Jump to content
Dogomania

Leaderboard

Popular Content

Showing content with the highest reputation on 02/03/19 in all areas

  1. Państwo dojechali szczęśliwie do domu.Prawdo podobnie Maja ma chorobę lokomocyjną bo 3 razy wymiotowała,choć nie miała czym i bidulka się śliniła.Sara położyła się koło Pani i spała.Pierwszy spacer był bardziej stresujący dla Sary,była wylękniona i boi się mężczyzn,widać ,że musiała być w przeszłości bardzo skrzywdzona.Z powrotem to biegła jak strzała w kierunku drzwi do bloku.Kolejny już był dużo lepszy,więc wszystko na dobrej drodze.W domu sunie pozwiedzały,zjadły porcję gotowanego mięsa z chrupkami.Przyjechała córka z wnukami i jak Sara zobaczyła małą Hanię to oszalała ze szczęścia.Przylgnęła do niej i nie odstępowała na krok.Do wnuka również ciągle podchodziła po głaski.Majka bardziej biegała to tu,to tam i była wszędzie i nigdzie choc najwięcej w pobliżu swojej nowej Pani.Można powiedzieć,że jak na pierwsze godziny to jest bardzo dobrze :) Pan Mirek chce w tygodniu podjechać do weta aby je oglądnął i zarejestrował czipy.Sara to będzie córeczka Pana przez to,że miała trudną przeszłość,a Pan jest bardzo wrażliwy na krzywdę zwierząt.
    8 points
  2. Sara i Majka pojechały.Nie obyło się bez perypetii bo o 8,15 Hania otrzymała telefon,że nie daleko nich,koło ronda Pan złapał gumę.Okazało się,że zapasówka była ale nie pasowała do tego auta.Podejrzewam,że tak kupił to auto i nigdy jej nie potrzebował aż do dzisiaj.Na ratunek pojechał Piotrek i załatwił nowe koło.Jak mu się to udało i to w niedzielę? Nie wiem ale jestem pełna podziwu! :) Sunie zostały wydane z cała wyprawką.Miejmy nadzieję,że szczęśliwie dotrą do domu,za co mocno,mocno trzymam kciuki! Sara i Maja ze swoją nową rodziną :) Zdjęć nadal nie można wklejać :( Dodaję przez fotosik ale nie wiem czy nie znikną...
    5 points
  3. Tak zrobiłam. Zawinelam tabletke w malutka kulke karmy.Zjadla,to migusiem wylozylam reszte. Przechytrzylam Matke i się udało:))))) Kota "miejskiego"powinno się odrobaczać co trzy miesiące.To 3 miechy z banki.:)
    3 points
  4. Wczoraj była wizyta przedadopcyjna i wygląda na to, że Nortonek będzie miał ...DOM :). Będzie musiał poczekać jeszcze około dwóch tygodni, ponieważ Pani ma dwa wyjazdy w najbliższym czasie. Także że spokojna będę dopiero za jakiś czas, jak już Nortonek zamieszka u Państwa, jak się zaaklimatyzuje, przyzwyczai, że jest teraz jedynym psiakiem w domu i nie zje mieszkania z tęsknoty za panią Ewą i dwójką swoich przyjaciół - opiekuńczą Amy i łobuzerską Ulką ;).
    3 points
  5. Dzwoniłam do ds Carmen wszystko ok:) Carmen lubi byc na dworze,ładnie chodzi na smyczy,biega po ogrodzie z ich psiakiem śpi w domu na dywaniku,zapowiada sie dobrze
    3 points
  6. Bazarek super, już byłam i "nabyłam" :) Mamy od wczoraj gości, Michasie i ich Mańka - Pikuś zdał egzamin na piątkę :) Ani warknięcia, ani szczekania - trochę leku, by podejść. Wieczorem przed TV cała rodzina, to i Pikuś podsiadł mi fotel. Nie mogę wstawić zdjęć!!
    3 points
  7. Wymieniałam też smsy z córką właścicielki Kremówki ( z tego wszystkiego zapomniałam zapytać jak ją nazwali...) Wszystko jest dobrze. Zostawiona sama w domu sobie śpi głównie (kamerka),ale nie zostaje dłużej niż na 2 godziny. Bardzo boi się odkurzacza ale jest kochana, ma wielki apetyt i oczywiście już śpi w łóżku z nową Pańcią. ostatnia porcyjka zdjęć Będziemy rozmawiać z TŻ-tem czy nie wziąć po następnym weekendzie jeszcze jednego szczeniaka na tymczas z lecznicy. Zobaczymy jak się w tym tygodniu sprawa u szczeniąt rozwinie. Jak coś to wyjeżdżam na dłużej ( 5 tygodni) 20 marca, czyli 16 marca muszę mieć już czas na załatwianie formalności.
    2 points
  8. Dzięki, Dogo na kompie zadziałało mi wreszcie na trybie incognito. Już wrzucam zdjęcia :) ZELDA w nowym domu DS się boi jeszcze jak bedzie reagował rezydent sam na sam z młodą. Za moją radą wyszli dziś na 2 godziny z domu i okazało się, że wszystko żyje i ma się dobrze ;) Na wszelki wypadek jednak ktoś ten tydzień cały czas będzie w domu. No i jutro 1 odrobaczenie. Niestety oba domy zgłaszają też, że suczki bardzo się drapią i wygryzają.
    2 points
  9. Dziś z całą zgrają był 3 godz w lecznicy, ale pomogło już trochę:)))) głos odzyskał Klatkę wczoraj złożyliśmy, bo odkąd wyszedł po raz drugi, to zaniehcial się chować. Potem rozmontowalismy kartonową piramidę. Dziś ten karton co został poszedł na pralkę bo jakoś do gustu nie przypadł. On chyba był domowym kociem, dlatego jak go wyrzucili i budke dostał, to tak się jej trzymał i chowal w niej. Dostał swoją małą kolderke - to to jasne i to jest fajne. Wie że kolderki są ok :) A w ogóle to ja tu z reklamacją wpadłam.. miał być jakiś taki nijaki wycofany kocio, a takie fajne przyjechało. I się znowu przyzwyczaje do kocia :( wetka też nim zachwycona :) to co mi się wydawało, że to węzły chłonne, to na szczęście tylko mi się wydawało. Za to lewostronne zapalenie płuc- takie fest, no i przy oczku jest grzybek (ten na "m" - najczęstszy), no i nerki.. oprócz antybiotyki dostał taki "syropek wykrztusny" - ale po nim 20 min musi być na nogach i potem trzeba opukac kocia. Powinnam dwa razy dziennie, ale nie wyrobię dopilnować- raz dziennie dam radę.. no i p.bolowy dostał, bo wydaje mi się że lykanie sprawiało mu ból. ogólnie wydaje mi się że lepiej, a przede wszystkim pogadać już sobie może :)) ponaprawiamy Bosmanka trochę i będzie można może za tydzień już ogłoszenia tworzyć. to jest naprawdę super-kot. Ja na początku sprawdzałam zdjęcia czy to na pewno ten przyjechał co miał, bo ten jest super potem patrzyłam czy nie jest jakiś inny przemalowany. :D aż masę filmów Baltimoore w międzyczasie wysłałam, bo aż sama nie wierzyłam, że Bosmanek taki kontaktowy i łatwo się adoptuje i przytulasny
    2 points
  10. Nie, dziękuję; odezwała się dzisiaj do nas p. Agata, córka pani z Tomaszowa, z którą współpracujemy od wielu lat - wraca jutro do Krakowa i moze zabrać Alutkę. Na razie kombinujemy, bo kotkę trzeba dostaczyć raniutko do Tomaszowa...
    2 points
  11. Wiadomość z ostatniej chwili: jutro ten drugi pan, który dzwonił w sprawie Zefirka, przyjedzie z żoną do hotelu poznać psinka. Mam nadzieję, że "spotkanie na szczycie" przebiegnie dobrze. Co prawda Zefirek będzie miał trudny dziń, bo będzie kastrowany, ale mam nadzieję, że do wieczora lepiej się poczuje, bo kastracja o 9.00. Uprzedziłam zresztą pana, że Zefirek może być trochę otumaniony lub osowiały. Podwójne zatme kciuki jutro potrzebne!! :))
    2 points
  12. Bajka wygląda ślicznie i ładnie się zachowuje, mądra zrownowazona sunia i ok do psów i kotów, i ludzi
    2 points
  13. Madie, tej suni, która je kupy proponuję zrobić badanie kału i test na lamblie. Bardzo często przy pierwotniakach tak się dzieje i żwacze wtedy nie pomogą. Niestety, nie ma uniwersalnego leku na wszystkie pasozyty, dlatego lepiej zbadac i podac odpowiedni na konkretny problem. Przepuklinki pępkowe, jesli są większe, to warto zrobić, żeby nie uwięzły w nich narządy. Moje dwie sprawdzone lekarki robią je w cenie 30-50 zł. U swoich szczeniat już po 7 tyg. daję przepuklinki na zabieg. Jesli jest malutka, to spokojnie mozna czekac do sterylki. Na FB zobaczyłam, że zamiast jednej suni, trafiły dwie. Szczeniorka wygląda jak 7 nieszczęsć. Schroniskowych bardzo żal. Już widac takie podrośnięte, oby zdążyły znaleźć dobre domy.
    2 points
  14. Cieszymy się, że dziewczynki pojechały do jednego, wspólnego domku. Państwo bardzo mili, pozytywni, pudelki będą kochane i rozpieszczane. Powodzenia ślicznotki :***
    2 points
  15. Wierzyłam ,ze dziewczyny znajdą szybko domek, które będzie je chciał obie :D Wspaniałe czyta się jak bardzo Państwo są świadomi i odpowiedzialni . Powodzenia maleńkie! :D
    2 points
  16. Nasza śliczna i jak zawsze uśmiechnięta Pusia w odwiedzinach u Szafirków :)
    2 points
  17. Ale fajnie się dzieje :-). Państwo są tak pozytywnie zakręceni na punkcie tych suczek, że pewnie jakby trzeba było Tatry z Bałtykiem zamienić na miejsca to też by to zrobili :-). Zapomniałam wczoraj napisać, że psi fryzjer też będzie. Z poprzednim psiakiem, foksterierem państwo tam chodzili, byli zadowoleni to z Sarą i Mają też będą tam chodzić. Mocno trzymam kciuki za szybką aklimatyzację i jestem pewna, że panienki będą szczęśliwe w tym domu.
    2 points
  18. Takie wieści mogłabym czytać codziennie ! Też podoba mi się ten DOM. Może metraż nie największy, ale za to serca duże ! A to jest tym suczkom potrzebne najbardziej. W schronie, oprócz krat i betonu nie miały nic. Teraz już mają swoją własną, ludzką rodzinę. Nieustającego zdrowia i długiego, szczęśliwego życia !
    2 points
  19. U Mia wszystko dobrze i bez zmian - kocha "swoich". lubi inne psy, ludzi nie bardzo;) Noc sylwestrowa była straszna, na szczęście obie sunie maja się do kogo przytulać:) Cieplutkie pozdrowienia od całej wspaniałej Rodzinki
    2 points
  20. Witam na niewielkim bazarku różności. Bazarek jest na dług pozostały po Lapisiu który odszedł za Tęczowy Most :( i dla Nortonka z Radys, który nie ma pełnych deklaracji miesięcznych i brakuje mu na opłacenie PDT ( po 50%). Link do wątku Lapisia i Pysia Link do wątku Nortonka Cześć rzeczy zostały podarowane przez beataczl, panią Ewę z dt i moją koleżanką - bardzo Wam dziękuję! Bazarek ma formę licytacji oraz opcji Kup Teraz dodając do cw lub już zalicytowanej 50%. Koszt przesyłki ponosi kupujący. Bazarek do dnia 06.02.2019 do godz. 21.00. Zapraszam bo pomoc bardzo potrzebna.
    1 point
  21. Oni mają być w następny weekend dopiero. Ale interesują się Zefirkiem, dostali filmiki z hoteliku :)
    1 point
  22. zapraszamy serduchem calem pozdrawiam Zosienko lapenki wszystkie kramik juz dzis otworzylam bede jeszcze dokladac roznosci dla wielu biedulineczek z nadzieja zapraszam Otwieramy! Sercem zapraszamy dla Rikuni dla Pikusia dla Bebeneczkow ! Roznosci cudka od Ani christo z przyjaciolmi , od Magadrynki i Nadziejkow-do 23 lutego.
    1 point
  23. 1 point
  24. Oczywista sprawa :) Czekam na ostatnia wpłatę i rozliczam bazarek.
    1 point
  25. 1 point
  26. Dziś po raz pierwszy u Abi była trenerka - behawiorystka. Przeprowadziła pierwsze szkolenie. Ocenia zachowanie Abi za obiecujące. Abi ładnie reagowała na smaczki a szczególnie na parówki. Była zainteresowana, podchodziła i w ogóle nie uciekała do budy. Widać że czuje się pewnie na terenie. Opiekunka otrzymała rady i informacje tłumaczące zachowanie Abi. Na ten tydzień opiekunka otrzymała zestaw ćwiczeń dla Abi. Zaplanowane jest kupienie konga, szarpaka i wielkiej kości po to aby zająć Abi i ograniczyć jej zapędy niszczycielskie. Mimo, ze była prawie trzy godziny to policzyła tylko za godzinę. Następne spotkanie odbędzie się za tydzień.
    1 point
  27. Kochane,poprosimy o kciuki na jutro! Państwo stanęli na wysokości zadania i dzisiaj w Tessko na miejscu im wygrawerowali adresówki.Będą miały piękne czerwone, w kształcie serduszka-wybór Pani :) W związku z tym,że je mają i chcą jak najszybciej mieć Sarę i Maję u siebie,jutro o 9 rano są umówieni z Hanią w Hoteliku :) Hania zrobiła wyjątek dla suń i Państwa, bo niedziela to dzień dla rodziny i nie umawiają się z nikim na odwiedziny psiaków.Za ten wyjątek bardzo Haniu dziękujemy :) Dziewczyny zostały dzisiaj wykąpane,akcesoria przygotowane i czekają na jutrzejszy tak bardzo dla nich ważny dzień! :)
    1 point
  28. Dobrze ze jest zauważony. Może wreszcie znajdzie sie ten domek.
    1 point
  29. Zeus i Apollo, dwa haszczaki ukraińskie właśnie pojechały do swojego Domu :)
    1 point
  30. Też tak myślę. Ten sam typ ludzi w mieście, wyrzuca resztki jedzenia przez okno, "dla piesków, kotków i ptaszków. Żeby się nie zmarnowało"
    1 point
  31. Nie obcinajcie, jeśli to nie jest konieczne. Ogon psi służy do komunikacji nie tylko z nami, przede wszystkim z innymi psami. Nawet taki już częściowo skrócony. Poza tym - polecam opinie, jakie wyczytałam na ten temat: "Mięśnie ogona, zadu i okolic miednicy są u psa z sobą powiązane. Obcięcie ogona łączy się więc z dysfunkcją mięśni, które są potrzebne do życia. U kopiowanego psa może wystąpić nietrzymanie stolca i moczu lub przepuklina krocza. Ruchy, jakie zwierzę może wykonać ogonem, znacznie ułatwiają oddawanie kału".
    1 point
  32. Wczorajsza relacja z wyprawy ;) Zaznaczam że Mimi jest u mnie prawie rok, śpi ze mną, mizia się ze mną, daje całusy, liże, przytula się i w ogóle. A na wycieczce wygląda to tak, teren na przedmieściach, spokojny, ale odgłosy miejskie dość intensywne, czyli Mimi jest atakowana ze wszystkich stron, w tym wszystkim i ja staję się dla niej może nie zagrożeniem, ale też nie ostoją W mieście trzeba uważać na każdy samochód i każdą dziurę, bo Mimi próbuje w każde możliwe miejsce się wcisnąć i zniknąć. Wchodzimy do klatki w budynku, Mimi nadal ciężko wystraszona, ale z niewielką pomocą smyczy wchodzi ładnie na trzecie piętro. W mieszkaniu nie opuszcza moich kolan, choć śladowo zna moją mamę i brata, mamie daje się pogłaskać, od brata bierze kawałki kiełbaski, ale nie od razu, obserwuje wszystko, ale do mnie przyspawana jest na amen, dzięki Bogu obyło się bez sikania i kupczenia, bo zapomniałam położyć sobie na kolana podkład, uffff. Mimi w gościach Przez calutki czas nie wydała z siebie głosu. Po powrocie na własne podwórko, otrzepała się ze stresu i heja w swoje znane miejsca z radośnie merdającym ogonem.
    1 point
  33. @Sjette, jak "nie wysłałaś papierów po championat", to twój pies nie miał championatu, tylko co najwyżej się do niego kwalifikował. Tak jak szczeniaki w poście OP (to tak ad meritum) nie mają rodowodów, bo komuś się coś nie chciało. Prostować bzdur które piszesz kolejny raz mi się nie chce, na chartach się znasz, to może zostań przy nich, a nie udawaj że coś wiesz o rasach użytkowych, ich hodowli i szkoleniu, bo się niepotrzebnie ośmieszasz przed każdym, kto ma pojęcie w temacie. OT: Żadnego rodowodu nie można wyprowadzić do czasów "Elżbiety Wielkiej", bo takiego monarchy nigdy nie było. To że ktoś tak zatytułował książkę o Elżbiecie I nie czyni z tego przydomka jej właściwego tytułu...
    1 point
  34. Zapalu w kopaniu dołów nie można Mia odmówić;) Śnieg jest super - w oczekiwaniu na wjazd do garażu
    1 point
×
×
  • Create New...