piotr.k

Witam Wszystkich. Mój psiak to 1,5 - roczny labrador (w typie). Problemy z zachowaniem zaczęły się kiedy skończył rok. Na początku warczał i rzucał się na osoby pijane. Później doszły do tego osoby starsze, z laskami, czy np. mężczyźni z wąsem i brodom. Kiedy tylko na horyzoncie pojawia się ktoś, kto mógłby mu się nie spodobać wyciągany jest z kieszeni jakiś smaczek i tak odwróciwszy jego uwagę potrafi ładnie koło tej osoby przejść. Stosujemy tą metodą praktycznie od początku kiedy pojawił się ten problem. Nic jednak nie skutkuje kiedy np. schodząc po schodach w bloku trafimy na jakiegoś staruszka, staje wtedy napięty, warczy, szczeka a ja nie mam wyjścia innego jak tylko go odciągać. Od pewnego czasu dla bezpieczeństwa wychodząc i wchodząc do bloku zakładamy mu kaganiec. Pies nigdy nie był agresywny w stosunku do domowników, osób odwiedzających, małych dzieci spotykanych na spacerze, osoby ww. na które przeważnie się rzuca toleruje na spacerze jedynie wtedy kiedy te są z własnymi psami, toleruje to nawet mało powiedziane, wtedy mógłby być przez nie godzinami głaskany. Ręce nam już opadają bo tak naprawdę nie wiemy jak mamy "odczulić" psa na ludzi którzy mu nie pasują. Dodam jeszcze że psiak 5 miesięcy temu został wykastrowany, więc szansa na chociaż lekką poprawę po tym nie wchodzi w grę, ale i na pewno nie zmieniła jego zachowania na gorsze. Jeśli ktoś miał podobny problem ze swoją psiną bardzo proszę o pomoc jak sobie z tym poradziliście. Również proszę o polecenie jakiś naprawdę dobrych szkoleniowców-behawiorystów ze śląska (najlepiej okolice Gliwic i Katowic). Wiem, że to niestety spory wydatek, ale psiak będzie z nami jeszcze miejmy nadzieję przez kilkanaście lat, chcemy ulżyć sobie i jemu. Z góry bardzo dziękuje za pomoc!