Jump to content
Dogomania

PapryczkaChili

Members
  • Posts

    1398
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by PapryczkaChili

  1. strasznie szaleńczo i obłędnie się ciesze :) z całego serca ;) nie pisałam, tylko czytałam ten wątek ale cały czas trzymałam za Kibicka kciuki :)
  2. [quote name='Osa']Moje babiszony rozumieją ale tylko to co chcą... Reszty nie rozumieją, baaa... Nawet nie słyszą..Hymmmm jakiś chwilowy niedosłuch je łapie. A jak chcą do domu po np. minucie "spaceru"to biegną pod schody i wrzeszczą w niebnogłosy ( nie mylić tych odgłosów ze szczekaniem) Dla mnie to znak że PANSTWO chce do domu i PANSTWO niecierpliwie czeka na windę czyli na mnie...[/QUOTE] haha :) kapitalne !! ;)
  3. rozumieją rozumieją... ;) moje właśnie ze mną ubierają choinkę i doskonale rozumieją, które ozdoby mogą obgryzać a które nie ;) a hodowcą... są dobrzy, ale w tym świadku niestety jest jak jest... a ja się z pogody cieszę, bo psy czyste wracają do domu ;) gorzej, jak mróz puści... ;)
  4. [quote name='sota36']Nie wiem, jestesmy, jako dystrybutorzy regionalni na Slask, z Chorzowa, jedynie mozemy przyslac Ci poczta, jak sie zdecydujesz zamowic....[/QUOTE] ok, dziękuję :) jak dzisiaj ich nie dostanę to zamówię u Was :) jaki jest orientacyjny czas wysyłki? orientujecie się? zostawiłam to tak na ostatnią chwilę, bo nie mogłam się zdecydowac ale wreszcie wiem, że wypróbuję Lucy ;) bo jeszcze nie znalazłam tych idealnych kosmetyków ;)
  5. sota a czy można je w Warszawie kupic w sklepie? potrzebuję kupic je szybko, wydaje mi się, że widziałam w Kakadu, ale pewności nie mam. Będę wdzięczna za odpowiedź :) też myślałam o serii zielonej dla shih tzu oraz o olejku i tym super kremie na łapki ;) zima idzie, bardzo się przyda :)
  6. [quote name='Vlk']a w Katowicach można gdzieś kupić dr Lucy?[/QUOTE] to ja się również przyłączam do tego pytania, tylko o Warszawę pytam, bo ja jednak lubię sobie pomacac i powybierac na żywo jak kupuje ;) no i mam od ręki ;)
  7. ja równiez chciałabym podpytac o dr Lucy dla shih tzu - co polecacie? Będe wdzięczna za odpowiedź :) Pozdrawiam
  8. ja też... dogomania powinna byc lekturą obowiązkową, może by się niektórym oczy otworzyły... a ja czasem z przekory, jak shih bez papierów, to ukłuje igłą... a wiecie dlaczego, bo mnie krew zalewa, jak słyszę, że rodowód to tylko na wystawy... ostatnio Pan miał coś na kształ rudo-białego pekińczyka i nadal uważał, że ma shih... i czekam tylko, aż ta rasa przestanie byc modna, bo moda to zguba dla każdej rasy... Teutonka, serce się kraje jak się czyta to, co napisałaś... zastanawia mnie zawsze okropnie, co pozwala ludziom sądzic, że psy mają zarabiac pieniądze, że można czerpac zyski z ich rozmnażania i traktowac jak rzecz... nigdy tego nie zrozumiem... i naprawdę, gdyby była jednak nagonka na rodowodowy=rasowy, to może tych fabryk byłoby mniej, bo nie byłoby przyzwolenia, bo nie byłoby chętnych... nie wiem, dopóki mamy takie kiepskie prawo, to też możliwości reagowania są małe... chociaż w ostatnich tygodniach kilka było głośnych spraw znęcania się nad zwierzętami... ludzie coraz mniej milczą, chociaż nadal milczą za bardzo... ja też starszą Mimi mam z pseudo... może (mam nadzieję), nie tak jak Ty Teutonka - tego nie wiem, bo małą kupiłam w drodze do Wrocławia w Poznaniu. Nie była zaniedbana, ale za wcześnie odebrana od matki, traktowana jak maskotka, bez szczepień... i mimo, że to moja najukochańsza wredota, to niestety z shih ma mało wspołnego... jest nadpobudliwa, ma adhd, jest bardzo zaborcza, niezrównoważona co objawia się ciągłym problemem z jej obszczekiwaniem psiaków - nie wiem od czego to zależy, bo czasem nie ma z tym problemu, a czasem dostaje szału i szczeka, warczy, ludzie się boją, chociaż ona szczeka żeby poszczekac. ale jest to problem. czasem w tym wszystkim zapominam o Fanie, bo ona cichutko stoi z boku...Mimi jest moim dzieckiem specjalnej troski i dopóki nie miałam Fanulki, która ma już rodowód, nie wiedziałam, że Mimi tak bardzo odbiega od charakteru rasy... kocham je obie z całych sił, ale naprawdę gdyby Mimi miała charakter Fany, to byłoby spokojnie, bo z Mimi trzeba zawsze myślec zanim ona pomyśli i pomimo, że jest wyszkolona, to jej emocje są bardzo angażujące dla mnie i otwarcie mówiąc męczące i bardzo uciążliwe. Ostatnio po lekturze książki ją ignoruję, więc są sytuacje, że ona sobie coś wymyśli i nawet ignorowana przeze mnie potrafi popiskiwac chcąc mnie zmusic do zrobienia tego, co chce i tak popiskuje przez 5-10 minut... naprawdę nigdy na nią nie krzyczę, nie robię nic na siłe, ale to jest dla mnie ogromne wyzwanie, bo można od tego jej zachowania dostac szału ;) Myślę, ze gdyby trafiła w inne ręce, to z jej dominującym charakterem (moi znajomi psiarze z psich spacerów mówili na nia amstafica bo potrafiła ustawic sobie psy typu husky czy owczarek azjatycki... :D) byłaby kandydatką na psa, który skonczy w schronisku, gdyby trafila na ludzi, którzy nei poszliby z nią na szkolenie i ciągle nie pracowali z nią, nie fundowali jej dłuuugich spacerów, żeby mogła się wyciszyc i zwyczajnie zmęczyc. więc drugi psiak był z hodowli i to nie przypadkowej. psa się kupuje na kilkanaście lat, dobrze minimalizowac ryzyko, że będą to trudne lata - chociaż i tak się może zdarzyc, bo nawet w najlepszej hodowli nie da się zaplanowac natury. ale się rozpisałam :) powiem jeszcze tylko, że nawet zarejestrowane hodowle są różne... niedawno wykluczono jedną shih z zk, bo robiła na boku szczeniaki i przekręty z metryczkami. dzisiaj robi to samo, tylko nie pod skrzydłami zk... gdzie są ludzie, niestety, różnie jest... mój następny psiak, jeśli będzie to shih, to tylko z dobrej hodowli, a w tym momencie w Polsce tylko 2-3 biorę pod uwagę...
  9. ja też... dogomania powinna byc lekturą obowiązkową, może by się niektórym oczy otworzyły... a ja czasem z przekory, jak shih bez papierów, to ukłuje igłą... a wiecie dlaczego, bo mnie krew zalewa, jak słyszę, że rodowód to tylko na wystawy... ostatnio Pan miał coś na kształ rudo-białego pekińczyka i nadal uważał, że ma shih... i czekam tylko, aż ta rasa przestanie byc modna, bo moda to zguba dla każdej rasy... Teutonka, serce się kraje jak się czyta to, co napisałaś... zastanawia mnie zawsze okropnie, co pozwala ludziom sądzic, że psy mają zarabiac pieniądze, że można czerpac zyski z ich rozmnażania i traktowac jak rzecz... nigdy tego nie zrozumiem... i naprawdę, gdyby była jednak nagonka na rodowodowy=rasowy, to może tych fabryk byłoby mniej, bo nie byłoby przyzwolenia, bo nie byłoby chętnych... nie wiem, dopóki mamy takie kiepskie prawo, to też możliwości reagowania są małe... chociaż w ostatnich tygodniach kilka było głośnych spraw znęcania się nad zwierzętami... ludzie coraz mniej milczą, chociaż nadal milczą za bardzo... ja też starszą Mimi mam z pseudo... może (mam nadzieję), nie tak jak Ty Teutonka - tego nie wiem, bo małą kupiłam w drodze do Wrocławia w Poznaniu. Nie była zaniedbana, ale za wcześnie odebrana od matki, traktowana jak maskotka, bez szczepień... i mimo, że to moja najukochańsza wredota, to niestety z shih ma mało wspołnego... jest nadpobudliwa, ma adhd, jest bardzo zaborcza, niezrównoważona co objawia się ciągłym problemem z jej obszczekiwaniem psiaków - nie wiem od czego to zależy, bo czasem nie ma z tym problemu, a czasem dostaje szału i szczeka, warczy, ludzie się boją, chociaż ona szczeka żeby poszczekac. ale jest to problem. czasem w tym wszystkim zapominam o Fanie, bo ona cichutko stoi z boku...Mimi jest moim dzieckiem specjalnej troski i dopóki nie miałam Fanulki, która ma już rodowód, nie wiedziałam, że Mimi tak bardzo odbiega od charakteru rasy... kocham je obie z całych sił, ale naprawdę gdyby Mimi miała charakter Fany, to byłoby spokojnie, bo z Mimi trzeba zawsze myślec zanim ona pomyśli i pomimo, że jest wyszkolona, to jej emocje są bardzo angażujące dla mnie i otwarcie mówiąc męczące i bardzo uciążliwe. Ostatnio po lekturze książki ją ignoruję, więc są sytuacje, że ona sobie coś wymyśli i nawet ignorowana przeze mnie potrafi popiskiwac chcąc mnie zmusic do zrobienia tego, co chce i tak popiskuje przez 5-10 minut... naprawdę nigdy na nią nie krzyczę, nie robię nic na siłe, ale to jest dla mnie ogromne wyzwanie, bo można od tego jej zachowania dostac szału ;) Myślę, ze gdyby trafiła w inne ręce, to z jej dominującym charakterem (moi znajomi psiarze z psich spacerów mówili na nia amstafica bo potrafiła ustawic sobie psy typu husky czy owczarek azjatycki... :D) byłaby kandydatką na psa, który skonczy w schronisku, gdyby trafila na ludzi, którzy nei poszliby z nią na szkolenie i ciągle nie pracowali z nią, nie fundowali jej dłuuugich spacerów, żeby mogła się wyciszyc i zwyczajnie zmęczyc. więc drugi psiak był z hodowli i to nie przypadkowej. psa się kupuje na kilkanaście lat, dobrze minimalizowac ryzyko, że będą to trudne lata - chociaż i tak się może zdarzyc, bo nawet w najlepszej hodowli nie da się zaplanowac natury. ale się rozpisałam :) powiem jeszcze tylko, że nawet zarejestrowane hodowle są różne... niedawno wykluczono jedną shih z zk, bo robiła na boku szczeniaki i przekręty z metryczkami. dzisiaj robi to samo, tylko nie pod skrzydłami zk... gdzie są ludzie, niestety, różnie jest... mój następny psiak, jeśli będzie to shih, to tylko z dobrej hodowli, a w tym momencie w Polsce tylko 2-3 biorę pod uwagę...
  10. [quote name='*hania']Głowa sama w sobie wygląda lepiej bez brody. Niestety będzie za mała do całości jeśli zetniesz tylko brodę a reszta zostanie bez zmian. Spróbuj zrobić ją bardziej na Pipi "Lansztrung" niż na Pocachontas bo do tego nie będziesz musiała ścinać brody.[/QUOTE] chętnie ;) tylko pojęcia nie mam, jak ta Pipi w wydaniu shih wygląda ;) uda Ci się znaleźć jakieś zdjęcie? właśnie szkoda cokolwiek obcinac... tak sobie myślę, że Pipi to może uczesanie w kucyka uszu i brody razem? ;) i dziękuję za odpowiedź :)
  11. Ilka śliczny :D zrobiony na połysk ;) a na grzebyku widzę podszerstek ;)
  12. [quote name='Osa']Tak Papryczko - to też zależy od temperamentu psa, od tego w jaki sposób spędza czas i jakie ma "rozrywki" na spacerach.. Moje dwie matrony chodzą jak japońskie gejsze - gdzie im tam w gowie latanie po krzakach czy kałużach..Najmłodsza to co innego ale stety czy niestety ma do dyspozycji tylko i aż ogród z wystrzyżoną trawką - do lasu nie wchodzę bo kleszczy jest zatrzęsienie a żaden spot nie jest w 100% pewny. Najstarsza już miała raz babeszję i ledwo z tego wyszła choć zawsze co trzy tygodnie są zakraplane... Żyły jej pękały pod kroplówkami a ja z przeżycia pewnie będę parę lat krócej żyła więc teraz tylko ogród i spacery z dala od łąk i lasow.. Wolę na zimne dmuchać...[/QUOTE] o rany... to straszne :( ja zawsze po spacerze oglądam... ale już wyciągałam kilka zaschniętych kleszczy... ja niestety ogródka nie mam :(
  13. Osa, to fakt... ja z usług groomerów już nie korzystam, a faktycznie psy wystawowe to zupełnie inna bajka ;) chociaż jak ostatnio rzadziej kąpałam psiaki to faktycznie trochę było już od nich czuć ;) więc być może się przyzwyczaiły do częstych kąpieli. ale też jak je częściej kąpię to mniej się drapią... ale to też jest tak, że każdy zna swojego psiaka najlepiej i poprostu wie, co mu służy a co nie... na moich psach jak są czyste to mniej się ten brud czepia, tak mi się wydaje. raz na miesiąc to trochę za rzadko dla moich, zwł. że one latają jak dzikusy po lesie i w taką pogodę zwyczajnie chłoną wszystko jak mopy, ale latem jak wyjeżdżalam nad morze to kąpałam tak właśnie raz na miesiąc i tylko odżywiałam w między czasie, bo nie było potrzeby częściej :)
  14. nie nie obcinac nie chcę, myślałam tylko nad tą fryzurką niuni, którą wcześniej pokazywałam, ale zastanawiałam się czy będzie to dobrze wyglądać jakbym tylko mordkę obcięła, bo mi najbardziej się właśnie długowłose w długim włosie podobają :) i szczerze mówiąc jest więcej pielęgnacji niż z ogolonym, bo trzeba kapać dość często i czesać, ale nawet przy 2 psach jak u mnie naprawdę nie jest to jakieś straszne poświęcenie :) przy dobrych kosmetykach i regularnej kąpieli to ja czeszę je raz na tydzień, tylko ewentualnie mordki myję/czeszę co 1-2 dni.
  15. nie nie, na krótko nigdy ;) choć nie powiem, na początku wydawało mi się również, że to oczywiste że jedziemy maszynką po psie ;) ale po tym opitoleniu psa stwierdziłam, że nigdy więcej ;) warkoczyki ułatwiają, bo tak to cała broda w jedzeniu, a że to płaskie to wystarczy powąchać wilgotną trawkę na spacerze i całą 1,5 godzinną kąpiel szlag wziął ;) od czasu do czasu fajnie zrobić gąsienice na głowie :D
  16. hahaha niezłe podchody ;) ale wiesz, małymi kroczkami i dużymi kiełbaskami przekonasz wreszcie urwisa ;) albo i nie... ;) u mnie z obcinaniem pazurów u Mimi tak jest... pazur - ciastko - pazur - ciastko - łapanie psa - mizianie psa - ocieranie potu z czoła - pazur - ciastko itd... ostatnio poszłam do weta, bo nie lubię sama obcinać pazurów i byłyśmy we 3 osoby przeciwko Mimi - straty wśród ludzi były znaczne, ale pazury obcięte :D to trzymam kciuki za te oka - to najgorsze ;) bo i precyzji wymaga i zaufania ze strony zwierzaka, bo nikt nie lubi jak mu się gmera przy oku ;)
  17. [quote name='smallpati']Papryczka ja bym nic nie skracała, twoje psiaki bardzo fajnie wyglądają, właśnie takie ścięcie mi się najbardziej podoba u psiaków tej rasy, nic bym już nie skracała :)[/QUOTE] smallpati bardzo dziękuję ;) ja widzę jeszcze dużo do zrobienia... kombinuję z kosmetykami, fryzurkami... i stąd mnie ostatnio tak troszkę kusiło ze zmianą fryzurki. mój ideał [IMG]http://img197.imageshack.us/img197/1283/dsc07311x.jpg[/IMG] :D To są psiaki z hodowli Senida - mam nadzieję, ze Senida nie ma nic przeciwko umieszczeniu jej zdjęcia tutaj :) i żeby na brodzie zaplatać taaakie warkocze ;)
  18. [quote name='*hania'][URL]http://www.youtube.com/watch?v=JlxD0HVMiiY[/URL][/QUOTE] musiało mu ulżyć... Haniu, a czy do zrobienia tej fryzurki na "niunię', tej którą wcześniej wkeliłam z Twojej galerii, potrzeba całego psiaka skrócić - jak myślisz, czy można tylko samą brodę, nie będzie to źle wyglądac, nie zakłóci proporcji? stan na dzisiaj jest mniej więcej taki: [IMG]http://img171.imageshack.us/img171/5787/papryczkipomost.jpg[/IMG] ps. mam nadzieję, ze nie łamię regulaminu...
  19. a te psie poidła z tego, co się orientowałam są dośc drogie i własnie jakoś nei większe od tych króliczych więc ja na razie tego używam, jak kiedyś znajdę jakieś większe (w sensie tej kulki na końcu) to dam znac ;)
  20. ale te kosmetyki do białych wysuszają bo wybielają, więc to też tak od czasu do czasu najlepiej. ja tak często nie czeszę, staram się jak kąpię co 7-10 dni to tylko raz w tym czasie przeczesać, ale też nie ma częściej potrzeby na szczęście. poprawianie urody poprzez czochranie też znam ;) i masz rację: syczy, ale jak z pewnej odległości psikam i się przyzwyczają już to nie jest tak źle ;) ja też własnie kończę Espree ale tak średnio jestem z nich zadowolona. all system chyba mi bardziej pasował. a teraz zakupię Laser Lites albo Ehaso, wypróbuję bo podobno są super. i u mnie z Mimi też jest zdecydowanie mniej roboty, chociaż ona jako pseudo ma gorszy włos, ale Fana znów wymienia na dorosły więc bardziej jej się mechaci i Fana się zdecydowanie bardziej brudzi, bo tez taka jasna. A jak będziesz uczyc z poidła pic i nie załapia od razu to posmaruj końcówkę pasztetem na przykład ;) i moje na szczęście sa zaciekawione myciem zębów ;) oblizuja się w kółko ;) ale ze mną nie ma przy tych sprawach dyskusji ;) nic na siłę, ale jak trzeba to trzeba :D więc na początku myłam dosłownie parę sekund a teraz to wydłużam i myję gazikiem na palcu na razie :)
  21. taką fryzurkę jeszcze znalazłam ;) [IMG]http://fotoforum.gazeta.pl/photo/6/nb/if/qycx/Cla4Na2eFMCJZIeXyX.jpg[/IMG] ja nie wiem, jak to jest, że psiaki maja takie białe wąsiska - Fana ciągle uświniona chodzi, poliże wodę, nie mówiąc już o wąchaniu trawy, zwł. teraz jak jest tak wilgotno... aha, jeśli chodzi o poidełka to moje piją z takich króliczych ;) [IMG]http://img12.imageshack.us/img12/9727/p1280001123.jpg[/IMG] to jeszcze na starym mieszkaniu było ;)
  22. [quote name='DALMATYNKA0987']Na dworze;( straszne ale co ja moge poradzic. Dzieki za potwierdzenie moich przypuszczeń;) A TAK NA MARGINESIE TO JAK SZCZENIAK MIAL 8 TYG. I ZOBACZYLAM ZE NIE MA JADER!!NIE ZESZLY ,WIEC POWIEDZILAM ZE TO NIE DOBRZE I ZEBY DO WETA POSZLI !TO SIE ŚMIALI ,ZE MU NIE POTRZEBNE:crazyeye:AZ MNIE :angryy:[/QUOTE] nie rozumiem w takim razie, po co im pies... szkoda słow. odrobaczac należy co 4-6 miesięcy... a te jądra... naprawdę nie wiem, co powiedziec. jak zachoruje to co zrobią?
  23. z tym kąpaniem to sie nie zgodzę z Osą... ;) tylko trzeba pamiętac, że bardzo ważne są kosmetyki: szampon i odżywka dostosowane do częstych kąpieli psów długowłosych. Hodowcy i własnie groomerzy zalecają kąpac co 7-10 dni i ja też tak robię. Brudny włos podczas czesania się niszczy i łamie, a także znacznie bardziej kołtuni. Generalnie są 2 szkoły: albo częste kąpiele i wtedy rzadziej czesanie, żeby nie niszczyć włosa, albo rzadziej kąpiele i wtedy częste czesanie... Teraz trochę rzadziej kąpałam psy, bo miałam przeprowadzkę itd. ale strasznie się im pogorszył włos przez ten czas i nie mogłam opanowac kołtunów, więc wracam do tych kąpieli co 7-10 dni, bo to mi się najlepiej sprawuje... tylko ważne, żeby stosowa dobre kosmetyki, które chronią ph psiaków i wtedy zakrapla się trochę częściej kropelki niż jest to podane - ja latem co 3 tygodnie kropię :) a czeszę pudlówką - jestem z niej szalenie zadowolona. miejscami używam grzebienia (moim marzeniem jest sprats ;) ), jeszcze nie używam szczotki z włosia, ale też już się rozglądam za jakąś :) nie każdy pies lubi olejek norkowy, moje nie lubią :( ale mam taki spray all systems z olejkiem norkowym i świetnie rozczesuje kołtuny więc nie ma zmiłuj sie ;) [IMG]http://www.muttmart.com/mm5/graphics/00000001/Moisturizingprotector.jpg[/IMG] moja Fana też się tak brudzi, zwł. na pyszczku - ma biały i cały czas umorusany. A Mimi za to luzik ;)
  24. [quote name='evelynka']Papryczko westy się trymuje. To są psy szorstkowłose. I właśnie ten trymowany szorstki włos się tak nie brudzi jak ten puch i lepiej się układa:)[/QUOTE] nie, to nie było do nikogo pytanie. poprostu przeważnie widzę zgolone westy a własnie dotarły do mnie wiadomości, ze powinno się je trymowac ;) fryzura dla pudla - świetna. właśnie takie coś mi się podoba, bo widac, że ktoś miał pomysł i włożył jakiś wysiłek. a mnie boli i mocno uwiera, jak kosmetyka psa ogranicza się do ogolenia (nie obcięcia, nie przycięcia, ale bezczelnego przejechania golarą) kilka razy w roku, a w między czasie pies zarasta i kołtuni się... a taka sytuacja dotyczy większości psów tzw. ozdobnych... i naprawdę jeszcze jak się yorasa ogoli to nie jest źle, ale shih... [IMG]http://www.drwebdesign.co.uk/posh/images/s-m/shih_tzu.jpg[/IMG] [url]http://www.englandhill.com/images/PJ%20photo%20contest/tobby_shih-tzu.jpg[/url] [IMG]http://ohmyapt.apartmentratings.com/wp-content/uploads/2009/10/shih-tzu.jpg[/IMG] wielkie oczy, krzywe łapki... ja przyznam szczerze ostatnio opitoliłam swoje psy, bo chciałam podciąć, a że jestem zosia samosia bez doświadczenia, to zrobiłam to źle ;) i co patrzę na pupy moich pań włochatych, to mam ciary ;) kombinuję co z tym zrobić i to znów sama, bo przed świętami ni ma jak czasu na fryzjera ;) na szczęście już im włosy trochę odrosły, więc nacisk kładę na kosmetyki i nie jest źle ;) ale moich ideałów to nie spełnia ;)
×
×
  • Create New...