kalyna Posted December 3, 2014 Posted December 3, 2014 U mnie poczwary mają w lutym urodziny i już się boję :megagrin: żartuję oczywiście, bo nic nie dostaną... :megagrin: Tyś aleś zaszalała ;) Aport dummy? kiedyś też nad takim myślałam, bo Sonia nie chciała żadnej zabawki. Po czym puknęłam się w łeb i znalazłam problem. Mnie ten aport prześladuje... jak na razie to kupiłam aż koziołek. I leży i czeka na moje zmolibizowanie się... U mnie problem jest taki, że u Gazika to chcę od razu za szybko przeskoczyć i boję się, że go zrażę. Także czekam na dostatek cierpliwości... Soniulę to ogólnie muszę ogarnąć, także to na samym końcu. A Ciapuś? jego życie polega tylko na zabawie, więc mu odpuszczam, prawie wszystko :siara: Quote
Guest wolfheart Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 A ja cierpię na ażurkę :placz: :flaming: łączę się w bólu Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 Też w tym roku będziemy testować maść na łapy :D Tylko ja kupiłam z Trixie, bo Monika mi doradziła, że najlepiej dzialają te z woskiem pszczelim. A zabawkę taki piórniczek na smaki? Przy okazji, to ja bym poprosiła o jakiś artykuł, na czym polega aport formalny i jak to ugryźć. Może w ramach nudy byśmy spróbowały. Oj ja już się nie mogę doczekać Mikrusowych urodzin :loveu: Oczywiście prezent mam już obmyślony i pewnie zamówię w lutym, bo nie wytrzymam czekać :lol: Wcześniej w temat się nie wgłębiałam, więc sprawdzimy w ogóle czy u nas maść się sprawdzi. ;) Tak, dokładnie taki. Aport formalny, czyli regulaminowy, jak do obi. Czyli pies siedzi przy nodze, rzucasz koziołek, wysyłasz psa po koziołek, pies bierze go, wraca z nim i wraz z koziołkiem równa do nogi. Artykuł: http://members.westnet.com.au/b-m/rozdzial_04/rozdz04j01.htm#d48 W dziale "4. Ćwiczenia" pod podrożdziałem 10 masz o aporcie :p A ja jeszcze nie wiem, co chcę kundlowi kupić, ale coś kupię. O ile zasłuży. Czesc! :) Hej! Moja też niedługo ma urodzinki... Ale nic nie dostanie (chyba :evil_lol:) Buahha... taka jesteś niedobra? Na pewno nie kochasz swojej owczarzycy... ;p Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 U mnie poczwary mają w lutym urodziny i już się boję :megagrin: żartuję oczywiście, bo nic nie dostaną... :megagrin: Tyś aleś zaszalała ;) Aport dummy? kiedyś też nad takim myślałam, bo Sonia nie chciała żadnej zabawki. Po czym puknęłam się w łeb i znalazłam problem. Mnie ten aport prześladuje... jak na razie to kupiłam aż koziołek. I leży i czeka na moje zmolibizowanie się... U mnie problem jest taki, że u Gazika to chcę od razu za szybko przeskoczyć i boję się, że go zrażę. Także czekam na dostatek cierpliwości... Soniulę to ogólnie muszę ogarnąć, także to na samym końcu. A Ciapuś? jego życie polega tylko na zabawie, więc mu odpuszczam, prawie wszystko :siara: Hahaha, kolejna niekochająca swoje pieski :D No trochę... najgorsze, że zero odpowiedzi z karuska... Ja tak nie lubię czekać. Tak, dokładnie. U nas problemem jest psie obrzydzenie, a nie jakiś inny. A u Was co pomogło i co było problemem? Ja ogólnie też się boję uczyć psa aportu - żeby czegoś nie spaprać w trakcie, ale pies kończy niedługo 6lat, przydałoby się choć trochę go ogarnąć. A ja cierpię na ażurkę :placz: :flaming: łączę się w bólu hehehehe.... ;ppp Dzisiaj znalazłam mix husky/malmana. Na razie próbuję się dowiedzieć czy komuś zaginął,. czy nie. A jak się okaże, że bezdomniak to będę się martwić. Quote
Kazuro Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 O rany, Ty te bidy jak magnes przyciągasz :sad: Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 O rany, Ty te bidy jak magnes przyciągasz :sad: Ten akurat latał po starówce, gdy sobie na wfie szusowaliśmy po lodzie. Zawołałam go (jak to ja), więc sobie siadł obok głośnika z muzyką i czekał. Potem latał koło łyżwiarzy, którzy zeszli (czyt. licealistów), a wracając ze szkoły najpierw widziałam go przy szkole, następnie gdy stałam na przystanku, kręcił się przy parku. Myślę, że lata za ludźmi, najbardziej reaguje na chłopaków, do dziewczyn podchodził ostrożnie lub w ogóle. Na razie nie widzę ogłoszęń o zaginięciu, nikt nie odpowiedział mi też jednoznacznie czy wie, czy może to czyjś pies, czy może ktoś go widzi pałętającego się. Jeśli nawet - to musi od niedawna, bo wczoraj go nie widziałam, a nie wygląda na mega zaniedbanego, ale... haszczaki i malmany właśnie takie są: nawet gdy na zewnątrz wydaje się wszystko ok, po zgarnięciu psa i zbadaniu go, nagle okazuje się często, że ich stan jest straszny, że musiały długo sie błąkać... ale są mega wytrwałe i jeszcze mają gęstą sierść: rzadko pod nim widać szkielet, a jak go widać, tzn. że już jest makabrycznie, np. ostatnio moja znajoma znalazła malmankę, któa ważyła 9kg... a powinna 30... była przywiązana do drzewa, jej ratowanie jeszcze trwa, ale właśnie w tym stanie było dopiero widać, że to samo futro i kości. Jednak nadal licze, że ten pies się komuś po prostu zgubił. Poinformowałam tamtejsze schronisko, mimo że jest jakie jest... to nie mogę pozwolić, by latał sobie samopas. A poza tym doszłam do wniosku, że będą się orientować najbardziej czy czasem komuś taka psina nie zaginęła. PS: Miałam ochotę go wziąc ze sobą, ale mnie przewoźnik nie puściłby z tak dużym psem, bez obroży i potwierdzenia szczepień do autobusu szkolnego... więc może nawet dobrze... Quote
kalyna Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 Spoko Soniula ma w lutym 6 lat a jej ogarnięcie jest o kant d***... U mnie problemem było, że na podwórku chciała przynosić a gdzieś nie. Jakby nie widziała zabawki, nie biegła do niej, omijała ją itp. Problem to brak więzi, bo zapaszki były ważniejsze. A po drugie to Soniula miała przypiętą linkę do obroży. W momencie kiedy linka się ciągła na wolności to stanowiło opór. Po odpięciu potrafiła szaleć za piłką. No i teraz ciągle jestem na etapie nakręcania Sonii, ba obecnie potrafi wziąć piłkę Gazika, która jest twarda i cięższa od jej. Przy czym ciągle suplementuję ją na stawy, bo tu też widzę, że jak dłużej nie dostaje to spada jej chęć. Ale jak dostaje systematycznie to czasem psa nie poznaję :evil_lol: nawet ostatnio delikatnie się PRZECIĄGA!! :laugh2_2: Znowu kolejna bida, masakra :placz: Quote
Guest TyŚka Posted December 5, 2014 Posted December 5, 2014 To mnie pocieszyłaś przynajmniej, bo piesek dogomaniaka powinien być ułożony od papisia przecież. :grins: O proszę... nie no, ja jestem atrakcyjniejsza na spacerze niż wszystko inne, ale... zabawki są nudne. Jedynie w domu może się pobawić, bo tak fajnie jest się rozpędzać i jeździć na chodnikach po pokoju :evil_lol: Morus też ostatnio robi postępy w bawieniu się zabawkami, ale... gdzie tu niemalowane drewno? żeby tylko jedno... dzisiaj kolejne 3 ogłoszenia na Lubelszczyźnie o chęci oddaniu malmana/husky... O tym znajdku dałam znać schronowi, wszędzie pospamowałam na portalach lokalnych, a FAM trzyma rękę na pulsie - jak tylko jakiś malman trafi do schrona, od razu będa o tym wiedzieć. A ja szukam transportu dla jednego psa... Przez całe lubelskie, na wczoraj... eh, nie wiem czy uda mi się coś zorganizować... Ale są pozytywy... uwaga, Wafelek zamieszkał koło mnie :loveu: I to naprawdę koło mnie, pare ulic dalej. O ten Waflo: Jutro zadzwonię do nowych właścicieli i może ich wyciągnę na spacer ;p. I moja znajoma zaadoptowała podhalana. Szukałam dla niej odpowiedniego przez 4miesiące, wczoraj znalazłam, podesłałam... i zakochała się... Trochę przerazili się odległością, ale postanowili, że zrobią sobie przy okazji wycieczkę krajoznawczą i w niedzielę wyruszają po psinę. Kciukujcie, by okazała się dzieciolubna :loveu: Quote
marta1624 Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Tyś ale przyciągasz malamutowe ;) Wafelek śliczny, super że ma domek blisko :loveu: Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Tyś ale przyciągasz malamutowe ;) Wafelek śliczny, super że ma domek blisko :loveu: Chyba nigdy się od nich nie odciągnę :p Jestem na nie skazana. Malman najprawdopodobniej jest czyjś, poszedł sobie na spacer, bo ludzie go nie widzieli później... ani wcześniej. Tak, trzymajcie kciuki za to, by się udało wyciągnąć Państwa na spacer i chłopaki się dogadali ;) Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Możecie przestać trzymać kciuki... Właściciel podhalanki oddał ją komuś, kto dzisiaj przyjechał po nią. Mimo że umawiał sie z moimi znajomymi na jutro... Ich dziecko płacze, bo to kolejna nieudana adopcja... a to taka mała psiara i kociara, zawsze pomaga bezdomniakom... i to miał być jej pies (oficjalnie, rodzice i starsze rodzeństwo miało jej pomagać w wychowywaniu), ten jej wymarzony podhalan... Dziewczynka ma 11lat. Szkoda mi jej, to kolejna nieudana adopcja. Czekała na odpowiedniego podhalana ponad 4miesiące od poprzedniej próbie adopcji... :( Kupiła smycz, szelki, obrożę, zamówiła adresówkę i zabawki... :( Oraz kaganiec. Za własne pieniądze, cieszyła się, że na Mikołajki spełni się jej marzenie... Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 A żeby było jeszcze gorzej... Dzisiaj na nowo pies mi pokazał, że zaniedbałam socjalkę. Bał się zejść schodami do harcówki, którą mamy w piwnicy... pierwszy raz od 2lat widziałam w jego oczach panikę :(, to straszne... a potem zapierał się by wejść do "bombki", która stanęła u nas na rondzie (można do niej wchodzić), ale ostatecznie po namowach wszedł i nawet był zrelaksowany (a ludzie patrzyli na idiotkę, że chwaliłam psa na wysokich tonach, głośno), niestety pomnik Janusza Petera, który też niedawno stanął... został obszczekany... Boże, czemu ja zaniedbałam socjalkę :(. Nawet teraz, po ponad 5latach zbieramy tego żniwo... a już myślałam, że lękliwość Gamoniusa jakoś opanowaliśmy :( Załamałam sie na nowo... I jeszcze ta świadomość, że zaniedbuję psa na tygodniu, są dni, w których tylko widzę się z psem idąc do szkoły i wracając.. jakieś 5min... straszne, jakim jestem opiekunem... :( Quote
kalyna Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Straszna historia z tą podhalanką :( Zwłaszcza zawiedzione dziecko... A Morus może miał gorszy dzień? wiesz taka Soniula wieeele razy przechodziła koło słupa i był luz. A jak raz złapała fazę to warczała jak stuknięta, przez dość długo, zapieranie się itp. Ale jakoś podeszłam sama i minęła go łukiem. I nigdy później to się nie przytrafiło. Także będzie dobrze z Morusem :) Quote
rashelek Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Taaa mój pies za nic nie ogarnia trzymania, mnie się już odechciało tego ćwiczyć, także jednak sobie damy spokój... Bo samo przynoszenie koziołka i oczekiwanie na komendę pewnie byśmy ogarnęły. Ale trzymanie - żadnych szans :P Bardzo przykra historia z tą podhalanką... Wcale mnie nie zdziwi, jeśli ta rodzina już sobie daruje próby adopcji psiaka. A co do Morusidła, to może faktycznie tylko zły dzień. A teraz idą święta, więcej wolnego czasu, to na pewno będzieśz mogła mu go dużo poświęcić i nadrobicie braki :) Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Straszna historia z tą podhalanką :( Zwłaszcza zawiedzione dziecko... A Morus może miał gorszy dzień? wiesz taka Soniula wieeele razy przechodziła koło słupa i był luz. A jak raz złapała fazę to warczała jak stuknięta, przez dość długo, zapieranie się itp. Ale jakoś podeszłam sama i minęła go łukiem. I nigdy później to się nie przytrafiło. Także będzie dobrze z Morusem :) Strasznie przykra, mnie głupio, bo ja znalazłam podhalankę i im podesłałam... przepraszałam, ale przecież to nie moja wina, sami mi to powiedzieli. Być może... ale strasznie mnie takie rzeczy demotywują. Taaa mój pies za nic nie ogarnia trzymania, mnie się już odechciało tego ćwiczyć, także jednak sobie damy spokój... Bo samo przynoszenie koziołka i oczekiwanie na komendę pewnie byśmy ogarnęły. Ale trzymanie - żadnych szans :P Bardzo przykra historia z tą podhalanką... Wcale mnie nie zdziwi, jeśli ta rodzina już sobie daruje próby adopcji psiaka. A co do Morusidła, to może faktycznie tylko zły dzień. A teraz idą święta, więcej wolnego czasu, to na pewno będzieśz mogła mu go dużo poświęcić i nadrobicie braki :) Hahaha... no my właśnie mimo wszystko spróbujemy. Tzn marzy mi się, by pies to jednak ogarnął ;) Jednak mają duże serce i chcą zaadoptować psa. Koniecznie podhalana... na rodowodowego ich nie stać (tzn. nie chcą wydawać na psa 2000zł, wolą te pieniądze wydać już później na opiekę nad psiakiem), a z pseudo ich ostrzegałam... ale nie zdziwię się, jak ostatecznie podejmą decyzje o zakupie z pseudo... co prawda koszty "podhalana" z psuedo wahają się też między 600-1000zł, ale zależy im na psie o konkretnych cechach i nie mogą ciągle obiecywać dziewczynce, że w końcu będzie mieć psa... ona tak czeka, cierpliwie, wyrozumiale... I taki ciągle ją zawód spotyka. Nie wykluczam złego dnia... ale to przerażenie nadal mnie coś robi w sercu... Aj, właśnie że wiele czasu nie będzie - nauczyciele już nam to zapewnili... Poza tym nie chcę go za bardzo przyzwyczajać do siebie, bo zawsze po dłuższym wolnym pojawia się nam lekki lęk separacyjny: pies nie daje mi wyjść z domu, wyje, kręci się, piszczy... nawet jeśli zniknę mu tylko na 5min. Dlatego będę musiała jakoś rozsądnie podejść do wolnego i spędzonego czasu z psem ;) Quote
marta1624 Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Morus na pewno miał gorszy dzień, będzie lepiej :) A z tym czasem się tak nie dołuj, każdy może mieć mniej czasu ;) Odbijecie sobie :) Quote
Guest TyŚka Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Mruczysław wie, jak poprawić humor. Nie rozumiem jak można tak cudownie odczuwać, jaki kto ma humor... i zawsze, jak mam gorszy, to młody robi wszystko, by mi go poprawić. Np. teraz śpi mi na kolanach, choć w taką pogodę woli spać na kaloryferze i ew. warczeć na niego, że kotkowi gorącą w łapki i brzuszek :D Quote
chounapa Posted December 6, 2014 Posted December 6, 2014 Bry ;) Ja powiedziałam sobie, że naukę na nowo zaczynamy dopiero na wiosnę, jak Lilo rok skończy może się troszkę ogarnie... Póki co, jest niezdolna do wpsółpracy ;D Wlazłam tu, ale chyba nie nadrobię tak za jednym zamachem wszystkiego :( Strasznie dużo się u Ciebie dzieje.... Quote
marta1624 Posted December 7, 2014 Posted December 7, 2014 Ale świetny Mruczysław :loveu: A potencjalne domki na razie się nie głoszą? Schowane gdzieś? ;) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.