Jump to content
Dogomania

Zootechnika


Rafola

Recommended Posts

Monika poważnie takich rzeczy uczą na zootechnice ???.....

Skoro to takie okropne studia, to napisze co jeszcze się na nich robi, bo nigdzie nie ma wzmianek o takich sposobach nauki....

Ja w sumie już mam zaplanowaną prace po zootechnice, może powiem tak żeby pracować tam gdzie ja chce należy mieć skończoną zootechnikę....

Napisz jakie okropieństwa nas jeszcze czekają...

Link to comment
Share on other sites

Rany,nie jest AŻ tak źle! Oczywiście są przedmioty na których wpajają nam że zwierzęta to TYLKO surowiec, z którego (jak już wcześniej ktoś napisał)mamy umieć "wyciągnąć" jak najwięcej, ale są też przedmioty, na których uczą nas jak zwierzaką mamy pomagać. To samo dotyczy wykładowców - jak wszędzie chyba. Są tacy którzy w zwierzęciu widzą tylko zysk, ale są i tacy którzy na prawdę zwierzaki kochają i szanują. Wiem,że "pogmatwanie" to napisałam, ale mam nadzieję że każdy będzie wiedział o co mi chodzi.

Ps. do przedmiotów, które są zmorą studentów dopisałabym chemię ogólną i biochemię :P

Loczki, to są TWOJE marzenia. TWOJE życie. Sama musisz zadecydować. Zresztą, zawsze możesz zrezygnować, jeśli uznasz że to nie dla Ciebie. Ale jeżeli na prawdę o tym marzysz, to nawet się nie zastanawiaj. :]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='loczki']Napisz jakie okropieństwa nas jeszcze czekają...[/QUOTE]
Ooo różne - zabijanie i krojenie żab na fizjologii, rozbijanie jaj z zarodkami w różnym stadium rozwojowym na hodowli drobiu, robale na zoologii... jestem dopiero na III roku, więc pewnie jeszcze sporo przede mną ;) Nie mniej jednak mi się moje studia całkiem podobają i nie uważam tych rzeczy za okropne.

A co do "strasznych" przedmiotów, to u nas najwięcej osób miało problemy z biochemią, anatomią i uprawą roli.

Link to comment
Share on other sites

Ja się nie zastanawiam, jestem pewna że idę na Zootechnikę, ale po oglądnięciu tego filmiku trochę mnie przytkało.... Powiem że nie spodziewałam siętakch rzeczy :) ale damy rade:D

Gabryśka dobrze że są tacy i tacy pocieszyłaś mnie... ;)

Link to comment
Share on other sites

kleo gdzie studiujesz?w warszawie juz od kilku lat nie kroi sie zab tylko wszystko jest symulacja w programie komputerowym...robale na zoologii sa w formalinie a jajko jedyne jakie rozbilam przez 4 lata to to do okreslenia skladu na towaroznawstwie...

studia nie sa straszne same w sobie ale jesli ktos mysli ze tam wszyscy kochaja zwierzatka i sie z nimi niuniaja to sie grubo pomyli

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kostek']kleo gdzie studiujesz?w warszawie juz od kilku lat nie kroi sie zab tylko wszystko jest symulacja w programie komputerowym...robale na zoologii sa w formalinie a jajko jedyne jakie rozbilam przez 4 lata to to do okreslenia skladu na towaroznawstwie...[/QUOTE]

Bo zabrania tego Komisja Etyki w myśl stosownej ustawy, dlatego też z chęcią dowiem się, gdzie kleo studiuje ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale zootechnika to inaczej chów hodowla i użytkowanie zwierząt, więc przede wszystkim jest nastawione wszystko na to co dziewczyny wcześniej pisały, jak najwięcej, jak najszybciej i jak najdrożej uzyskać to co najlepsze ze zwierzęcia. To przede wszystkim. No ale przecież nie trzeba w tym się specjalizować. U mnie na uczelni są np pasjonaci, który specjalizują się np w pszczołach czy gadach i oni rozwijają swoje zainteresowania. Choć oczywiście wszystkie przedmioty zawarte w planie studiów muszą zaliczyć.


A co do krojenia żab na fizjo, to w Lublinie też tego nie można robić, są programy symulacyjne :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Saint']Bo zabrania tego Komisja Etyki w myśl stosownej ustawy, dlatego też z chęcią dowiem się, gdzie kleo studiuje ;)[/QUOTE]
[quote name='Kostek']no a myslisz ze ja to po co zapytuje :D[/QUOTE]
Hehe ja Wam powiem gdzie, a potem ktoś zrobi wjazd na uczelnię :eviltong:
A tak serio to wiem, że na te żaby była zgoda tejże Komisji, bo pytaliśmy czy to tak można.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kostek']wybacz ale jak dla mnie to sciema...[/QUOTE]
Może i ściema, ale chyba tak bezprawnie tego nie robią, skoro wszyscy o tym wiedzą i mówią o tym.
[quote name='Saint']Ahhhh..
Bioinżynieria Zwierząt w Olsztynie, na UWM-ie.[/QUOTE]
Tak, tak, na początku pisałam. Łatwo człowieka wytropić :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ludzie myślę, że jak się nie dostaną na weta to jak pójdą na zootechnikę to jest prawie to samo. Ale mnie się wydaje, że to wcale nie jest podobne do siebie. Poza tym, że się uczy o zwierzętach i ma kilka przedmiotów takich jak na wecie np fizjologia czy anatomia zwierząt. Tyle, że wymiar godzin jest całkiem inny i nacisk jest na co innego.


Wet jest znacznie trudniejszy niż zootechnika.

Link to comment
Share on other sites

Nie porównujmy wety do zootechniki, bo to drugie w tym przypadku to 5 letnie wakacje.
Nie da się nawet porównać z pozoru tych samych przedmiotów na jednym i drugim kierunku, bo choćby anatomia na wecie i anatomia na zootechnice, nawet w obrębie tych samych zwierząt to dwie inne bajki.

Link to comment
Share on other sites

Kostek, metody hodowlane to moja specjalizacja, więc mnie się podobają, ale 99% studentów na nie pomstuje ;-).

Loczki, pytasz, czy "tylko takie okropieństwa"...a jak sądzisz, czego się uczy np. na hodowli trzody? Trzoda to świnie, tak? Wiesz, jak się hoduje świnki "wielkoprzemysłowo"? A co się robi, żeby krowa dawała naprawdę dużo mleka? Niestety, raczej się jej nie głaszcze między różkami..:-(.
Owszem, jest taki przedmiot, jak zoohigiena i profilaktyka, ale o wysypkach itp. tam się nie uczy. Oczywiście, idealista może powiedzieć, że oto nawet zootechnicy się uczą, jak dbać o zwierzęta i ich dobrostan - nic bardziej błędnego - po prostu dobrostan zwierząt, dobre warunki i dbałość o higienę/zdrowie = większy zysk, bo mniej zwierząt pada, są bardziej wydajne itd.

Spotkałam na uczelni kilku wykładowców-pasjonatów, potrafiących mówić z zaangażowaniem o swojej "działce" i wręcz zarażać pasją. Co ciekawe, częściej chyba są to ludzie starsi... i to oni najczęściej podkreślają, że zwierzętom gospodarskim należy się nasz szacunek - za to,że od chwili narodzin ich los jest przypieczętowany - dlatego powinniśmy dbać o to, aby ich życie było godne, nawet, jeśli potem wyślemy je na rzeź.


P.S. A jak już ktoś pyta, co to za zawód, ten zootechnik, to....był w [B]zoo[/B], jeździł na[B] traktorze[/B],a więc [B]zoo-technik [/B]:-D

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

[quote name='MonikaP']Kostek, metody hodowlane to moja specjalizacja, więc mnie się podobają, ale 99% studentów na nie pomstuje ;-).
[/QUOTE]

wydaje mi sie tzn bynajmniej u mnie teraz tak jest na uczelni nie mamy dobrych wykladowcow od metod...mnie metod uczyla kynolozka ktora wymyslalajac zadanie sama nie wiedziala jak je rozwiazac(no i podoswiadczala sobie na nas rok i metod juz nie uczy a studenci ktorzy nie zaliczyli cw dzieki temu mieli waruneczek za 4 stowki)...babeczka od wykladow 3 razy prowadzila ten sam wyklad i nie dalo sie przetlumaczyc ze to juz bylo...wiec w sumie jak studenci maja umiec a co najlepsze lubic przedmiot skoro widza ze nikt na powaznie tego nie bierze...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...