Jump to content
Dogomania

TWZ

Members
  • Posts

    46
  • Joined

  • Last visited

TWZ's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [B]I najmniejszy Misio[/B] [video=youtube;1VGtC_kMvf0]http://www.youtube.com/watch?v=1VGtC_kMvf0[/video]
  2. [B]Fargo[/B] [video=youtube;KxB-UVsfE0A]http://www.youtube.com/watch?v=KxB-UVsfE0A[/video]
  3. [B]Maks[/B] [video=youtube;0oVpOumn4rw]http://www.youtube.com/watch?v=0oVpOumn4rw[/video]
  4. Kilka z wielu potrzebujących piesków z naszego schronu: [B]Delta[/B] [video=youtube;XXCnyxNihfM]http://www.youtube.com/watch?v=XXCnyxNihfM[/video]
  5. Witaj, o 13 można już czasem nikogo nie zastać. Wówczas nie będzie miał kto się Tobą zająć. Jako ostatni schronisko opuszczają starsi wolontariusze i tylko pod ich okiem można przebywać w schronie. Trochę dłużej są z reguły kociarze, ale oni zawsze są jacyś inni ;) Trudno powiedzieć, żeby o godzinie 8. były już tłumy, ale warto przyjść nie później jak o 10. Jeśli przyjdziesz o 11, to zawsze znajdzie się jeszcze coś do zrobienia/ktoś do wyprowadzenia. Ale mimo wszystko warto przychodzić wcześniej, bo pozwala to lepiej zorganizować pracę. Wyślę Ci PW z kontaktem do właściwej osoby. Jeśli chodzi o przydatne rzeczy to na pewno ubranie na zmianę, psy są czasem bardzo "radośnie" nastawione do wolontariuszy i mogą Cię pobrudzić błotem. Warto też wziąć buty na zmianę, najlepiej sprawdzają się wygodne kalosze. Ale inne buty, którym nie straszne wdepnięcie w g... też mogą być. Jeśli masz psa, to warto w domu wrzucić ciuchy ze schronu od razu do pralki, tak żeby nie miał z nimi kontaktu. Nie mamy w schronie żadnej zarazy, ale chodzi chociażby o robale. Pozdrawiam, Rafał
  6. No właśnie, co taki pies robi w schronie? Tutaj film z Fokusem: [video=youtube;n4pq5CmSowY]http://www.youtube.com/watch?v=n4pq5CmSowY[/video]
  7. Większość psich wolontariuszy z którymi konsultowałem sprawę wyjazdu Merry, mając na celu jej dobro uznała, że Merry powinna pozostać w schronisku. Wśrod ludzi, którzy choć troche poznali tego psa własciwie nie było takich, które w 100% były przekonane, że Merry powinna zmieniać miejsce zamieszkania. Ja też przekonałem się, że Merry nie jest takim samym psem jakim była Płoszka. W związku z tym postanowiłem odesałać wszystkie wpłacone dotychczas pieniądze na konta darczyńców. Pięniądze powinny zostać zaksięgowane na kontach do końca tygodnia.
  8. Poza tym ten hotelik zastrzegał sobie możliwość zwrotu pieska do schronu w momencie dużego obłożenia przez psy "komercyjne", czyli w okresie święta-sylwester, ferie zimowe... Zupełnie nie o to nam przecież chodzi... Dom lub DT domowy jest potrzeby i tyle...
  9. Byliśmy z moniką u Merry w ostatnią sobotę. Na początku chciała uciec, więc zablokowaliśmy jej dostęp do budy. Wydaje się, że na początku była bardzo wystraszona. Pozwalała zrobić ze sobą właściwie wszystko. Wziąłem ją nawet na ręce, żeby przekonać się, czy pozwoli na to. Właściwie nie było problemu. Po jakimś czasie stała się bardziej śmiała i po prostu starała się uciec. Gdy próbowałem ją przytrzymać, to odwróciła się i próbowała złapać mnie zębami. nie było w tym agresji, raczej desperacja. Gardziła też przysmakami. Brała je w zęby i od razu wypluwała. Nie umiem zinterpretować jej zachowania. Merry różni się od Płoszki. Płoszka nie bała się ludzi tak bardzo. Lepiej znosiła kontakt z człowiekiem. Właściwie, to była obojętna wobec ludzi. Mogą to potwiedzić osoby z forum, które miały z nią kontakt. Nie wiem, czy uszczęśliwimy Merry przenosząc ją ze schroniska. Być może po jakimś czasie przyzwyczaiła by się do nowego otoczenia, ale czy stanie się to szybko? Nie mam pojęcia. I czy Merry ma tyle czasu? Tym bardziej nie wiem. Wiem, że w DT będzie miała lepszą opiekę, ale to trochę jak wysyłanie własnej babci do domu opieki, w którym opieka jest lepsza, ale czy babcia jest z tego powodu szczęśliwa? Nie ukrywam, że mam pewne wątpliwości... Gdyby nie fakt, że DT jest ponad 350 km, to pewnie byśmy się nie zastanawiali, bo zawsze można by sunię przywieźć z powrotem. Moje wątpliwości biorą się również ze stanu zdrowia Merry. Jak zobaczycie na filmie sunia jest już dość schorowana. Poprzednio nie rzucało się to tak bardzo w oczy. W tym tygodniu Merry ma trafić do kliniki, gdzie przeprowadzone mają być badania krwi, oraz prawdopodobnie serca i USG narządów wewnętrznych. Może wyniki coś więcej nam powiedzą, ale nie dadzą mimo wszystko gwarancji, że Merry dobrze zniesie podróż. Obejrzyjcie proszę dokładnie filmik. Jest dość długi, ponad 5 minut. Ale może zauważycie coś, czego jak nie zauważyłem. Nie ukrywam, że moja wiedzia o psach jest niewielka, w schronie, i nie tylko, zajmuje się kotami. Trudno jest mi więc określić, co jest najlepsze dla takiego psa jak Merry. Nie pomaga też presja w stylu "niech Merry śpi na łóżeczku". Merry raczej nie jest psem, który tego chce. [SIZE=3][B][URL]http://www.youtube.com/watch?v=j9OSpFBlNtA[/URL][/B][/SIZE] Nie chcę, żebyście pomyśleli, że nie chcemy pomóc Merry. Że Milanówek, to schronisko, które nie chce skorzystać z pomocy. To nie jest tak, że są pieniądze, jest DT, a złe schronisko nie chce wydać psa. Rozmawialiśmy z Moniką o ewentualnej podróży i mamy wątpliwości. I wynikają one z troski o tego psa, a nie z wygodnictwa. Jakiś czas temu wieźliśmy ze schronu 18-letniego kota, który zaczął się dusić. Choć lecznica byla o kwadrans drogi, to patrzenie jak kot przez kwadrans walczy o każdy oddech, jak wije się i wykręca w kontenerze jest po prostu... Kot umarł kilka minut po dojechaniu do lecznicy, lekarz zdążył tylko podać środki przeciwbólowe. Po prostu nie wiemy, co jest dla Merry dobre w tej chwili.
  10. Pani behawiorystka na razie powstrzymała się z postawieniem "diagnozy". Wyraziła tylko obawy dotyczące zmiany przyzwyczajeń starszych psów. Nie widziała jeszcze psa na żywo i absolutnie nie podjęła się oceniać jego szans na podstawie rozmowy telefonicznej czy filmiku. My również chcemy, żeby pies trafił do domu, ale wymaga to przejścia całej drogi: badania, opinia lekarza co do zdrowia, rokowania medyczne, uzgodnienie spraw organizacyjnych pomiędzy schronem i domem, transport. To wszystko przed nami. Poza tym nie znam tego psa tak dobrze jak Płoszki. Pierwszy raz w życiu widziałem Merry właśnie podczas kręcenie a filmiku. W sumie to pozytywne, że pozwoliła się głaskać już po kwadransie spędzonym z obcym człowiekiem. Dodam jeszcze, że jej problemy z tylnymi łapkami są dość "nowe", pojawiły się jakieś trzy-cztery miesiące temu. Sunia dostała leki na poprawę stanu łapek i podobno to pomogło. W przypadku Płoszki problemy zdrowotne ciągnęły się ponoć od dłuższego czasu. Dziś miałem jechać do schronu, ale ze względu na jutrzejszą imprezę promującą kalendarz Vivy, do której przeprowadzenia jesteśmy zobligowani, nie dam rady dziś odwiedzić Merry. Będę tam w sobotę i może w niedzielę. Mam nadzieję, że do tego czasu uda się pchnąć wszystko do przodu i że będę miał dla Was nowe informacje. Pozdrawiam, Rafał
  11. Kilka zdjęć z ostatniej soboty. Dinga za chwilę ruszy w podróż do swojego domu z ogrodem: [URL="http://images46.fotosik.pl/1145/cbd676cb14d9921f.jpg"][IMG]http://images46.fotosik.pl/1145/cbd676cb14d9921fmed.jpg[/IMG][/URL] Berlinka w swoim nowym domu w Krakowie: [URL="http://images41.fotosik.pl/1150/8da5f010cbc29a83.jpg"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1150/8da5f010cbc29a83med.jpg[/IMG][/URL] :-)
  12. Psinka, a której wspominała Kroopka, to Merry. Została przyjęta do schronu w tym samym roku, co Płoszka, tj. w 1995. Wówczas jej wiek został określony na 3 lata. Dowiedziałem się o jej istnieniu po śmierci Płoszki. Tak się zachowuje: [SIZE=3][B][URL]http://www.youtube.com/watch?v=_-fQ5Dmj5Zg[/URL][/B][/SIZE] Spędziliśmy z nią ok. 20 minut. Na początku ujadała i nas odganiała, ale gdy zamknęliśmy jej drogę ucieczki do budy, to jakoś dała się przekonać do głaskania. Ma widoczne problemy z łapkami. Oczy ma lekko zamglone, zwłaszcza lewe. Poniżej dzisiejsze fotki. Kliknij, aby powiększyć [URL="http://images38.fotosik.pl/1173/ac8a35092b002cfa.jpg"][IMG]http://images38.fotosik.pl/1173/ac8a35092b002cfamed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://images37.fotosik.pl/1146/addd831c09e80d8d.jpg"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1146/addd831c09e80d8dmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://images47.fotosik.pl/1183/15062798cc7f63c5.jpg"][IMG]http://images47.fotosik.pl/1183/15062798cc7f63c5med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://images41.fotosik.pl/1150/c119c211a811e30f.jpg"][IMG]http://images41.fotosik.pl/1150/c119c211a811e30fmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://images37.fotosik.pl/1146/be63b363e282e8df.jpg"][IMG]http://images37.fotosik.pl/1146/be63b363e282e8dfmed.jpg[/IMG][/URL]
  13. W tę sobotę do domów pojechał siedem piesków i to jest chyba rekord!
  14. Dom Dingi jest bardzo dobrym domem. My zaś jesteśmy w Krakowie, bo wczoraj przywieźliśmy tu jamniczkę Berlinkę, trafiła do bardzo doświadczonego domu i od razu się w nim odnalazła. Będą zdjęcia. Dziś wracamy.
  15. Tak. Mamy nadzieję, że nie będzie jeszcze zbyt dużych korków.
×
×
  • Create New...