Jump to content
Dogomania

Płoszka za TM [*]. Dinga w DS! Czarka - po wylewie (info na końcu)


Recommended Posts

[quote name='TWZ']Psinka, a której wspominała Kroopka, to Merry. Została przyjęta do schronu w tym samym roku, co Płoszka, tj. w 1995. Wówczas jej wiek został określony na 3 lata. Dowiedziałem się o jej istnieniu po śmierci Płoszki. Tak się zachowuje:

[video=youtube;_-fQ5Dmj5Zg]http://www.youtube.com/watch?v=_-fQ5Dmj5Zg[/video]

Spędziliśmy z nią ok. 20 minut. Na początku ujadała i nas odganiała, ale gdy zamknęliśmy jej drogę ucieczki do budy, to jakoś dała się przekonać do głaskania. Ma widoczne problemy z łapkami. Oczy ma lekko zamglone, zwłaszcza lewe.

[URL="http://images38.fotosik.pl/1173/ac8a35092b002cfa.jpg"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1173/ac8a35092b002cfamed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://images37.fotosik.pl/1146/addd831c09e80d8d.jpg"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1146/addd831c09e80d8dmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://images47.fotosik.pl/1183/15062798cc7f63c5.jpg"][IMG]http://images47.fotosik.pl/1183/15062798cc7f63c5med.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://images41.fotosik.pl/1150/c119c211a811e30f.jpg"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1150/c119c211a811e30fmed.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://images37.fotosik.pl/1146/be63b363e282e8df.jpg"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1146/be63b363e282e8dfmed.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE]

Osobą prowadzącą adopcję jest Ania, tel. 503 707 804
lub e-mail: [email][email protected][/email]

[COLOR="red"][SIZE="6"]WSZYSTKIE poniższe deklaracje zostały zwrócone![/SIZE][/COLOR]

Deklaracje:
Pierwszy miesiąc opłaciła Annika (Dziękujemy!), niestety nie mam jeszcze informacji od Moniki B. - czyli [B]niepewny drugi miesiąc[/B] :/
An-na przekazuje zastrzyk gotówki 300 złotych ([B]do potwierdzenia[/B]). Dziękujemy!

Stałe miesięczne:
krooppka: 100 pln [B]potwierdzone[/B]
Szalony Kot: 70 pln [B]potwierdzone[/B]
Annika: 30 pln [B]potwierdzone[/B]
Kmurdz: 30 pln [B]potwierdzone[/B]
Katarzyna P.: 50 pln [B]potwierdzone[/B]
TWZ - dopłata tyle, ile brakuje

Niepotwierdzone:
anonim z fb: 40 zł nie odpisał
Monika B. - "od drugiego miesiąca"

Wpłaty nieregularne:
an-na: ile może :)
juliaikamil: tak samo :)


[B]Suma potwierdzonych deklaracji: 280 pln[/B] :(
Koszt hoteliku: 350 pln miesięcznie

Wpłaty
Październik 2011 (do 24.10.2011):
- Annika - 350 zł
- an-na - 100 zł
- Szalony Kot - 100 zł
- Kmurdz - 90 zł
- Kroopka - 100 zł
Razem 740 zł.

Wydatki:
---

Listopad 2011
Grudzień 2011

================================================== ===============

Dinga pojechała do swojego domu 29 października :)

[img]http://a5.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/302369_10150311182644701_311021684700_7597371_9878 87671_n.jpg[/img]

Dinga to kochana babunia (ma ok. 15 lat), która z cieplutkiego i kochającego domu trafiła wprost do schroniska. Jej opiekunka - starsza osoba poruszjąca się na wózku inwalidzkim nie była w stanie podołać opiece. Na starość los nie oszczędzał suni: straciła nie tylko dom, ale również zdrowie.
Psinka jest niewidoma - przyczyną ślepoty jest zaćma spowodowana wiekiem, zmiany są nieodwracalne. Sunia ma również nieoperacyjne guzy sutków, prawdopodobnie z przerzutami na inne organy oraz zwężenie tchawicy powodujące problemy oddechowe.

Na drugiej szali leży jej ogromna wola życia! Dinga interesuje się światem, lgnie do ludzi, uwielbia spokojne spacerki po lesie i smakołyki.
Jest to pies obdarzony ogromną pogodą ducha: jej pyszczek śmieje się do każdego! Dinga cieszy się z pieszczot, ze słońca, z zapachów w lesie i smaku trawy, którą lubi podgryzać. Wszystkich ludzi obdarza stuprocentowym zaufaniem, jest bardzo grzeczna i pozwala zrobić wokół siebie wszystko. Bez problemu poddaje się zabiegom pielęgnacyjnym, daje się prowadzić w nieznane miejsca.

Dobrze sobie radzi poznając świat węchem, chociaż na spacerze trzeba prowadzić ją uważnie, gdyż zdarza jej się wpadać na wystające gałązki i inne obiekty, których nie wyczuje węchem. Nie wiemy, ile czasu jej zostało. W tej chwili jest w niezłej kondycji ogólnej, ma apetyt i jak na swój wiek i stan, całkiem sporo werwy. Na pewno jednak nie ma szans przeżyć upalnego lata czy mroźnej zimy w schroniskowym boksie!

Szukamy dla Dingi opiekunów, których nie zrazi jej wiek, ani stan zdrowia, chętnie osób doświadczonych w opiece nad starszymi psami, które zechcą dać tej kochanej suni miłość do końca. Sunia jest przyjazna wobec innych zwierząt.

Dinga wymaga tak mało: nie potrzebuje długich, energicznych spacerów, czy dużej przestrzeni. Wystarczy jej kochający człowiek, któremu będzie mogła podarować swoje psie serce!

Filmik naszej staruszki:
[video=youtube;df2AzsdoLeM]http://www.youtube.com/watch?v=df2AzsdoLeM&feature=player_embedded[/video]

================================================== ======================

Płoszka odeszła 23 października, 5 dni przed tym, jak miała pojechać do hoteliku. Rano znaleziono ją przy jej budzie. Już poprzedniego dnia nie czuła się najlepiej, ale mieliśmy nadzieję, że to chwilowe... Dogomaniacy byli przy niej wczoraj, nakręcono filmik:
[video]http://youtu.be/xqKx0eusCro[/video]
Nie udało się nam zabrać Płoszki, by chociaż na koniec swojego życia poczuła, czym jest dom. Poniżej jej historia.

Karteczka na boksie: "Pies nieufny". Czemu przez tyle czasu karteczkę tylko wymieniano, a nikt nie zdecydował się sprawdzić, czy mówi prawdę?
W schronisku jest wiele rzeczy do zrobienia. Pracownicy nie zadają pytań, sprzątając, podając leki i jedzenie. Wolontariusze zaś wchodzą tylko do psów sprawdzonych. I tak mijał dzień za dniem Płoszki w schronisku.

Któregoś dnia może spojrzała smutniej? Może ktoś wreszcie się zastanowił, co to za psiak, mijany codziennie w którymś boksie w kącie?

Akta nie kłamią. Data przyjęcia Płoszki do schroniska to 1995. Płoszka musi mieć przynajmniej 16 lat...
Nie jest nieufna. W zasadzie - jest obojętna. Daje się nam karmić z ręki, dotykać, dała się wykąpać (po raz pierwszy od bardzo dawna ktoś ją wykapał...), wyczesać (trwało to prawie trzy godziny), dotykać, głaskać. Możnaby nawet stwierdzić, że to lubi - albo już nie ma siły się bronić.

Płoszka to pies stary, który całe swoje życie spędził w schronisku. Szybko przywiązuje się do ludzi - pod koniec kąpieli nie chciała odsunąć się od nas ani na kawałek. Na smyczy człapie, ale posuwa się do przodu - chociaż przez te 16 lat nie była na ani jednym spacerze. Jak to starszak - ma problemy ze stawami, przednia łapa wygląda na wybitą, ale to tak stary uraz, że nie da się go już wyleczyć. Zapewne to w związku z nim Płoszka dostała łapkę psiaka nieufnego - być może przyjechała zraniona, a kogoś, kto ją dotknął w obolałą łapkę, potraktowała ostrzej? Jedno oczko ma zaczerwienione.

Może odejść w schronisku. Ale może kogoś poruszy jej los i da jej u siebie odejść w spokoju?
Najlepiej, by Płoszka trafiła do domu z ogrodem. Może mieszkać w budzie. Niestety po tylu latach nie sądzimy, by nauczyła się zachowywać czystość w domu, wchodzenie po schodach także sprawia jej problemy.

Płoszka to nasz wyrzut sumienia - nas, wolontariuszy, którzy dopiero teraz zwrócili na nią uwagę...
Przebywa w schronisku w Milanówku.

Tak wyglądała kąpiel Płoszki:
[video=youtube;1mkufbr3PcQ]http://www.youtube.com/watch?v=1mkufbr3PcQ[/video]

A tak dzień po kąpieli - widać, że dużo bardziej zadowolona z życia:
[video=youtube;hB1yIYSo33s]http://www.youtube.com/watch?v=hB1yIYSo33s[/video]

Tak wyglądała po kąpieli:
[img]http://a4.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/284345_10150257272934701_311021684700_7145851_3455 531_n.jpg[/img]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 494
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wolontariusze też nie wierzyli, sama kierownik schroniska przecierała oczy ze zdumienia. Trudno uwierzyć, że pies może tak cicho, bez skargi, po prostu... być.

Od razu powiem, że żaden hotelik nie jest rozwiązaniem. Schronisko to nie raj, ale to miejsce, które Płoszka zna - i te szczekające psy dookoła, i tych ludzi przynoszących jedzenie... Tylko dom wchodzi w grę, taki prawdziwy, na starość. Dziewczyna ma boks albo samodzielny, albo z drugim psiakiem (jak każdy w Milanówku), ma co jeść, dostaje leki (jeśli wolontariusze przypomną, ale dostaje).
Niewiarrygodnie cichym i łagodnym stworzeniem, nie proszącym o nic, potrafi być pies...

Link to comment
Share on other sites

Ma te problemy ze stawami. Coś z okiem. Przeklejam ze strony schroniska:

PŁOSZKA

Płoszka to najstarszy - i najdłużej przebywający - pies w schronisku.
Przebywa w Milanówku od 15 lat!
Do schroniska trafiła już jako pies dorosły, oceniamy ją więc na około 16 lub nawet 17 lat.

Płoszka jest więc w schronisku dłużej niż obecna kierowniczka, czy którykolwiek z pracowników i o wiele dłużej niż działa w schronisku wolontariat.

Większość tych lat spędziła w samotności. Do niedawna unikała kontaktu z ludźmi. Nigdy nie wykazała cienia agresji: gdy ktoś wchodził do jej boksu, po prostu chowała się do swojej kryjówki. Nigdy sama nie podeszła do człowieka.

Nie chodziła na spacery. Była jedynie wypuszczana na podwórko, po którym chodziła sobie spokojnie, gdy nie było w pobliżu ludzi, po czym grzecznie wracała do swojego boksu.

W ostatnim czasie postanowiliśmy ją wykąpać. Jej futro było posklejaną, brudną, śmierdzącą skorupą, z którą koniecznie trzeba było zrobić porządek. Niepokoiliśmy się, jak "dzika" Płoszka zniesie zabiegi higieniczne. Okazało się, że to anioł w psiej skórze: Płoszka była niezwykle spokojna i cierpliwa: kąpiel, rozczesywanie sierści, obcinanie przerośniętych pazurów trwały ponad 4 godziny!
Relacja z kąpieli:
[url]http://www.youtube.com/watch?v=1mkufbr3P​cQ[/url]

Przy okazji przekonaliśmy się, że Płoszka, choć jest psem nieśmiałym może spokojnie funkcjonować w warunkach domowych. Nie umie chodzić na smyczy (zresztą nie ma już siły na spacery), dlatego szukamy dla niej domu z ogrodem.

Nie jest to pies, który będzie wylewnie okazywał swoje uczucia, ale spokojna, łagodna staruszka, która potrzebuje jedynie ciepłego kąta i odrobiny uwagi.

Ze względu na podeszły wiek Płoszka cierpi na wiele dolegliwości, z których największym problemem są chore, spuchnięte stawy. Dostaje leki mające na celu poprawę jej samopoczucia i stanu stawów, ale w schronisku nie możemy o nią zadbać tak, jak w warunkach domowych.

Płoszka porusza się z trudem, jednak od kilku tygodni chodzi na króciutkie spacery poza terenem schroniska: z zaciekawieniem wącha ślady innych psów, spokojnie chodzi przy człowieku, pozwala się głaskać, jest kontaktowa.

Przy jej stanie zdrowia kolejna zima w schronisku będzie pewnie tą ostatnią :( Nie pozwólmy jej tak odejść!
Nie zostało jej wiele czasu: niech chociaż przez te ostatnie miesiące pozna, czym jest dom i własny opiekun!

Filmik Płoszki: [url]http://www.youtube.com/watch?v=hB1yIYSo3​3s[/url]

Osobą opiekującą się Płoszką i prowadzącą jej adopcję jest Ania. Kontakt 503 707 804 lub email [email][email protected][/email]

Link to comment
Share on other sites

W tym roku w naszym schronisku działy się już cuda. Wspaniały dom znalazł chory na polineuropatię Whili [url]http://www.dogomania.pl/threads/198883-Whili-z-Milan%C3%B3wka-ju%C5%BC-w-domu-ju%C5%BC-zawsze-ciep%C5%82o!?highlight=Whili[/url]
Później adoptowany został starowinka Staś, który trafił do schronu tuż przed Wielkanocą. Cierpiał na nowotwór, w nowym domu przeżył tylko półtora miesiąca, ale odchodził kochany.
W nowym domu jest też Mikuś: kulawy piesek z wieloma problemami zdrowotnymi oraz Lola, która w schronisku spędziła 10 lat (również z "łatką" psa nieufnego)
Wszystkie te psy trafiły do ludzi o wielkich sercach, którzy wybrali właśnie je, właśnie dlatego, że ich szanse były tak małe.

Ale w ciągu minionego roku pożegnaliśmy też kilku schroniskowych weteranów: psiego dżentelmena Czakiego, niewidomego Anioła, malutkiego Argo z krzywym ogonkiem. Najwięcej staruszków odchodzi zimą :(

Marzy nam się, żeby Płoszka znalazła się w tej pierwszej, a nie w tej drugiej grupie!

Link to comment
Share on other sites

tyle bid na dogo.. a mi Płoszka weszła do głowy i wyjść nie chce... co z nią zrobić? ja mieszkam na 5 piętrze, poza tym już mam Dorcię ([url]http://www.dogomania.pl/threads/139969-Dora-w-nowym-wspanialym-domu[/url]!!!!) wczoraj próbowałam przekonać rodziców, żeby ją wzięli, ale nic z tego... niestety... myślę dalej...

Link to comment
Share on other sites

Nie wiadomo, jak Płoszka zachowałaby się w domu. Ona słabo rozumie, o co chodzi ze smyczą, nie wiadomo, czy winda by jej nie przestraszyła...

Jak wolontariusze się zbierali do jej kąpieli, to sunia była tak przestraszona tyloma ludźmi dookoła, że załatwiła się pod siebie z nerwów :(

Ale dzięki, że o niej myślisz, liczę, że znajdzie się więcej takich osób, którym Płoszka zapadnie w serducho!

Link to comment
Share on other sites

moja Dora była taka sama - sikała pod siebie przez ładnych kilka dnia zanim zrozumiała, że nic złego jej nie zrobimy...

wiem, że do mnie nie mogę jej zabrać... ale tak jak napisałam - myślę dalej... :) ucałujcie ją ode mnie :)
co jej najbardziej jest potrzebne, mogę jakoś pomóc?

Link to comment
Share on other sites

W sobotę wyłożyłem Płoszkową budę miękką pianką, taką samą jak ta, z której robi się turystyczne karimaty. Nie wchłania wody i jest ciepła. W środę sprawdzimy, czy przypadkiem Płoszka nie pogryzła i nie wyrzuciła pianki z budy.

Gdy wchodziłem do jej boksu, który częściowo obejmuje "halę"(parterowy budyneczek, w którym mieszczą się budy), to Płoszka spała zwinięta w kłębek w budzie. Obudziła się i trochę niezadowolona uciekła na wybieg. Gdy potem wyszedłem na wybieg, to Płoszka na powrót schowała się w hali. Ale gdy posiedziałem chwilę na wybiegu, to po chwili wyszła do mnie, niechętnie pozwoliła się pogłaskać i znowu zniknęła w budzie. Niby jakiś kontakt z nią jest, ale trzeba jej poświęcić dużo czasu. Może ktoś z Was miałby ochotę ją odwiedzić? Jesteśmy w schronie właściwie w każdą sobotę. Z centrum Warszawy jest bardzo wygodny dojazd kolejką WKD prawie pod samo schronisko.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='malvaaa']czy ta pieknosc ma ogloszenia? moge pomoc w oglaszaniu...[/QUOTE]
Będzie to mile widziane! Treść ogłoszenia znajduje się w poście nr 9.
Niestety, od jakiegoś czasu nie działa strona schroniskowa, jedynym stałym miejscem, gdzie są aktualne ogłoszenia naszych psów, jest Facebook.

Link to comment
Share on other sites

Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mieli więcej zdjęć.
Ostatnio dwa razy się przymierzaliśmy: raz zepsuł się aparat już w schronisku, za drugim podejściem rozpadało się nim skończyliśmy spacery. Liczę na to, że w tą sobotę wreszcie się uda.
Dzięki za ogłoszenia.

Płoszka korzysta sobie z pianki, którą ma wyłożoną budę.

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.gumtree.pl"]www.gumtree.pl[/URL]
- [URL="http://www.ale.gratka.pl"]www.ale.gratka.pl[/URL]
- [URL="http://www.petsy.pl"]www.petsy.pl[/URL]
- [URL="http://www.e-zwierzak.pl"]www.e-zwierzak.pl[/URL]
- [URL="http://www.petworld.pl"]www.petworld.pl[/URL]
- [URL="http://www.ojej.pl"]www.ojej.pl[/URL]
- [URL="http://www.przygarnijzwierzaka.pl"]www.przygarnijzwierzaka.pl[/URL]
-- [URL="http://www.rubryka.pl"]www.rubryka.pl[/URL]
- [URL="http://www.swistek.pl"]www.swistek.pl[/URL]
- [URL="http://www.adpedia.pl"]www.adpedia.pl[/URL]
- [URL="http://www.adsy.pl"]www.adsy.pl[/URL]
- [URL="http://www.cwirek.pl"]www.cwirek.pl[/URL]
- [URL="http://www.szerlok.pl"]www.szerlok.pl[/URL]
- [URL="http://www.kupiepsa.pl"]www.kupiepsa.pl[/URL]
- [URL="http://www.pineska.pl"]www.pineska.pl[/URL]


ma ogloszenia na tych portalach... trzymam kciuki

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...