leszek Posted January 7, 2004 Share Posted January 7, 2004 Jacek przyslij skanik przyslij przyslij :angel: - wyrysuje wszystko ladnie opisze i bede odmawial dodatkowych wyjasnień :roll: ......... chyba ze ktos baaaaaaardzo milutko poprosi :D :D :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Jacek jak nie dasz rady tej nowej mapki zeskanowac to nie szalej :D ja mam jakis podklad geodezyjny gminy czernichow to zeskanuje ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 zacząłem przerysowywać w paincie... to co? nie robić dalej? nieeee no - jak zaczałeś to juz rób :D zwlaszcza ze moj podklad okazal sie tak blady ze guzik z tego bedzie :cry: tylko co oznacza "przerysowywać" ??? .... rysujesz nową mapke reprodukcje ??? :cry: to sie chlopie zapracujesz na smierć :evilbat: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 8, 2004 Author Share Posted January 8, 2004 nie nie - spokojnie - zasadniczy jest dzien pierwszy! jesli zaczniemy w piatek ( jak widze powoli lamiecie sie z weekendem bo coz sila zlego na jednego) to osoby z daleka przyjada w piatek wieczorkiem - spia w chatce - rano lecimy na start rozwozimy towarzyustwo zostawiamy, wracamy startujemy - docieramy wieczorem do chatki - nastepnego dnia jest piekna trasa okrezna z chatki do chatki ale krociutka relaksowa dla niedoinwestowanych maniakow ( żywych nie zakwaszonych - w co watpie ) .... no i to tyle ... jej późno już moze ja tez nie kontaktuje Pewnie ! Zasadniczy dzień pierwszy... jak już ruszymy, to z trasy nikt Ci nie ucieknie... :lol: Więc tak: 1) Osoby nie tylko z daleka powinni przyjechać w piątek wieczorkiem (najpóźniej w nocy) - ruszyć musimy raniusieniutko... 2) Dalej nie rozumiem... :-? "rano lecimy na start rozwozimy towarzyustwo zostawiamy, wracamy startujemy" - ten kawałek jest dla mnie zagadką... :o Mógłbyś pełniejszymi zdaniami...? 3) "nastepnego dnia jest piekna trasa okrezna z chatki do chatki ale krociutka relaksowa" No i...? Ile nam zajmie powrót ? Chyba nie na tyle krótko, aby zaraz potem radośnie wskoczyć do samochodu i wyruszyć w drogę home, co by następnego dnia wstać do pracy... Jakoś mi się to tak nie widzi... Bądź co bądź od chatki do chatki jest kupa kilometrów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 8, 2004 Author Share Posted January 8, 2004 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 droga siostrzyczko zodiakalna :D przedstawiony przez Ciebie obrazek wprawil mnie w konflikt poznawczy, ktory znakomicie pewnie zrozumiesz ... otóż wyswietlane powyżej słowo wg slownika oznacza: ang. thud = łomot; łoskot (inf.) (żarg.) znak (#) Hasła pokrewne: # / sharp / crunch / hex / mesh / grid / crosshatch / octothorpe / flash / pig-pen / tictactoe / scratchmark / thump / splat przyklad: His head hit the wall with a dull thud. Zobacz również: din / blare ....... ale ..... ja odczytalem to w kontekscie ogolu wypowiedzi jako "ODPADAM" czy zrobisz mi dobrze i - potwierdzisz lub nie - moja interpretacje??? :D pleeease :D bo wiesz dobrze ze nie zasne! :evil: ................. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 8, 2004 Author Share Posted January 8, 2004 Leszku, biorąc pod uwagę temat, jestem chyba w stanie zrobić Ci dobrze. :lol: Bo Twoją interpretację ...nie potwierdzę ! 8) "Thud" - bo padłam (nie mylić z "odpadłam") z łoskotem porażona logicznością i precyzją Waszych wypowiedzi... Ale "Her head hit the wall with a dull thud." ( :wallbash: ) też by tu pasowało... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 a wydaje mi się, że jednak chodziło jej o no to teraz zescie mnie oboje zalatwili na perlowo :D spędzę cała noc na analizie sprzężeń zwrotnych :evilbat: no w gruncie rzeczy to :angel: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Leszku, biorąc pod uwagę temat, jestem chyba w stanie zrobić Ci dobrze. :lol: Bo Twoją interpretację ...nie potwierdzę ! 8) "Thud" - bo padłam (nie mylić z "odpadłam") z łoskotem porażona logicznością i precyzją Waszych wypowiedzi... Ale "Her head hit the wall with a dull thud." ( :wallbash: ) też by tu pasowało... :wink: i znowu po raz kolejny w zyciu poraziła mnie trafność analiz zawartych w dziele A. Moir i kol. ...... :D ODPADAM i ide grzecznie szukac mapki :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 8, 2004 Author Share Posted January 8, 2004 Ale nie chodzi Ci chyba, Leszku, o płeć mózgu...? :wink: Bo nie widzę analogii... 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rav Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 hmmmm..moze wrocmy do tematu :) no i jak idzie planowanie trasy? mysle ze ja tez cos wymysle jesli jak juz tak wszyscy daja propozycje to nie bede gorszy :) (moja trasa bedzie dostepna w niedziele) Leszek a czy my idziemy na na 2 dniowy rekonesans? ( nie ukrywam ze tak bym chcial - stesknilem sie za moimi gorami) no i pamietajcie o kompletowaniu wyposazenia, gory to nie miasto, sklepow nie ma i trzeba o wszystkim pomyslec (maszynka do gotowania mi sie zepsula..ehh) , no i to jednak jest zima wiec prosze o powazne potraktowanie tego wypadu, jakis kurs pierwszej pomocy mialem chyba skonczony ale to bylo dawno i juz wszystko zapomnialem :/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! hmmm... tak sie zastanawiam czy by sie nie wybrac z wami na ta wyprawe ale niemialbym jak przewiez san bo raczej ojciec by mnie nie zawiozl... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Ale nie chodzi Ci chyba, Leszku, o płeć mózgu...? :wink: Bo nie widzę analogii... 8) chodzi chodzi :ghost_2: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 hmmmm..moze wrocmy do tematu :) hihi - temat w tym temacie dotyczy roznic w orientacji przestrzennej pomiedzy chlopczykiem i dziewczynka opisanych w literaturze :D wiec sie miesci :D Leszek a czy my idziemy na na 2 dniowy rekonesans? ( nie ukrywam ze tak bym chcial - stesknilem sie za moimi gorami) nooooooo :D tez nie zamierzam po calym dniu przedzierania sie przez snieg spedzic reszty wieczorku w aucie .... a tak w ogole to czuje ze niezle dostaniemy w dupsko :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!!hmmm... tak sie zastanawiam czy by sie nie wybrac z wami na ta wyprawe ale niemialbym jak przewiez san bo raczej ojciec by mnie nie zawiozl... to dawaj dawaj :D a sań nie bierz ... na sanie weźmie Cie Jacek tzn ... bedziesz pomagal mu wpychac sanie pod gorę :bigcry: :wink: :wink: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! to przyjade bez psow i z buta sie przejde :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!!to przyjade bez psow i z buta sie przejde :) no i to jest ze wszech miar sluszna decyzja :D DOBRA - postanowilem sie przejąć zgodnie z sugestiami Rafala i ponizej kolejna porcja wyjasnień: Piątek godziny wieczorne - spotkanie w chatce - nocleg w nieludzkich warunkach (dla spragnionych komfortu nocleg w zbudowanym własnoręcznie IGLOO) Sobota bladym switem - pakujemy sie do aut i wszyscy razem jedziemy na miejsce startu zaznaczone na mapce http://scr.com.pl/madohora/mapkaok.html - po wyladowaniu szpeju i futer kierowcy wracaja spowrotem samochodami do chatki (ok 15 km) zostawiaja tam samochody i dowiezieni zostaja spowrotem na start innym autem powozonym przez dobrego duszka (jest taki) - na starcie w miedzy czasie (ok 40 min potrzeba na podroz autami w obie strony) pozostali tam narciarze i pomocnicy przygotowuja co trzeba - potem wszyscy wsiadaja na sanie i narty i ruszaja na zatracenie ok 25 - 30 km - wieczorem totalnie zaj..... docieraja do chatki ..... czy wszystko jasne ?? (no bo w zasadzie to juz to jest na tej stroniczce od kilku dni :D ) .... to dobrze bo za chwile opowiem o niedzieli Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted January 8, 2004 Author Share Posted January 8, 2004 Nooo....! teraz to mi to zaczyna normalnie wyglądać !!! :D A przyznam się bez bicia, że nie zaglądałam na stronke po update'y... :oops: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!!to przyjade bez psow i z buta sie przejde :) Bez psów nie można, ideologicznie nie da rady.. no daruj mu :D jednego na butach mozemy wziac co ? :D PoYooK .. sie zweryfikuj na http://scr.com.pl/madohora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! ELO!!!to przyjade bez psow i z buta sie przejde :) Bez psów nie można, ideologicznie nie da rady.. jak nie chcesz bym przyjechal to powiedz odrazu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! ELO!!!to przyjade bez psow i z buta sie przejde :) Bez psów nie można, ideologicznie nie da rady.. no daruj mu :D jednego na butach mozemy wziac co ? :D PoYooK .. sie zweryfikuj na http://scr.com.pl/madohora po weekendzie dam odpowiedz czy bede mogl jechac a co do terminu to zalezy czy jest wolny weekend od zawodow ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!! hehe... pozyjemy zobaczymy moze sie uda wyjazd w gory ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leszek Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 Dobra ! teraz niedziela rano czyli ok 10 banda polprzytomnych uczestnikow ME (madohora expedition) zostaje w miejscowosci zarnowka mala k/miedzybrodzia bialskiego aresztowana za: 1 zaklocanie spokoju publicznego 2 znecanie sie nad zwierzetami (wsciekle wycie 40 psow obudzilo komendanta policji) 3 spowodowanie katastrofy budowlanej (chatka sie zawalila po ciezarem poprzekladanych ciał) dzieki profesjonalnej mediacji oraz pomocy sąsiada (rowniez komendanta) po 3 minutach pobytu w areszcie tymczasowym uczestnicy zostają wypuszczeni na FREEDOM ok godz 11 po przekąsce na gościnnym komisariacie uczestnicy ruszaja na okrezna wycieczke 3 godz. (ok 12 km) po w miare latwym terenie ze startem i meta w chatce - ok godz 15 zjadaja co tam maja, wśród powszechnych szlochów dokonują ceremonii pożegnania i wsiadają w swe pojazdy po czym udaja sie w droge powrotna do miejsca zakwaterowania stałego obiecując sobie w duchu, że kolejny raz dadzą sie namowic na taką imprezke najwczesniej po 2 tygodniach rekonwalescencji :D w chatce zostaje osoba obdarzona osobowoscia Matki Teresy i zabiera sie za sprzatanie (ciekaw jestem kto ???? :evilbat: ) http://scr.com.pl/madohora Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! alesz czwana bestyja jestes ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted January 8, 2004 Share Posted January 8, 2004 ELO!!! zgadzam sie z ZH ze Manu sie do tego nadaje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.