Pysia

Moje maleństwa dzisiaj podnoszą łebki do góry na wyprostowanych przednich łapkach :) Chuligan nadal robi zadymy przy cyckach. Celebryta nadal jest najsłodszy. Chmurka nadal jest moją dziewczęcą ulubienicą :) Ciri jest duża i ciężka i zapitala po kojcu jak perszing :) Od jutra zaczynamy ukrwienie. Czyli recznik z zamrażalki i owinięcie na sekunde. Taki trik sprawdzony. W/g zaawansowanych ośrodków psy po takich zabiegach są odporniejsze na stres i ucza się szybciej od miotowego rodzeństwa które tego nie doznawały. Uf- oczywiscie sie boję :) Ale tyle osób to robiło i jakoś szczeniakom nic się nie stało ;)

Phi tylko wyżarł kawałek? On też chciał mieć cos ortopedycznego dla siebie :P

Jest październik. Tkas wracaj do nas bo jesteś Najlepsza! Ja mogę zapłacić za materiał użyty do moich w przyszłości wylicytowanych rzeczy :) Taks wracaj, bo mi wyprawkowe obróżki i smyczki dla moich smarków potrzebne ;)

Tak, bo fotki niufków w dniu urodzin. Nie mogę odszukać tych za kilka dni :) Też miały fale ;)

To malunie Zmorki :) Nie widzę różnicy w rodzaju sierści takich osesków ;) W dotyku i wyglądzie są identyczne :) attachment=18285:14 kw19.jpg] [attachment=18286:14 kw4.jpg]

A to kura na jajkach :) [attachment=18280:_MG_1679.JPG] Niufy są kiepskimi mamami. Trzeba ciągle pilnować aby nie zadeptała mama dzieci, aby nie położyła się i nie zagniotła. Zero snu, non stop pilnowanie. Puliki zupełnie inaczej. Zira szybko, ale bardzo sprytnie tak chodzi po kojcu że nawet nie dotknie malucha. Jak się kładzie to też w specyficzny sposób odgarniając ciałem dzieci. Byłabym zupełnie niepotrzebna gdyby nie temperatura w domu. Nad maluchami wisi kwoka. Gdy Zirka idzie do maluchów to zmniejszam ze 150 na 75 W ( taki myk tam jest w oprawie) i podwieszam wyżej aby Zirce nie grzało. No i sprzątam. Raz dziennie. Tylko raz, bo w kojcu jest czyściutko nawet po dobie. Wymieniam kocyki aby bakterii nie było bo Zirka jednak wymyta samą wodą po porodzie.

Dziękuję :) Banana mam dookoła głowy :) Nawet uszy nie przeszkadzają ;)

Jedna fotka <3 To Chmurka :) Słodziutka <3 Jestem dumna z Zirki :) Maluszki mają cudne głowy i nie mają długich ryjków :) Jestem zachwycona nimi. Tfu tfu! [attachment=18275:_MG_1654.JPG]

Maluszki dzisiaj mają 3 dni. Przybrały na wadze od 8-10 dkg. Ich waga teraz to od 330g do 385g. Tzn w południe tak było ;) [attachment=18250:_MG_1588.JPG] [attachment=18251:_MG_1589.JPG] [attachment=18252:_MG_1591.JPG] [attachment=18253:_MG_1592.JPG] [attachment=18254:_MG_1593.JPG] [attachment=18255:_MG_1594.JPG] [attachment=18255:_MG_1594.JPG] [attachment=18256:_MG_1596.JPG] [attachment=18257:_MG_1598.JPG] [attachment=18258:_MG_1602.JPG] [attachment=18259:_MG_1610.JPG] [attachment=18260:_MG_1614.JPG] [attachment=18261:_MG_1615.JPG] [attachment=18262:_MG_1619.JPG] [attachment=18263:_MG_1621.JPG]

Specjalnie dla tych, którzy fb nie mają :) CELEBRYTA Black Obsession - 3 dni [attachment=18241:_MG_1598.JPG] CHMURKA Black Obsession - 3 dni [attachment=18242:_MG_1589.JPG] CHULIGAN Black Obsession - 3 dni [attachment=18243:_MG_1593.JPG] CELEBRYTA i CHULIGAN [attachment=18244:_MG_1602.JPG] CIRI Black Obsession - 3 dni [attachment=18245:_MG_1614.JPG] Czarna banda razem :) [attachment=18246:_MG_1610.JPG] Najsłodsze łapinki <3 [attachment=18247:_MG_1595.JPG] Jamochłon <3 [attachment=18248:_MG_1596.JPG] Jemy i rośniemy [attachment=18249:_MG_1620.JPG]

Puli dzielą sie na kolorowe i białe. Kolorowe to: czarny, płowy z czarną maską i szary Białe to białe. Kolorowych i białych się nie miesza ze sobą bo w dalszych pokoleniach wychodzą duze białe łaty u kolorowych, a u białych kolor się rozmywa i wychodzą płowiaki, bezaki itd. Zira w rodowodzie ma czarby, płowy z czarną maską i szary. Acel- tata - ma czarnuchy. W tym kontekście tylko czarne. Ale.... Jest właśnie to "ale" bo u Acela gdzieś tam daleko mogły być szaraki lub MF ( maszkos fako- płowe z czarną maską). Znaczy nie było. Łatki delikatne się zdarząją u noworodków często. Znikają z wiekiem. Ogólnie we wzorcu jest, ze dopuszczalna u kolorowych jest łatka na piersi wielkości dziesięciogroszówki. Nie. Nie zostaje. Zira ma ciut ponad 2 lata, Pele za 2 tyg. skończy rok. Jeszcze wymaga wychowania i pracy a tu kolejny szczyl? Nie. Wszystkie szukają super domków. Kilka telefonów juz było, ale odmówiłam. Puli to nie pies któremu wiąże się kokardke i leży na kanapie będąc ozdobą. To burek który kocha coś robić z człowiekiem. Kocha biegać, skakać itd. Bez przesady, ale jednak do " leżeć i pachnieć " się nie nadaje .

Lunetka kochana rozdarta mordusia <3 Trzymam za nią kciuki najmocniej na swiecie. Ur. w tym samym miesiącu i roku co Setulka. Obie babinki. Setulka widzi ale głucha. Żyjemu tu i teraz. Nie patrzę w jej przypadku na jutro.

Też Cię można na śpiąco brać? ;p Jemy rośniemy. Niebiesku chłopczyk ( Chuligan) - ur. 285g dzisiaj 385 g Czerwona dziewczynka ( Ciri? Nie pasi mi do niej...) - ur. 265g teraz 385 g. Dziewczynka błękitna ( Chmurka) - ur. 255 g. teraz 325 g. Chłopiec fioletowy ( Celebryta)- ur. 255 g teraz 325 g. Czyli przyrosty w trzy doby 80-120 g. Tfu tfu sporo :)

Byłam, przeczytałam :P Nie detronizuj królowej bo się wscieknie na nowego ;)

Wstępnie imiona już są. Musi być Ciri. TZ zarządał i muszę ulec. Chociaz mi nie odpowiada. Nie mogę przypasować go do dziewczyny. Chmurka - fajne :) Karol wymyślił. Churką będzie dziewczynka, która urodziła się jako trzeci szczeniaczek. Jest lżejsza i drobniejsza od siostry. Celebryta - malawaszka zapodała. Będzie ostatni okruszek. On naje się i śpi. Obojętne jak i gdzie. Można go brać na śpiąco w ręce do góry brzuniem i tulić :) Na razie to mój ulubieniec. Chuligan - ja. Jest taki jeden chuligan w stadzie. Największy, pierwszy. Przy cycach robi zadymy. Pasuje do niego na razie jak ulał.

Zaczęła w niedziele o 10:45. Tzn bóle parte. Skończyła o 14:30. 4 maluchy. 2:2 . Miło, czysto, lekko i przyjemnie. Nawet nie jęknęła. Ot robiła twardą kupkę ;) Kazdej suni życzymy takich porodów! Robalki mają 2,5 doby. Waga urodzeniowa od 255g- 285g. Teraz waga od 320g- 340g. Jemy i rośniemy :) Mówili Węgrzy że puliki rodza łatwo ale nie wiedziałam ze aż tak....

No Pele postanowił być jedną wielką tują. Masakra. Doję Zirke. Jak krowe. Dosłownie. Pilnuję aby nie dostała zapalenia cycusiów dwóch bo zrobiły się twardsze. Chciałam aby same zaschły, ale nic z tego. Nie chcą. Muszę zapobiec problemom. Smaruję je też Altacetem w zelu aby znikł w nich pokarm. W reszcie cycusiów ma byc dużo mleczka tfu tfu! Te są ostatnie pod pachami a mleczne jak normalne. Za to suteczki ledwo wykształcone i małe nie mają jak złapać. Trzeba je zasuszyc bo do niczego niepotrzebne ;) Maluchy ważą od 320 -345 g.

Bo jak karmi bez przerwy to ani ona nie odpoczywa ani mleko nie ma czasu się utworzyc ;) A te smoki jedzą non stop mimo iż brzuchy pełne ;) Tasiemki mnie straszyły. Miałam wizje uduszenia. Po dobie obejrzałam i zapoznałam się dokładnie z dzieciakami. Kazdy jest inny :) Potrafię je odróżnić jak wezmę do ręki i powoli już po główkach :) To jak ludzkie dzieci. Niby wszystkie białe, niby takie same a kazdy inny ;)

Rosną. Zaraz będzie ważenie. Przed papusianiem ;) Zira ma veto na maluchy przez 2 godz. Na siłę jej daję odpoczynek i relaks. Szalała na dworze, pozażywała domowych zajęć i za 5 minut do dzieci dopiero ;) Co do kiziania i miziania to takie wije małe za bardzo się nie dają ;) Są silne i wcale nie mają ochoty być w powietrzu hahahaha Pele dostał kość, którą zakopał w salonie na kanapie pod kocem. Moja kość ogonowa to odkryła....

Jemy i rośniemy. Dzisiaj wszystkie przekroczyły próg 300 g :) Zirunia apatyt ma i fajnie opiekuje się maluchami. Staram się nie wtrącać chociaż śpię obok na materacu ;) Pelątko wesołe i przytulaśne-jak to Cyc :) Zmoreczka terrorystka :) Drze się nieustannie za jedzeniem. Kochany Jamochłon <3

Madra Sisi <3

Cycolina to teraz jest Zira. Jako ze czynne ma wszystkie 10 cyców i we wszystkich ogrom mleka a maluchów szt.4 to ja zajmuję się wyciskaniem pokarmu z tych pod pachą aby zapalenie się nie wdało. Czyli Zira wybiegana, zabawiona karmi maluchy i ręcznik papierowy.... Pele tez wybawiony i wybiegany teraz śpi. Też bym poszła spać, ale wykąpałam cały tył Zirce bo po porodzie masakra i teraz pilnuję aby była przykryta i wyschła ;) Mam Ciri i Chmurka. W rozmyśleniach Całus i Celebryta.

Haha też mnie to " łodziami" z lekka w szok wprawiło ;) W nocy co chwilkę pobudka bo Zirka wchodziła do maluchów chcąc je myć i karmić. Co 2 godz.? Nie. Ona jest nowoczesna matka i karmi co pół.... Więc ja wstawałam aby wyłączyć kwoke żeby jej nie było za gorąco. A potem aby włączyc... Maluszki porzybyły na wadze. Brzunie pełne, sucho, ciepło, wylizane- są więc spokojnie i nie płaczą. A że Zirka karmiona mięchem zmiksowanym z warzywami to i wzdęć brak. Tfu tfu! A Zirka? No cóż. Poszłam z nimi na dwór. Zirka miała się załatwić jak zwykle na szybko i zmykać do domu. Akurat! Pele przyniósł piłkę, ona mu zabrała i zaczęły się gonitwy. Baba w połogu! Morde drze juz normalnie. Znikła cicha. skupiona Zirunia. Znowu mamy Zdzirke ;) Teraz ładuję baterie do aparatu. Może się włączy to zrobiłam bym Pelątku fotki przy zabawie. Maluchom nie zrobię bo lampa nie działa.... Pozostaje telefon lub ktoś litościwy kto zjawi się z dobrym sprzętem u mnie. Pierwsza doba za nami i wszystko dobrze. I niech tak zostanie! Tfu tfu! Imiona na C proszę :) TZ jedną nazwał Ciri i tak musi zostać bo się obrazi. Ale potrzebuję polskich, wesołych z humorem imion dla dziewczynki i dwóch chłopców ;)

Więcej i starszych... To fakt. Ale ktoś musi ;)

No dobra wrzucam i tutaj fotki ;) [attachment=18079:CAM01115.jpg] [attachment=18080:CAM01124.jpg] [attachment=18081:CAM00228.jpg] [attachment=18082:CAM00227.jpg] Mamusia apetyt ma tfu tfu bardzo dobry. Mleczka pełne cycusie. Nie chce wychodzić na dwór wcale. Muszę prosić usilnie. Ale na dworze humor dopisuje mimo iż zaraz chce dodomu. Pelątko troszkę zasmucone. Nie wie co się dzieje. Jego mamusia ( ja) spi osobno i się do niej dostać nie może. I boi się przechodzić w okolicy kratki oddzielającej część salonu dla nas a część dla Zirki. Zirunia dobra dziewczynka. Nikogo zjeść nie chce ;) Ale na razie ma mieć spokój. 3 tyg. dajemy na luz.