Jump to content
Dogomania

muzzy

Members
  • Posts

    2180
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by muzzy

  1. [quote name='Benjamin']Jeśli mogę pomóc przy wyprowadzaniu psów w schronisku, to piszę się na najbliższą sobotę. Musiałabym jednak z kimś zabrać się z Lubartowa. Nie byłam jeszcze w tym schronisku.[/QUOTE] Fajnie, w razie czego mogę po Ciebie wpaść. Tylko przydałby się jeszcze ktoś znany pracownikom schroniska, żeby wszystko uzgodnić. Teresz10, zaglądasz tu jeszcze? MaDi, Ciebie nie męczę, bo jeszcze nam tam urodzisz ;) Ale może kogoś doradzisz?
  2. Dobrze widzę, że można wyprowadzić psiaki poza teren schroniska? Jeśli tak i jeśli znajdzie się ktoś do wyprowadzania, to chętnie przyjadę porobić zdjęcia. Zresztą tak czy owak chętnie przyjadę na sesję, nie robiłem zdjęć w Nowodworze od stycznia. Jest ktoś chętny na najbliższą sobotę?
  3. Super pomysł z tym obrazem! :) Te żółte łapki to na pewno tej żyrafy ze zdjęcia powyżej :D
  4. O, no fakt, 13 lipca! Szczęścia, zdrowia i pociechy z Twoich Człowieków! :)
  5. Od czasu do czasu Dropuchę nachodzi na chomikobójstwa, na szczęście rzadko :) Wczoraj jak byliśmy w wąwozie, to chomik był już dużo bardziej płaski niż w chwili, gdy Dropek go przyniósł. A Drop pomógł mu przyjąć pozycję jeszcze bardziej płaską, tarzając się w nim :)
  6. Hau! Dzisiejszy dzień nie zapowiadał żadnych niezwykłych wydarzeń. Ot, normalny poniedziałek. Ale złożyło się tak, że na dwóch spacerkach miałem przygody :) Po południu łaziliśmy sobie z panem po trawie, a niedaleko chodził gołąb. Zwykle nie zwracam uwagi na gołębie i spokojnie koło nich przechodzę, a one spokojnie zachowują bezpieczny dystans. Ale jakoś tak wyszło, że podeszliśmy do tego gołębia, a on zamiast odfrunąć, to sobie spacerował. Nie wyglądał na chorego ani na nieumiejącego latać. Po prostu jak do niego podchodziłem, to on szedł spokojnie przede mną. A ja jakieś 30 cm za nim, bo miałem pana na smyczy i pan nie pozwalał mi podejść bliżej. I tak sobie z minutę pochodziliśmy, aż w końcu mi się znudziło i uznałem, że łażenie za gołębiem nie jest tak wciągające, jak z początku myślałem, więc poszedłem w inną stronę :) A na wieczorny spacerek pan zaciągnął mnie do wąwozu. Zaciągnął, bo w ostatnich tygodniach zupełnie nie mam ochoty tam chodzić. Chyba przez te komary. Ale jak już tam przyjdę i są psi znajomi, to jest fajnie i nieźle się bawimy. Także dziś pan stwierdził, że czas odwiedzić stare śmieci :) A ja już na samym początku poleciałem w krzaczory i zacząłem groźnie dziamolić. Krzaki były tak gęste, że pan nie miał jak się tam dostać, więc grzecznie stał obok i czekał, tym bardziej, że byłem nie dalej niż jakieś 2-3 metry od niego. A ja tak obszczekiwałem coś dobre 15 minut i nawet nie bardzo się przejąłem, że przyszedł Kenzo. Owszem, przywitałem się, ale zaraz znów pobiegłem w krzaki dziamolić. Aż w końcu coś kwiknęło, ja ucichłem i tylko było słychać, że się tam ruszam. No to pan już wiedział, że coś jutra nie dożyło. Po paru minutach wyszedłem niosąc dzikiego chomika. Na szczęście dla niego chyba szybko go ukatrupiłem, bo nie miał ran, był cały, a ja lubię takim chomikiem pomachać (tak kiedyś załatwiłem pierwszego), więc pewnie drugi, czyli ten dzisiejszy, też nie przeżył kręćka, jakiego mu zafundowałem. Tak czy owak spacerek trzeba było zakończyć, bo już nie byłem zainteresowany niczym innym, jak tylko moją ofiarą. A teraz leżę i uskuteczniam minutę ziania na cześć poległego chomika. Hau!
  7. Mojemu Dropkowi tak smakują chrabąszcze, że na wieczornych spacerkach po kilkadziesiąt ich zjada :) Także może i Bafi w nich zagustuje, w końcu to taka jakby sucha karma, tylko trzeba sobie złapać ;)
  8. muzzy

    Hexi i Gacek

    Łał, aż trudno uwierzyć :) Miło czytać takie wiadomości po wcześniejszych problemach :)
  9. [quote name='bico']Dropek tak ostrożnie łaki do basenu wkłada, jakby tam zimna woda była :D[/QUOTE] A bo temperatura wody była odwrotnie proporcjonalna do temperatury panującego upału :) Ale ostrożny był, bo wizyty u goldenów są chyba jedynymi momentami w życiu Dropka, kiedy czuje się ostatni w stadzie i wszystko robi bardzo ostrożnie, żeby nikomu nie podpaść, chociaż goldeny nigdy nie dały mu odczuć, że są "ważniejsze". No może raz, jak Drop jeszcze był mocno "jurny" (chociaż już po kastracji) i mocno dobierał się do wszystkich goldenowych dziewczyn, to go Red przeturlał, oczywiście za pozwoleniem człowieków :) Od tamtej pory Drop jeździ tam jak najbardziej chętnie, ale już nie kozaczy :) Za to na co dzień, czy to u nas w wąwozie, czy w innych "jego" okolicach, Drop obszczekuje i psy, i człowieki jak mu się nie spodobają i to on jest najważniejszy ;)
  10. [quote name='Murka'][B]Dziś bardzo smutny dzień, pożegnaliśmy staruszkę Daisy ['][/B][/QUOTE] Pamiętam ją, jak się wylegiwała w kuchni albo wygrzewała się na słońcu przy wejściu. Dobrze u Was miała, zresztą tak jak i wszystkie Wasze psiaki.
  11. muzzy

    Hexi i Gacek

    Oby kolejne wyniki były co najmniej tak dobre jak te.
  12. A ja nie mogę się oprzeć wrażeniu, że ten baset to taki bardziej gończy polski, który jak rozdawali długie łapki, to zamiast je wziąć, to ustawił się w kolejce po basecią twarz ;)
  13. [quote name='warsawmoo']No, no! Zuch Dropek! Odmówić sobie takiej pokusy ... :razz:[/QUOTE] Pewnie wolał nie ryzykować, że sceniacki posądzą go o pozbawienie ich posiłku ;)
  14. Hau! Dzisiaj byliśmy na grillu u goldenów. I były sceniacki! :) Na pierwszy rzut oka całkiem fajne, ale jak zobaczyłem, że szef stada Red czasami je obszczekuje, to domyśliłem się, że na pewno są straszne, groźne i lepiej z nimi nie zadzierać. Więc omijałem je szerokim łukiem :) A poza tym był straszny upał. Ale na szczęście mieliśmy psi basen ze świeżą zimną wodą, więc było się gdzie ochłodzić. Ale mimo to, a może właśnie dlatego, się zaplułem, chociaż na co dzień nigdy mi się to nie zdarza :) Ale jak się bawić, to się bawić :) Później stwierdziliśmy z dwoma goldenami, że idziemy do domu. I tam sobie siedzieliśmy, a człowieki zapomniały, że w domu jest stół pełen mięska z grilla :) I co się okazało? Że nie zjedliśmy ani kawałeczka! :) Takie z nas mądre psy! :) [CENTER][IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7464_resize.jpg[/IMG] [IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7472_resize.jpg[/IMG] [IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7476_resize.jpg[/IMG] [IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7480_resize.jpg[/IMG] [IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7482_resize.jpg[/IMG] [IMG]http://dropek.eu/images/phocagallery/2013/05_Zabia_Wola_sceniacki/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7489_resize.jpg[/IMG] [/CENTER]
  15. muzzy

    Hexi i Gacek

    Mam nadzieję, że jak miną upały, to i minie gorsze samopoczucie Hexi.
  16. [quote name='MaDi']Jaka siwa mordka za płotem :)[/QUOTE] Poważny sąsiad :)
  17. Hau! Wybraliśmy się z panem niedawno na wieś. Niestety nie pobiegałem sobie po polach, bo pola były albo zarośnięte zbożem, albo zalane wodą, jak pola ryżowe, po niedawnych ulewach. Także poza podwórkiem chodziłem tylko na smyczy. Ale że był upał, to przechodząc koło tych "pól ryżowych", nie odmawiałem sobie przyjemności położenia się w wodzie :) A na podwórku bawiłem się z małymi człowiekami, wszyscy mnie głaskali, i nawet dogadałem się z sąsiadem, z którym podczas poprzedniej wizyty ganialiśmy się wzdłuż płotu. A teraz się nawet skumplowaliśmy i pewnie gdybym pobył tam dłużej, to wspólnie obszczekiwalibyśmy człowieki chodzące za płotem :) I w ogóle to pod koniec poczułem się tak pewnie, że nakrzyczałem na sąsiadkę, która przyszła w odwiedziny :) A jak wróciliśmy do domu, to padłem i odsypiałem wyjazd, bo zwykle śpię całymi dniami, a na wsi pospać się nie dało, bo ciągle coś się działo :) [CENTER][IMG]http://www.dropek.eu/images/phocagallery/2013/04_Na_wsi/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7093_resize.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://www.dropek.eu/images/phocagallery/2013/04_Na_wsi/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7125_resize.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://www.dropek.eu/images/phocagallery/2013/04_Na_wsi/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7127_resize.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://www.dropek.eu/images/phocagallery/2013/04_Na_wsi/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7128_resize.jpg[/IMG] [/CENTER] [CENTER][IMG]http://www.dropek.eu/images/phocagallery/2013/04_Na_wsi/thumbs/phoca_thumb_l_IMG_7155_resize.jpg[/IMG] [/CENTER]
  18. Muszę, bo nie wytrzymam :) [IMG]http://psifotograf.com//1/dogo/lolek/IMG_7030_resize_1.jpg[/IMG] Bardzo miło było Was poznać, mam nadzieję, że niedługo w końcu uda się spotkać na wspólnym spacerku :)
  19. U Dropka obroże sprawdzały się dobrze, ale krótko. Po zgubieniu trzeciej (wszystkie wsiorbało w trakcie zabaw z psimi znajomymi) przeszliśmy na Fiprex, bo kropelek tak łatwo zgubić się nie da :)
  20. Bardzo go lubiłem. Dobrze, że już nie cierpi.
  21. [quote name='Pani Ka']Trzymam kciuki, żeby wszystkie ogłaszane psiaki znalazły szybko domy.[/QUOTE] Ja też. Niech w końcu Schronisko trochę odpocznie, ze stanem psów równym zero :)
×
×
  • Create New...