Jump to content
Dogomania

Sylwia-Kora

Members
  • Posts

    253
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Sylwia-Kora

  1. Tak niekiedy podczytuje ten watek, ale sie nie wypowiadam bo szkoda mojego zdrowia psychicznego... Czasem trudno uwierzyc, ze wypowiadaja sie tu ludzie posiadajacy prawdziwe, zarejestrowane hodowle...
  2. [B][SIZE=5][COLOR=red]JESTESMY POOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!![/COLOR][/SIZE][/B] [B][SIZE=5][COLOR=#ff0000][/COLOR][/SIZE][/B] [B][COLOR=black]Dolaczylismy do ciachnietych 12 dni temu. Wszystko jest w jak najlepszym porzadku! Po zabiegu Kora byla lekko skolowana i potrzebowala snu a nastepnego dnia troszke ja bolalo i dostala przeciwbolowy i spala sobie. A 2 dni po zabiegu to juz musialam ja hamowac zeby nie dziczyla! :diabloti: Nie bylo wymiotow, klopotow z kupa. Dzis jestesmy 12 dni po. Wszystko juz ladnie zagojone i zapomniane! ;)[/COLOR][/B] [B]To byla dobra decyzja, choc balam sie jak diabli i wahalam, to teraz z czystym sumieniem moge powiedziec, ze zrobilabym to jeszcze raz.[/B]
  3. Sylwia-Kora

    Anglia

    oooooo jacie!!!!! no to bedziemy ciotkami i wujkami!!!! :multi: super!!! gratulejszyn od calego mojego stada :p a jak daleko jeszcze do tej siostrzyczki he?
  4. Sylwia-Kora

    Anglia

    ooooo czesc lemon :razz: co u mojego ulubionego Torrka?
  5. Sylwia-Kora

    Anglia

    Po mojemu jest tak jak napisala karjo -- we wlasciwej dawce mozna podac psu paracetamol i nic mu sie nie stanie. Donosze, ze Kora zyje i nic jej nie jest a dzieki temu w sobote nic ja nie bolalo i spokojnie sobie spala. Polowa tabletki na 40 kilo psa i po 8 godzinach nastepna polowka i jest OK. Zyjemy. Po smierci mojej Mamy oddalam wiekszosc jej lekarstw wolontariuszkom do schronu i mimo, ze byly to leki "ludzkie" to wszystkie sie przydaly dla futer.
  6. Sylwia-Kora

    Anglia

    No tak powiedzial nam wet, ze jakby co to paracetamol po polowce. A na czym polega ta jego wyjatkowa szkodliwosc? Nam sie wydawalo, ze to painkiller jak kazdy inny...
  7. Sylwia-Kora

    Anglia

    lo matko jakie francuskie robaki??? :crazyeye: musze poczytac o tym... U nas super! Wczoraj 2 razy po polowce paracetamolu a dzis juz nic. Pierwsza pooperacyjna koopa juz byla :razz: i juz dzis jest ogolnie OK, ale jeszcze sie nie chce z mlodym bawic, bo jeszcze ja troche pewnie boli. To pewnie kwestia kilku dni. Kontrola w piatek. [URL="http://img220.imageshack.us/i/sta60083.jpg/"][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/1416/sta60083.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img220.imageshack.us/i/sta60087.jpg/"][IMG]http://img220.imageshack.us/img220/423/sta60087.jpg[/IMG][/URL]
  8. Sylwia-Kora

    Anglia

    jestesmy po... poki co wyglada, ze wszystko OK. od weta wyszla sama i poszla do auta, potem juz pod domem zrobila siku, TZ ja wniosl po schodach i teraz spi. nie wymiotuje, nie piszczy, jest spokojniutka, jeszcze troche zakrecona. cycek kurzy sie gotuje na kolacje bo ostatnio jadla wczoraj przed poludniem. cieszymy sie, ze juz mamy to za soba!
  9. Sylwia-Kora

    Anglia

    [quote name='Kamila']A Pan Pies kiedy bedzie kastrowany? :cool3:[/quote] Pan Pies ma na razie spokoj, ale nie zna dnia ani godziny... :evil_lol: Oczywiscie juz nie spimy ze stresu. Ubranko pooperacyjne przygotowane, miejsce do spania w sypialni tez. Kora juz raz wysikana wykoopana. Jeszcze 3 godziny... Kamila a jak dlugo Lala dochodzila do siebie po zabiegu? Podawalas jej cos przeciwbolowego juz w domu?
  10. Sylwia-Kora

    Anglia

    drogie ciotki, oraz niespodziewanie objawiony wujku osho :razz: jutro o 9 trzymajcie kciuki, bo mamy sterylke i cykamy sie jak nie wiem co...
  11. Zawsze mnie smiesza teksty, ze duze psy sie NIE NADAJA do bloku. Co to w ogole znaczy? Ze niby jak ktos ma ogrod i wypusci tam psy na caly dzien to jest OK bo one sa "wybiegane" Smieszne... Pies potrzebuje ruchu, spacerow z wlascicielem a nie lazenia bez celu po ogrodku. Ja mam 2 rottweilery i mieszkamy w dwupokojowym mieszkaniu i zapewniam was, ze duze psy sie nadaja... I to na dodatek psy pracujace! Nasza ulubiona czesc dnia to wspolny spacer, zabawy, zadania... Ja tylko tak odpoczywam po pracy. I nigdy w zyciu nie bylo nam ciasno :loveu:
  12. 15 miesiecy slodziak ma :loveu: odgryzanie lapy... [url]http://img132.imageshack.us/img132/3317/sta60015.jpg[/url]
  13. Minely prawie 4 miesiace. Decyzja o drugim psie to bylo absolutne bingo dla nas wszystkich!!! Kora robila sie juz powoli kanapowa staruszka z brzuszkiem. Tyko spac i jesc. Od kiedy pojawil sie Mlody bardzo sie zmienila. Najpierw go olewala, nawet na niego nie patrzyla. Potem robila z siebie ofiare i jak ja tylko dotknal lapa to piszczala i robila cyrk. Zazdrosc o nas to juz przechodzila wszelkie granice! Teraz sytuacja sie ustabilizowala. Szefem jest Kora. Ona rzadzi a Mlody sie podporzadkowal. I dobrze, bo on jest duzo wiekszy od niej a przeciez jeszcze ciagle rosnie. Wiec szacuneczek musi byc zeby jej potem krzywdy nie zrobil niechcacy:cool3: Kora odmlodniala o polowe!!! Sama go teraz zaczepia, zeby sie z nia bawil! W zyciu taka nie byla. Od lat nie chciala sie bawic z innymi psami. Do tego zgubila brzuszek i kondycje ma jak Robert Korzeniowski co najmniej!!! Do lask wrocily pilki i zabawki, ktore ja do niedawna nudzily. A Mlody jest chyba u nas szczesliwy. Ciagle nad nim pracujemy, ciagle uczymy czegos nowego. Kochany jest! 2 psy to minimum, jakie czlowiek musi posiadac!!! [url]http://img231.imageshack.us/img231/2854/sta60024.jpg[/url]
  14. Sylwia-Kora

    Anglia

    [URL="http://www.przelewy365.com"]www.przelewy365.com[/URL]
  15. Sylwia-Kora

    Anglia

    East London (jak Ty masz kurcze na imie???) bardzo zachecajaco wyglada ten Twoj park. Az sprawdzilam na mapie i mam 50 mil do niego ale jesli psy moga latac tam luzem i plywac to mialoby to sens. My wczoraj bylismy w Canvey Isladnd (okolice Basildon) ale kurde ludzi dosc sporo i Mlody sobie poplywal tylko chwile i musielismy sie ewakuowac w inne miejsce bo mamuski zaczely dostawac histerii. Dlatego dla mnie miejsca gdzie sa dzieci odpadaja. Moje psy kochaja dzieci i chca podejsc sie poglaskac i polizac a matki dostaja apopleksji a ja nie chce miec klopotow bo o ile Kora jest odwolywalna to Mlody jeszcze nie. Jak zobaczy dzieciaka to ogon mu sie chce urwac i leciiiiii :cool3:
  16. Sylwia-Kora

    Anglia

    widze, ze ile osob tyle opinii :diabloti: tak jak napisala ewa-- najwazniejsze zeby w paszporcie wszystko bylo. ale dla mnie jest logiczne i najlatwiejsze, zeby najpierw zalozyc paszport, bo przeciez do niego wszystko sie wpisuje, zaraz potem zaczipowac psa, wkleic naklejke z numerem czipa do paszportu i zaszczepic, wkleic naklejke ze szczepienia, wpisac date i miec swiety spokoj a nie po jakims czasie kombinowac co do tego paszportu wpisac. przypominac sobie kiedy bylo szczepienie i gdzie sie zgubila naklejka od czipa :razz:
  17. Sylwia-Kora

    Anglia

    dahme PASZPORT - CZIP - SZCZEPIENIE ja to zalatwilam jednego dnia przy jednej wizycie u weta.
  18. Minelo 5 tygodni. Sprawy maja sie nastepujaco: Mlody jest "przyjety" , choc niechetnie :diabloti:. Mlody rozwinal skrzydla. Nauczyl sie wlazic na lozko, podstawiac sie do miziania, nadal o tuczymy bo ciagle jest za chudy. Jak Mlody widzi cos przez okno i zaczyna szczekac to Kora leci zobaczyc co sie dzieje. Ale bawic sie z nim nie chce. Pracujemy nad tym zeby byl bardziej delikatny wobec niej bo czasem sie zapomina a przeciez on dopiero zaczyna nabierac mase. Mamy o wiele wiecej pracy i obowiazkow ale tez dwa razy wiecej radosci. Nie zalujemy decyzji o wzieciu drugiego psa.
  19. No cos sie powoli przelamuje. Ale baaardzo powoli:razz: Rzecz jasna wszystkie patyki tego swiata sa JEJ, obie miski z woda sa JEJ, "stanowisko obserwacyjne" w oknie jest JEJ i w ogole wszystko jest JEJ:diabloti: Ale zaczyna niby "przypadkiem" wachac Mlodego i juz tak panicznie od niego nie ucieka-ze jak on w pokoju to ona idzie do sypialni, jak on w sypialni to ona idzie obrazona do pokoju a sofe:evil_lol:
  20. Na imie ma Zeus. Oficjalny powod pozbycia sie go przez wlascicieli byl taki, ze on niby reaguje agresja na placz ich dziecka. Pojechalismy wiec z TZ poogladac tego agresora i malo nas ma miejscu nie zalizal na smierc :p Moja teoria jest taka: w tym domu byly jeszcze 2 inne rottki -- pies i suka. I po mojemu baba hoduje lazienkowo psy tylko mlody sie nie nadaje na reproduktora ze tak powiem. A to dlatego, ze pomimo ladnej budowy (duza glowa i wysoki jest w klebie) ma cos co go absolutnie dyskwalifikuje--mala biala latke na klacie. Kazdy kto siedzi w rottkach wie, ze jest to absolutnie niedopuszczalne i nikt takiego szczeniaka nie kupi a on pewnie przekazywalby te ceche swoim dzieciom. I dlatego przeznaczono go na out:cool1:
  21. No tutaj juz po kapieli bo smierdzial niemilosiernie to ta siersc wyglada lepiej. Zwaczami go nakarmilam bo mi sie za jedzenie goowien zabieral. Juz oboje z TZ zapomnielismy co to znaczy nowy, trudny pies bo Kora jest aniolem choc tez nam dala popalic zanim udalo sie zlikwidowac jej rozne fobie :diabloti:. Jak sie do niego wyciaga reke to on stoi i sie patrzy albo sie kuli. W ogole nie kojarzy wyciagnietej reki z mizianiem. Na jedzenie rzuca sie jak schroniskowy a z rzeczami typu prasowana kosc to na poczatku nie wiedzial co zrobic.
  22. Juz od bardzo dawna chcialam drugiego psa. Oczywiscie mial byc rasior.:cool1: Kilka miesiecy wnikliwie studiowalam strony kennel clubu i sledzilam strony hodowcow a moj TZ tylko sie glupio usmiechal :eviltong:. W koncu wybralam hodowle King of Jazz i nawiazalam z nimi kontakt mailowy i w maju jedna z ich suk ma urodzic szczylki wiec okolo sierpnia bylby by do odebrania. Idealnie mi to pasowalo bo we wrzesniu sie stad wyprowadzamy na wioche. No i tak przegladajac strony intenetowe zobaczylam Mlodego. Niecale 10 miesiecy, chudy jak szkapa, matowy, brudny, blizny na glowie nie wiem od czego, ropiejaca rana na szyi od za ciasnej obrozy... No i historia sie powtorzyla-- tak jak Kore wyciagnelam z piekielka glodu i bicia tak tez Mlodego nie moglam zostawic. No i jest. A rasowego psa to moj dom chyba nigdy nie zobaczy bo zawsze mi w oczy jakas bida wpadnie :roll: [URL="http://img261.imageshack.us/my.php?image=sta60012.jpg"][IMG]http://img261.imageshack.us/img261/42/sta60012.jpg[/IMG][/URL]
  23. Odswiezam watek ;) i mam pytanie. Po jakim czasie pies rezydent zaakceptowal u Was swiezaka? Ostatnie 5 lat mialam tylko jedna sucz a od wczoraj jest Mlody-- ma niecale 10 miesiecy i niezbyt ciekawe dziecinstwo. On patrzy na nia jak w obraz a ona go w ogole nie widzi... Kompletnie totalnie olewa i unika kontaktow jakichkolwiek. Zostawic sprawy samym sobie czy co?
  24. no co ja moge powiedziec... [B]ROTTWEILERY FOREVER!!! [/B] oznajmiam uroczyscie, ze od wczoraj jestem posiadaczka drugiego rottka, tym razem ogoniastego :loveu: ma okolo 10 miesiecy, byl brudny, jest chudy, ma pelno blizn, bankowo byl bity bo jak wyciagam reke zeby go poglaskac to sie kuli, ma ADHD:cool3: ale zapewniam uroczyscie ze to bedzie cudny pies, choc ogrom pracy mnie przeraza:cool1: a jesli chodzi o reszte ulubionych psow, to mam bzika na punkcie czarnych podpalanych. i generalnie lubie duze psy. (choc na przyklad pinczery miniaturowe mnie na maksa rozczulaja ale nie moge miec takiego cudenka bo moje stado bykow by go rozdeptalo niechcacy) [url]http://img412.imageshack.us/img412/42/sta60012.jpg[/url] rezydentka spi w poscieli a swiezak na podlodze hehe. rezydentka od wczoraj ciagle ma nadzieje, ze to jakis zly sen i za chwile sie obudzi i tego natretnego szczyla nie bedzie i znow bedzie jedna jedyna...
  25. no to nam sie ekipa kruszy... a skad taka decyzja, jesli mozemy wiedziec? jak jestem za bardzo wscibska to przepraszam :modla:
×
×
  • Create New...