Jump to content
Dogomania

Filigranowa Kami po 5 latach wspaniałego życia w kochającej rodzinie odeszła po krótkiej i ciężkiej chorobie nowotworowej [*]


Recommended Posts

  • 2 years later...

Kochani, tak pięknie o Kami pisze jej pani-  Sylwia. 

"Cześć Elu . Dzisiaj się zorientowałam że 1 sierpnia minęło 5 lat od adopcji Kamisi .
Chcę Ci tylko napisać , że wszystko u niej w porządku . Nie choruje , zdrowie jej dopisuje, chociaż zrobiła się wybredna jeśli chodzi o jedzenie. 
Jest drobna. Waży cały czas 9-9,5 kg. Zawsze przy człowieku.
Grzeczna , ułożona, kocha tę samą kanapę od lat i nasze skarpetki, które zakopuje w ogródku."

 

received_1037015987288910.jpeg

  • Like 3
  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...


Dzisiaj pękło mi serce...  Pisząc w sierpniu post tu na wątku Kamisi nigdy bym nie przypuszczała, że jej życie niedługo się zakończy...😪
W zeszły piątek Sylwia napisała do mnie, że Kamisia jest bardzo chora - "
cytuję Wam to co pisała do mnie Sylwia w ostatnim tygodniu, chce , żebyście mogli zobaczyć jak Kamisia była kochana i jaki cudowny miała dom, kochajaca Rodzinę❤️

.

"Elu Kamisia jest bardzo chora. Zaczęło się od kaszlu 2 tygodnie temu ale nic nie działało, nie reagowała na leki i doszła gorączka. Rzeczywiście miała i kaszel co wyglądał na kenelowy i chore gardło. Przestała jeść , wode zaczęła zwracać. Dzisiaj usg brzucha i badania krwi i wyszedł guz. Na bank ma wodę w brzuchu , może nie wodobrzusze jeszcze , ale jest .Po południu mąż jedzie do drugiego weta na bardziej szczegółowe usg bo nasz vet nie potrafi stwierdzić czy to guz na płacie wątroby czy na śledzionie. Gdzieś się to podwija czy nachodzi na siebie . Dziwne ułożenie i ciężko odczytać . Zmiana jest spora. Tak byśmy chcieli żeby to była ta śledziona . W lutym Kamisia miała usg brzucha i nie było nic."...."Zajęta cała wątroba , z przerzutami do płuc i węzłów chłonnych . Serce mi pękło. Mój mąż jedzie i płacze . Jedzie do naszego weta z nią "..."Szczęśliwy merdający pies. Szczepiony, badany . Mąż pytał jak to możliwe że to tak szybko poszło. Ten doktor powiedział że się zdarza. Rzadko ale zdarza , że taki agresywny nowotwór bo Kamisia nie dawała nic po sobie poznać . Na pewno nie damy jej cierpieć" ..."Kamisia dostała leki , w tym przeciwbólowe i sterydy. Dostała zastrzyki jakieś działające kilka dni . Gdyby nie dawały rady to mamy od razu dzwonić to przyjedziemy albo ktoś podjedzie do nas . W przyszłym tygodniu kontrola. Jest tak zabezpieczona że nie cierpi."..."Kamisia to nasza trzecia córka . Mamy mało czasu ale wykorzystamy go mądrze"..."Ona jest w bardzo dobrej kondycji zdaniem lekarzy. Obszczekała tam pół lecznicy i pogroziła psu weterynarza , jak podszedł za blisko . Nie wygląda na tak bardzo chorą."..."Na razie odpoczywa. Preferuje krótkie kilkuminutowe spacerki koło domu lub ogródek ."..."Byliśmy dzisiaj Elu u weta bo Kamisia gorzej się czuła od nocy . Cały czas wymiotowała i taka zbolała była bardzo. Nic nie pomagało. Ponowne usg wykazało zwiększenie płynu , płyn uciska narządy, zmiany na śledzionie widać tez. Nie potrafimy utrzymać leków w żołądku,Kamisia po nich tez wymiotuje, dlatego przeszliśmy na zastrzyki . Dostała u weta cały zestaw plus przeciwwymiotne , resztę do czwartku włącznie robię w domu. W piątek kontrola . Wyniki badań ma dobre jak na swój stan . I to co wszyscy mówią : nie wygląda na tak bardzo chorą. W piątek kontrola . Zobaczymy jak zareaguje na zastrzyki. Dla nas ważny jest jej komfort . Dzisiaj wyszła jeszcze zajęta śledziona. Teraz w domu widać że jej lepiej od zastrzyków , śpi spokojnie, trochę zjadła. Dzisiaj rozmawialiśmy o tym co dla nie jest najlepsze. Co dalej ? Wszystko się okaże w piątek. Wysyłam Ci film z naszą torpedą z porannego spaceru " ..."
Elu dzisiaj pożegnaliśmy Kamisię. Byliśmy przy niej do ostatniego oddechu, drapiąc za uchem. Nasza wspaniała Pani doktor a raczej Kamisi tak pięknie ją przeprowadziła na drugą stronę. Była spokojna i zrelaksowana z kocykiem i podusią . Było morze łez ale i uśmiechu że już nie cierpi. Wczoraj wieczorem nastąpiło pogorszenie. Nie mogła już jeść , widać że cierpiała mimo zastrzyków. A nie ma nic gorszego niż ból i pusty brzuszek. Kamisia pojedzie do Rudy Śląskiej i po kremacji indywidualnej wróci do nas. ... Tak bardzo mi przykro że nie zdazylam jej pomóc…"

To jest ostatnie zdjęcie Kamisi tuż przed śmiercią. Niech biega szczęśliwa za Tęczowym Mostem.


385513682_2863555163786017_5106781277015677055_n.jpg.6cf074978109ac5c98f42e98cb1e1b67.jpg

Rodzinie Kamisi z całego serca dziękuję za wszystko co dla niej zrobili, za to jak bardzo ja kochali, dbali o nią i jak mówili "była nasza trzecią córką" ❤️ ❤️ ❤️ Serdecznie Wam współczuję. ❤️

 
 
 
 
 
 
 
 
 
Link to comment
Share on other sites

  • Ewa Marta changed the title to Filigranowa Kami po 5 latach wspaniałego życia w kochającej rodzinie odeszła po krótkiej i ciężkiej chorobie nowotworowej [*]
  • 2 weeks later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...