Jump to content
Dogomania

Magolek

Members
  • Posts

    10631
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Magolek

  1. Miłeczko, Tobie i wszystkim potrzebującym życzę znalezienia własnego domku i kochającego człowieka. :)
  2. Najlepsze życzenia - zdrowia i pomyślności w nadchodzącym roku. :)
  3. Ależ cudny prezent na święta, chyba dla nas wszystkich. Szczęścia na nowej drodze życia. :)
  4. Jak to dobrze takie wieści się czyta. :) Trzymaj się chłopaku. :)
  5. Nutusiu, przyjmij i ode mnie spóźnione życzenia - zdrowia, miłości i przyjaznych ludzi pełnych życzliwości.
  6. Linka to rzeczywiście dobry wynalazek dla niektórych psów. Mojej Zulce chodzenie na krótkiej smyczy to katorga (przyznam, że dla mnie też). Próbowałam przez jakiś czas na początku, ale było to straszne dla nas obu. Na długiej nie ma problemu. Branie psa na zakupy to totalne nieporozumienie. Uważam, że zamykanie samego psa w samochodzie powinno być zabronione bez względu na powód. Zimą jest zimno, latem upał, brak powietrza. Jeśli pies ma problem z zostawaniem w domu, w znanym sobie otoczeniu, to samochód jest lepszy? Jeśli to zwyczaj nowych państwa, to trzeba to im delikatnie wyjaśnić dlaczego jest to niewłaściwe i ze szkodą dla psa. Co do wyskoków - moje też potrafią wydrzeć się czasem. Muszę być po prostu czujna i reagować wcześniej, kiedy widzę na co się zanosi i opanować to. Pani wiedząc na co Zojkę stać musi być czujna. Moja metoda to odwracać uwagę. W chwili kiedy widzę ewentualne "zagrożenie" zagaduję, pokazuję coś - w inną stronę kieruję ich uwagę, a w ostateczności zwiększam dystans, tzn. obchodzę łukiem. Najczęściej zdaje to egzamin, ale czasem - szczególnie Zulka, mniejsza panna (23 kg) zaczyna dziamgolić i szarpie się, wtedy muszę ją opanować. Zojka jest młodym psem i myślę, że można ją nauczyć. Jak napisała Anetka - jeśli pani tego nie potrafi to warto byłoby pójść na szkolenie. Myślę, że Zojka i państwo dotrą się, potrzebują po prostu czasu, żeby się wzajemnie poznać. :) Pokerku, to normalne, że się przejmujesz. Oddałaś swoje przybrane dziecko i martwisz się, chcesz dla nich wszystkich jak najlepiej. :)
  7. I ja zaglądam, ciekawa co tam słychać. :) Mam nadzieję, że Pokerek wyjechała trochę odetchnąć i sił nabrać. :)
  8. I ja dotarłam. Cieszę się bardzo, że Frida pójdzie "na swoje". :) Ja też mogę wykupić trochę ogłoszeń, dajcie znać kiedy będą potrzebne to wykupię.
  9. Współczuję "armagedonu" Nutusiu, bo znam to z autopsji, niestety. :( Mam szaloną Kotę-Psotę, która jest nieobliczalna, szczególnie jeśli chodzi o kwiaty. Bardzo się cieszę z postępów Imci, oby tak dalej. :)
  10. Popieram - uściski, uściskami, ale prezenty to co innego. :cunao:
  11. Najgorsze jest to, że obie strony się przywiązują, za bardzo. Mizianka kotkowi przesyłam. :)
  12. Miłeczko, rozglądaj się za domkiem, rozglądaj. :)
  13. Masz rację Anetko, pięknie sunia wygląda. :)
  14. Biedny Toto, mam nadzieję, że leki zaczynają działać i będzie lepiej. :)
  15. To, że u cioci Kuny jej się podoba to nic dziwnego. :) Głaski dla suni przesyłam.
  16. Dobre wieści, i tak trzymać. Dzielna Zojeczka. :)
  17. Wspaniały domek, wspaniali ludzie. Usiatko, masz dobrą rękę i jak to dobrze, że jesteś niedaleko. :klacz: Rudasku, maleńki, trzymaj się. :)
  18. Pokerku, wielki szacunek za to, że bierzesz wszystkie biedy, kiedy tego potrzebują i wyprowadzasz je na prostą. Ale jeszcze większy za ogromne, czułe serce, które cierpi przy rozstaniu. :calus: Trzymam bardzo mocno kciuki za Zojeczkę i jej spokój. :)
  19. Trzymam bardzo mocno kciuki. :) Oby więcej takich radosnych wieści, nie tylko przed świętami, ale przez cały rok. :)
  20. Trzymam kciuki, bardzo mocno, za wszystkie tego potrzebujące. :)
×
×
  • Create New...