Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: No tak... w mieszkaniu mogło to nie przejść. A ja mam dom wolnostojący z podwórzem (tam jest położona kostka) i dwoma ogrodami, czyli w sumie 3 częściowe pdowórze, bo odgrodzone od siebie płotami. Na ten jeden ogród (kwiatowy, z dużą ilością trawy) mogłam wchodzić, ba! od tego ogrodu mamy drugie wejście do domu, więc jak nie chciałam by psy się spotkały to była taka możliwość ;). No i u nas w domu zawsze jest ktoś, więc można było robić dyżury :) Jednak naprawdę rodzice mieli ze mną niezłe akcje :) nic dziwnego, że w pewnym momencie bali się mnie puszczać z domu, bo zawsze umierające coś przywlokłam:) Nie nudzili się przy tobie :) Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Ja raz przyniosłam do domu psa ze schronu. Trafiła tam biedna, około 9 miesięczna suczka z 2 szczeniakami. Psinka w typie grzywacza chińskiego, zabiedzona, zakołtuniona z ranami (ktoś bardzo nieumiejętnie próbował chyba jej te kołtuny wyciąć) w schronie stawiała się na wszystkich poza mną. Szczeniaki było już około 7 tyg. i trafiły zaraz do adopcji, a ja nie miałam serca suczki w schronie zostawić. Chodziła za mną krok w krok, jak tylko wychodziłam z pomieszczenia w którym była to był lament... Kiedy wróciłam do domu to mam jeszcze w pracy była. Jak wróciła koło 22 to pogłaskała psa , spojrzała na mnie i był tylko krótki tekst: " dzisiaj już śpijcie, ale rano pies znika" Wiedziałam, żę nie ma co rozmawiać. Rano pies pod pachę i do mojej chrzestnej. Na szczęście udało mi się ją urobić i psinka została u nich. Teraz już 14-letnia babcia, bez zębów... Na szczęście z nią się udało, ale wiedziałam, żę ryzykować nie ma co, bo więcej osób w rodzinie, którym dało by się psiaka wcisnąć nie miałam :P Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Mam jej aktualne, a te z czasów jak ją przytachałam, też pewnie gdzieś są, ale gdzie... :P Pierwsze 3 to tak z przed około 3 lat, a ostatnie (to w chustce) w miarę aktualne, już ząbków brak :P Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Jak raz była ładnie przez fryzjerkę wystrzyżona tak typowo z mordką do zera wyciętą, to typowy grzywacz. A teraz to bidulka bardzo się starzeje. Z dnia na dzień praktycznie różnicę widać. Głuchnie i ślepnie przez co jest bardzo niespokojna. Czemu starość jest taka okropna Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Tyś tak poza tematem to jak wstawiasz w podpis banerki z odnośnikami? Bo ja wszystkie sposoby próbowałam i ciągle nic.... Quote
angineuuka Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 faktycznie, podobna do grzywacza. :) Ciekawe jak z charakteru :D Quote
*Magda* Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Już 3 lata minęły!! Gratuluję zdanego egzaminu :* Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Wszystkie rasowe grzywacze jakie znałam to takie, że bez kija nie podchodź. A ona jak już się odstresowała po schronie i poprzednim "domu" to była mega do wszystkich Quote
angineuuka Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 3 minuty temu, Patikujek napisał: Wszystkie rasowe grzywacze jakie znałam to takie, że bez kija nie podchodź. A ona jak już się odstresowała po schronie i poprzednim "domu" to była mega do wszystkich Coma ma focha. btw: ja nie wiem jakie ty grzywacze musiałaś poznać xD Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Przed chwilą, angineuuka napisał: Coma ma focha. btw: ja nie wiem jakie ty grzywacze musiałaś poznać xD Albo wredne z przerośniętym ego, albo jakieś wycykane na cały świat przez co reagowały na wszystko agresją.... Quote
angineuuka Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 10 minut temu, Patikujek napisał: Albo wredne z przerośniętym ego, albo jakieś wycykane na cały świat przez co reagowały na wszystko agresją.... Ja miałam okazję poznać super grzywacze. ;) Wyjątkiem jest Coma, ale ona ma braki w socjalu OGROMNE. A jak coś uda mi się wypracować, to stanie się cos co to spierdoli. Nawet dzisiejsza wizyta w KA ją stresowała strasznie.. Już przestałam jakoś pracować z tym psem, przestałam widzieć w tym sens. Quote
Patikujek Posted February 1, 2018 Posted February 1, 2018 Dzięki Tyś. No u mnie schodzi około 15- 18 puszek (400g) miesięcznie (musiałam teraz policzyć hahaha) jak zamawiam Feringe w pakietach po 24 to wychodzi koło 25 euro. Czyli na miesiąc jakieś 17 euro Nie jest mało, a le jakoś daję radę. Choć nie wiem po co ja takie dobre puszki mu kupuje. Może jak zacznę coś bardziej badziewnego to szybciej się wykończy. ...hmmmm Quote
Patikujek Posted February 2, 2018 Posted February 2, 2018 1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał: Mój Feringi nie tknie. Catz Finefood, Granatapet jeszcze, ale innych już ani dydy. Z tych lepszych... Ja z jedzeniem nie mam żadnych problemów, on zje wszystko, ale po catz i mac's kupy były tragiczne. Teraz ma feringe i kupujemy zawsze taki duży zestaw jednego smaku, bo widzę, żę u nas nawet mieszanie smaków jednego rodzaju karmy żle na niego wpływa. A że kuweta stoi w sypialni to sami rozumiecie :P Quote
Patikujek Posted February 6, 2018 Posted February 6, 2018 Kurcze niezazdroszcze sytuacji. A kiedy wracasz do domu? Może poproś kogoś niech choć ci telefonem zdjęcie tej zmiany zrobi to będziesz wiedziała czy pabikują czy faktycznie jest ciężko Quote
Patikujek Posted February 7, 2018 Posted February 7, 2018 Faktycznie z Moruska taka kuleczka się zrobiła :P Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.