Jump to content
Dogomania

Sylwia-Kora

Members
  • Posts

    253
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sylwia-Kora

  1. Sylwia-Kora

    Anglia

    [URL="http://img18.imageshack.us/my.php?image=9935407b7d.jpg"][IMG]http://img18.imageshack.us/img18/8984/9935407b7d.jpg[/IMG][/URL]
  2. Sylwia-Kora

    Anglia

    Kora za to oszalala! W Polsce uwielbiala zime a tu snieg 2 dni w roku to wielkie swiéto. Po prostu jak wyszlam z niá rano to caly snieg w okolicy byl zjedzony i wytarzany :grins: a z mniej przyjemnych wiadomosci to samolot WizzAir z Katowic do Luton, który mial wyládowac dzis o 7.20 rano wyladowal na Gatwick :angryy: i teraz mój TZ tam utkwil cholera. Nic nie jezdzi, ani National Express, ani Green Line ani pociági i musze jechac po niego. Google mówiá, ze 72 mile jasny gwint!
  3. to tyle na temat... [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/6446/25122710nx0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img150/25122710nx0.jpg/1/"][IMG]http://img150.imageshack.us/img150/25122710nx0.jpg/1/w480.png[/IMG][/URL]
  4. Sylwia-Kora

    Anglia

    no w ostatni weekend jak bylam na zakupach to na River Island i Ann Summers wisialo cos w tym sensie. Przy okazji ostatniej wyprzedazy w Matalanie widzialam to samo, ale to bylo w okolicy swiát. Na tesco, w którym robie zakupy wisi wielki plakat "dolácz do naszego zespolu..."
  5. Sylwia-Kora

    Anglia

    my oboje mamy prace, TZ te samá od blisko 3 lat a ja od 2 lat. z tym ze ja pracuje tylko na part time bo na caly etat TZ sie nie zgodzil z róznych wzglédów. ja to widzé tak: faktycznie pracy jest mniej, ciágle sie mówi ze cos zamykajá, iles tam ludzi zwalniajá ale moim zdaniem obecna sytuacja w Anglii i tak jest lepsza od tej, którá ja pamiétam z Polski sprzed niecalych 3 lat. jesli chcesz prace jakákolwiek na poczátek to já znajdziesz. takie jest moje zdanie. najlepiej jakbys miala kogos znajomwgo na miejscu, kto pokaze Ci gdzie sá agencje pracy. u mnie w Luton jest ich kilkadziesiát to w Londynie pewnie sá setki! poza tym gumtree, jobcentre, wywieszki na sklepach i knajpach "staff wanted" no i oczywiscie znajomi, którzy mogá cos pomóc.
  6. Sylwia-Kora

    Anglia

    Kamila czy zostajesz na Wielkanoc w jukeju? Czy mozna sobie powoli zaklepywac termin zostawienia u Ciebie futra jakby co? Nie na dlugo-- 3-4 dni.
  7. Sylwia-Kora

    Anglia

    [quote name='Goś']A ja też mam pytanko... Rozglądając się za psią miejscówą, szuakałam off-leash parków i pokazało mi, że są tylko trzy takie miejsca w Londynie :crazyeye: ?! W tym jedno w Luton :roll:[/quote] no masz, nawet nie wiedzialam, ze cos takiego mam u siebie :eviltong:. Kora lata luzem w kazdym parku, do którego chodzimy. nigdy nie bylo z tym problemu. jak sie spotykamy z innym psem to pytamy nawzajem czy jest friendly i jak jest to spokojnie idziemy dalej a jak nie jest to zapinamy sie na smycz i tyle. nie pékaj Gos, tutaj podejscie do psów jest lepsze niz w PL, nikt nie sieje paniki bez sensu ze mam psa morderce czy inne podobne bzdury, instytucja kaganca dla KAZDEGO DUZEGO psa nie istnieje, co bylo dla nas milá niespodzianká bo Kora kaganca nienawidzi a w Polsce musiala nosic, co odbierala jako karé. bedzie dobrze! lemon co Ty z tym starzeniem? jakis kryzys noworoczny cy cus? :roll:
  8. Sylwia-Kora

    Anglia

    ta fotka gdzie mala przytula sie do duzej jest sliczna! i w tle zdaje sie gumiaczki widac :p jak juz o gumiaczkach mowa.... dziewczyny jakie wy macie male nózie!!! ja mam 7... :oops:
  9. Sylwia-Kora

    Anglia

    Witajcie Kochani po bardzo dlugiej przerwie! Stésknilam sie jak nie wiem co! Spédzilam sporo czasu w Polsce poniewaz mój GP chcial mnie wyslac na tamten swiat i musialam sié ratowac :angryy: Kocham polská sluzbé zdrowia!!! Powaznie :terazpol: Co do tych zmian w wátku.... No bardzo mi sie to nie podoba i jestem na NIE! Tworzymy tez wátek od kilku lat w kilka osób, nowi ludzie sié pojawiajá i tak szybko jak sie pojawili znikajá. A stara ekipa zostaje. Tutaj gadamy o wszystkim i tak jest dobrze. A ze jest burdel? Cóz, jak ja mialam wyjechac to bylam w stanie poswiécic kilka godzin na przeczytanie tego co moze byc dla mnie wazne, zresztá w taki sposób powstal tez wátek. Wszyscy przegrzebywalismy siec w poszukiwaniu informacji bo te kilka lat temu tez malo wiedzielismy i poswiécalismy na to duzo czasu a potem sie tymi informacjami dzielilismy w wátku. Zresztá niedlugo nam stuknie 5000 postów i wtedy zaczynamy Anglia 2 :diabloti:. A jak ktos jest taki strasznie zasadniczy i ma tak malo czasu to nie musi czytac wátków, które majá kilkaset stron -- na defrze wszystko to jest opisane na góra 5 stronach.
  10. Sylwia-Kora

    Anglia

    Powaga znalazlas penisy? :-o Kurde my to z PL przywozimy bo ja nigdzie nie widzialam. Nie ma nawet w pets&home. Za to w Wilkinsonie sá pyszne cudnie pachnáce zwacze po funciku :p kobartek zycze wytrwalosci w brniéciu przez procedury. Oby wszyscy tak do tego podchodzili a nie zostawiali swoje psy w schronach...
  11. Sylwia-Kora

    Anglia

    eeeeee no jak já juz bandaz wkurza to wszystko jest OK !!! :grins:
  12. Sylwia-Kora

    Anglia

    no i jak tam Lala? duze ma to ciécie po sterylce? i co z tym palcem sié stalo? raczysko jakies?
  13. Sylwia-Kora

    Anglia

    Bedzie dobrze!!! Lala to silna dziewczynka!!! Kciuki oczywiscie trzymamy :p
  14. Sylwia-Kora

    Anglia

    Doradzcie cos kobity drogie (i nieliczni mézczyzni ;)). Z kondycjá u mnie ostatnio cieniutko i tak sié zastanawiam jak temu zaradzic i pomyslalam o rolkach. Widzialam w Sport Worldzie przecenione ze niby koniec sezonu-- po 9 funciaków. Myslicie ze rolki to doby sposób na "wejscie" w aktywnosc? Ja nie mówié o jakims wyczynowym sporcie tylko o poprawie kondycji, nowym sposobie spédzania czasu czy cus. W Polsce plywalam, jezdzilam na lyzwach a tutaj wstyd sié przyznac ale jedyna moja aktywnosc to wychodzenie z psem. Jestem kompletnie uzalezniona od samochodu. Do pracy autem, na zakupy autem, potem po pracy podjezdzam pod dom i pakuje psa do auta i jade do parku. Wkladam sluchawki do uszu i przy muzyczce albo audiobookach Chmielewskiej dreptam sobie powolutku okolo godzinki. I tyle mojej aktywnosci. Niby waga jest OK ale reszta... zamiast miésni smutne flaczki :oops: i zadyszka po wejsciu pod górké. I tak te rolki chodzá za mná bo biegac na przyklad chyba nie lubié za bardzo. Sensownego lodowiska w Luton nie ma. Basen jest i myslé o tym zeby wykupic karnet na caly miesiác za 65f (basen+sauna) to wtedy bédzie mi szkoda zmarnowac pieniádze i bédé chodzic :diabloti: A Wy jakie macie sposoby? Dacie cos zgapic? :cool3:
  15. Sylwia-Kora

    Anglia

    Ja robie tak, ze jak wychodzé do pracy to zostawiam otwarte okno w lazience. Potem jak wracam to otwieram wszysciutkie okna i ide z psem. I potem grzejé. Grzyba póki co nie widac, ale wziélismy flat swiezo po remoncie wiec moze dlatego. Kolezanka mówi, ze mam sié nie ludzic bo i tak w koncu gdzies wylezie :evil_lol:
  16. Sylwia-Kora

    Anglia

    zaba w poprzedniej chacie tez mielismy grzyba w lazience, piékny okaz :diabloti: TZ kupil w Wilkinsonie Mould Killer za 2,49 i potem na to farba lazienkowa i póki tam mieszkalismy to bylo git :p
  17. Sylwia-Kora

    Anglia

    Wiecie co ale oni chyba majá jakiegos szefa czy kogos takiego? Nie uwazacie ze warto by bylo powiadomic tá osobé o tym co sie dzialo? Przeciez on w ten sposób traci klientów i powinno mu zalezec. Rozumiecie co mam na mysli-- zadzwonic i spokojnie i rzeczowo zdac relacje, bez wsciekania sié i takich tam. My tutaj w mojej wiosce Luton mamy 2 takie stale firmy przewozowe, które co niedziele spod lidla jezdzá do Pl z paczkami i na temat jednej z nich szybciutko sié roznosla fama ze piékni chlopcy to zlodzieje. Z paczek z Polski ginély glównie papierosy. Wiadomo-- handelek :diabloti: Moja znajoma z pracy czekala na paczké od mamy i mialy byc tam fajki jakis takie jej ulubione, których tu kupic nie idzie. No i fajki wyparowaly. Ona tak sie wsciekla ze najpierw chciala leciec naklasc tym chlopakom po pyskach ale jak sie uspokoila to wziéla za telefon i zadzwonila do szefa. On przepraszal jak tylko mógl i przyznal ze to nie pierwszy taki sygnal. Efekt jest taki ze obsluga busa jest juz inna.
  18. Sylwia-Kora

    Anglia

    Witamy swiezaków, witamy!!! Przyda nam sie w wátku "swieza krew" bo my tu juz wszyscy stare wátkowe pierniki :evil_lol: Witam Was kochani po dlugiej przerwie. Przeprowadzilismy sié bo kolejna zima w domu ogrzewanym elektrycznie bylaby "too expensive":cool3: Mamy wiéc wszysciutko na gaz. Elektryczny jedynie piekarnik, zarówki i AGD. Mam nadzieje ze wyjdzie taniej bo ostatnia zima dala nam w doope. Rachunki placilismy kosmiczne. No i udalo sie uciec ciut dalej od centrum. Zeby nie bylo zbyt kolorowo to zaraz w drugi dzien sciélam sie z sásiadká mieszkajácá kilka domów dalej o "psie gówna pod jej oknem". Kansilem mnie krowa straszyla! No szlag mnie malo nie trafil a najgorsze bylo to, ze w tej zlosci nawet nie umialam sié z niá sensownie poklócic bo mi slów w gébie brakowalo. Jedynie "faki" mi przychodzily do glowy...:oops: Nastépnego dnia inna sásiadka (tez psiara) powiedziala mi ze mam sie nie przejmowac bo tamta ze wszystkimi ma na pienku i ze zadymy robi z byle powodu. karjo trzymam kciukasy za wilka i mam nadzieje ze juz nigdy nie bédzie sytuacji kiedy bédzie niebezpieczny. Ja mam calkiem blisko do Hatfield wiéc gdybym mogla Ci jakos pomóc to daj znac. Pracujé tylko part time od 9 do 14 wiéc jestem w domu dosc wczesnie. Jestem do dyspozycji razem z samochodem. :p
  19. Sylwia-Kora

    Anglia

    jak zwykle zgadzam sie z karjo :p super z Was wyszla lemoniada :loveu:
  20. Zaryzykujé twierdzenie, ze KAZDY kto potrafi kochac ma duszé. Czy mrówki potrafiá kochac? Nie wiem.... :cool1:
  21. Oczywiscie, ze pies pamiéta!!! Mój máz wyjechal do Anglii a ja z Korá zostalysmy w Polsce. Pies musial przejsc 6 miesiéczná kwarantanné zanim mógl wjechac na teren UK. Wszystkiego razem uzbieralo sie 8 miesiécy. 8 dlugich miesiécy kiedy nie widziala swojego ukochanego pana. Czy poznala? W ulamku sekundy!!! Po prostu plakala, piszczala i w ogóle cuda sié dzialy jak go w koncu zobaczyla!!!
  22. No tak..... Nagadaliscie mi o psiej duszy i wczoraj myslalam troche o tym i dzis w nocy snila mi sie moja psica, która jest od kilku lat za TM :cool1: Juz to pisalam w jakims innym wátku ale moze i tutaj sié przyda. W styczniu umarla moja ukochana mama. Po jej smierci snila mi sie i mówila ze jest glodna i w ogóle nie wygládala na szczésliwá. Wtedy ja zaczélam sié za niá gorliwie modlic i do tej modlitwy zaangazowalam calá rodziné i wszystkich znajomych. Po okolo miesiácu przysnila mi sié mama. Byla piékna, wygládala jakby byla zupelnie zdrowa i miala na rékach Saré -- wlasnie tá psicé :p. Od tej pory mi sie juz nie snila, choc czasem já o to proszé bo straszliwie za niá tésknié. Ale wiem na pewno, ze za TM jestesmy razem-- i my i zwierzéta. Jak juz sobie tak dywagujemy o kosciele.... Nie chcialabym nikogo obrazic ale ja w Pana Boga wierzé bardzo, natomiast do instytucji kosciola katolickiego podchodzé z wielká rezerwá i niektóre koscielne teorie kompletnie mi nie odpowiadajá. Zwlaszcza te, które nie majá zadnego uzasadnienia w Biblii.
  23. No mnich raczej nie mógl Ci powiedziec nic innego bo dziwna bylaby sytuacja kiedy przedstawiciel kosciola glosi teorie nie akceptowane przez kosciól. Ja zadam Ci inne pytanie. Czy Twoim zdaniem to ze pies cieszy sié ze mná, placze, téskni, przytula sié i kocha mnie absolutnie caly serduchem wynika z instynktu? Bo moim zdaniem nie. Wiesz to jeszcze zalezy co kto uwaza za "duszé". Ja za dusze uwazam wolná wolé i mozliwosc odczuwania uczuc. Moja dusza to wszystkie moje zyciowe wybory, cala milosc jaká kiedykolwiek odczuwalam do ludzi i zwierzát i wszystkie moje pasje. Oczywiscie tez wszystkie zle emocje, zeby nie bylo tak kolorowo. Dusza to cos co zostaje wtedy kiedy umiera cialo, dusza to cos co pamiétajá inni. Przeciez to nie jest tak, ze czlowiek (czy pies) umiera i w momencie smierci cos tam fiuuuuu ucieka w góre i juz. Bo zauwaz ze nad duszá zastanawiamy sié tylko my--zywi, ci co odeszli raczej nie majá takich dylematów :lol: Wiéc moja odpowiedz brzmi: tak, pies ma duszé.
  24. Sylwia-Kora

    Anglia

    Dobra Matka Ty nam tu oczu nie mydlij tylko jakás fotke wstaw :razz:
  25. Sylwia-Kora

    Anglia

    Iza kochanie ja jako bezdzietna prawie 30-latka doskonale rozumiem, ze pies moze byc dla czlowieka kims wiécej niz tylko psem. Moje psy zawsze byly kims wiécej. Zresztá to rodzinne u nas -- zawsze moja mamcia mówila,ze ma czworo dzieci: nas byla trójka a czwarta Sara -- kundlica, która zyla z nami prawie 20 lat. :p Nie bylas jedyna w sytuacji, gdzie stawká bylo malzenstwo. Ja tez siedzialam z psem w domu w PL calutká kwarantanné bo zostawienie psa u kogos nie wchodzilo w gre. Zresztá nie tylko ja-- i lemonsky i karjo i kilka jeszcze innych wariatek by sie tu znalazlo co sie rozstaly z TZ-tami na dlugie miesiáce "bo pies". :roll:
×
×
  • Create New...