Jump to content
Dogomania

Duron moja historia ktora trwala 8 godzin :D


djgarbus

Recommended Posts

Hejka wszystkim, opowiem wam teraz historie Durona (tak nazwalem swojego bezimiennego sliczniaka).

Kiedy zaczalem szukac amstaffa patrzylkem tylko na szczeniaki, allegro, hodowle, i przede wszystkim rasowe!

Wchodzac w wirtualny swiat allegro, moja uwage przyciagnely aukcje psow ktore mozna uratowac, dac im normalny dom. I tak trafilem na wasze forum \, i na post zwiazany z Lobem. Po krotkim wywiadzie okazalo sie ze piesek zostaje na stale u pewnej Pani. Kontynuowalem swoje poszukiwania i wyladowalem w TOZ'ie i tam z przesympatycznymi dziewczynami (ktore goraco pozdrawiam) odwiedzilem schronisko dla psow aby wyciagnac jakiegos amstaffa. I byl siedzial skulony w boksie K52 z wielka KARTKA na bramie PIES AGRESYWNY!! Na pierwszy rzut oka pies wydawal sie normalny i tez tak bylo.

Oto zdjecie zrobione przez schronisko w dniu przyjecia Durona tj. 10.03.3009 ktory zostal znaleziony przywiazany do trzepaka.

[IMG]http://lh3.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZzFpTOGII/AAAAAAAAAKs/a5vn93gDo1k/26161.jpg[/IMG]
Brudny smierdzacy i zaszokowany zostal wziety ze schroniska... I od poczatku byly z nim problemy! Strasznie chcial mnie zdominowac i szarpal i gryzl smycz, stawial sie byl bardzo rozpieszczony, zauwazalo sie jednak w jego oczach szok! Ze wyszedl na spacer. Nasz pierwszy spacer zanim wrocilismy do domu ze schroniska trwal 5 godzin... Piesek dotarl do domu spragniony wypil 2 litry wody, przez caly spacer 5 godzin dominowal, spokojne gadanie, mowienie, proszenie jeszcze bardziej go podjudzalo... Natchnela mnie mysl ze go oddam, nie dam rady... :
[IMG]http://lh6.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyFJ0n4EI/AAAAAAAAAI4/9UTWKeAPgFU/s912/IMG_0079.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh5.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyditcMOI/AAAAAAAAAJY/rMTtG9WBEdQ/s912/IMG_0080.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh4.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZylFfl6wI/AAAAAAAAAJg/s-rF-_JPYJk/s640/IMG_0081.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZymQ8KUuI/AAAAAAAAAJo/qAWPEGx2_qQ/s640/IMG_0084.jpg[/IMG]

Patrzac tak na niego smierdzacego brudnego wyczerpanego tym wszystkim, zabralem go na mala kompiel, oczywiscie pies uciekl i tyle bylo z pierwszej kompieli, na cale szczescie posiadam ogrod, szybka akcja szamponik letnia woda i przestraszony Duron wziety za fraki i ganiany z gabka czyscioszka :D

!!!!!!!!!!!!!!!!! UDALO SIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!

[IMG]http://lh5.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyoyfb5vI/AAAAAAAAAJw/5DPdfAu-pbk/s912/IMG_0090.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyq6lopII/AAAAAAAAAJ4/2Lf0P8rfHyg/s912/IMG_0089.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZysTaDctI/AAAAAAAAAKA/CvK68oC1VoU/s912/IMG_0091.jpg[/IMG]

[IMG]http://lh3.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZytz3hmBI/AAAAAAAAAKI/b8-uIQccIvE/s912/IMG_0092.jpg[/IMG]

Po calej akcji czyszczenia doszla akcja spacer ale taki krotki bo piesek dostal biegunki, przeciez to jedzienie w schroniskach to syf i jakas papa :/

Oczywiscie bylo znow to samo... ciagnal szarpal i nie sluchal... Ja z anielska cierpliwoscia olewalem to i chodzilem wlasnymi sciezkami.

Po powrocie do domku nadszedl czas na dostojne jedzenie i sjeste....

Pies spal jak zabity i dobiegla godzina 22 czas na spacer... I teraz piszac to lzy leca mi po polikach jakie to nasze zwierzeta sa madre, kochane i daja nam wiele milosci!!!!!!!

22:00 Czs na spacer

[IMG]http://lh3.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZytz3hmBI/AAAAAAAAAKI/b8-uIQccIvE/s912/IMG_0092.jpg[/IMG]


Wychodzimy z klatki patrze a Duron NIC !!!! Stoi jak stoi obsikal smietnik i stoi dalej... Mowie co jest dlaczego nie ciagnie? Nie gryzie smyczy... Co jest grane. Mowie?: idziemy sie przejsc I TERAZ UWAGA !!! LUDZIE! PIES ODMIENIL SIE JAK ZA POMOCA MAGICZNEGO KIJKA :) Byl grzeczny sluchal sie, dostawal smakolyki :) i skakal jak SARENKA (jeszcze wychudzona ale moja dieta doprowadzi go do dostojnego wygladu) Postanowilem go odpiac... Moze to i glupie, ale zaaportowalem mu kijka 2 razy, 2 razy przyniosl i sluchal sie jakbym mial go od urodzenia. BYLEM i NADAL JESTEM w szoku!!! Po powrocie do domku Duron poszedl napic sie wody i skonczy gdzie? Jak co wieczor w nowym domu na ogladaniu TV :

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyvsS98wI/AAAAAAAAAKQ/dkPfISsz8pk/s912/IMG_0093.jpg[/IMG]

A po jego ulubionym serialu przyszedl czas na slodki (ale za to jak chrapiacy :D:D:D:D:D) SEN!:

[IMG]http://lh6.ggpht.com/_iOn1kulDAno/SdZyxAufoWI/AAAAAAAAAKY/Y5q1d3IPJgA/s912/IMG_0094.jpg[/IMG]


Tak wiec kochani moi... Wystarczy odrobina serca, aby z najgorszego zrobic w 8 godzin przytulnego baranka ktory jest KOCHANY NAD ZYCIE !!!!! i wyjatkowy! Dal popalic a pozniej zrozumial ze tak nie mozna... przeciez jest nareszcie SZCZESLIWY !!!!!!!

Pozdrawiam :) z lezka w oku :)

Link to comment
Share on other sites

Dzieki :) Na pewno Duron bedzie szczesliwy w nowym kochajacym domu :] Dzisiaj zaliczylismy juz 2 spacery i tak jak przypuszczalem. Grzeczne DZIECKO :D chodzi przy nodze slucha sie, i nie gryzie smyczy. No moze za wyjatkiem proby 5 sekundowej ale sie nie dalem :D Widac, ze zaczyna odzyskiwac sily :) Coraz wiecej je no i zaczal machac ogonem :) To bardzo dobry znak ;] Pozdrawiam wszystkich ktorzy dali druga szanse pupilom na lepsze zycie :)
:multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi::multi:

Link to comment
Share on other sites

Marcin, cieszę się strasznie, że dałeś szansę psiakowi :loveu:.

Na początku zawsze jest ciężko, psiak często potrzebuje sporo czasu, zanim pokaże swój charakter i osobowość. Nie wiemy też, co przeżył w życiu, co go spotkało, czego był uczony, a czego nie .... trzeba pamiętać, że to nie jest szczeniak, ale pies po przejściach :-(

Teraz potrzebuje przede wszystkim Twojej miłości, wyrozumiałości, ale też i konsekwencji :cool3:

Będę z uwagą śledzić ten wątek, aby podziwiać Twoje cudo :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Wszystkim tym ktorym fotki sie nie otwieraja tutaj zamieszczam album :) Gdzie mozna podziwiac to jak Duron wraca do zdrowia i to z godziny na godzine :)

[url=http://picasaweb.google.pl/djgarbus/Duron#]Picasa Web Albums - Marcin - Duron[/url]


:) Milego ogladania

Link to comment
Share on other sites

wiadomo, żźe na początku nie musi być kolorowo...pies poczuje się pewnie u ciebie po kilku tygodniach(2-3)i wtedy znów mogą się pojawić sytuacje których byś się nie spodziewał.bardzo cię proszę, nie puszczaj go bez smyczy.koniecznie też kup adresówkę.kilka razy przyjdzie posłucha, ale nie znasz go jeszcze...poczuje sukę z cieczką i ci zwieje i co wtedy?

po za tym to życzę powodzenia i cierpliwości.również będę odwiedzać wątek i ciekawa jestem jak wam się ułoży!
życzę ci wiele radości z poznawania tego wspaniałego psiaka!:lol:

Link to comment
Share on other sites

Adresowka kupiona :] :evil_lol: No i 2 kompiel szamponem zapachowym calkowicie zabila zapach schronu :) Piesek jest puszysty odzyskuje mase :) Jego siersc zaczyna sie mienic :) Oby tak dalej bylo :) Codziennie cwiczymy nowe sztuczki ganiamy sie po domu A bez smyczy chodzimy tylko na zamknietym terenie gdzie cwiczymy nowe komendy :) Juz jutro kolejna porcja fotek :D

Link to comment
Share on other sites

Duron odzyskuje sily, lecz dzisiaj zaniepokoila mnie jedna sprawa. Moze to blachostka ale wole o tym pamietac... dzisiaj bawilismy sie pilka do tenisa. Zabieralem mu ja normalnie z pyska na komende pusc robil to bardzo ladnie. az padl w swoim kojcu i zaczal ja grysc, potarmoslilem sie z nim chwilke, on przeworcil sie na bok gryzl pilke a ja drapalem go po brzuchu, im blizej pyska go drapalem tym warczenie bylo silnijsze.... az w koncu szczekniecie puszczenie pilki i odruch na moja reke... to nie byl odruch do zabawy! A przypomne ze pilke zabieralem mu wczesniej z pyska i bylo wszystko ok i warczenie bylo silne jak tylko drapalem go po szyi... od gory po glowie nie. Zamiast pilki dawalem mu smakolyk... Nie wiem czym to bylo spowodowane... Macie jakies pomysly ?

Link to comment
Share on other sites

Okazalo sie ze byl to wybryk dzisiaj bawimy sie pieknie i Duron wie, ze trzeba oddawac pileczke :) Lecz wczoraj zauwazylem, ze poprzedni wlasciciel musial go karcic przy mowieniu siad, na poiczatku nauki siad pies kulil sie i komenda byla dla nie go traumatyczna. Dzisiaj siada i cieszy sie jak male dziecko. Ktos nauczyl go komendy "Bierz Go" z Czego nie jestem zadowolony. . . I wyszlo to bardzo przypadkowo kiedy to mowilem do kolegi przez telefon aby bral TV w promocji i mowilem BIERZ GO BIERZ GO. Pies wystartowal stanal przed emna i zaczal warczec, szczekac i pokazywac jaki jest zly... Po przywolaniu zaczal sie cieszyc i poszedl spac :P Poprzedni wlasciciel to pewnie jakis "Lysy - gangsta" (pozdrawiam wszystkich lysych :P) ktory kupil sobie psa aby pokazac jaki to on nie jest i uczyl takich jak dla mnie bezsensownych komend. Pies sie juz uspokaja jest coraz bardziej radosny, cieszy sie ze wszystkiego! Jest Kochany Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...