Jump to content
Dogomania

kolka_wet

Members
  • Posts

    230
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by kolka_wet

  1. [quote name='rekus'] Kolka, "gdybac " znaczy myslec? [/quote] Twoje "gdybać" odebrałam jako prośbę o napisanie w poście tego co myślę na temat tego co sie stało z Gutkiem. A tego nie zrobię. Z powodów, które przedstawiłam wcześniej. Kinga, dowiedziałaś sie czegoś?
  2. [quote name='rekus']" Kolka, dlaczego ten krwiak, dlaczego spuchniety brzuch?sproboj pogdybac fachowo co sp...c mogli, skoro co s...li sie przez net nie da, zamiast oceniac niefachowo osoby uczestnicace w forum. [/quote] Nie będę gdybać - to najgorsze w medycynie. A juz na pewno nie na publicznym forum. I wcale nie dlatego,że czuje solidarnośc z wetem, wprost przeciwnie, są błędy, które należy nagłośnić. Bezkarnośc jest zła w każdym zawodzie. Dlatego namawiam (teraz juz obie dziewczyny) do podjęcia konkretnych kroków wyjaśniających tragiczną śmierć ich psów. [quote name='mada80'] Tylko jak to zrobić? Jak zgłosić gdziekolwiek, nie mając dowodów? U mnie na wątku jest napisane dlaczego ich nie mam - sytuacja podobna jak u Kingi. [/quote] Jesli nie możecie zdobyć dowodów, bo weci, którzy operowali Wasze psy nie chcą ich udostepnić, to zdobędzie je Izba. Ona ma do tego prawo. W prawie karnym czy cywilnym od zbierania dowodów są przecież prokuratorzy, a nie pokrzywdzeni, prawda? [quote name='Kinga_jot'] Czy "usuniecie guzów hepatoidalnych" ma coś wspólnego z gruczołami apachowymi, analnymi ? czy to niezależne jest zupełnie? Czy "przypalanie prostaty" to nie jest jej usuniecie poprzez wycięcie , tylko częściowe zmniejszenie poprzez wypalenie ? [/quote] Usunięcie tych guzów rzeczywiście może mieć związek z gruczołami przyodbytniczymi, mogły one się wywodzć z tkanki gruczołowej. Tak, przypalenie prostaty polega na termokoagulacji miąższu, co w wyniku późniejszych przemian tkankowych ma prowadzić do zmniejszenia prostaty.
  3. [quote name='mada80'] Ale, żeby coś zrobić, zarówno Kinga_jot jak i ja, potrzebujemy Waszego wsparcia i porad a nie wmawiania nam winy. Cyżbyśmy się pomyliły co do dogo? :-( :-( :-( Mam nadzieję, że jednak nie. :shake:[/quote] Zrozumcie jednak, że nie da się diagnozować i wyrokować przez net czy telefon. Z tego co sie dzieje w tym wątku (na Twoim nie byłam) w głowie robi się Kindze chyba jeszcze wiekszy mętlik, a nie wyjaśnia się sprawy. A co do wyjasniania - spróbujcie załatwić to przez samorząd lekarski - działa tam sąd i on nie może ot tak sobie sprawy zatuszować. To będzie i merytoryczne i dokładne wyjaśnienie. A co do dogo - jak w życiu - czasem spotka sie kogoś miłego i delikatnego, a czasem... [quote name='Kinga_jot'] Wiecie ja do dnia operacji to właściwie nic nie wiedziałam , myślałam , że kastracja jąder jest częśćia zabiegu usunięcia prostaty ( to gruczoł i to gruczoł ) Dopiero teraz dowiaduję się dzięki temu forum różnych rzeczy o ktorych bladego pojęcia nie miałam.. Co to sa guzy hepatoidalne ( możliwy jest błąd w pisowni , bo to okropne gryzmoły są z tego ksero , co mi wczoraj wydali ) . CZy prostate sie zawsze wypala ? czy to to samo co usunięcie prostaty ? i na czym to wypalanie dokładnie polega ? Czy to prawda , że jak sie usunie rure z gazem ( narkoza wziewna ) to pies jest nadal w narkozie / i jesli tak to jak długo? Czy ten ciemno -granatowy krwiak , ktory pojawił sie po 30 godzinach od wybudzenia psa z narkozy i w następnej dobie rozlał sie równo na calutką połowę podbrzusza mógł mieć związek z tym co napisała Karolina ? ( ze puściła podwiązka po kastracji)? [/quote] Pisałam juz wyjasnienia i posta mi zeżarło, eh... 1. kastracja może pomóc zmniejszyc powiekszoną na tle hormonalnym prostatę 2. okreslenie hepatoidalne dotyczy budowy miąższowej gruczołu 3. nie zawsze przeprowadza się przypalanie prostaty, ale robi sie ten zabieg rónież w celu jej zmniejszenia (szybkiego). Technika zabiegu jest dość prosta, o ile ma się odpowiedni sprzęt 4. w momencie usunięcia rurki intubacyjnej odcina sie dopływ gazu wywołującego narkozę, ale pies nadal pozostaje w tzw. głupim jasiu. To jak długi będzie sie wybudzał zależy od indywidualnych właściwości psa. 5. nie sądzę, żeby krwiak na brzuchu miał związek ze zsunięciem się przewiązki. Karolina zrobiła sekcję swojemu psu, w związku z czym wiedziała co zabiło psa. 6. co do pytań o wyniki laboratoryjne: mocznica - dla mnie bardziej wiarygodna jest kreatynina, która lepiej mówi o stanie nerek, a nie przekroczyła normy, mocznik można wypłukac z organizmu, a podnosi się też przy chorobach wątroby; podwyższone próby wątrobowe mogły wynikac z oddziaływania leków na narząd. Bardzo proszę traktować moje wypowiedzi informacyjnie, nie znam sytuacji osobiście, a nacechowana jest ona dużymi emocjami.
  4. Kingo, ja uważam, że rozstrząsanie śmierci Twojego Gucia w sposób jaki tu się toczy jest dla Ciebie sposobem bolesnym i co gorsza, wbrew Twoim nadziejom, nie wyjaśni Ci ani na jotę tego, co sie stało. Dlatego nie rozumiem Twojego postepowania. Żadne z nas - wetów - bez zrobienia sekcji zwłok Twojego malca nie powie co się stało. Ja nawet gdybać nie chcę. Natomiast - jeśli masz taka możliwość - zaskarż weta/klinikę za zaniedbania, kłamstwa w dokumentcji itp. Lawinę, o której piszesz, moga wywołać małe kamyczki,ale to nie o to tutaj chodzi. Wg mnie żaden lekarz i żaden wet nie maja prawa zachować sie tak, jak Ty to opisujesz. :mad:Każdego obowiązuje kodeks etyczny, przepisy prawa i własna moralność. Tu nie chodzi byc może o zemstę, ale o otrzeźwienie lekarzy z tej kliniki i wyraźne zasygnalizowanie - tak sie nie robi i Wy musicie ponieść za to odpowiedzialność!!! Powtórzę: czekam na wątek Gucia na Tęczowym Moście, pokaż nam go, powspominajmy razem Twojego cudownego (jak piszesz) psiaka. To będzie lepsza psychoterapia niż to, co sie dzieje na tym wątku. [*] [*] [*] dla Gucia
  5. Zapytam wprost: Kingo, czy chcesz pociągnąć do odpowiedzialnści chirurga/klinikę w wyniku działań którego/której Twój psiak odszedł za TM? Uważam to za zupełnie zrozumiałe i w związku z tym uważam,że nie forumowicze sa od tego, aby osądzać klinikę/lekarza, ani tym bardziej ustalać przyczynę śmierci Gutka. Osobiscie myslę, że takie rozstrząsanie sprawy tylko przysporzy Ci bólu. Jeśli chcesz wyjasnienia sprawy - udaj się do rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Izbie Lekarsko - Weterynaryjnej i z nim konkretnie rozmawiaj. Taki rzecznik może tez zmusić klinikę do przedstawienia dokumentacji leczenia Gutka i do wyjasnienia tej przykrej dla Ciebie sytuacji. Bardzo Ci współczuję, jestem wetem, ale nie rozumiem wielu aspektów sprawy, o której piszesz. Zarówno weterynaryjnych, jak i motywów Twojego postepowania. Załóż Gutkowi watek na Tęczowym Moście (o ile jeszcze tego nie zrobiłaś), pokaż jego zdjecia, tam będziemy go wspominać i zapalać mu świeczki.
  6. Zapraszam tutaj: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=30991[/URL] :)
  7. [quote name='Karolina_i_dogi']Dokładnie tak jak Kolka. Np. Eukanuba i Hill's z lini karm bytowych mają w składzie poza jagnięciną również kurczaka. Te, co wymieniłam są wolne od kury (wg. informacji na opakowaniu) Ale, Jeśli pies nie ma alergii pokarmowej lepiej nie sięgać po wymyślne rodzaje białka(ryby morskie, króliki) w codziennej diecie. Zasada diagnozowania takiej alergii to podanie psu do jedzenia takiego rodzaju białka jakiego wcześnie nie jadł - minimalizujemy w ten sposób możliwość właściwości uczulających tego właśnie białka. Jest to jedna z przyczyn dla których się mówi o tym, iż mięso królicze, końskie czy rybie jest niealergiczne. Istnieje nikła szansa, że nasz zwierzak jadał wcześniej takie zwierzaki. Inna przyczyna właściwości uczulających białka wynika z jego budowy, ale to już wyższa szkoła jazdy i dokładnie nie pamiętam.[/quote] Podpisuje się obiema rękami. Co do białka - uczula cała jego cząsteczka, specyficzne wiązania i ułożenie aminokwasów. W RC Hypoallergenic białko jest hydrolizowane, czyli rozbijane na peptydy, w związku z czym niszczona jest uczulająca struktura białka.
  8. Pamietajcie tylko o jednym: często karma nazywa sie np lamb/salmon/duck&rice, a w składzie i tak ma kurczaka albo inne mięso. Karma może sie tak nazywać, jeśli jagnięciny, kaczki czy łososia jest w jej składzie jakis procent zawartości, resztę mogą producenci dopełnić innym mięsem. I taka karma na nic się nie zda, jeśli zwierzak uczulony jest na białko kurze lub wołowe.
  9. Jakie wieści z Kamironu? Kompletuja grupę agility? Kilka osób pytało o tego typu rozrywkę, kieruję do Kamironu, nie wiem z jakim skutkiem.
  10. Jak pewnie wiesz pchły rozmnażaja się w otoczeniu psa, a nie na nim (traktuja zwierza jak stołówkę i spędzaja na nim statystycznie tylko 1 godzinę dziennie). Zalecałabym wyrzucenie wszystkich posłań i zastąpienie niwymi, bardzo dokładne i częste odkurzanie dywanów, foteli, wersalek, częśte mycie podłóg. Natomiast do zwalczanie pcheł w środowisku można użyć sprayu na pchły w otoczeniu Sabunol albo płyn Pularyl. Trzeba pamiętać o jednym - środki te mogą różnie oddziaływać na przedmioty, które zostana nimi potraktowane.
  11. kolka_wet

    PKPR?

    Pomyłka w rodowodzie to pierwsze co mi na mysl przyszło.
  12. kolka_wet

    PKPR?

    To by musiał dostawic literkę, żeby wyszło PKPR. A skrót te rodowody to maja właśnie taki: PKPR (o ile dobrze pamietam). W przyszłym tygodniu jeszcze raz obejrzę ten rodowód.
  13. kolka_wet

    PKPR?

    Matka tego reproduktora jest z polskiej hodowli. To dość stara hodowla, kojarzę ją z wystaw sprzed 10 lat, więc jestem pewna. Tylko, że teraz to już hodowla z PKPR. A co do hodowli i "hodowli" yorków to się w zupełności z Tobą zgadzam. Tyle, że szkoda wódki na rozwiązywanie tych zagadek. :cool3:
  14. kolka_wet

    PKPR?

    Nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiałaś. Chyba, źle się wyraziłam. Ojciec suczki, z rodowodem ZKwP, miał matkę z rodowodem PKPR. Czyli babka opisywanej suczki miała rodowód PKPR, a jej syn - ojciec suczki - miał rodowód ZKwP. I pokrył suczkę z PKPR. Filonku, nie o tą hodowlę mi chodziło.
  15. kolka_wet

    PKPR?

    [quote name='KAŚKA'] Przypomnę jednak, że PKRP chętnie "przechwytuje" psy z rodowodem ZKwP natomiast na odwrót jest to niemożliwe. [/quote] Ja weterynarz, kiedys wystawiałam suke w ZKwP, wiedzy obecnej nie mam za dużo, jeśłi chodzi o regulaminy związków różnych. Ale... Zaciekawiło mnie to co napisałaś, bo... Dosłownie przed 30 min oglądałam rodowód PKPR suczki yorka, w którym ojciec suczki ma rodowód ZKwP (czyli PKR nr ...), a jego matka ma rodowód PKPR. :crazyeye: Niestety musicie uwierzyc mi na słowo, ale sprawdzałam 3 razy, pewna tego co napisała Kaśka. Zastanawia mnie czy to tylko błąd w rodowodzie? Kolejna sprawa - zauważyłam, że suczki zarejestrowane w PKPR są kryte psami zarejestrowanymi w ZKwP i dostaja rodowody PKPR. Nie wspomnę o tym, że suczka ma w rodowodzie wybitne, bądź uważane za wybitne, przydomki hodowli zrzeszonych w ZKwP, jak rónież o tym, że jedna z większych hodowli yorków zmieniła przynależność z ZKwP na PKPR. Zagmatwane to strasznie, ale nie świadczy dobrze o hodowcach z PKPR.
  16. Sa jeszcze specjalne karmy z Hillsa (Hill's n/d) dla psów chorujących na nowotwory. Zawieraja więcej tłuszczu i białka, a mniej węglowodanów, co ma za zadanie karmic psa, a nie nowotwór (są to "trudniej" przyswajalne źródła energii), a co za tym idzie spowolnić wzrost guza i wydłuzyc okresy remisji.
  17. A na jakiej podstawie wydano na psa wyrok? Jaki sa przesłanki mówiące o tym, że nie przezyje nastepnej operacji?
  18. Głupi Jaś to rzeczywiście wygodna sprawa przy pacjentach szaleńcach lub agresywnych, ale... Czasem działa odwrotnie niz bysmy chcieli, czyli pobudzjaco. Szczególnie u zwierząt wcześniej zestresowanych lub pobudzonych. Niektóre srodki działaja ujemnie na układ oddechowy i krążenia. Poza tym obciążaja watrobę. No i powodują wymioty. Jeszcze jedna rzecz - zarosnięte ucho nie zawsze jest rónoznaczne z wystapieniem infekcji takiego ucha. Na włosach osadza sie woskowina stanowiąca pożywkę dla mikroorganizmów i dlatego łatwiej o choroby uszu u takich psów, ale nie można powiedzieć, że taka choroba w 100% wystapi. Dlatego u takich psów bardzo ważne jest czyszczenie uszu regularne i sukcesywne wyrywanie tych włosków. Myśle, że cierpliwościa więcej osiagniesz niż podawaniem środków odurzajacych. Tym bardziej, że masz już wyniki. ;) Vectro - czasem jest tak, że taka sama dawka leku na psy o tej samej wadze działa inaczej - jeden jest lekko "przyśpiony", a drugi bardzo mocno. Szczególnie, jesli podaje sie te leki domięśniowo lub podskórnie, a nie dozylnie.
  19. Otis, podejrzewam, że nie chodzi tu o przeżycie małego, ale o krzywdy moralne. Poza tym, jesli rzeczywiscie to padaczka, to czas komfortowego życia takiego psa bedzie mocno skrócony. A padaczki nie da sie wyleczyć. Wady ukryte to wady takie, które ujawniają się w określonym czasie od zakupienia zwierzecia. U koni to np. łykawość, u owiec świerzb, a u nutrii gruźlica. O nich możemy mówić konkretnie, bo są wymienione w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa jako podstawa rękojmi. O psach nie ma nic w rozporządzeniu, więc nie ma precyzyjnych wytycznych w sprawie rękojmi i wad ukrytych.
  20. Specjalnie sprawdziłam w mojej podręcznej książce: udowodnione dziedziczenie padaczki jest u beagle. Podejrzenie dziedziczności u labradorów, owczarków belgijskich, niemieckich, szkockich collie i keeshondów. Ponieważ nie ma udowodnionego dziedziczenia u labków, nie można zrobic badań genetycznych, nie wiadomo jakie geny odpowiadaja za wystąpienie padaczki. Można jedynie na podstawie objawów stweirdzic, że to padaczka, a na podstawie czasu wystapienia objawów (dziedziczna padaczka ujawnia się -podręcznikow -w wieku 6 miesiecy do 3 lat)mozna podejrzewać, że jest to padaczka dziedziczna lub wrodzona. Rekojmia rzeczywiscie obowiązuje (lub obowiązywała - nie moge wypowiedziec sie pewnie) w przypadku wad ukrytych zwierzęcia.
  21. Można kąpać, jak najbardziej. Szampon musisz dobrac do wieku psa, a na pchły i kleszcze lepiej zakupic Frontline/Fiprex, który je zabije, a nie odstraszy i mechanicznie usunie jak kąpiel w szamponie. Musisz tylko uważać, żeby sie nie przeziebił po kapieli - możesz wysuszyć suszarką i najlepiej zrobić to po ostatnim spacerze, wieczorem.
  22. Gdyby był chociaż jeden akt wykonawczy do ustawy, na podstawie którego taka decyzja właściciela psa, jak ta o której piszesz, była sprzeczna z prawem to mozna byłoby powalczyć. Z mojej wiedzy wynika jednak, że nie ma takiego przepisu, który nakazywał by psa leczyć, a usypianie byłoby tylko rozwiązaniem sytuacji psa cierpiącego lub śmiertelnie chorego.
  23. Na pewno zeskrobiny i wymaz z antybiogramem ze zmienionych miejsc. Dodatkowo badania krwi, tym bardziej, że piszesz o padaczce i wielu lekach, które Twój pies otrzymuje. A zmiany skórne mogą byc spowodowane np. cukrzycą lub choroba watroby.
  24. No dobrze - ARKO - nie raz, nie dwa byłam w sytuacji tu opisanej. I na moje argumenty o leczeniu, że się psa da wyleczyć, nieraz słyszę, że ok, leczmy psa, byle: 1. nie trwało to długo 2. nie było kosztowne 3. żeby było to wyleczenie całkowite 4. żeby nie trzeba było przyjeżdżać do przychodni itp. Często jest tak, że żaden z tych warunków nie może byc spełniony. I co wtedy? Mam skazywać psa na śmierć w męczarniach? Nie raz usłyszałam tez, że jak ja nie podam psu Morbitalu, to właściciel sam zatłucze go łopata, albo wynajmie kolesi spod budki z piwem. Nie mówimy tu o "normalnych" właścicielach, którzy są świadomi obowiązków wobec psa. Sa tez ludzie, których zycie zmusza do podjęcia takiej a nie innej decyzji. Wierz mi, oni z bólem serca podejmuja ten temat. Staram się nie zostawiac ich bez pomocy z mojej strony, ale nie zawsze udaje sie znaleźc dobre rozwiązanie. Dla mnie sa to olbrzymie dylematy. Nie raz odmówiłam uspienia, bo pies chory przewlekle, ale może życ komfortowo i skończyło sie to wizyta u innego weta, a włąsciciel za 2 tygodnie przychodzi z innym psem. Takie sa niestety realia. Nie piszę, by bronic lub oskarżać wetów lub kogokolwiek innego, pisze o sobie. Dla mnie usypiane jest najgorsza strona zawodu, ale mam takie przekonanie, że psu nalezy sie tez godna smierć. I podzielam zdanie Zofii: to właściciel jest odpowiedzialny za swojego psa. W kazdym aspekcie. Także jesli chodzi o decyzję o jego śmierci. Ja jestem po to, żeby ta decyzja była podjęta świadomie i po to, żeby zwierz jak najmniej bolesnie przeszedł TM.
×
×
  • Create New...