Jump to content
Dogomania

Pysia

Members
  • Posts

    6911
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Pysia

  1. Jasne. Sznurkowe hahaha Idą z Zirką na dwór i odpocząć. Potem czuwanie bo te pierwsze doby bardzo ważne i dla mamy i dzieci.
  2. Hura :) Udało się :) Znalazłam :) Byłaś chyba 30-ta w kolejce hahaha
  3. No patrzcie hahaha. Wybrakowane ;) Watacha nie wiem kto Ty na fb więc nie wiem kogo dodać :(
  4. A! Wybaczcie zmęczonej masakrycznie babci. Dziękuje za kciuki, za życzenia. Przede wszystkim ze te aby zdrowo rosły!
  5. Odwiedź koniecznie bo nam tabuny gości jak skończą 3 tyg. będą potrzebne ;) To dawaj teraz, bo do mnie milion ludzi pisze i mogłam nie ogarnać ;) Już nie zwracam uwagi na zaproszenia od jakiegoś czasu. Chyba ze ktoś powie: kliknij babo :) No to dawaj teraz :) Kliknę ;)
  6. Chłopak, dziewczynka, dziewczynka, chłopak. W sam raz :) Dzieci spore jak na puliki ale nie olbrzymie na szczęście :) Robalki już nakarmione. Mamusia dostała tfu tfu wilczego apetytu bo dobrała się do jedzenia już podczas porodu ;) Postanowiła, że w nocy się śpi a rodzi w dzień. Ja padnięta, niewyspana a ona wypoczęta... Poród trwał 4 godz. . Bezproblemowy, książkowy. Zira jakby twardą kupalonkę robiła. Ani jekła, ani stękła. Ot wypięła sie, wylazło i tyle. Uffffffffff! Na razie Zira pilnuje i myśli czym TO się je. I jak się dorwie do lizania to drą mardy jak opętane. Teraz aby mleczko było, zdrowo rosły a Zirka przeszła połóg bez komplikacji to odetchnę. Zdjęcia mam tylko na telefonie bo aparat umarł i nie chciał zmartwychwstać... Niestety telefon nie chce mi wysłać na maila fot bo mam w jakis sposób pełna pamięć.... Czyli bunt sprzętu na całej linii.
  7. No... Zira też stoi. Przy łóżku . I to denerwuje chociaż nic nie jęczy. Potem jak wskoczy na zaproszenie to jak nie ma miejsca tam gdzie lubi to siada w nogach i patrzy na mnie. Nie da się usnąć! Muszę zrobić jej miejsce 3 cm od mojej głowy. Pele wskakiwał z rozpedu ale TZ go oduczył. Teraz tez wchodzi na zaproszenie. Ten to uwala się na człowieku lub tuż przy twarzy wtulony całym ciałem. Cyc mamin.
  8. Nadal nic. Brak bóli partych. W nocy sobie spała z przerwami na picie i wyjścia na dwór. Byłyśmy 3 x. Ona spała a ja wpatrywałam się w nią. Wynik? Zira wypoczęta a ja mam oczy na zapałkach....
  9. Niech urodzi już a nie śpi do licha. A maluchy zawsze mnie dawały popalić a nie suce :P
  10. Optymistycznie będzie i już :) Teraz sobie śpi. Ululałam ją bo czuwała calutki czas. Niech odpocznie przed rodzeniem.
  11. Nie wiem jaka ona jest. Byłam przy porodach takich, że suki trzy dni cudowały zanim rodzić nie zaczęły. Niektóre potrafiły 24 h rodzic. Ale to raczej wielkie suki. Jednej spadła temp. i za godzine był poród który trwał 2 godz. 5 szczeniąt. Błyskawica. Ot coś jej wychodziło i tyle . Róznie bywało. Seti pierwszy raz dała mi popalić z długością, a drugi raz zebrała sie w kilka godzin do porodu. Za to trwał długo i był ciężki. Wszystko zależy od suki. Wiedza wiedzą ale to są żywe istoty i kazda reaguje inaczej. Zirka jest pierworódką więc wielką niewiadomą.
  12. Temperatura 37,4 więc urodzić może tez jutro. Poproście ja o dzisiaj bo ja jestem dość mocno przeziębiona od tygodnia i głowa mi pęka jak nie wiem co. Jeszcze praca intensywna w tygodniu, niedosypianie, do tego katar wielki i kaszel. I mamy Pysięledwożywą ;) Dlatego wolałabym mieć już to za sobą. A ona nadal wyluzowana. Zmorka jak rodziła pierwszy raz to 2 doby dyszała, łaziła, kombinowała i stękała. A ta - chwilki szybszych oddechów a poza nimi tylko spokojny wyluzowany pies. A przed chwilą na dworze sobie szczekała nawet.
  13. Nic. Spałam na materacu obok kojca w nocy. Ale nie widziała mnie przez ścianki kojca więc gdy tylko położyła się na podłodze obok mnie to przyniosłam jej legowisko. I tak przespałyśmy z przerwami noc. Z przerwami, bo ona czasami szybciej oddychała i ja natychmiast się budziłam. Co jakieś pół godziny ;) Wylegiwałyśmy się do południa na przemian śpiąc i próbując namówić ją na pójście na dwór. Bunt w tym punkcie na całej linii. Nie chce nawet wychodzić z pokoju. W koncu TZ ją zawołał i namówił. Poszła wysikać się po wielu godzinach. Czop śluzu wyszedł. Potem zjadła, popiła i znowu sobie leży, siedzi. Spokojna jest. Powinna w nocy rodzić. Mam nadzieję ;)
  14. Ja chyba pojdę spać. Raczej na dzisiejsze rozpakowanie nie ma co liczyć ;) Wstałam o 4 rano. Trzeba wzmocnić siły ;)
  15. Bo takie rzeczy pisze się na porodówce ;) Raczej dzisiaj nie rodzimy. Ta godzina i nadal zero chęci ze strony Zirki. Wywlekłam materac i będę spała obok kojca na wszelki wypadek.
  16. Nie skoczyła tylko spadła ;) Czyli poród w ciągu 48 godzin hahaha. Na razie Zirka ma gdzieś wszystko. Nawet pobawiła się ze mną na dworze. Jedynym objawem jest mniejszy apetyt.
  17. Nikt nie zagląda. A my dzisiaj mamy 37,3 st. C. Czyli siedzimy na szpilkach ;)
  18. Na razie sie nie cieszymy. Czaimy! A tak szczerze to jakaś paranoja ludzka no. Dzwonią ludzie o Czakiego. Non stop. Sporo tych ludzi dałoby Teodorowi super dom. Pasuje do nich idealnie. Ale nie, bo Teodor NIE wygląda jak niuf! Bo mają gdzieś charakter Czakiego. Też nie czytają nic. Pewnie sie nie znam jak mówię że to pies z charakterkiem. Przecież wygląda jak niuf! Nie moze być taki. Durnoty im wygaduję. A Teoder sznupowaty wiec maja wizje znowu jakiegoś innego psa. Totalne pomięszanie z poplataniem. I nie dociera do nich że cechy charakteru rasy ma pies rasowy. I tu też zdarzają sie odstępstwa i to w rasach modnych dość często! Aaaaaaaaaaaaaaa zwariuję hahaha
  19. Gdy Ci opadały na ludzi rzeczywicie to miałabyś je już po drugiej stronie półkuli :P Wiesz jacy dzwonili o Czakiego? Normalnie wielki, pluszowy miś.... Tak a'propo. Czaki od dzisiaj rana jest w nowym domu. Już się boję... Nie zadzwonię!
  20. Wilcza Ty nie skoml że nie potrafisz bo umiesz więcej na kompie niż ja :) A każda z nas miała ten " pierwszy raz" i nikt nie trzymał za rączke. Ja tam wierzę w Ciebie :) Czekamy na ogłoszenia :)
  21. Kwoka przyszła :) Jeszcze TZ jest potrzebny aby wymyślić montarz. A jak nie zdąrzy to ukradnę mu super lampę z garażu bo idealnie pasuje do kojca :P Tylko żarówkę wymienię na kwoczą i tyle ;) Zirka wcina 5 x dziennie. Po troszku bo brzuszek spory. Temperatura w normie więc mamy nadal czas. Ale zmiany w zachowaniu widoczne. Siedzi najwięcej w kojcu. Na dwór wychodzi na chwilkę i natychmiast wraca. Na dworze zrywa się do szczekania i za chwilkę przypomina sobie ze wolniej trzeba. Ale różnica jest ogromna w puli a niufce. Zira nadal skacze. Na kanapy, łóżka. Biega po schodach jak potrzaskana. Ja siwieję a jej "to rybka" . Humor jej dopisuje. Pelątko uśmiechnięty Cyc mamusiń wpycha się wszędzie :) I chyba jest zadowolony ostatnio że Zdzirsko sobie idzie do kojca bo ma mnie wyłącznie dla siebie ;)
×
×
  • Create New...