ewaal1982

[url]https://lh4.googleusercontent.com/-A4QYP9awaxs/U5X_nQAJk8I/AAAAAAAAZYg/A6uqlDiNMWs/s640/alc%20794.jpg[/url] Majka stado się dzieckiem zaopiekuje :D A dziecko stadem :D A tak poważnie, masz spory problem faktycznie. Czasu niewiele na załatwianie czegoś, za dobrą opiekunkę zapłacisz kupę forsy, z miejscami w żłobkach ciężko.TRZYMAM kciuki, żeby się wszystko jakoś udało:)

Gołąbki to cholernie dużo roboty. Z takich co dużo roboty,a jeść lubię to sa pieeeroooooogi :D

[quote name='Majkowska']Ha, czyli nie tylko ja jestem za truskawkami ;) No i się zgadzam - wygląda obłędnie :loveu:[/QUOTE] Noo wygląda, że tu cały tłum fanek truskawkowej obróżki. Czy nas bardziej zaczepiają, nie wiem :D W sumie znajomi się uśmiechają i mówią, że strasznie się mały zrobił, że chudzinka, no i gdzie strzygłam i takie tam. No i ciężko go rozpoznać. Upały są makabryczne. Ja ledwo żyje, on głównie śpi.Wczoraj wieczorem z nim poszłam na dłuższy spacer, ale i tak zadyszka u nas obojga, i lepkie to powietrze obrzydliwie . Czekam na piątek, podobno ma być super temperatura to pójdziemy na normalny spacer. Piesek doszedł do wniosku, że skoro łóżko jest wolne, to w nim wygodniej. Chyba po opitoleniu, jest mu twardo i zimno na płytkach. Wrzucę za moment parę fot, pokażę Wam jak pies ogrganizuje sobie czas jak wychodzę :D

O rany jaka zmiana. Dex na początku i teraz :lol: Każdy psiarz powinien mieć możliwość obserwacji takich zmian u swojego psa :D No i animacje obydwie świetne:D Szczęsliwy pies :) Kilka stron wcześniej dałaś film z Kropką i jej sztuczkami, no kurde flak, taka mała kropka, a taka zdolniacha :D Szacun:D

[quote name='Ty$ka']Trzeba korzystać z wolnego :D I jestem pewna, że jest szczęśliwa :)[/QUOTE] Możesz być z siebie dumna. Jest Happy End, dzięki Tobie ;)

U mnie ładnych parę lat temu, facet wyrzucał z okna (wieżowiec) kulki z zatrutym mięsem. Żaden pies na szczęście nie umarł, ale jeden się otarł.Do dzisiaj go nie ukarano, bo nie było dowodów, w ogole nie wiem czy ów facet żyje jeszcze, ale na wszelki wypadek nie chodzę pod ten blok z Kosmitkiem :D

Kosmita je gotowane. Był czas, że robił obrzydliwe kupy co parę dni. Znalazłam powód;) Makaron! wymieniłam na ryż i kupy robi przepiękne ;-) Czasem jak zeżre za dużo suchej karmy z kuli smakuli to jest jakaś wpadka, ale generalnie nie ma problemu, takiego jak był.No i on zdecydowanie lubi, mięsko z marcheweczką. Mało tego, dzięki niemu nasza staruszka kocica zaczęła też jeść mięsko z marchewką, co jest dużym sukcesem, bo ona bez tych ząbków nie chciała nic innego poza puchą :) Co do rasowych psów, mają wrażliwsze żołądki niż kundelki.Kundelki są mocniejsze. Seter jadał gotowane, mógł zjeść tylko najświeższe. Lekko nieświeże, takie mięcho, że człowiek by zjadł i nic by mu nie było , dla setera kończył się wizytą u weta. Zastrzyki kroplówki. I na niego trzeba było chuchać i dmuchać pod tym względem. A jak zeżarł świństwo na zewnątrz o Jezusie co się działo, tyle że on zupełnie nie ruszał surowego mięsa, ale świństwo to świństwo, u mnie ludzie potrafią wyrzucić na trawę zieloną kiełbachę:/

Próbowałam wczoraj napisać parę razy coś, ale dogo odmawiało współpracy ze mną:( Bajkowe te foty! Piękna ta Wasza wieś i się nie dziwię, że chętnie tam uciekasz. Waldek sylwetę ma jak apollo i te żeberka, ech :loveu:

Lubi spędzać czas na balkonie. Przegląda puste doniczki, kwiatki lubi, sprawdza, czy coś nie wyrosło, na szczęście nie ma zapędów w stronę podlewania ;) [IMG]http://oi60.tinypic.com/dv4fa.jpg[/IMG] [IMG]http://oi59.tinypic.com/6i88ww.jpg[/IMG] Ostatnio ściągnął coś ze sznurka i uciekał z świeżo wypranym przez całe mieszkanie ;) [IMG]http://oi58.tinypic.com/2qdwtjd.jpg[/IMG] Jak się jest Kosmitą to biega się w czerwcu ze skarpetą św.Mikołaja ;-) [IMG]http://oi57.tinypic.com/2cy1yk3.jpg[/IMG] [IMG]http://oi58.tinypic.com/vo1i7l.jpg[/IMG] [IMG]http://oi62.tinypic.com/zxwrk1.jpg[/IMG]

Przyszły nam dwie obróżki od Taks:) Ostatnio mocno zajęta jestem.Trochę zaniedbałam szaraka,mam nadzieję, że dzisiaj skończę robotę i jutro odbijemy i pojdziemy na jakąś łąkę. Pod warunkiem, że nie będzie dzikiego upału. Łazimy smyczkowo, pies chętnie szaleje w domu i duużo się bawi. W końcu się urodził chyba po to, żeby się bawić. Zaczynam się przyzwyczajać do jego nowego wyglądu, ba nawet zaczyna mi się podobać. [IMG]http://oi62.tinypic.com/ourv9h.jpg[/IMG] [IMG]http://oi58.tinypic.com/33tnl6s.jpg[/IMG] [IMG]http://oi58.tinypic.com/14vmbfn.jpg[/IMG] Truskawkowa [IMG]http://oi62.tinypic.com/35880p4.jpg[/IMG] [IMG]http://oi62.tinypic.com/zn7ts8.jpg[/IMG] Ciąg dalszy nastąpi...za chwilę :D

O rety, jakie ładne te Twoje szczurki.Przypominają mi jednego szczura, jedynego który spał ze mną w łóżku. Był wielki, łaciaty i miał na imię Asbest. U znajomych kiedyś spałam, szczur łaził tak po prostu po jednym pokoju, niby go zamknęli w klatce jak u nich nocowałam, ale Asbest swoje wiedział i potrafił klatkę otworzyć. Trochę się przeraziłam jak otworzyłam oko i nos z wąsami :D Później bardzo się z nim kumplowałam. Niestety zmarł kilka lat temu, ale był wyjątkowo ładnym i fajnym szczurkiem. Twoje bardzo go przypominają , tylko drobniejsze są.

[url]http://zmniejszacz.pl/zdjecie/137/361068_DSC03339.JPG[/url] niesamowita sylwetka! :)

[COLOR=#000000]Super fotki tych psiaków :) Jedź do Wawy i sprawdź jak się ma mała, wizyta po adopcyjna powinna byc :D[/COLOR] [url]https://lh6.googleusercontent.com/-iisCFUydyJ4/U4tTehuM2xI/AAAAAAAAPBE/xfcG2IA5sDI/s512/DSC_0068.JPG[/url] jakie cudo:loveu: I ten ponurak mnie rusza. [URL="https://lh5.googleusercontent.com/-xvkbnjHYug4/U4xFwh6Cl-I/AAAAAAAAPOA/63apbpzxFzM/s512/DSC_0635.JPG"]https://lh5.googleusercontent.com/-xvkbnjHYug4/U4xFwh6Cl-I/AAAAAAAAPOA/63apbpzxFzM/s512/DSC_0635.JPG [/URL]

Oj tam nie chodzę, tam chodzi sporo ludzi z różnymi psami, ja chodzę za klasztor, albo pod las. Najchętniej to robię spacerek taki, że wychodzę pod klasztor, robię kółko, przechodzę tunelem pod autostradą już gdzies prawie przy Piaskach i wracam wzdłuż lasu do domu ;-) PO takim spacerze pies smacznie chrapie:D

Przyszedł do mnie to tez 13 ważył, u mnie przytył 2 kilo i raczej tego się trzyma. Ja trochę przerażona byłam, czy on czasem nie tyje na moje podobieństwo :D ale u weta go zważyłam i sie okazało, ze nie przytył, to włosy robiły takie wrażenie:D Śmieszne są takie psie pomysły, u mnie przynajmniej jest cisza na klatce :D

I na dobranoc moja malizna w swoim barłogu. Po fryzjerze doszedł do wniosku, że spać da się tylko w legowisku, chyba za zimno na płytkach:D [IMG]http://oi58.tinypic.com/33xk5uc.jpg[/IMG]

U nas dzisiaj taki dość spokojny dzień. Trochę do roboty miałam, więc spacerowaliśmy na smyczy. Szarak nadal szczęśliwy, kumple go nie poznają, kot nadal się go obawia, a jemu to bimba, lata biega i jest szczęśliwy. Ludzie mnie pytają, gdzie jest tamten kudłaty i co z nim zrobiłam i co to za nowy nabytek:razz: Parę fotek mojego "NOWEGO" pieska. [IMG]http://oi59.tinypic.com/30rprf7.jpg[/IMG] [IMG]http://oi58.tinypic.com/106iiig.jpg[/IMG] Ta smycz teraz wygląda na tej lebiodce jak skórzany gruby pejcz na jamniku. [IMG]http://oi57.tinypic.com/k2cqo3.jpg[/IMG] [IMG]http://oi59.tinypic.com/2vv3zas.jpg[/IMG] [IMG]http://oi61.tinypic.com/2zrjnh5.jpg[/IMG] Z zabawką, którą ma w pysku jest komedia. Uwielbia ją i wszędzie z nią chodzi. Pokazał mi piesek sposób, na ciche wychodzenie na spacer. Piętro niżej mieszka wróg przebrzydły, którego należy nauczyć rozumu i pokazać mu, kto jest młodym i silnym pieskiem. Sąsiad dłużny mu nie jest, podobno zdarł swoje drzwi do połowy. Wystarczy, że ów sąsiad usłyszy, że wychodzimy a doskakuje do drzwi. I wychodzę z Kosmatym jeszcze wtedy psem na spacer, Sąsiad drzwi zdziera, tak że słychać go na parterze, a mój piesek idzie. Przeszedł obok, rzucił tylko spojrzenie, ale przeszedł bez warknięcia nawet. Zaczynam chwalić Kosmisia, mówić jaki cudny i dobry piesek i jak suuuper.... patrzę a Kosmos ma ową zabawkę w pysku. I teraz sam leci po zabawkę łapie w pysk i maszeruje na dół, na zewnątrz zazwyczaj mi ją kładzie pod nogami i idzie coś niuchać.Pod drzwiami bramy znów domaga się zabawki w pysk i wraca bezszelestnie :D no prawie, czasem sobie zapiszczy zabawką.

[quote name='Pani Profesor']no i nareszcie się poznamy ;) ale bez kundli pewnie,co? ja swojego nie biorę, on w psim tłumie co prawda nie cwaniakuje, ale sytuacja 1:1 - jeżeli jakaś zajdzie - skończy się ujadaniem i borutą, a po cóż mi to potrzebne :D[/QUOTE] Bez ;) Kosmos mógłby oszaleć w takim tłumie psów ;-) Poza tym zachowywałby się skandalicznie :D Waldka i Majkę idziemy wspierać , a nie robić raban :diabloti:

[quote name='Pani Profesor']chyba zdajesz sobie sprawę, kto jedzie z Tobą na wystawę :cool3:[/QUOTE] O proszę , to jest nas dwie :diabloti:

[quote name='Pani Profesor']kiedyś był taki blog, ale naprawdę [I]kiedyś [/I]- z 10 lat temu, "look what my dog did", czy coś takiego... ...ok, szybki edit - mam :D [URL]http://www.shitmypetsruined.com/[/URL] :loveu:[/QUOTE] HAHAHA :D [url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.459021527559224.1073741883.119546718173375&type=3[/url] Ale ale psiaki Agutki nie dają, aż tak w kość :cool3: Agutka, czy Ty tam tez mogłabyś podesłać parę fotek :D?

Wiecie co, jak patrzę na te galerie psiej maci to za każdym razem sobie myślę " Boże, jakiego ja mam cudownego psa!" Tak jest jeszcze jedna, żujniki pospolite się nazywa - pokazuje co pies potrafi zniszczyć w domu :P

[quote name='Pani Profesor']ja u p. Gabrysi bez kąpieli płacę 40 :diabloti: a Pat wygląda wg. mnie dobrze, ale w ramach awarii na pewno mi się przydadzą namiary ;) dzięki![/QUOTE] Dla mojego uciekiniera lepiej, jak są dwie :D Jest różnica spora, ale teraz do p. Gabrysi próbowałam się dodzwonić parę razy i niestety bez efektów. Tu mi sasiedzi powiedzieli, że ona jakoś za mąż miała wychodzić , więc może dlatego :D

Też na osiedlu, ale z drugiej strony - bliżej tramwaju. [url]http://www.salon-fafik.pl/index.html[/url] Wykąpałam Kosmisia w domu wczoraj, po tym deszczowym spacerze, wrócił strasznie uciorany. zapłaciłam dziś 70 złotych. Jestem bardzo zadowolona ;-)

[url]https://www.facebook.com/media/set/?set=a.441303049331072.1073741870.119546718173375&type=3[/url] Polecam Wam oglądnąć galerię największych błotniaków w sieci :D

Nie u Gabrysi :D U babek , które ją uczyły :P Strzygą w dwie, trzy. Dla mojego uciekiniera lepiej. Jedna trzyma druga tnie. Do Gabrysi nie mogłam się dodzwonić. Ktoś mi tu na osiedlu powiedział, że ślub jakoś teraz bierze, wiec nie czekałam, aż weźmie ten ślub... tylko poszłam gdzie indziej. I chyba tam zostanę ;-) Podoba mi się pies i to jak sobie poradziły z Kosmisiem:)