Jump to content
Dogomania

Oleńka ma dom - zostaje u Konisi!!! Konisia, wielkie dzięki!!


Tweety

Recommended Posts

Nastepnego dnia, czyli po dobie, juz bylo znacznie lepiej, ale bylo widac, ze ja boli, a po dwoch dniach juz w zasadzie funkjonowala normalnie.

Moja kocica byla cieta po megarui dwumiesiecznej, podczas ktorej zasikala mi CAŁY dom, nawet w nocy sikala na mnie ze zlosci, ze jej nie wypuszczam do panów, co pod oknem spiewali, a juz nastepengo dnia po sterylce dzidzia piernik, znow sie zaczela usmiechac i miziac

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 568
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Olusia jeszcze słaba, dodatkowo kaftanik chyba troszkę przeszkadza jej w chodzeniu, więc leży sobie głównie i wypoczywa.
Jak wzięłam ją godzinę temu na kolana to miała dość chłodne łapki i uszy i potem delikatnie zaczęła się trząść.Ale utuliłam, przykryłam kocykiem i się rozgrzała. To chyba z tego osłabienie no i może dlatego że nic nie jadła to organizm energii na grzanie nie ma;) Teraz wygramoliła się spod kocyk, leży sobie obok mnie, ale uszka nadal chłodne.
Jak myślicie kiedy podać jej pierwsze jedzonko?

Link to comment
Share on other sites

Olcia coraz bardziej w formie:) Skika już sobie bez problemów na krzesło i na łóżko, nie krzywi się, więc za bardzo jej nie zabraniam.Cały czas , jeszcze bardziej niż przed zabiegiem, pcha się do mnie i do mamy na kolana - nie można siedzieć nie mając Olci na sobie:) A w dodatku dziś pierwszy raz zobaczyłam jak ugniatała i pocierała pyszczkiem Oskara:loveu:
Bidulka może się przestraszyła tego pobytu w klinice, że może znów chcą ją oddać? I dlatego taka miziasta się zrobiła do wszystkich?

Link to comment
Share on other sites

Czy charakter po sterylce to zmienia się tak od razu i tak diametralnie:crazyeye::cool3:?
Bo Olcia z rąk dosłownie nie schodzi. W dodatku kiedyś uwielbiała siedzieć na kolanach,ale nie lubiła noszenia na rękach, jak tylko poczuła, że ktoś ją podnosi od razu uciekała przestraszona. A teraz? Olcia ogląda cały dom z wysokości. Układa się na rękach jak dziecko, tak brzuszkiem do góry i trzeba ją nosić jak się po coś na chwilę wstaje i wtedy jest zadowolona:p Ach te baby...:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zdrojka']Moja po sterylce dalej nie lubiła być brana na ręce, ale kolanka jej się zaczęły bardzo podobać, a wcześniej były "beee" :p[/quote]


No właśnie, czyli coś w tym musi być:razz:
Olik jakaś nie głodna wcale.Wczoraj po wieczornym jedzonku zwymiotowała(nie mam pojęcia dlaczego:() a dziś nie chce jeść, pije tylko wodę, humorek ma, do miziania się nastawia, tylko z tym jedzeniem jakoś nie tak...a ja już zaczynam się bać i panikować.
Fotki bym wstawiła,ale kabel USB gdzieś sobie poszedł:diabloti: Jak znajdę to od razu wstawię pannę w fartuszku.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

konisiu, pytanie zasadnicze - czy Olenka nadal szuka domu? - wlasnie mam domek dla kocicy po sterylce i bede przedstawiac oferty, ale odpowiedz musi nadejsc szybko, moze odczytasz

a druga sprawa - pudeleczko na pierscionki i smycz od anetyy czekaja na Ciebie :)

Link to comment
Share on other sites

Czesc, zupelnie przez przypadek akurat mam dostep do netu.Dziekuje Fonko za pamiec,ale Olcia juz nie szuka -jesli ciocia Tweety sie zgadza-:)Nie wiem kiedy nastepnym razem bede miala dostep.Fona czy moja mama zaplacila za smycz. Bo jesli nie to prosze wyslij jej maila z kontem i calkowita kwota do zaplaty na [email][email protected][/email] Z gory dziekuje i pozdrawiam wszystkich. P.S. Z szukaniem pracy za granica ciezko:(

Link to comment
Share on other sites

Jak ja czekałam na takie wieści :loveu: :loveu: :loveu: :multi: :multi: :multi:

Oleńko, ależ masz wspaniały dom!!! Oby wszystkie kociuszki tak trafiały!!
To ja lecę zmieniać temat tutaj, na miau i na AFN.

Konisiu, ogromne buziaki dla Cioebie, Olcika i Twojej mamy, bo to chyba ona teraz zajmuje się panienką.
Jak się dorwiesz jeszcze do kompa to napisz mi co z rozliczeniem

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam w piątek do domu. Olcia ma się bardzo dobrze, leniu****e całymi dniami na balkonie lub na kolanach u mamy, w zależności od chęci:)
W sobotę mama miała jechać z nią do weta, bo po zdjęciu szwów mama twierdzi, że jakiś kawałek niteczki chyba wystaje (nie wiem, bo nie widziałam) no i że trzeba to sprawdzić, chociaż Ola na brzunio nie narzeka. Jak tylko będę wiedziała coś nowego to oczywiście napiszę. Pozdrawiam wszystkie cioteczki i dziękuję Tweety:loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

No i wreszcie mogę opisać to co widzę, a nie tylko przekazać informacje które dostałam od mamy przez tel.

Jak tylko weszłam do domu Olutek od razu mnie poznała i przyglądała się z zaciekawieniem.Jak tylko usiadłam szybko wybrałam odpowiedni moment i wskoczyła na kolana (bo byłam też oblepiona Oskarem i Dziadkiem, więc musiała się trochę rozpychać;)). No i co poczułam? Poczułam spasioną kluseczkę:evil_lol: Przytyło się mojej małej damulce. Nie wiedziałam, że tak szybko po sterylce się to dzieje. W każdym razie mama mówi, że apetyt jej dopisuje i co 3-4 godziny dopomina się jedzenia. Chyba muszę kupić jej jakąś karmę dla sterylek. Zastanawiałam się nad [FONT=Arial][SIZE=2][SIZE=1]ROYAL CANINE FELINE INDOOR 27[/SIZE] lub [/SIZE][/FONT][FONT=Arial][SIZE=1]ROYAL CANINE FELINE LIGHT 38 . [SIZE=2][FONT=Verdana]Któraś z tych będzie odpowiednia? Czy może są jakiś specjalne posterylkowe?

[/FONT][/SIZE][/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam jeszcze zapytać o jedną rzecz. A mianowicie Olcik urządziła sobie kuwetkę w największym i najbardziej reprezentacyjnym kwiatku mojej mamy:diabloti:
Nie za bardzo wiemy jak z tym walczyć, bo korzysta z niej najwyraźniej pod nieobecność mamy. Czy są jakieś sposoby na oduczenie jej ?
Poza tym używa też swojej kuwety normalnie,ale chyba ta "naturalna" bardziej jej się spodobała. Dodatkowym minusem całej sytuacji jest to, że Oskar strasznie lubi wyjadać te "grubsze" kąski:p Kwiat jet duży i niestety nie możemy go nigdzie przestawić. Czy ciocie kociary mają jakieś sposoby na to? (pewnie zaraz usłyszę, że muszę pozbyć się kwiatka:cool3: i ja to bym jeszcze przełknęła,ale mama miłośniczka zieleni, na pewno się na to nie zgodzi).

Link to comment
Share on other sites

Spróbujcie nie utuczyć Oleńki, bo ciężko potem odchudzić. Po prostu, z bólem serca, ale trzeba jej podawać tyle ile napisane na opakowaniu i już. A karma dla ciachanych kociuchów jest niezła.
Co do kwiatka to nie mam pomysłu, mozna popsikać tam co jakis czas takim odstraszaczem dla kotów, sok z cytryny też powinien być dobry.
Tak się cieszę, że Oleńka w dobrej formie i ma wspaniały dom:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Z kwiatkiem muszę poszukać jeszcze na jakiś kwiatowych forach.Może znajdę wielbicielki i kotów i kwiatów które będą wiedziały co zrobić;)

A co do jedzenia to na pewno jej nie utuczymy.Należę do ludzi (chyba nielicznych niestety), które uważają, że utuczenie zwierzaka powinno być tak samo piętnowane jak głodzenie.I jedno i drugie ma fatalne skutki.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='konisia']
A co do jedzenia to na pewno jej nie utuczymy.Należę do ludzi (chyba nielicznych niestety), które uważają, że utuczenie zwierzaka powinno być tak samo piętnowane jak głodzenie.I jedno i drugie ma fatalne skutki.[/quote]

a to witam w klubie, moje poglądy dotyczą tez ludzi:razz:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...