do buta. Bylo bardzo cieniutkie drzewko, stanął z drugiej strony i wycelował prosto do tego buciora:D Wrażenie bezcenne :D Z siuraniem jeszcze były przeboje z moim Tosiaczkiem, z racji wieku, chorób i wszystkiego nie wytrzymywał i szedł często, gęsto i sikał na płytki w przedpokoju. Idąć w nocy do toalety można było wpaść w niekontrolowany poślizg. Początki były najgorsze, jak nagle zaczął to robić. Później już wszyscy chodzili bardzo ostrożnie. Generalnie wtedy spałam z mopem i szmatami do wycierania siuśków.I tak był strasznie kochany, bo sikał tylko w jednym miejscu.
  14. Dla mnie szczęśliwy pies to wybiegany/ zmęczony pies.No i jak odmawiac radości biegania mojemu potworkowi, dla niego to taka sama radość jak dla Pata piłka :) Z moim o tyle jest fajnie, że on sam łaknie tego kontaktu, jak biega (bez psów naturalnie) to ja nie mam czasu wskoczyć do rowu, czy schować się za krzakiem, bo kręci ósemkę i wraca. Niestety Dziewczyny trzeba cierpliwości i systematyczności :D przynajmniej w kosmicznym wypadku tak jest, ale też czasem i ja odpuszczam. Poodpuszczam pare dni i później psa nie mogę ogarnąć i wtedy telefon i mówię... eee yyy zepsułam psa. Ratuj :D
  15. Umówcie się poszalajcie trochę :D Niech się wybiegaja :D później będą spokojniejsi :D Ja mam dziś roboty tyle, że mnie obrzydzenie bierze na samą myśl .
  16. To ja Wam powiem Dzień dobry, wreszcie nie pada :multi: Udanego spacerku :D
  17. Mnie tam do dziarania się nigdy nie ciągnęło :P Czasem gdzieś, u kogoś coś mi się spodoba, ale nigdy to nie jest zachwyt z serii " ach też tak chce" :D Sagat jest przystojniacha :loveu:
  18. No dokładnie;) Po to wziął, nie pogryzł, nie zniszczył. Tylko na niej leżał. Mój poprzedni psiak, jak wychodziłam znosił moje ubrania na swój materacyk. Najlepsze były ukradzione z łazienki skarpetki lekko używane :P dawało mu to poczucie bezpieczeństwa :) Myślę, że z Kosmitkiem podobnie. Cieszę się strasznie, bo w wieczornych godzinach, jak ciemno nie zostawała klucha jeszcze sama. Tak się układało, że zawsze ktoś był w domku :)
  19. Wróciłam z teatru, padam dziś na twarz. Pochwalę tylko moje szare cudo :loveu: Był sam przez 7 godzin i to wieczornych. Poza tym, że ściągnął sobie moją kurtkę z wieszaka - starą i spacerową to nie zrobił nic. Kot jest cały, on jest cały. Nie wył! No pies idealny :D!
  20. Trzymam kciuki! Dobrze, że pan J nie rozczarował Cię. A może początkowo próbuj z takim smakołykiem, który Waldek uwielbia, ale rzadko dostaje? (np z pieczonym kurczakiem)Na Kosmitę działało w czasie cieczek. Wiem, że pies mysliwski to pies myśliwski i największy smaczek siedzi w krzakach, ale może ma coś takiego, za co zrobiłby wszystko. Po sobie wiem, że im więcej razy dajecie, tym większa satysfakcja. Ja w chwilach zwątpienia dzwonię do pana J i błagam, żeby przyjechał :D Nie odmówił chyba jeszcze ;) Prostuje mnie, idzie z nami na spacer, a ja po takim spacerze z nim lepiej się czuję. Pewniejsza. Trzymam kciuki za Twoją cierpliwość:)
  21. Trzymam mocno kciuki! Salabinko , gdyby każdy potrzebujący psiak miał takiego "pecha" jak Senek i trafiał na taką dobrą duszyczkę jak Ty , to nie byłoby nieszczęśliwych psów;)
  22. O ja chce fejsa, tam też molestuje psem :D i molestuje innych psiarzy:D A tutaj wystarczy, że nie przychodzą powiadomienia na mejla i zapominam :oops:
  23. Następny cudny banerek produkcji Majkowskiej :loveu:Ale modele też fantastyczni:D
  24. A teraz nawet lepiej jest, niż na sucho. Nie uczeszę dzień, czy dwa i dredy mu się robią. Najgorzej jest w okolicach brzucha , bo tam nie lubi czesania.Łapy , ogon , plecki - nawet uszy są ok. Dotykam brody czy brzucha to zgiń przepadnij podła żmijo ze szczotą :D Najgorsza zabawa to poszukiwanie w tym futrze kleszczy. Czasem żuki urządzają sobie przejażdżki na tym futerku ;)
  25. No wiesz jakiś tekst, że zbiera dziewucha na leczenie, że każda złotówka ma znaczenie i takie tam.
×
×
  • Create New...