ALMADOG

1. Proponuję przedewszystkim uniemożliwić takie zachowania poprzez brak dostępu do przedmiotów i kontrolę psa, wprowadzić zabawę z psem i gryzaki dla psa. 2. Jeżeli gryzienie stanowi sposób na rozładowanie stresu należy usunąć jego źródło. Dla zbyt szybkich w wyciąganiu wniosków to dwie różne odpowiedzi i druga nie musi wynikać z pierwszej. :)

Próbowaliście położyć miskę odwrotnie?, albo różne rodzaje, można np wkorzystać talerzyk na początku, albo pojemnik po jajkach, albo małą miseczkę z karmą ukryć w dłoniach i powoli powoli :)

Owszem i ze zrozumieniem nawet, odnosząc się do całego kontekstu. Uprzedzając twoją kolejną złośliwość to nie miejsce na taką polemikę, ale co Twój wpis ma wspólnego z tematem ?

Nie mylcie Pozytywnego Wzmocnienia - stosowanego w trakcie szkolenia psa, patrz np."kursy szkolenia podstawowego", "pies rodzinny" i co tam kto sobie wymyśli, gdzie psy są uczone podstawowych zachowań (poleceń) typu: przywołanie, pozycje, chodzenie na luźnej smyczy itp. od pracy nad modyfikacją niepożądanego zachowania psa. I używanie przez niektórych stwierdzenia " nie wierz tym którzy twierdzą, że szkolą tylko na PW jest na wyrost, bo być może tak właśnie jest. Szkolenie i modyfikacja to często nie to samo i metody bywają różne.

Dokładnie, prawdopodobnie pies sika z ekscytacji, niech chodzi w obroży, od czasu do czasu przypnij mu na kilka chwil smycz niech w tym połazi ale bez wychodznia, załóz i zdejmij płaszcz, niech przestanie kojarzyć smycz i obrożę tylko z wyjściem :) powinno szybko przejść.

Raczej nie sądzę, aby w schronisku czy w domu tymczasowym znali dokładnie psa, myślę że wręcz przeciwnie. Pies który trafia do ośrodka pomocy psom, trafia tam z pesnym bagażem doświadczenia i raczej nie bedzie miał okazji do prezentacji wszystkich zachowań jakich się wyuczył, co raczej może stanowić potencjalny problem z psem w przyszłości. Po prostu dopiero na przestrzeni długiego czasu możemy oceniać jak dany pies zachowa się w danej sytuacji.

To pokażemy się i my. Babcia Itske będzie zadowolona ? :laugh2_2:

Niestety wiele osób biorąc sobie psa nie zdaje sobie sprawy że oprócz posiadania trzeba włożyć sporo pracy w jego wychowanie.

[quote name='maartaa_89']Nie rozumiem zbytnio w czym problem. Pies wczuwa się w rolę stróża, gdy was nie ma i moim zdaniem to jest plus, skoro odpuszcza, gdy sie pojawiacie. To, że spoufala się z sąsiadami nie oznacza, że traktuje ich jako rodzinę-stado ;) Co do zabaw sąsiada- widocznie za mało asertywnie mu daliście do zrozumienia, że sobie nie życzycie takich zabaw. Znajdźcie więc w sobie siłę i postawcie sprawę jasno, bezkomrpomisowo bo inaczej to pies w końcu sam zajmie się załatwianiem problemu, niekoniecznie w sposób, który wam odpowiada[/QUOTE] Nic dodać nic ująć - Macie mądrego psa

Badania jak najbardziej warto wykonać. Tylko sądzę że gdyby to był problem z tarczycą, to problemy z zachowaniem nie byłyby wybiórcze. Raczej przychylałbym się na zgenaeralizowanie problemu od zarośniętych, chwiejących się pijaczków do osób z brodami i staruszków, którzy jednoznacznie się psu kojarzą (przyczyny mogą być różne od podniesionego głosu pijaka, nieskoordynowanych ruchów do itd.. rozwiązanie dla Behawiorysty na konsultacji). Powinniście się zająć problemem, ponieważ może to stopniowo rozprzestrzeniać na cały gatunek ludzki. Polecam Centrum Kynologiczne CANID, mają placówkę w Krakowie i w Katowicach. Naprawdę super specjaliści.

Przede wszystkim kolczatka nie rozwiąże problemu, a wręcz przeciwnie, dołożony ból może spowodować zwiększenie agresji. Po drugie przyczyn może być tysiące i tyleż samo rad, polecam umówić się ze specjalistą (zoopsycholog/behawiorysta), znajdzie podłoże/przyczynę zachowania i ułoży wam program modyfikacji i do pracy. :)

Wybrałbym się na twoim miejscu na początek do weta, może być zapalenia dróg rodnych. Co do zachowania, nie pozwalaj psu osiągnąć tego co chce, jeśli nie zachowuje się tak jak sobie tego życzysz, jeżeli się kładzie na widok każdego psa postaraj się zmienić kierunek marszu i udać się w drugą stronę (najlepiej zanim się położy :) ), jeżeli już leży a inny pies podchodzi, po prostu poinfomuj właściciela psa, że Twój jest w trakcie modyfikacji zachowania i prosisz o zabranie psa,

Twój pies jest bardzo młody, wymaga zabawy i gryzienia (wymiana zębów). Jeżeli zostaje w domu sam zbyt długo, gryzie prawdopodobnie z nudów, bo rozumiem że w krótkich odstępach czasu nie ma problemu z zostawaniem psa. Co do Twojego pytania, klatka jest dobrym rozwiązaniem pod warunkiem, że odpowiednio przeprowadzisz trening klatkowy. Jeżeli chcesz psa uczyć bez klatki, wychodząc z domu zostawiaj mu jakieś zabawki do gryzienia, kawałki drzewa (takie klocki) kongi wypełnione jakąś trudno dostępną karmą (pasztet z karmą), którą będzie musiał dłubać, gryzaki ze sztucznej skóry itp. Ważne żeby co jakiś czas miał jakąś nową zabawkę. Istotne jest również aby zabawki dostępne były tylko pod Twoją nieobecność, nie może ich mieć przez całą dobę. Czas zostawania wydłużaj stopniowo.

[quote name='Berek']Exactly. Generalnie - trzeba po prostu umówić się na lekcję z DOBRYM trenerem (nie behawiorystą! - praktykiem! gościem / gościówką w zabrudzonych ciuchach, osobą szkolącą psy, a nie wypisującą opinie na trzydziestu kartkach formatu A4) - niech obejrzy psa w naturalnych dla niego warunkach, niech przyjrzy się jego zachowaniu i... działajcie. Skąd jesteś? Może kogoś Ci doradzimy?[/QUOTE] Niekiedy psychologowie zwierząt bywają również szkoleniowcami, i tak naprawdę każdy problem związany z niepożądanym zachowaniem psa należy rozpatrywać wielopłaszczyznowo głównie na płaszczyźnie: biologicznej, psychicznej i behawioralnej