Asior Posted June 30, 2009 Share Posted June 30, 2009 Frotko, zabrały byscie mnie kiedyś do Waszych koni jak byscie tam jechały?? :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 1, 2009 Author Share Posted July 1, 2009 To przygotuj się na jutro. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted July 3, 2009 Share Posted July 3, 2009 Przeczytałam jeszcze raz pierwszy post. Czy klacz z astmą jest jeszcze do adopcji??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 4, 2009 Author Share Posted July 4, 2009 Już nie. Nie wiem gdzie poszła, bo nie przechodziła przez nas. Ktoś adoptował ją bezpośrednio od dotychczasowego właściciela. Dam znać, jak trafi się następny taki przypadek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Dzięki. będę się przypominać. Koń z astmą miał by dobrze u mnie, bo mam trawiasty wybieg zacieniony drzewami i otwartą stajnię. Konia z chorymi nogami nie wezmę, bo mój jest młody i żwawy, a po za tym mam wąskie przepędy z zakrętami i taki kulawy bidulek mógłby sobie nie poradzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
2010 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 To czekamy na wątek :loveu:Demonki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 u Biafry jest jeden z astma, ale niewiem czy adopcyjny... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Biafra mi kiedyś pisała, że nie oddaje koni do adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 o widzisz... nie wiedziałam... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 6, 2009 Author Share Posted July 6, 2009 [quote name='donacja']Dzięki. będę się przypominać. Koń z astmą miał by dobrze u mnie, bo mam trawiasty wybieg zacieniony drzewami i otwartą stajnię. Konia z chorymi nogami nie wezmę, bo mój jest młody i żwawy, a po za tym mam wąskie przepędy z zakrętami i taki kulawy bidulek mógłby sobie nie poradzić.[/quote] Skontaktuj się z Przystanią Ocalenie. Mają kontakt do koni, które pracowały w Policji i szukają miejsca na emeryturę. Jest tam podobno jeden koń z którego jeszcze coś może być. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
donacja Posted July 6, 2009 Share Posted July 6, 2009 Dzięki, będę się kontaktować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Folen Posted July 14, 2009 Share Posted July 14, 2009 Moja siostra marzy o adopcji konia... ale narazie nie ma warunków. Zapisuję się na wątek, jak się kiedyś uda zorganizować odpowiednie lokum dla konika, to będę wiedziała, do kogo się zgłaszać... Bo pokłady miłości są, i czekają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted July 15, 2009 Author Share Posted July 15, 2009 To pracuj nad tym, żeby były też warunki. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bebcik Posted July 20, 2009 Share Posted July 20, 2009 Jeżeli jest potrzeba to ja tez znam ludzi, majacych odpowiednie warunki (łąka 2 h, las, stajnia, dom w lesie) chetnych do adopcji. Niestety, nie maja internetu wiec sami bezposrednio nie zglosili sie. Mam do nich kontakt telefoniczny wiec w razie potrzeby umozliwie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted July 20, 2009 Share Posted July 20, 2009 bebcik, to pisz zaraz namiary do tych ludzi Frotce na pw ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malwakacper Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Hey Witam wszystkich. Dopiero się zarejestrowałam. Powoli wdrażam się w dostępne tu tematy i informacje. Małe co nieco o mnie i o Dąbku: Jestem właścicielką kasztana o imieniu Dąbek , jest prezentem który dostałam 13 lat temu od rodziców (jest ze mną mną od pierwszego dnia urodzenia) Bombastik ,Rudy bo tak go też nazywam od 2 lat choruje na COPD , choroba niestety się pogłębia ( wbrew wszystkim podawanym lekom) Wiem że najlepszym możliwym rozwiązaniem było by przeniesienie go w miejsce gdzie mógłby swobodnie przez większość czasu chodzić po pastwisku. Niestety w stajni ( jego rodzinnej i mojej ukochanej, oddalonej o 50 km od mojego miejsca zamieszkania ) gdzie obecnie przebywa nie ma ku temu warunków :(((((((((((((((((((( Wszystkie okoliczne stajnie niestety nie spełniają takich wymagań, a jeśli już to ceny są masakryczne :((( Bardzo to przykre ale nie stać mnie , mam małe dziecko, rodzinę , wiem że to głupio brzmi, ale takie są fakty.[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/icons/icon9.gif[/IMG] Kocham mojego Rudzielca bardzo i już nie mogę słuchać jak biedny ciężko oddycha. Podaję link gdzie można zobaczyć dawną formę Rudego, zapraszam [URL="http://www.pupile.com/Konie/dabek"]wlkp | dabek[/URL] Piszę tu , bo może ktoś z WAS ma podobny problem, lub zna jakiś ,,cudowny" lek Pozdrawiam Malwina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malwakacper Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Hey Witam wszystkich. Dopiero się zarejestrowałam. Powoli wdrażam się w dostępne tu tematy i informacje. Małe co nieco o mnie i o Dąbku: Jestem właścicielką kasztana o imieniu Dąbek , jest prezentem który dostałam 13 lat temu od rodziców (jest ze mną mną od pierwszego dnia urodzenia) Bombastik ,Rudy bo tak go też nazywam od 2 lat choruje na COPD , choroba niestety się pogłębia ( wbrew wszystkim podawanym lekom) Wiem że najlepszym możliwym rozwiązaniem było by przeniesienie go w miejsce gdzie mógłby swobodnie przez większość czasu chodzić po pastwisku. Niestety w stajni ( jego rodzinnej i mojej ukochanej, oddalonej o 50 km od mojego miejsca zamieszkania ) gdzie obecnie przebywa nie ma ku temu warunków :-(((((((((((((((((((( Wszystkie okoliczne stajnie niestety nie spełniają takich wymagań, a jeśli już to ceny są masakryczne :-((( Bardzo to przykre ale nie stać mnie , mam małe dziecko, rodzinę , wiem że to głupio brzmi, ale takie są fakty.[IMG]http://static.dogomania.pl/forum/images/icons/icon9.gif[/IMG] Kocham mojego Rudzielca bardzo i już nie mogę słuchać jak biedny ciężko oddycha. Podaję link gdzie można zobaczyć dawną formę Rudego, zapraszam [URL="http://www.pupile.com/Konie/dabek"]wlkp | dabek[/URL] Piszę tu , bo może ktoś z WAS ma podobny problem, lub zna jakiś ,,cudowny" lek Pozdrawiam Malwina Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted August 22, 2009 Author Share Posted August 22, 2009 Skontaktuj się z przytuliskami dla koni. Może któreś z nich przyjmie Dąbka. My nie mamy własnego przytuliska. Konie trzymamy w pensjonacie za który musimy płacić wdł. normalnych cen dlatego jeśli bierzemy konia to tylko na czas przechowania do czasu znalezienia domu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted October 26, 2009 Share Posted October 26, 2009 kolejna końska bida....: uratowana przez toz... [url]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=13374597[/url] [IMG]http://img199.imageshack.us/img199/933/p1010031or.jpg[/IMG] [IMG]http://img199.imageshack.us/img199/7015/p1010027bb.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mortikia Posted October 29, 2009 Share Posted October 29, 2009 Ja od 8 lat jeżdżę konno i za dwa lata będę (wreszcie!) miała możliwość adopcji konia :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted October 31, 2009 Share Posted October 31, 2009 Wizytowałam wczoraj jedno z gospodarstw agroturystycznych. Mają dwa konie, klaczkę "niepełnosprawną", taka się urodziła, wcześnie osierociła ja matka, klacz nie nadaje sie pod siodło, ale sobie zyje. I wałach, po dobrych rodziacach, wykupiony ze stadniny w Krasnem, ma dwadzieścia lat. Chodzi pod siodłam. I ci panstwo maja trzeci boks, pusty, mysla o kupnie konia do jazdy konnej. Warunki b. dobre, ludzie i psiarze, i koniarze. Pomyslałam, że moze jest jakaś bida do adopcju? warunkiem jest jednak to, żeby mógły na nim jeździć choćby dzieci, a lepiej, i dorośli. Jest paddok, nie musi ganiać po lesie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Frotka Posted November 2, 2009 Author Share Posted November 2, 2009 Konie pod siodło w Twojej okolicy ma fundacja Viva! Zerknij na stronę [url=http://www.ratujkonie.pl]RatujKonie.pl - Aktualności[/url] W dziale "adopcje" powinnaś coś znaleźć. My nie mamy już koni pod siodło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 3, 2009 Share Posted November 3, 2009 Dzieki, Frotka ,zaraz zajrzę. Napiasałam do Viva! w sprawie adopcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lidka_park Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 cioteczki, mam sprawdzony dom dla wałacha w okolicach Przsnysza, tylko potrzebna byłaby pomoc w transporcie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 O, to moje okolice :p to gospodarstwo, o którym piszę wyzej, jest tez niedaleko. moze uda sie połączyć jakis transport? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.